Skocz do zawartości
kardiolo.pl

as12

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez as12

  1. Hej RA jak tam twoje serduszko?ja dzisiaj byłam założyć holtera,w środę mam odczyt,mam wrażenie ze juz pomału się do tych skurczy przyzwyczailam i chyba juz mnie tak nie przerazają:-) a może to efekt tego rytmonormu *skurczy jest tyle samo ale słabsze:-) odezwij się co u ciebie?
  2. Witajci dziewczynki:-) właśnie wróciłam od lekarza cała okablowana i jak na złość skurcz za skurczem,w środę odczyt trzymajcie kciuki:-)
  3. Pozbawiona radości ja mam angine trzy razy do roku,pisalam juz o tym na innych wątkach i za każdym razem pomaga mi na naloty octanisept,po prostu psikam do gardła jest gorzki jak cholera ale pomaga:-)
  4. No właśnie Mary ,co do leków okaże się w środę po holterze.wrażenie mam ze nic nie dały a tylko kupa nerwów przed zażyciem czy nie zejde z tego świata bo mam niski puls i ciśnienie,naczytalam się i nowe zmartwienie:-) chociarz tu ludzie pisza ze biorą ten słynny rytmonorm i nic im się nie dzieje,mimo wszystko do wizyty wytrzymam*pocieszam się ,ze pani dr chyba wiedziala co robi dając taki lek?oj ochłoń kobieto,ochłoń(to sama do siebie):-)
  5. Hej pozbawiona radości a może pociesze cie,jak napisze że mam w każdej minucie po kilka skurczy komorowych ,ból w klatce piersiowej i nie pamiętam kiedy był taki dzień żebym nie odczuwała arytmi,naprawdę codziennie to samo! Tez byłam taka zrezygnowana ale dziewczyny z forum postawiły mnie na nogi:-) ja mam 4300 poj komorowych i wszystkie czuje!ale jak czytam ze ludzie maja po15tys i to bez leków sobie radzą to myślę ze ze mną nie jest tak źle,lęk odczuwam nadal,też siedzę w domu a każde wyjście to dramat ale do tego to muszę jeszcze dojrzec zęby uwierzyć ze nic mi nie grozi:-) apropos leków,naprawdę się dziwie ze wy wszystkie bez leków jesteście?a mi przy rzekomo łagodnej arytmi odrazu tyle!zaczyna mnie to martwić:(ty przynajmniej wiesz co ci dolega a mi powiedziałem pani dr ze mam pecha i tyle:-)
  6. Alicjio ja mam wrażenie ze po tym rytmonormie mam jeszcze więcej tych skurczy i to jeden po drugim,ale do wtorku do wizyty muszę wytrzymać,mąz mówi kazała brać to bierz!nie biorę tylko na noc ponieważ boje się bo i tak mam niski puls i ciśnienie,to racja ze jak leże to jest ich całe mnóstwo,czy to możliwe żeby nie było ani dnia spokoju z tym dziadostwem?myslałam wezme leki,uspokoje się i minie a tu poprawy brak:(
  7. Racja z tymi sąsiadami,nigdy nie wiesz na kogo trafisz:-) ale na razie jakoś nie mogę się odnaleźć na tym pustkowiu,na poczatku super urządzanie,ogród,a teraz nie wiem co ze sobą zrobić,naprawdę bardzo się cieszę ze piszemy na tym forum bo zawsze mi lepiej jak z kimś pogadam i wiem ze nie ja jedna:-) muszę przyznać ze mój mąż dzielnie znosi moje dolegliwości,i naprawdę juz bym dala rade z tą arytmia ale ten strach mnie paraliżuje i podwaja skurcze,no narazie nie mam innego wyjścia jak czekać do przyszłego roku jak mała pójdzie do przedszkola
  8. Kobieto tylko nie las!!!!!!!!!!!!!ja mieszkam na takim odludziu ze marzę żeby zobaczyć innych ludzi,wybudowalismy dom na wsi w dodatku w miejscu zupełnie opustoszałym i teraz cierpliwie czekam AZ w końcu jakiś sąsiad się pojawi bo bardzo się boje być tu sama,a miało być tak pięknie:-) i chyba właśnie z tego powodu nabawilam się nerwicy Lejowej i arytmi!a ty gdzie mieszkasz?
  9. Jeden po drugim czy miedzy normalnymi uderzeniami?ja te pojedyncze jeszcze znosze ale jeden po drugim to juz nie daje rady i te dlawienie:(oj może o czym innym pogadamy co ?może jakoś nam trochę się humory poprawią:-)
  10. Hyyyyymmmm to dlaczego mi przy poj komorowych 4300 na dobę odrazu rytmonorm 3 razy dziennie i betaloc,może ja tez spróbuje bez leków,może mi tez się uda tak jak wam:-)Mary zmierzylam 120/70 ,wiec to tylko straaaaach dam rade:-)
  11. Mój tata tez migota juz 30 lat i tez mi ciągle powtarza ze nic mu jakość szczególnie złego się nie dzieje:-) bardzo mnie martwią takie chwile kiedy jestem słaba i mam wrażenie ze dwóch kroków nie zrobię,jeżeli twierdzisz ze to normalne objawy przy arytmi to juz jest to dla mnie pocieszenie i znowu motywacja:-) może mam niskie ciśnienie po tych lekach ale ze strachu wole nie mierzyć,taki juz ze mnie przypadek:-)
  12. Mary10,ja dzisiaj mimo tego ze bardzo się staram naprawdę,to jestem taka słaba ,nogi mam jak z waty i znowu ten niepokój,skurcze tez dowalaja jakby mocniej,puls mam niski a skurczy dużo,biorę rytmonorm i dalej to samo,czy ty Mary przerabialas leki antyarytmiczne?
  13. Holtera mam na wtorek,w środę odczyt,zobaczymy bo póki co to tak jak ci pisalam ze wydaje mi się ze ilość skurczy się nie zmieniła,wczoraj i dzisiaj momentami atakują jeden po drugim,wczoraj w nocy tez co drugie trzecie uderzenie skurcz,teraz juz staram się tak nie panikowac ale tak mnie pod dusza ze jednak strach jest,odliczam godziny do powrotu Meza z pracy to może przez weekend jak nie będę sama to się mi trochę uspokoi,czy to normalne ze czasami masz nogi jak z waty i się trzesiesz tak jakby wewnętrznie?
  14. Szkoda ze na NK nie dasz rady:-) Dobra możemy tu tez pogadac*ja dzisiaj jakoś daje rady,wczoraj w nocy było kiepsko ale przezylam,dzisiaj mnie przy życiu trzyma myśl ze juz weekend i mąż będzie w domu,bardzo się staram nad tym zapanować ale trudniej mi bo jeszcze rzucilam palenie,pogodzilas się z chłopakiem?
  15. Tak jak wczesniej pisalam,obiecuje ze będę nad sobą pracować:-) Staram się tak zaplanować dzień zeby cały czas mieć cos do zrobienia,na razie jeszcze nie mogę się Zupełnie pozbyć lęku przed tym ze jestem sama:( biorę z Was przykład i jak tylko ogarnia mnie panika to myślę o Waszych postach o słowach Alicji i innych to daje mi sile!!!!wczoraj wieczorem przed pójściem spać skurcze atakowały jeden po drugim ale poniewaz mialam niskie tętno i ciśnienie nie wzielam na noc rytmonormu i ............przezylam,nic się nie stało,juz jakiś sukces:-)
  16. Ja dzisiaj tez w miarę dobrze,nawet się odwazylam sama pojechać na zakupy:-) oczywiście skurcz za skurczem ale cos mi się wydaje ze musze sie z tym pogodzić:-) teraz np jak leże w łóżku to mam ich całe mnóstwo i zawsze tak jest jak się położe,rytmonorm rzeczywiście wycisza te skurcze ale jak jest naprawdę pokaże Holter we wtorek.dobija mnie ta niemoc!!!!!!
  17. Ja pierdziele Alicja jesteś wielka:-) czemu PAN Bóg nie dał mi chociarz odrobiny tej odwagi co ty masz,obiecuje poprawę ,staram się jak mogę ale najgorzej ze jestem sama w domu z dzieckiem na odludziu i juz nie wiem co ze sobą zrobić,nerwice mam na 100 procent chociaż wiem ze to grzech mieć wszystko i uzalac ie nad sobą! Skurczy juz tak się nie boje a nad reszta po pracuje:-)
  18. Hej Ra masz ochotę pogadac:-)
  19. Wiesz co ,napisz tego posta przy temacie *jak sobie radzić przy dodatkowych skurczach*tam SA naprawdę madre i doświadczone dziewczyny w arytmiach,one na pewno ci napisza co i jak,ja mam arytmie dopiero od czerwca i ucze się z nią żyć,jak napisalam to dziewczyny mi baaaaaaaardzo pomogły to wszystko ogarnąć:-)
  20. Tak ogólnie to masz arytmie komorowa,trochę tego dużo,ale najważniejsze ze nie masz jakiś przykrych dolegliwości,bierzesz jakieś leki?ja biorę rytmonorm 3 razy dziennie i betaloc zoo 25,jeżeli nie masz jeszcze leków to pewnie ci wypiszą
  21. as12

    Po ablacji

    Uwierz mi w zamartwianiu się to ja mam mistrzostwo świata,i co mi z tego przyszło wielkie g.......o!!!!!!!! Serce ma prawo się potykac,nawet u zdrowych ludzi ok 200 takich kopniaków to norma,nie przejmuje się tak bo skonczysz jak ja z nerwica lękową,ja nawet teraz zmierzylam ze cztery razy puls:-)
×