
Michalinka
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Michalinka
-
Weronika moja siostra do Santiago de Compostela-z grupą oazową, na północy, pewnie wielkich upałów nie będzie, chociaż ta pogoda taka dynamiczna. Agata my właśnie testujemy takie upały ;) Choć dziś przyszła burza, jakieś urozmaicenie. A tak to do deszczu byłam na zewnątrz,zakupy,spacer.... Jutro z siostrą chcemy iść na zakupy ubraniowe, może coś sobie wybiorę i poprzymierzam jak będę się pewnie czuła? Zazdroszczę Ci tego wypadu, baw się dobrze i wypoczywaj;) Julka właśnie my Ci życzymy jak najlepiej, i to nie tylko na urodziny a cały czas ;) Asiu i jak wizyta u lekarza? Aniu takie objawy to zupełnie normalne, także każdy ma teraz prawo być bardziej zmęczony i w gorszym samopoczuciu. Miłego początku weekendu
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Agata u nas upały podobne jak w Turcji ;0 Moja siostra za tydzień jedzie do Hiszpanii, patrzy na prognozy i jest coraz bardziej przerażona,że u nas będą upały,a tam chłody ;) Julka wszystkiego, wszystkiego najlepszego. Pewnie mąż super niespodziankę Ci przygotował?:) Madziu mocno trzymam kciuki! musisz bardziej w siebie wierzyć kochana. Agata czytałam dziś ciekawy artykuł o Turcji w Gazecie Wyborczej, naprawdę można się wiele dowiedzieć, co się tam u Was dzieje... mam nadzieję,że to szybko się skończy. Joasiu współczuję tej dolegliwości, oby lekarz znalazł nie wiem lepszą dawkę, czy nowy lek, tak aby te objawy nie były tak uciążliwe. Aniu taka senność teraz to normalna rzecz, szkoda tylko,że nie można sobie zrobić wolnego.... a ja dziś cały czas na zewnątrz, zakupy,spacer, a teraz siedzę w ogródku, ciągle mi gorąco, najchętniej bym tu spała ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ależ dziś był piękny dzień, tak słoneczny, tak ciepły, do tego udało mi się zrobić to co chciałam-załatwiłam sprawę w urzędzie, pojechałam na spotkanie z koleżankami, zrobiłyśmy sobie spacer po całym mieście, byłam w dwóch marketach na dużych zakupach.... Wszystko robiłam naprawdę z dużą radością i na spokojnie;) Asiu pisałaś,że ostatnio te * kobiece* dolegliwości były uciążliwe, i terapia, mam nadzieję,że teraz lekarz dobierze Ci coś odpowiedniego, a Ty poczujesz się lepiej. Aniu gratuluję takiego aktywnego dnia ;) Agata trzymam kciuki za pracę! I też jestem pod wrażeniem Twojego opanowania. Julka Ty to potrafisz się przystosować, stres nie stres, robisz co chcesz i co musisz;) Effka mama nadzieję,że trafisz na dobrego specjalistę, nie ma się czego bać. Pamiętaj, że obowiązuje go tajemnica, a poza tym dla niego nasze schorzenie jest jednym z wielu, na nim to wrażenia nie zrobi. Weronika co u Ciebie? Madziu gdzie się podziewasz, pewnie odpoczywasz po trudachs sesji? pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Effka wydaje mi się,że to może być jakaś forma fobii społecznej,ale opinię i diagnozę powinien postawić psycholog. Jesteś młoda, studiujesz, massz mnóstwo możliwości, nie warto pogrążąć się w tym stanie i nic nie robić. A rodzina nie widzi problemu, nie wspiera Ciebie, nie zachęca do zmian? Julka bardzo Tobie gratuluję ;) To pięknie,że dajesz sobie radę, że masz energię do pracy,mimo tam różnych zdarzeń-oby dalej było tak samo fajnie ;) Aniu i Asiu mam dokładnie tak samo, nie codziennie, ale to jest. Wraca spokojnie, a jak wchodzę na moją uliczkę i mam tylko 3 domy do minięcia to jakis tak motorek mi się włącza. Myślę,że to właśnie ta chęć by wszystko było perfekcyjnie. Agata znów temat Turcji rządzi u nas w mediach, a wydawać by się mogło,że będzie tylko lepiej. Obyście jednak znaleźli w tym wszystkim spokój, a mąż fajną pracę-życzę Wam tego z całego serca. Weronika gratuluję zdanego egzaminu i tej wycieczki ;) A u mnie weekend minął spokojnie, grill się udał. Wczoraj miałam za to dzień sprzątania, a wieczorem podjechałam na zajęcia. Lekki stres był,ale wygrała ciekawość. Starałam się skupić na ćwiczeniach, więc na duży lęk nie było miejsca i nawet mi się spodobało:) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Chyba coś w powietrzu latało, bo mnie dziewczyny złapał podobny stan-poszłam w piątkowy wieczór po mamę do pracy i powiem Wam,że te parę minut ciągnęło mi się w nieskończoność, co krok robiłam jakby dwa do tyłu, ciągle brakowało mi powietrza, myślałam,że odlecę... Ale powiedziałam sobie-jestem koło domu, mogę zawrócić, znam tu każdego nic mi się nie stanie. Doszłam, bo obiecałam,ale też wracałam chyba jeszcze w większych nerwach,a jak już byłam pod domem to dziewczyny zamiast poczuć ulgę strach się zwiększył. W nocy nie mogłam spać analizowałam co się stało,i doszłam do wniosku jak Asia czy Ania-to tylko gorszy dzień. Wczoraj podjechaliśmy nad jezioro i było miło. Dziś robimy grilla, będzie brat męża z rodziną, mój brat, także powinno być przyjemnie i rodzinnie;) Aniu i Asiu myślę,że fajnie sobie dałyśmy radę. A jak Jula pisała, w zdrowieniu nie chodzi o to by nie czuć lęku, tylko by potrafić sobie z nim poradzić.;) Madziu gratuluję;) A teraz zostajesz w Warszawie dalej będziesz pracować? Mam nadzieję,że osiągniesz spokój i ten tramwaj przestanie Ciebie męczyć. Agata jestem pod wielkim wrażeniem, radzisz sobie genialnie;) Co do muffinek to właśnie nasze się pieką, co prawda ja tylko kroiłam truskawki i czekoladę, ale zawsze jakiś wkład;) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Eh, jak ten czas mi ucieka ostatnio. Wczoraj poszłam do naszego centrum sportu i kultury, i zapisałam się na zajęcia. Mogę przychodzić kiedy chcę, w ramach karnetu mam siłownię, ale mnie bardziej interesują sauny, basen, czy tężnia solna ;)Wczoraj wszystko sobie obejrzałam na luzie, dziś muszę kupić sobie jakiś nowy kostium kąpielowy, i od poniedziałku zaczynam. Cieszę się,że Asia i Ania zrobiłyście co chciałyście i to na spokojnie-to bardzo ważne. Julka ja się cieszę,że mieszkamy z moją mamą, z teściową pewnie byłoby gorzej, ale mam pomoc do dziewczynek, jest wesoło, jest z kim pogadać w gorszej chwili;) Pewnie na Twoim miejscu miałabym takie same odczucia, ale kochana ja wierzę,że dasz radę, i po takim małym odwyku od nich, nabierzesz pewności siebie i jeszcze nieraz pojedziesz tam gdzie chcesz;) I jak Agata sprawy z meblami? Przeprowadzka mam nadzieję coraz bliżej?:) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam;) U mnie wczoraj padało, ale nawałnica to nie była-na szczęście. Weronika powodzenia dziś na egzaminie-koniecznie daj znać jak poszło! Asiu kawa w ogródku pysznie smakuje ;) Dorcia gratuluję spaceru-dwie godziny,wielki sukces. Ale jak dziewczyny radzą-nie nastawiaj się na same pozytywne emocje. Ja na początku szłam np do sklepu i mówiłam sobie-lubię zakupy, to sama przyjemność, a jak jakieś złe myśli się pojawiły to miałam wyrzuty sumienia i byłam zła na siebie. Więc Dorcia-więcej luzu, na prawdę masz prawo czuć się gorzej. Jak dziewczyny piszą, akceptacja to podstawa;) Konrad to taka nasza przypadłość, lekarz mówi jesteś zdrów jak ryba, ale my myślimy-to niemożliwe, przecież mam tyle objawów. Także do psychologa czym prędzej. Naprawdę tutaj liczy się czas. Agata rzeczywiście musiałaś nieźle się wynudzić, ale świetnie sobie poradziłaś;) Julka i jak pogoda się zmieniła? Czasem nie chce się pracować, a zabawy z dziećmi to relaks;) Aniu cieszę się,że sympatycznie Ci dzień minął, nawet jeżeli coś tam w tle się pojawiło. A ja wczoraj jak zwykle, zakupy, spacer z dziećmi. Taka codzienność. Niby jest dużo lepiej, ale szukam jakiejś czynność tylko dla siebie, nie wiem , może się do siłowni zapiszę? Czasem mi ciąży to,że moje życie to tylko zakupy i spacery z dziećmi, uwielbiam to, ale brakuje mi też kontaktu z dorosłymi-myślę,że godzina w tygodniu tylko dla mnie byłaby czymś fajnym ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki Julka za te słowa ;) Mądre i prawdziwe, ja mówiąc szczerze właśnie chciałabym wszystko na raz, jestem niecierpliwa, a jak coś się nie udaje mam poczucie porażki, zatracam się w tym i jest gorzej. Czasem trzeba zwolnić;) Agata silna z Ciebie kobieta, te protesty i niepokój nie zmieniły Twojej postawy i dalej idziesz jak burza ;) Madziu trzymaj się tego, jestem pewna,że dasz radę ;) Aniu dużo spokoju życzę;) Asiu super,że weekend taki udany;) A ja dziś w parku byłam, potem zakupy, i jakoś tak dzień zleciał. Chciałaby zacząć robić coś tylko dla siebie, ale przy córach jest zawsze tyle do roboty,że dzień mija jak pstryknięcie palcem.... pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja dziewczyny,że my właśnie podświadomie chcemy jak najlepiej wypaść w miejscach gdzie były już ataki, np Magda w tramwaju, czy Ania w sklepie. Bo myślimy sobie skoro daję radę, i jest fajnie to teraz też będzie super i tak się spinamy by było super,że w końcu lęk przychodzi. Mi psycholog mówi,że to jest najgorsze, pójście za rękę z czujnością i czekanie na drżenie ręki czy jakąkolwiek oznakę słabości jak na jakąś karę. Czasem lepiej odpuścić, albo z góry pozwolić sobie na gorsze samopoczucie. To tylko takie moje spostrzeżenie. Madziu jak na razie źle się czujesz w tramwaju to odpuść, i próbuj powoli. I pamiętaj,że dzisiaj nie ma wpływu na jutro. To tylko chwilowy przystanek na trasie ;) Julka takie spontaniczne wyjścia są najlepsze;) Aniu gratuluję wycieczki;) Asiu jak tam weekend? Agatko co u Ciebie, jak w Izmirze sytuacja wygląda? Martwimy się tu o Ciebie. Dorcia a jak u Ciebie? Wesele/impreza całkiem fajne :) Dziś dłużej pospałam, potem poszliśmy na spacer, zajrzeliśmy na cmentarz i byliśmy w Tesco na zakupach, córy nieźle wariowały, wręcz raczej zakupy robiłam ekspresem,ale czułam się pewnie i spokojnie. pozdrawiam :)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dorcia najważniejsze jest pójście do psychologa, psychologa ponieważ psychiatra jedynie da leki, ale tutaj kluczem jest terapia i nauczenie się jak radzić sobie z lękiem. Oczywiście leki są potrzebne, i na pewno jeżeli terapeuta uzna,że leczenie jest początkowo konieczne to trzeba je wziąć, ale trzeba też pamiętać, że leki tłumią lęki, a nie uczą jak sobie z nimi radzić. Zobacz nasza Julka, nauczyła się jak walczy się z tym lękiem, miałam gorszy moment w życiu, ale normalnie funkcjonuje, bo wie jak sobie z tym poradzić. I to jest właśnie nasz cel. Na szybko mogę polecić Ci książki które tutaj nam pomogły i Bakera, co Agata wyżej polecała i Oswoić lęk, Bemis/Barrada, obie są w internecie do ściągnięcia. Powodzenia. Agata współczuję. Pamiętam jak przed wyjazdem mówiłaś,że ten region gdzie jedziecie to spokojne i piękne miejsce,a tu proszę, parę złych decyzji władz i wszystko się posypało. Mam nadzieję,że jednak będzie spokojniej. Asiu miłego weekendu ;) Aniu mam nadzieję,że spotkanie się udało ? Julka to super,że tak w pracy się ułożyło! ;) a ja byłam z rana wczoraj u lekarza, po to skierowanie, niby mi dała, ale jak dzwoniłam to pani mi powiedziała,że na październik najszybciej. W zasadzie to już córy chodzą prywatnie do przychodni, jak ja jeszcze zacznę to chyba kredyt będziemy musieli brać na wizyty u lekarzy... Ale wczoraj byliśmy na ślubie mojej koleżanki, tak dziwnie, bo wczoraj był kościelny, i obiad dla rodziny, a dziś robią dla przyjaciół imprezę -wesele na działce. W zasadzie to się nie dziwię, ona w ciąży, mają inne wydatki. W kościele byliśmy z córkami, to miałam pretekst by z nimi chodzić, a to po kościele,a to przed. Także nie zauważyłam jak zleciało. A dziś idziemy na 17 do nich, to niedaleko, więc liczę,że będzie spokojnie ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Weronika musisz po prostu to zaakceptować. wiem,że to trudne,ale innej drogi nie ma. Jak akceptujesz ataki lęku i te wszystkie emocje, powoli przestajesz zwracać na nie uwagę. Akceptacja to pierwszy i najważniejszy krok. Agata troszkę spokojniej u Was? Czytałam,że vice premier przeprosił za te wydarzenia, ale * główny* ani drgnie w swoim poglądach... Ważne,że u Was bardziej spokojnie. Aniu współczuję tych pogodowych dolegliwości, mam nadzieję,że już lepiej? Julka świetnie robisz z pracą:) No i tyle na raz robisz, aktywna z Ciebie istota;) Madziu myślę jak dziewczyny. Powoli, nic na siłę, to na pewno. Możesz na chwilę sobie odpuścić, potem wsiąść na 1, czy dwa przystanki, ale bez przymusu dobrego samopoczucia. Asiu też gratuluję aktywności ;) Wakacje na morzem, cudnie:) A ja poszłam dziś rano na drugi koniec miasta do laboratorium, pobrali mi krew, i po popołudniu odebrałam wyniki. TSH mam za mało, a T4 za dużo. Pani z laboratorium napisała-wskazana konsultacja, także będę musiał iść. Ale powiem Wam,że poszłam i wróciłam zupełnie na luzie;) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Mam nadzieję Weronika,że do wylotu będziesz silniejsza i naprawdę miło spędzisz tam czas;) Wczoraj niestety nie weszłam do internetu to nie wiedziałam,że Agata będzie w telewizji, oj szkoda. Aniu gratuluję udanego dnia;) Julka ależ dużo atrakcji jak na jeden dzień, super;) Asiu też nie lubię takich niespodzianek, ale chyba było miło?;) Agata a w ogóle to co słychać? Wczoraj widziałam w gazecie relację, i naprawdę nie wygląda to zbyt ciekawie... Byłam wczoraj z dziewczynami na kontroli, one lepiej,ale lekarka do mnie,że mam iść zbadać tarczycę, bo od razu widać,że mam nadczynność. I jednym z objawów jest właśnie nerwica, Aniu chyba Ty miałaś tutaj problem? Bierzesz jakieś leki? One pomagają uspokoić nerwy, jak się leczy tarczycę? Od jakiegoś czasu podejrzewałam się o tę przypadłość, bo mam chyba wszystkie objawy... Byłam dziś na zakupach, a potem wezmę córki na spacerek, o ile pogoda się nie popsuje.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A mnie mąż zaskoczył. Mieliśmy dziś rocznicę naszego poznania, i wiecie ja to już zapomniałam,że to dziś, a tu mama zajęła się córkami, a mąż mnie zabrał do restauracji 25 km od domu, a potem nad jezioro, bo tam się mi oświadczył :) Nie powiem w restauracji tłum, siedzieliśmy na zewnątrz, mimo to nie czułam się super spokojna. Ale zachowywałam się normalnie, nie zwracałam uwagi na ten lekki niepokój ;) Aniu to naprawdę przykre.... Agata widziałam właśnie w Faktach relację ze Stambułu, rzeczywiście zaczęło się niby od paru drzew, a teraz to demonstracje przeciwko rządowi... Oby szybko się uspokoiło. Julka dobrze,że mieliście taki radośniejszy dzień. Z w pracy jak to w pracy. Ja myślę,że nikt nie musi się tam kochać, ale jednak jakieś standardy trzeba zachować. Także najważniejsze byś Ty się tam dobrze czuła. Madziu i jak wypoczęłaś? Weronika co słychać?
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Właśnie sporo o tym czytałam, mam nadzieję,że u Was w mieście będzie spokojnie. Turcja sporo się zmieniła, zaczęła być taka europejska, a pod tymi rządami, znów radykalne ruchy doszły do głosu. Oby udało się to rozwiązać w miarę bez przemocy.-chociaż to może być mało realne.... Wiadomo ludzie źle reagują na odebranie im swobody. A ja dziś zrobiłam sobie dzień dziecka, poszłam do fryzjera, na zakupy, a potem teściowie przybyli do dziewczynek, mama też od rana je rozpuszcza. A ja dziś czułam się dość pewnie, dziewczyny zaczynają szaleć i czuć się lepiej;) Asiu cieszę się,że spokojnie poszło:) Julka jak Asia mam nadzieję,że będzie u Was spokojniej, Na pewno będzie. Pamiętam,że po burzy zawsze przychodzi słońce ;) Madziu również Ci życzę spokojnej podróży, bez nerwów. Aniu, Weronika co tam słychać?;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć dziewczyny. Niestety moje córy zaraziły się ode mnie tym przeziębieniem, więc nie wiem w co ręce włożyć. Najgorzej jak obie naraz. Jedna zaśnie, to druga zacznie się dusić i tak w kółko. Jutro idę do lekarza, nie wiem chyba da antybiotyk dziewczynom. Wybaczcie,że tak o sobie tylko,ale naprawdę nie mam wolnej chwili, a do tego mieliśmy dziś jechać do Sandomierza, do męża rodziny i znów niewypaliło,więc mam raczej kiepski nastrój.
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
A ja dziewczyny rozłożona, eh, gardło, katar, do tego ciągle mi zimno, ciągle mam dreszcze. Dobrze,że dziś mąż ma na popołudnie, to mam trochę spokoju, mogę sobie troszkę poleżeć. Także na razie nigdzie nie wychodzę, i boję się,że wiecie-dłuższa przerwa, czy będzie ok? Agatka dla mnie to w ogóle coś wspaniałego-opanować turecki, przecież to trudny język, więc jestem pełna podziwu ;) A takie drobne *lęczki* szczególnie przed okresem to coś normalnego, trzeba się pogodzić,że czasem coś się pojawi. Ale potrafisz sobie z tym poradzić. Asiu mam nadzieję,że to nie jest nic poważnego! i choć to pewnie trudne to staraj się denerwować zanadto. Pewnie takie przedstawienie dla mam musi być wspaniałym doświadczeniem;) Madziu myślę jak Asia, często na opinię innych nie mamy wpływu. Nie da się wszystkich zadowolić, najważniejsze to nie pozwolić takim sytuacjom zniszczyć nam samopoczucia. Aniu gratuluję takiego intensywnego dnia w pracy i tego,że sobie poradziłaś naprawdę pięknie;) Co tam Julka u Ciebie słychać? pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie w nowym tygodniu;) Mi też jakoś weekend minął, zupełnie niezauważalnie. W sobotę byłam z mamą na cmenatrzu, sadziłyśmy kwiaty, myłyśmy nagrobki i złapał nas deszcz,ale taki,że przemokłam całkowicie. Wczoraj za to trzęsłam się z zimna i walczyłam z bólem gardła. A mąż mi zrobił w ramach dnia matki śniadanie do łóżka, a dziewczynki wręczyły mi po róży, ,mąż je zabrał do teściów, więc odpoczęłam ;) No,a reszta dnia to z mamą, oglądałyśmy zdjęcia, jadłyśmy ciacho i wspominałyśmy jakie to z nas niezłe ziółka były;) Eh, dziś znów taka szarówa za oknem, zimno, smutno... Ja też rozumiem Anię, jako najstarsza musiałam być perfekcyjnym wzorem dla rodzeństwa, w szkole, w domu, wszędzie musiałam być najlepsza. I mam to do tej pory, nie potrafię odpuścić... Również w walce z nerwicą, a Julka ma rację, tu trzeba cierpliwości, spokoju i rozwagi. Agata z egzaminem na pewno sobie poradzisz:) Madziu gratuluję dobrego czasu-oby tak dalej:) Asiu co u Ciebie?
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ja myślę,że takie sytuacje jak Julka u Ciebie są sprawdzianem naszego *zdrowienia*. wiecie, mi psycholog zawsze mówiła,że od emocji, i trudnych przeżyć w życiu nie da się uciec, tyle,że właśnie terapia uczy nas jak sobie z nimi radzić, tak by właśnie nie przełożyło się to na reakcje lękowe i panikę. Także Julka widać,że praca jaką wykonałaś przyniosła efekty i naprawdę potrafisz dziś nad tym panować. A te uczucia o jakich mówisz są przecież zupełnie normalne, nienormalnym byłoby je odrzucać, ja tak zrobiłam po śmierci taty i wyszło to bardzo źle... Weronika właśnie musisz zaakceptować to co się z Tobą dzieje, te wszystkie złe emocje i po prostu pozwolić sobie na nie. Właśnie pierwszym krokiem jest pogodzenie się ze swoim stanem. Nie pytaj-dlaczego, czemu ja, czemu nie ta głupia Olka. Po prostu, masz problem, ale masz pomoc, chcesz się zmienić i się zmienisz. Madziu cieszę się, że powrót do domu sprawił Ci przyjemność :) Agata to jak zwykle spokojnie i do przodu ;) Aniu mimo takich drobnych trudności wróciłaś spokojnie do domu, pięknie:) A ja po tym babskim spotkaniu, było naprawdę bardzo miło, trochę w domu musiałam sobie pogadać by wyciszyć jakieś tam myśli, ale na miejscu czułam się swobodnie i w pełnie zrelaksowana. Do tego manicure, maseczki, masaż twarzy i porady pani makijażystki, naprawdę się zrelaksowałam;) Dziś pogoda fatalna, ale nawet to, i wizyta teściowej mi humoru nie popsuje ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Bardzo mi przykro Julka, ściskam Ciebie mocno i współczuję, choć tak naprawdę słowa niewiele mogą pomóc. Agata gratuluję, rzeczywiście miałaś przygody, ale świetnie sobie poradziłaś.:) Madziu nic na siłę, pomyśl sobie,że masz mnóstwo czasu, i naprawdę go masz. Jeździj tak jak Ci pasuje, w końcu i tak pokonujesz lęk, bo stresuje Ciebie jazda tramwajami. Więc spokojnie, i powoli, ale regularnie. I jak Asiu dzień udany? Weronika, właśnie jak było u psychologa? Szkoda,że ten wyjazd takie emocje w Tobie wywołuje, mam nadzieję,że będzie lepiej. A ja dziewczyny kupiłam prezent dla koleżanki na jutro, i w tym celu poszłam do naszej galerii handlowej, w domu pogadam sobie nasz dialog i poszłam pozytywnie nastawiona, nie czułam lęku, nie chciałam uciekać, kupiłam co chciałam. Aż dumna z siebie jestem :) A teraz mąż zrobił kolację, to lecę na jego popisowe kanapki ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dołączam do Asi, ja miałam rano sprzeczkę z mężem, i jakoś tak nie mogłam się pozbierać, w zasadzie ciągle we mnie to siedzi. Najlepsze jest to,że to była zupełna drobnostka, ale mi podczas okresu naprawdę niewiele trzeba by zmienić się w kłębek nerwów. Nie próbowałam robić dalszych spacerów, bo wiedziałam,że nie dam rady. Byłam tylko na ryneczku, na piątek koleżanka zaprosiła mnie na wieczór panieński, nic wielkiego, bo ona w ciąży,ale spotkanie będzie w takim salonie kosmetycznym spa, maseczki, masaże, zdrowe drinki i wiecie co z przyjemnością pójdę;) Agata serdecznie Ci gratuluję, prom w końcu nie pozwala nagle wysiąść w czasie lęku więc to super,że popłynęłaś całkiem sama;) Asiu i jak spokojniej? Julka mam nadzieję,że będę taka sama jak Ty-pełna energii i niezwracająca uwagi na lęki. Madziu najważniejsze,że nie uciekłaś z tego tramwaju, przesiadłaś się i tyle :) Aniu oby piątkowe popołudnie szybko przyszło, i obyś mogła w spokoju odpocząć. Weronika bardzo dobrze,że idziesz do psychologa. Widzisz paraliżuje Ciebie sama myśl o wyjeździe, to nie powinno tak być. Mam nadzieję,że po wizycie poczujesz się spokojniejsza. pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Na Was dziewczyny to zawsze można liczyć, tyle rad od serca. Widać,że ekspertki :) Ja Ci Weronika powiem dokładnie to samo co dziewczyny- zrobisz jak uważasz, pamiętaj,żeby nie czuć się winną, nieważne jaką decyzję podejmiesz, masz do tego pełne prawo. Aniu ja nie próbowałam alkoholu w czasie lęków, bo miałam małe dziecko, ale na mnie nigdy nie działał jakoś wyciszająco, więc nie sądzę by teraz mnie relaksował. Ale myślę,że kieliszek wina od czasu do czasu nie zaszkodzi, gorzej jakbyś piła alkohol codziennie i służyłby on redukcji lęków. Ale jeżeli ktoś dobrze się czuje i wypije lampkę wina przy kolacji, to nie sądzę by dostał ataku. Wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem i głową. Madziu takie dni się zdarzają,ale pamiętaj dziś nie ma wpływu na jutro. Julka i jak w pracy? Asiu jak samopoczucie? A ja dziewczyny dziś byłam na poczcie, na zakupach, na spacerze. Co prawda chodzę podenerwowana, ale to pewnie stan przed okresem, więc nie martwię się zbytnio. pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Was:) Weronika myślę,że warto poczytać tę książkę od Asi, rzeczywiście tam był podrozdział o locie samolocie. No i może warto z kimś mądrym porozmawiać o swoich obawach. Madziu mam nadzieję,że urodziny wypadną miło, a i dojazd będzie spokojny. Asiu cieszę się,że niedziela Wam się udała ;) Julka współczuję, pewnie bardzo boli? Ale nawet to Ciebie nie zatrzymało, świetnie. Agata naprawdę pięknie piszesz o życiu :) Aniu i jak tydzień Ci się zaczął? Mam nadzieję,że znajdziesz chwilę na odpoczynek. Wczoraj w domu byliśmy, mąż chciał jechać do Warszawy, bo mój brat zbierał się do powrotu na uczelnię i zaproponował mały wypad, ale nie byłam gotowa. Potem miałam wyrzuty sumienia, wiem,że nie muszę jechać, wiem,że nie byłam gotowa, ale żal mi męża, on ma ze mną przeboje. Ale wizja spaceru po Starówce, lodów na rynku i wypadu na zakupy w centrum jakoś mnie jeszcze * przestarsza*. Ale postanowiłam,że niedługo pojedziemy. Więc dziś zamiast iść do znanego parku, poszłam do centrum, siedziałam na ławce w centrum miasta, młodsza spała, starsza na rowerku jeździła a ja nie czułam lęku. Także jestem zadowolona:) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Ależ u mnie pięknie, co prawda przewidują burze, ale na razie relaksuję się w ogrodzie, dzieci zajmują się sobą w piaskownicy, ciekawe ile dadzą mi odpocząć? Zakupy zrobione, mąż w pracy, mama dziś robi pierogi z truskawkami więc mam dzień lenistwa. Agata odpoczywaj, każdy tego potrzebuje:) Julka musiałaś nieźle się nabiegać:) Madziu u Ciebie też intensywnie. Mam nadzieję,że weekend będzie spokojny i udany:) Asiu i co tam słychać? Zauważyła dziewczyny,że my opisujemy swoje życie i cieszymy się z takich rzeczy, których inni nie zauważają. Zakupy, spacer, ładna pogoda. Nerwica jakoś mnie nakierowała na cieszenie się drobiazgami, tego czego kiedyś nie doceniałam i uważałam za naturalne. Teraz fakt,że idę po bułki i patrzę na zieleń mnie tak pozytywnie nastraja,że czuję się jak superman. :) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Oj, dużo masz Aniu tej pracy, pewnie stąd to chwilowe osłabienie, ale poradziłaś sobie świetnie. Agata bardzo często rodzice wymagają od nas zbyt wiele, nie przyjmują porażek do wiadomości. Z tego co wiem, jesteś jedynaczką, w takim przypadku presja * sukcesu* jest olbrzymia. Ja mam młodsze rodzeństwo, sporo młodsze i zawsze musiałam być przykładem, oni mogli się mylić, ja nie. To też miało na mnie olbrzymi wpływ. A na dziś dużo zdrówko Ci życzę:) Asiu ogródek da Ci na pewno mnóstwo radości, choć wydatków widzę też, ale najważniejsze,że to spełnienie Twoich marzeń:) A ja dziś podjechałam do dziadków za miasto, pojechałam spontanicznie, czułam się w miarę dobrze,może nie jakoś super zrelaksowana, ale ogólnie lęk mi nie towarzyszył. Także plus, bo dzień miło spędziłam:) pozdrawiam
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiecie ja też nie wiedziałam,że to wszystko może mieć na nas taki wpływ, a tu proszę, jednak każde doświadczenie w nas zostaje i niestety potrafi o sobie przypomnieć... Agata mama pewnie myśli,że skoro wyjechałaś to czujesz się świetnie i powinnaś żyć zupełnie normalnie. Ale właśnie, nasi bliscy nie potrafią zrozumieć tego co my przeżywamy. Także Agata mamą się nie przejmuj, ona na pewno nie chce źle, po prostu myśli,że jak zrobiłaś taki krok to już będzie zawsze pięknie i cudownie. Ale cóż, powoli i do celu. Asiu cieszę się,że masz swój swoją oazę, teraz będziesz miała trochę więcej pracy,ale i mnóstwo radości;) Aniu zgadzam się z Julką, niczego nie musisz, i nie miej wyrzutów. Masz prawo nie iść, ale nie znaczy to,że jakaś ostra faza nadchodzi. Julka i jak zakupy udane? Madziu jakieś wieści w sprawie pracy? I gratuluję wyjść;) A ja dziś znów dużo czasu w parku spędziłam, ale teraz jestem taka zmęczona, że padam z nóg. Pozdrawiam Was dziewczyny ;)
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: