samotnaWtymWszystkim

Tyta no jakos zyje, trzeba....ale ostatnio jest z przewaga źle niźli dobrze ......nie rozumiem tego, czlowiek nie mysli (a przynajmniej stara sie o tym nie mysleć) ale i tak zawsze coś złapie po drodze, czy to kolatania, dodatkowe skurcze, slabosci, zawroty itp a przeciez nawet o tym nie pomysli....a moze to inna choroba? ale jaka, jakiez badania porobic. Kiedys bedac u rodzinnego po prostu bez badan od razu przepisal afobam ech az szkoda zdrowia by tluc sie dalej po lekarzach, mnie nie szkoda tylko dziecka ktore nie ma ojca i matke jebnietą w dekiel ktora się boi

An dziunia neistety starsi ludzie są w wiekszosci okropnymi staruszkami. Wystarczy spojrzec np w tramwaju. Biedni schorowani musza usiasc a leciec i przepychac sie na miejsca to sile maja. ustąpisz miejsca to nawet nie podziekują ech szkoda gadac takieog czleka nie zmienisz, czlowiek pewnie sfrustrowany na sama mysl ze zycie dobiega ku koncowi i na wszystkich sie odgrywa. Nie przejmuj sie tym

Bezeluszku ja uzywam carefree i pwoiem Ci, ze sa swietne, nie calkiem tanie bo paczuszka wkladek kosztuje ok 8 zlotych ale cudnie pachna i sa cieniutkie. Biedronkowe sa do bani

Witajcie dziewczynki bezradna myszko ja mam identycznie , też mi sie mięśnie napinaja szczegolnie wtedy gdy jade gdzies badz ktos do mnie przyjdzie lub tez ja do kogos. Boli mnie potem kregoslup najbardziej ech chyba na serio pozosaje sie ztym pogodzic. Ostatnimi czasy czuje sie bardzo zle. Strasznie spieta, napieta, zaniepokojona, pijana, zamulona, zmeczona. Jestem dwa tygodnie rpzed okresem a juz mam napiecie przedmiesiaczkowe:( Strach mi wyjsc bo czuje sie jakbym zaraz miala zemdelc a do tego strasznie daja sie we znaki skurcze dodatkowe. Odechciewa mi sie wszystkiego dlatego tez nie mialam sil nic napisać. Napisałyście niezła lekturę ktora musze nadrobić:)

Tyta ekstra ze zebranie Ci sie udało. Jak was czytam to na serio chce się więcej. Powiem wam ze wcześniej to tchórzyłam, wczoraj wyszłam na rower mimo złego samopoczucia fakt chce mi się płakać, że było zle ale cieszę się , że dziecku sprawiłam przyjemność.. Tyta pytałaś o magnez..nie nie biore bo może to glupie ale boje sie lykać wieksze tablety w obawie przed udławieniem się:(

Magdzik ja juz zarosłam pajęczyną ehehe;) takze sama nie jestes . Ech tak bardzo brakuje mi czułości, przytulenia...

Andziunia ja mam tak samo. gdy rozmawiam zkims i mowi mi ze zle sie poczul, ze cos zabolalo badz w ogole o chorobach to ja juz zaczynam czuc sie slabo;/

Witajcie dziewczynki! Macie racje co do sexu, chciałabym no ale nie pójdę do lozka z kimś z kim nie jestem , po drugie nie jara mnie a po trzecie jestem strasznie zakompleksiona i się wstydzę swego ciała:( Magdzik niestety tak to juz jest w tym przedszkolu i nie zdziwie sie jak i Twoja córeczkę wyślą za niedługo do alergologa. Teraz wszystkie dzieci często chorujące wysyłają do tego lekarza i dają lekarstwa na alergie (glupota)

Andziunia z Ciebie tez dumnam i zazdrosna jak cholera:D jezus zeby mi sie udzielil wasz optymizm. Gracjo tez zazdroszcze, moze dzieki waszym wpisom cos mnie ruszy a moze to z braku sexu heheheh a tak mi sie chce:P

Witajcie dziewczyny! Kasiula to pięknie, że udały się zakupy:D Ja dzis powiem szczerze, że miałam okropnyd zien bo wybralam sie na rowery ze złym samopoczuciem i wcale jazda mi nie pomogla, dawno tak zle sie nie czułam.... Kasiu moja depresja tp juz nie tylko smutek i placz ale totalne zniechęcenie, ospałość, zmęczenie , najchetniej to bym w lozku została:( Coz zyje dniem dzisiejszym co ma byc to będzie.. To co wkleiklas daje do myślenia ale u mnie to dziala na chwilke, tak jak czytałam *Potęgę podświadomości* i *The secret*. Byłam podjarana tekstem ale juz nastepnego dnia ze mnie optymizm uszedł

Nie chce do lekarza truc sie lekami i sluchac wypocin ktore sama rozumiem. To musi wyjscode mnie, sama musze nad tym pracowac. lekarz nie pomoze to tylko i wylacznie moj wklad w to wszystko pozwoli by jakos sie udalo zyc

Ja musze od rana wyjsc na podworko by moc cos zrobic [przez caly dzien

Gracja mnie tez starsznie zawsze kark boli, kręgosłup i okropnie krzyże ...mam juz jak lekarka powiedziala kregoslup za barsdzo zniszczony jak na moj wiek bo juz mam zmiany zwyrodnieniowe.. Kasiula ja dzis nie mam sily na zmuszanie, w srodku tygodnia sie zmuszam i jakos leci ale niedziela i dni swiateczne to dla mnie masakra

Poza tym strasznie nie znosze niedziel i dni świątecznych. Rodziny spacerują a mi sie chce płakać jak mam wyjść w taki dzień dlatego tez unikam i siedzę w domu

U mnie sie teraz ładnie zrobiło ale normalnie nie mam chęci wyjść:(sił brak, spiąca jestem ech i tak jest codziennie

Magdzik nie martw sie nastepnym razem będzie lepiej, zostaniesz na wszystkie godziny! Ja jestem po licencjacie bo tyle zdolalam zrobić. poszlam na mgr ale musialam zrezygnowac bo nie moglam wysiedziec, stresowaly mnie wyklady, cwiczenia, to byla masakra

Ja także długo walczę ale walczę sama bez leków no może za pomocą ziółek. Niestety do tego dochodzi depresja więc chęci i motywacji brak do walki, chyab sie poddałam i idę na żywioł . Co ma byc to bedzie. Do poprzedniego życia już nie wrócę bo nerwica raczej z nami zostaje do końca

Andziunia to co napisałaś to prawda, nie gniewam sie, zła nie jestem.... Casem mysle ze rak bylby lepsza choroba od tej nerwicy bo z raka albo w koncu wyjdziesz albo umrzesz. Wiem to okropne myslenie na szczescie zadko mi sie to zdarza..

Witaj , leczysz się czy sam sobie z tym radzisz?

Kardiolog kiedyś po prostu mi powiedzial , żebym nie pracowała no ale jak mam nie pracować?? dziwicie mi sie ze sie martwię o to wszystko? W głowie siedzi mi cały czas kobieta (tez samotna matka) ktora pracowala w biurze, zestresowana....w wieku bodajże ok 33 lat dostała zawału i umarła zostawiając dziecko:( Chce mi się płakać na samo wspomnienie:(

Kardiolog kiedyś po prostu mi powiedzial , żebym nie pracowała no ale jak mam nie pracować?? dziwicie mi sie ze sie martwię o to wszystko? W głowie siedzi mi cały czas kobieta (tez samotna matka) ktora pracowala w biurze, zestresowana....w wieku bodajże ok 33 lat dostała zawału i umarła zostawiając dziecko:( Chce mi się płakać na samo wspomnienie:(

Kardiolog kiedyś po prostu mi powiedzial , żebym nie pracowała no ale jak mam nie pracować?? dziwicie mi sie ze sie martwię o to wszystko? W głowie siedzi mi cały czas kobieta (tez samotna matka) ktora pracowala w biurze, zestresowana....w wieku bodajże ok 33 lat dostała zawału i umarła zostawiając dziecko:( Chce mi się płakać na samo wspomnienie:(

Witam dziewczyny z rana:0 Gracjo , tak mam prace ale co to za praca...sprzątam bo w tej chwili do tego sie tylko nadaje (nikt mi nad głowa nie siedzi , nie ględzi jak to bylo w biurze, stres na maxa)...poza tym to jest parę godzinek tygodniowo więc płaca to marne grosze, ktore starcza zaledwie na tydzień. Nawet gdy nerwicy nie miałam to praca stanowiła dla mnie nie alda wyczyn. strasznie jestem nieśmiała, nerwowa, rozdygotana, zestresowana....

Gracjo nie jestem zła . Zycie jest piekne ale dla tych co zdrowi. Zycie jest piękne jeśli czlek nie musi sie martwic co włożyć dziecku do garnka. Mój porblem nie zaczyna i nie konczy sie na nerwicy. chciałabym już w ogóle moc się nie martwic o nic:( Mi facet nie potrzebny gdybym byla zdrowa i mogla podjac normalna, godnie platna prace....Dobrej nocy dziewczyny...

Tyta ja jestem realistka i od zawsze byłam ta brzydka (dokladnie w podstawowce juz mi to uswiadomiono:) Co ma byc to będzie a nikogo swoja osoba i problemami obarczac nie chcę bo komu się marzy zycie u boku kogos z nerwica