Skocz do zawartości
kardiolo.pl

samotnaWtymWszystkim

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez samotnaWtymWszystkim

  1. Dietrich to ja pisałam o tym czerwienieniu.....dla mnie to straszna zmora o ile pokonałam codzienne kołatania serca zapewne dzięki melisie o tyle pojawiły mi sie właśnie czerwienienia ( a moze zawsze byly tylko teraz to zauważyłam). Ciężko z tym cholerstwem zyć;( Ja nerwice miałam po ciąży więc nie wiem jak to jest mając ją w ciąży. W zasadzie to przypuszczam ze nerwice mam juz ok 10 lat bo zawsze bylam zestresowana osoba, wszystko mnie stresowało i teraz wiem , że od dawna miałam symptomy świadczące o nerwicy ale dopiero 4 lata temu stalo sie to normą codzienną i nie daje mi niestety żyć. Andziunia ja mam w razie W HYDROXyzyNE no ale po niej człowiek jest niestety zamulony strasznie:( Jeśli chodiz o Twoj wyjazd to dasz rade!! Najlepiej nie myśl o tym, wiem, że to ciężko bo mnie tez czeka za parę dni wyjazd około 6 godzinny i jestem już przerażona myśląc by zrezygnować ale robię to tak samo jak Ty dla córki bo ona beze mnie jechać nie chce
  2. Aaa co to jest ta seresta??? to jakis antydepresant?/
  3. Andzia ja mam identycznie, caly czas analizuje swoje samopoczucie, mysle czy zaraz mnie zlapie lęk, czy czerwona się robię bo jelsi sie zrobię to momentalnie atak paniki gotowy.Strasznie boję się byc czerwona bo to kojarzy mi sie z nadciśnieniem a czerwienie sie bardzo często. Dzis byłam w sklepie w realu , bylo cieplo, duszno więc bez niczego zaczęłam czuc jak pala mnie policzki z gorąca, wstyd i uczucie strachu , musiałam uciekać bo bym chyba zemdlała. ech co to za zycie..... Monika jak wrócisz to napisz jak Ci poszła przejażdżka
  4. WItajcie! czy Wy dzis też sie tak źle czujecie?? Ja mam jakis taki niepokój w sobie, jestem spięta i troszkę zalękniona.... wyjeżdżam na wakacje jednak i się obawiam podroży. Ponad 6 godzin jazdy poprzez pola , autortrady brrrr i jak przypadnie upał to chyba nie przezyję:(
  5. Ja nerwicy takiej ostrej dostalam po urodzeniu coreczki ..... Jejku jak was czytam to az zazdroszczę bo prowadzicie w miare normalne zycie. Ja sie boję wszystkiego , gdzie tam rolki, gdzie tam rower. KONCERT niGDy!! ech boje sie po prostu bać.
  6. Witam. Niezmiernie się cieszę jak czytam, że niwe beirzecie leków i dajecie jakos radę. To mi dodaje otuchy i wiary, że ejdnak bez chemii mozna z nerwicą żyć. Ja tez mam dni lepsze i gorsze, anjwiększą trudnośc sprawiają mi środki komunikacji miejskiej ale myśle, że gdybym mogła dziennie nimi jeżdzic to bym sie przyzwyczaiła na tyle na ile przyzwyczailam się chodzic do pracy i tam czuć sie w miarę ok ( pracę na szczescie mam kilka krokow od domu). Miłego Dnia!!
  7. Egzaltacjo a moze jakies malutkie wskazowki jak sobie radzic w razie ataku? poza tym ja ejstem osoba strasznie zestresowana czyli to nie tylko o ataki chodzi a o stres codzienny . mam chyba mężczyznofobie bo normalnie czerwienie sie, cisnienie mi sie dzwiga jak mnie jakis mezczyzzna podrywa czy obserwuje anie daj boze komentuje cyz komplementy prawi...masakraaaaaa
  8. Witam ja takze cierpie na to paskudztwo.Próbuje bez lekow z tego wyjść, jakos ciężko no ale nie chce sie zamulać bo widzialam jakie warzywko jest z kolezanki będącej na lekach. Do psychologa nie wiem, jakos tego nie widze bo co moze mi powiedzieć ciekawego njiz to co ja wiem a płakać nie chce znowu...wiem z czego moja nerwica się wzięła , staram sie jakos z nia zyc ale nie wychodzi to z a bardzo... Pomagam sobie ziolkami tylko i wylacznie no i mam tez hydro ale na szczescie juz jakis czas z niej nie korzystam
  9. Bezeluszku a Ty jesteś zamężna czy samotna mamusia?? Wydaje mi się, że jesteś młodziutka osobą a może się mylę?:)
  10. Gryt owszem trzeba walczyc no ale ja nie chce chemia się truć bo to pewnie trzeba by sie truc do konca zycia lub po odstawieniu znowu się z nia trapić. psychoterapia tez bezcelowa poniewaz wygadac to ja sie moge kazdemu. Nic mi nikt nie powie czeog bym o sobie nie wiedziala. wiem dlaczego ja mam ta nerwice - wynik przewlekłego stresu i zbyt slaba psychika.
  11. Bezeluszku to nic tylko jechac na ten woodstock!! staniesz sobie gdzies dalej z tyłu:) Miłego dniaaa
  12. Ja póki bylam w miare zdrowa to próbowałam pojsc i niestety ale mam uczulenie. mam jak dla mnie fajny balsam z ziai z serii Sopot ujędrniający brązujący. Nie ma smug po smarowaniu no i smaruje się bo i tak musze uzywac balsamu wiec mnie to nie przeszkadza
  13. Gracjo więc w chwili wolnej bardzo bym Cie prosiła abys opisała tutaj co ciekawego usłyszałaś...zapewne każda z nas chciała by to przeczytać
  14. Witam ja dziś tak średnio się czuję ale tragedii nie ma. za pol godzinki muszę wyjść i załatwić pewne sprawy i to przyprawia mnie o mdłości i wzrost ciśnienia:(
  15. Dziekuję za odpowiedzi. dosyc regularnie uzywam już od jakiegos poltora roku ziolowe herbatki, ktore wyciszyly mi serce natomiast jak widac nerwica musi miec ujscie teraz w innej postaci
  16. Bezeluszku nie weim, odświeżam temat w przeglądarce i dodaje sie ponownie post
  17. Hmm to może i ja spróbuję znowu zacząć brać lekarstwa bo ja już nie daje rady, dawałam jeszcze jak depresji nie miałam ale teraz już tego za dużo.............. MUSZĘ SIĘ PRZEMÓC I SIĘ ZAPISAĆ ZNOWU DO TEGO SAMEGO LEKARZA BO DO INNYCH ZA DALEKO. W zasadzie jest niedaleko centrum terapii nerwic ale musialabym jechać środkami komunikacji miejskiej a to juz bardziej niz pewne ze ucieklabym...:(
  18. Bezeluszku to świetnie!! oby tak dalej. Nie odczuwasz już w ogóle żadnych lęków?? jak zniosłas ten początek? ja pare lat temu to chyba w 4 dniu dostałam takiego ataku ze szok , wzywałam pogotowie.. tak w ogóle to długo bierzesz?
  19. Gracja mieszkasz gdzies w domku mniemam. zazdroszczę Ci bo sobie możesz wyjść i pooddychać powietrzem, ja się kiszę w bloku
  20. A to nagle uderzenie do głowy podczas którego robię się cala czerwona na buzi i klatce piersiowej to co to jest? dodam ze w tym momencie to uderzenie jest straszne , jakby mnie od środka coś rozsadzało i źle się czuje. Gorzej jak tego nie opanuje to lęk, panika wtedy wita i trwa uspakajanie trosze dłużej
  21. To prawda jestem bardzo emocjonalna ale boję się, że w końcu żyłka mi peknie i dosłownie krew mnie zaleje. Nie jest to przyjemne uczucie wpadam przez to w panike. W internecie wyczytałam, że skaczące ciśnienie jest bardzo niebezpieczne dla życia, a mi nerwicowcowi dwa razy nie trzeba powtarzać
  22. Monic mam nadzieję, że jakoś tez to zniosę tyle, że ja będę całkiem sama, nie będę miała kim myśli zająć. tego się boję, wolałabym by córeczka była ze mną:(
  23. Poza tym tez mam czesto dziwne patrzenia, ciężko to opisać no ale wtedy tez wpadam w panikę:(
  24. Gracja dokładnie, nie możemy się dać tej nerwicy!!!! Ja zeszłam teraz ze słońca i widzę ze sie kurczę spaliłam, pewnie wieczorkiem będę miała leki ze cos mi sie stanie:/ ale głupia z e mnie baba, chcę być piękną (w zasadzie nie wiem po co i dlaczego )to będę cierpiała heh
×