Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mandarynka

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez mandarynka

  1. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Hej Dziewczyny, u mnie niestety lęki się nasiliły. Wczoraj dostałam ataku dośc silnego. Cisnie skoczyło, puls 130! Mam dosc. W nocy lęki też mnie obudziły. Dziś jest podobnie. Głowa strasznie boli, do tego dd. Na terapię idę w przyszłym tygodniu po 2 miesiącach przerwy, bo moja terapeutka wyjechała. Pewnie będzie o czym dyskutowac. Ostatnio mam natrętne myśli, że coś mi się z sercem dzieje. Czasami (pare razy w ciągu dnia) odczuwam takie mocniejsze bicie serca. Tak zabije mocniej, ze az w klatce czuc. To sa takie pojedyncze uderzenia, ale strasznie się ich boję. Boję się, że dostanę cos sie stanie z tym sercem w trakcie porodu. Do tego wciąż mam podwyższony puls (średnio 100). Tez macie takie pulsy? Wydaje mi się ze to przez nerwice, ale nie jestem pewna. Generalnie ostatnio same lęki...
  2. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Hej Dziewczyny! Dawno tu nie zaglądałam, bo byłam zagranicą. Moja nerwica trochę się tam wyciszyła, ale po przyjeździe do Polski znów się zaczęło. Ale staram się jakoś sobie radzic. U mnie cały czas utrzymuje się ta derealizacja. To mnie wykańcza. Do tego zawroty głowy... W sumie to piszę do Was ws. wyboru szpitala. Wydaje mi się, że osoby takie jak my powinny miec jakąś inną opiekę. Tzn. obawiam się po prostu, że w czasie porodu trafię na jakiś wredny personel, który nie będzie rozumiał mojego stresu i tego, że mam nerwicę. Jestem dopiero w 25 tygodniu, ale już się nad tym zastanawiam. Wiem, że niby dobre szpitale to Karowa w Wwie i szpital św. Zofii. Początkowo zamierzałam rodzic na Karowej ale naczytałam się strasznie niepochlebnych opinii na temat tego szpitala. I teraz jestem w kropce. Macie może jakieś kryteria co do wyboru szpitala? Zwracam się tu do Dziewczym z Wwy. Na poród prywatny mnie nie stac, niestety. Nie wiem jak się zabezpieczyc na wypadek ataku lęku czy paniki podczas porordu... Kogo poinformowac o moim stanie, kto by tego nie zbagatelizował... Macie też ten problem?
  3. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    NERWICA, bardzo Ci gratuluję!!! Wspaniale! :) Dziewczyny, a do Was mam pytanie i prośbę o poradę. Dostałam propozycję wyjazdu zagranicę. Moja gin mowi, ze jezeli chodzi o ciaze to nie widzi przeciwskazan. Miałabym jechac do Brukseli - tam mam rodzine i najblizsza mi osobe bez ktorej jest mi bardzo ciezko tutaj w Polsce. Bo jak wiecie oprócz mamy nie mam tu nikogo. Normalnie pewnie bym pojechała, ale boje sie przez te moje zaburzenia lekowe. Mam katastroficzne mysli na sama mysl o wyjezdzie. Boje sie ze cos złego mi sie tam stanie, ze dostane ataku paniki albo ze bede umierac i nikt mi tam nie pomoze. Zreszta same wiecie jakie to mysli. Nie mam kogo sie poradzic co do tego wyjazdu, w sensie nikogo bezstronnego. Dlatego proszę o Wasze opinie. Pozdrwiam wszystkie znerwicowane przyszłe mamy i życzę szczęśliwego nowego roku bez lęków i innych cholerstw.
  4. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Cześć Dziewczyny! Trochę mnie nie było. Starałam się wyciszyć. U mnie średnio. Ból głowy jest non stop. Ani chwili bez niego nie ma. To wykańcza mnie. Z powodu mojego samopoczucia dostałam zwolnienie na miesiąc. Mam się wyciszać i relaksować... Tylko jak gdy dd wszechobecna, ból głowy, oczu i inne, o których już nie mam siły mówić nawet... Lęki... Ale staram się. Melisę zwiększyłam do trzech kubków dziennie. Troszkę pomaga. Albo tak mi się tylko wydaje. Dziś terapia. Cieszę się. Kolejny krok do wyzdrowienia... Monia, co do tego wzroku, to może jak najbardziej być od dd jak masz silną. Pamiętasz jak pisałam o tych mroczkach. Mi okulista powiedział, że one też mogą być z nerwów... Ja strasznie źle widziałam w ubiegłym tygodniu jak dd była OGROMNA. Ale byłam u okulisty, miałam jakieś badania których nazw nie pamiętam i dziś badanie pola widzenia. Podczas tego dzisiejszego złapał mnie lęk, ale wyszło wszystko ok. DD ma wpływ na nasze oczy, czytałam gdzieś o tym. Teraz jak się trochę wyciszam, to jest lepiej. W sensie, widzę lepiej. Oczy podczas stanu dd się bardziej męczą - widzenie za mgłą, jakieś mroczki, śnieg optyczny i inne to wszystko są konsekwencje dd. A przynajmniej mogą być. Także nie martw się ale dla pewności idź do okulisty to potwierdzić :) Trzymam za Was wszystkie kciuki bardzo mocno :)
  5. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Monia, ja z tym wychodzeniem mam tak samo jak Ty. Dziś koleżanka mnie wyciągnęła do kawiarni. Myślałam, że zemdleję. Okropny lęk. I oczywiście ta myśl - uciekaj stąd! Ale zostałam. Opanowałam to. W prawdzie czułam cały czas napięcie, dd była wszechobecna ale jakoś wytrwałam do końca. A potem tylko - uffff, już po wszystkim, już jestem w domu...
  6. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Cześć Anka1983 :) a od dawna leczysz się na nerwicę? Ja lęki mam cały czas... towarzyszą mi przy dd... Nasilają sie szczególnie przed zaśnięciem i w nocy. Nie biorę leków. Piję melisę :/ wyobrażasz sobie jaka jest skuteczna... przed snem słucham muzyki relaksacyjnej, czasem pomaga... Czasami popijam neospazminkę. Ale ja odkąd pamiętam chciałam sobie radzić bez leków. Na początku brałam Cital, potem Asentrę, doraźnie Lorafen, ale zawszy chciałam to rzucić i leczyć sie samą terapią. Moja psychiatra nie patrzyła na to zbyt przychylnie, to łykałam te prochy. Ale jak zaszłam w ciążę to odstawiłam bez dwóch zdań. Staram sobie jakoś radzić. Fakt, jest troszkę trudniej, ale walczę jak tylko potrafię
  7. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Monia, Neta, ja mam dokładnie tak samo jak Wy. Ja też mam dziwny wzrok, wydaje mi się że wszystko wiruje, kręci się, mam zaburzenia równowagi. Mam również wrażenia, że nie istnieję, że to co mnie otacza nie istnieje. W najgorszych momentach mam wrażenie, że to co mnie otacza chce mnie pożreć, wessać do swojego wnętrza, że chce mnie zaatakować. Wtedy właśnie pojawia się paniczni lęk, ból głowy i jakby takie ściskanie w uszach... Chodzę po mieszkaniu i zastanawiam się - czy ten fotel jest prawdziwy?, czy ta kuchnia nie jest jakaś dziwna? Z wychodzeniem mam tak samo. Boję się wychodzić bo mi się wtedy nasila strasznie ta moja dd. Dziś jest bardzo silna. Nie wiem jak się uspokoić. Już sie wyryczałam ale nie przechodzi. Jak piszę teraz to mi się wydaje, że klawiatura się porusza... W nocy mam straszne lęki. Dziś był koszmar. Lęk czułam cały czas... Drętwiała mi noga, ale nie wiem czy to nie od przyleżenia... Do tego mam mdłosci, ale teraz ciężko stwierdzić czy to ciąża czy przez dd. One się nasiliły dopiero teraz, wcześniej ich nie mialam... Wydaje mi się dziewczyny, że guza mózgu nie macie na pewno :) wyszło by coś w badaniach, rzeczywiście :) Ale faktycznie ta dd powoduje różne myśli i najważniejsze to się nie nakręcać. Ja dziś miałam eeg. Tak się przeraziłam, miałam okropną dd i w trakcie badania napady lęku. Wybiegłam z gabinetu z płaczem i schowałam się w toalecie. Boję się, że coś wyszło nie tak, bo miałam wrazenie, że ta pani, która robiła mi badanie spytała się mnie w trakcie - *a pani nie przysypia?*... ja nie przysypiałam... pomyślałam, że mój mózg prawie nie reaguje pewnie i to mnie dobiło. Już miałam łzy w oczach. A wyniki dopiero w przyszłym tygodniu... I od tego stresu nasiliła mi się dd dziś. Jest praktycznie nie do wytrzymania....
  8. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Monia, u mnie też najgorsza jest dd. Towarzyszy mi od rana do nocy. Cały czas. Już momentami mam tak jej dość, że zastanawiam się nad sensem istnienia w takim stanie. Staram się robić wszystko, żeby choć trochę ją zagłuszyć, ale to mi się średnio udaje. Czasami faktycznie jest z deka mniejsza, ale generalnie prześladuje mnie cały czas. A najgorzej jest jak muszę wyjść z domu, albo jestem w jakimś nowym miejscu...
  9. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Cześć Nerwica, jakbyś mogła do mnie też napisać w wolnej chwili jak sobie radzisz w tej trudnej sytuacji to byłabym wdzięczna. Mój mail to lempickae@gmail.com, pozdrawiam
  10. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Dzięki za odpowiedź, bo mi już najgorsze myśli przychodzą do głowy... :)
  11. mandarynka

    Nerwica w ciąży

    Cześć Dziewczyny! Od jakiegoś czasu czytam już Wasze posty. Sama na zaburzenia nerwicowe leczę się od sierpnia. W październiku dowiedziałam się, że jestem w ciąży. Teraz jestem w 14 tygodniu. Nerwicę zapoczątkowała u mnie sytuacja z *partnerem*, który nigdy nim nie był, ale to długa historia. Nie mógł się zdecydować czy chce ze mną być czy nie. Podobno bał się zaangażować. Ale spędziliśmy ze sobą 7 miłych miesięcy, które stopniowo mnie wykańczały psychicznie. W końcu okazało się, że jestem w ciąży. Mój *partner* dopiero wtedy się określił - *nie chcę z Tobą być, to koniec*. Naciskał na aborcję. Nie chciałam. Już mial wszystko załatwione, wystarczyło tylko, żebym się zgodziła i z nim pojechała gdzie trzeba i *po problemie* jak to powiedział. Ja nie mogłam tego zrobić. Kochałam już to dziecko. I teraz kocham jeszcze bardziej. On nas, mnie zostawił... Nie interesuje się niczym. Jak się czuję, czy daję sobie radę sama, czy czegoś mi nie potrzeba, jak się rozwija maleństwo... NIC. W wyniku tej sytuacji moja nerwica się pogłębiła. Oczywiście nie biorę leków. Mam ogromną derealizację. Lęki o życie, o zdrowie. Bardzo się boję o przyszłość moją i mojego dziecka. A w mieście w którym mieszkam nie mam nikogo. Mieszkam sama. Zdana na sąsiadów i życzliwość obcych ludzi. Rodzice są 150 km ode mnie. Nie mogą być cały czas przy mnie. ZNajomi mają swoje życie, nie będą mnie codziennie odwiedzać... ahhh, zresztą nie mam ochoty na towarzystwo. Postanowiłam napisać do Was, bo niepokoi mnie ostatnio jedna rzecz. Mianowicie w ubiegły czwartek dostałam jakiegoś mroczka. Taki świecący na środku pola widzenia mniej więcej. Potem zaczął się rozrastać tak, że praktycznie miałam ubytki w polu widzenia. Np. patrzyłam się na siebie i widziałam tylko połowicznie. Próbowałam coś przeczytać to też widziałam tylko co którąś literę... Od razu poleciałam na pogotowie gdzie mi powiedzieli że to niedotlenienie... Jednak tydzień później to się powtórzyło, potem co drugi dzień już miałam. Do mroczka doszły fruwające jakby iskierki, takie srebrne świecące nitki. Byłam u neurologa - nic nie widzi niepokojącego, okulista też nie. Mówią że ze strony okulistycznej wszystko jest ok. Po badaniu oka pani dr tylko spytała czy aby za mocno się ostatnio nie denerwuję... Powiedziałam, że trochę tak (nic nie wspomniałam o nerwicy). Powiedziała, że mam wyluzować... Neurolog dał skierowanie na razie na eeg i doppler tętnic ale powiedziała że wątpi, żeby coś wykazały. Po konsultacji powiedziała *jest w pani bardzo dużo lęku, proszę się wyciszyć*. Ewentualnie mogą to być migreny. Ehhh, już sama nie wiem co mam myśleć. Neurolog zwleka z rezonansem ze względu na ciążę. Powiedziała, że to już będzie ostateczność. Co sądzicie na ten temat? Czy któraś z Was miał może takie objawy nerwicowe? Powiem szczerze, że bardzo mnie to niepokoi. Ten mroczek mija tak po 20 min i zwykle przychodzi ból głowy a czasem nie... Myślicie, że to może mieć związek z ciążą? Nigdy wcześniej czegoś takiego nie miałam... Bardzo się tego boję...
×