
Inouke
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez Inouke
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7
-
Aniaa dziękuję. Najbardziej cenie w ludziach szczerość i tym mnie ujęłaś. Wezmę do siebie twoje słowa, bo masz rację jak tylko pojawi się jakiś objaw to przeszukuję internet tylko po to by nie dopuścić do swojej głowy myśli że to ta a nie inna choroba. Jestem naprawdę wdzięczna za to wszystko co każdy mi doradzał, czułam ogromne wsparcie z waszej strony. Postaram się myśleć pozytywnie. Jeszcze raz dziękuję. Pozdrawiam Gosia
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Niestety coraz bardziej zdaje sobie sprawę z tego, że to typowe objawy nerwicy, staram się tym wszystkim nie martwić. No tylko jest mały problem, że pomimo podstawowych badan krwi, oraz badań tarczycy, miałam krzywą robioną ale już jakiś czas temu. W badaniu krzywej wyszło że mogę mieć problemy z nadmiarem insuliny. A lekarze tylko jedno i to samo noś ze sobą cukierek, nic więcej. Chcę jeszcze raz przejść badania i sprawdzić co i jak. Strasznie mnie to dręczy, więc im szybciej wyjaśnię tę sprawę tym lepiej. Poza tym jeśli okaże się że wszystko jest ok. to też będzie dla mnie informacja że nic mi nie zagraża mojemu życiu, a to mi pomoże. A tak poza tym wszystkim, jak mija wam dzisiejszy dzień?? Ja byłam dzisiaj na osiedlowym sklepie i mimo że było źle się nie poddałam, więc kolejny krok do przodu. Tak się zastanawiam, czemu po roku znowu miałam taki atak, już tak dobrze sobie radziłam, jeździłam na działkę (70 km), byłam na wakacjach za granicą i żyłam dobrze. A tu kolejny atak i znowu przechodzę przez wszystkie etapy. Tak jak z początku, mam na myśli, że gdy dostałam 1 atak to potrzebowałam około 3 miesięcy by spokojnie sobie z tym radzić, a teraz znowu coś takiego. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witaj Urszulla, Ja po dłuższej rozmowie z moją lekarką doszłam do wniosku że nie są to normalne objawy nerwicy. Nerwica może owszem doprowadzać do takiego stanu, że człowiek nawet z łóżka nie chce wstać, ale żeby tak długo trwało i nic się z tym nie da zrobić. Koszmar. Poza tym wszystkim mój lekarz powtarza że za nerwicą może kryć się inna choroba, która nasila stany nerwicy. Ja np. nie mogę wyjść z domku, a jak coś zjem to za 2-3 godziny jestem głodna. Już kilka razy wyszłam z domku rano po bułki na śniadanko a po drodze nie wiedziałam co się ze mną dzieje. No w poniedziałek do lekarza rodzinnego a potem na badania. A tak poza tym wszystkim to czy ktoś mi może powiedzieć jakie dokładnie powinnam wykonać badania?? By wykluczyć inne choroby??
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej wszystkim, Chciałam się o coś ostatnio wszystkich zapytać. Chodzi o to że każdego dnia jak wstaje rano to mam uczucie takie jak przy grypie tzn. kaszel i katar. Do tego ostatnio jestem cały czas zmęczona, osłabiona, nic mi się nie chce. Myślałam że to po prostu niedospanie, ale raczej nie. Skoro śpię po 9 godzin dziennie, a jak położę się popołudniu to po wstaniu (za 2-3 godziny) to mam wrażenie jakby mój organizm dalej spał, jestem ospała i czuje się tak jakbym zaraz miałam zemdleć. Jest jeszcze jedna sprawa, mam problemy z jedzeniem. Staram się zdrowie odżywiać, rano śniadanko to obowiązek. jak nie zjem to boję się że mogę zasłabnąć, nie raz mi się to zdarzyło, tzn. wyszłam z domku bez śniadanka i zanim coś zjadłam to byłam słaba i miałam uderzenie gorąca. Muszę również powiedzieć, że mam dni obżerania się, dosłownie, cały dzień jem. A ostatnio jak otworzyłam bombonierkę zjadłam ją całą w 10 minut, a potem mi było niedobrze. Czy któraś z was tak ma?? A może wiecie co może być przyczyną?? Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej wszystkim, ja byłam dzisiaj u lekarza i dostałam ataku, gdy powiedziałam że mam problemy (osłabienie, nudności, splątane myśli, i w ogóle wszystko co najgorsze), nie myślałam że tak Pani psychoterapeutka postąpi, wsiadła na mnie że mam zaplanować co będę potem robić, nie wiem czemu ale mam ostatnio wrażenie że na mnie ta psychoterapia nie działa, ja wiem że nerwica może nawracać ale nie do przesady. Prawie rok minął odkąd chodzę i co i nic zamiast postępować coś to się cofam. jestem ostatnio rozbita, nic mi się nie chce, jestem cały czas zmęczona, a gdy mam wyjść z domku to mnie łapie, siedze na łóżku i odlatuje. Koszmar. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej wszystkim. Nie wiem czy dobrze wydedukowałam, ale ból głowy to chyba wynik herbaty którą pije, od pewnego czasu piłam herbatę uspokajającą na bazie lukrecji i coś mi się wydaje że organizm nie trawi tego. Teraz jest mi niedobrze, no ale tak to już jest. Muszę zbadać pewną sprawę, zastanawiam się czy uczucie, które ostatnio mi towarzyszy nie jest związane z produktami, a dokładnie z cukrem, bo mam mały problem z nim. No ale czas pokaże, jutro mam szlaban na słodycze. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Dziękuje za słowa wsparcia. Od dwóch dni boli mnie strasznie głowa i nie wiem co jest przyczyną, a jak mnie chwyci to nawet leki nie pomagają więc nawet nie ruszam się z domu. Urszulaa ja również mam 25 lat i od niecałego roku choruję na nerwicę. Jedyne co ci mogę polecić co pomaga mi zasną i rano wstać, to słuchanie hipnozy przed snem, poszukaj na chomikuj.pl są różne ja słucham *zmień swoje życie w 7 dni*. Może z początku nie zauważysz różnicy, ale nie poddawaj się. Na pewno wiele osób ci doradzi coś poza tym na tym forum. A przyjmujesz jakieś leki i czy chodzisz na psychoterapię. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich. Ostatnio wiele czytałam jak niektórzy z was podjęli kroki do wyzdrowienia i rozwiedli się, lub odeszli od swoich partnerów. Nigdy bym nie przypuszczałam że dzisiaj tu na tym forum, będę szukała informacji dotyczących jak żyć szczęśliwie u boku ukochanej osoby i nie przejmować się opinią rodziców, a dokładnie mamy. Dzisiaj czekała mnie kolejna trudna rozmowa, jestem z narzeczonym już 8 lat ze sobą i przez wiele razem przeszliśmy, ostatnio nawet postanowiliśmy zamieszkać razem i żyć na własną kieszeń. W końcu mam już 25 lat i to jest prawdziwa miłość. Ale niestety i tu pojawia się problem. Moja mama stanowczo zabroniła mi tego, gdy powiedziała że się nie zgadza na to to czułam sie tak jakby ktoś zabronił mi mojego szczęścia. Mój narzeczony ma jedną wadę, która mojej mamie przeszkadza, on nie lubi przebywać z moją rodziną, tzn. nie lubi chodzić na imprezy. Ja go po części rozumiem, alkohol i głupie dowcipy. Ja sama czasem uciekam do kuchni, by pomóc, a raczej wszystko robię by nie przebywać w tym otoczeniu. A teraz gdy ja już tak bardzo nalegam by się zgodziła, dzisiaj mi powiedziała że jak ja to zrobię to ona będzie traktować jak powietrze. I co ja mam zrobić?? Teraz siedzę, staram się rozluźnić i z kimś porozmawiać i płaczę, płaczę i jeszcze raz płaczę. Na psychoterapii nie raz poruszony był temat moich stosunków z mamą, a są trudne, całe życie postępowałam jak ona chciała, uczyłam się dobrze, teraz studiuje, na każde jej zawołanie, gdy miała problemy to starałam się jej doradzić- pomóc- zawsze stawałam w jej obronie i po co to wszystko, oddałam całą swoją siłę i energię dla takich słów. Teraz mam ochotę spakować się i udowodnić jej że szczęście moje jest najważniejsze dla mnie. Przepraszam że tak się rozpisałam, ale już musiałam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuje wszystkim za życzenia. Jak ten czas leci, kolejny rok za mną. Dzisiaj był dla mnie dość trudny dzień, niby z początku nie wydawało się że może coś się zdarzyć. Rano wstałam, zrobiłam śniadanko dla mnie i mojego ukochanego, ale koło 12 narzeczony zaczął się dziwnie czuć, ból żołądka i nudności, no i niestety zdarzyło się najgorsze. Strasznie wymiotował. Bardzo się o niego martwiłam, ale na szczęście już jest dobrze, wróciła mu chęć do życia a to najważniejsze. A ja odkryłam coś bardzo ważnego, co pomoże mi w walce z nerwicą. Otóż nie zdawałam sobie sprawy z tego że mogę mieć fobię dotyczącą wymiotów. Nikt ich nie lubi, ale w moim przypadku, to najgorszy koszmar. Ja wręcz unikam ich, nawet gdy już jestem na skraju i lepiej by było gdybym wyrzuciła to z siebie, ja nie potrafię, wolę cały dzień chorować i męczyć się. Odkrycie tego jest ważne, odkryłam czego tak naprawdę się boję. Bo pewne objawy nerwicy są i da się je opanować, a u mnie strach przed publicznym zwymiotowaniem jest tak silny że dostaję od tego ataków. Na szczęście za kilka dni mam wizytę u psychologa. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej, wszystkim co u was ciekawego słychać?? Kolejna niedziela przed nami, rano była u mnie ładna pogoda, obecnie pogoda nie zachęca do wyjścia. U mnie wszystko po staremu, trochę źle się czułam rano, taka ospała, ale co się dziwić skoro wczorajszy dzień był dla mnie stresujący. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej wszystkim. Po pierwsze missajgon, fantastycznie że masz w domu zwierzę, a do tego kota. Sama na kocurka- Kropka-, który obecnie mieszka u mojego narzeczonego oraz kocicę- Kulkę. Koty i może chodzą swoimi drogami, ale są bardzo wierne i potrafią pomóc w trudnych chwilach, głaskanie kota ponoś przynosi szczęście, radość i ja się z tym zgadzam. Po drugie dzisiaj rano urządziłam u siebie w domku urodzinki dla rodzinki. Wstałam rano i zaczęłam przygotowania. Umówiłam się z rodzicami że wrócę wcześniej by pomóc (a spałam u narzeczonego, sama nie wiem czemu ale u niego jakoś te ataki są słabsze i jakoś potrafię je znieść). Wstałam rano i się przygotowałam do wyjścia, i gdy miałam już wyjść to zrobiło mi się słabo, usiadłam na moment, ale co się podniosłam to uczucie omdlenia, spocone zimne dłonie. Nie czułam się najlepiej, już miałam odwołać dzisiejszą imprezę. Ale zaskoczyło mnie zachowanie narzeczonego, przyszedł do mnie i zapytał się idziemy, na początku stanowczo odmówiłam, wyszedł i wrócił za chwilę, padło kolejne pytanie idziemy, i tak się to powtarzało jeszcze. Gdy w końcu się zawahałam i powiedziałam nie wiem, on podszedł do mnie przytulił mnie i powiedział no to idziemy. Nim się spostrzegłam byłam już poza domem, idąc do auta. Czułam wtedy ogromne wsparcie ze strony niego. Każdej osobie na tym forum i tych znanych jak i nie znanych życzę by znalazły takie osoby, tą drugą połówkę. Co do postu renata42, to miło jest przeczytać że udało ci się. Mimo przeciwności losu wygrałaś. Podjęłaś kroki, które przyniosły ci szczęście i radość. Podziwiam ludzi, którzy potrafią zdecydować się na takie kroki. Sama nie wiem czy byłabym wstanie. Pozdrawiam i buziaki śle dla wszystkich. Miłego wieczorka
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuje za wszystko. U mnie niestety bez zmian. Ale muszę się przyznać że w drodze do domku (a byłam u narzeczonego by się wyrwać z tego wszystkiego, tej ciężkiej atmosfery), dopadły mnie duszności. Tak jak wcześniej, czyli trudno mi było oddychać, zaczęłam oddychać przez usta no i serducho przyśpieszyło. Powiedziałam sobie, no nie znowu, muszę wejść do auta i ta droga, aaaaa bałam się że czeka mnie kolejny atak. A wiecie co zrobiłam, to co mi na hipnozie powiedziano. Weż głęboki oddech przez nos, a potem kaszlnij dwa razy, powtórz tą czynność. Po wejściu do auta, siadłam spokojnie, ręce położyłam przed siebie, zamknęłam oczy i z każdym oddechem (najlepiej przez nos), powtarzałam moje mięśnie się rozluźniają, wchodzę w stan relaksu, wszystkie stresy odchodzą. I mimo iż nie wierzyłam w to do końca, to po 5 minutach atak ustał i udało się. Więc, może komuś również się przyda ta metoda. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej, wszystkim. Ze względu na wczorajszy atak i kłótnie z mamą, oraz nerwy związane z obroną narzeczonego, nie byłam wstanie wyjść z domu. Rano wstałam dość wcześniej, aby przygotować się, zjadłam śniadanko, ubrałam się i co i nic, siedziałam na łóżku i wstać nie potrafiłam. Byłam cała sparaliżowana, jestem skłócona z mamą więc nawet nie miałam co liczyć na nią, narzeczony jak się dowiedział że zostałam w domu to zaraz mnie ochrzanił. Wszyscy wywierają na mnie ogromną presję związana ze studniami. Ja wiem że pierwsza w rodzinie poszłam na studia, ale to nie powód by zmuszać mnie do chodzenia. A koszmar. Obecnie mój stan to ucisk na żołądku i niechęć. A ja się po prostu boję. Czy wy też tak macie?? Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cieszę się że jest takie forum jak to, gdzie można sobie porozmawiać, czy wymienić doświadczeniem. Najważniejsze jest fakt że z problemem nie jesteśmy sami, i warto zaufać innym- jak to się mówi prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie i jest to racja. Ja się nie poddaje i tego wszystkim życzę. Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, niestety dzisiaj znowu mnie dopadło wszystko. Koszmar. Szłam do sklepu i poczułam że muszę się wrócić i jak najszybciej iść do domku. Całe ciało chciało uciekać i nie czułam się na siłach. Ale nie dałam za wygraną szłam, powtarzając słowa *lubię swoją nerwicę, lubię gdy jest mi niedobrze....*- tak powiedział mi mój psycholog- no ale nie pomogło od razu, weszłam do sklepu, serducho zaczęło szaleć, miałam ochotę uciec do domku. Tłumy w sklepie kolejka do kasy. No i w tym wszystkim zażyłam kolejną dawkę, ale wiecie co wróciłam do domku. Droga powrotna już nie była zła. Jakoś się uspokoiłam i w ciągu kilku minut wróciła mi chęć do życia. Ale jak to bywa przy atakach teraz czuje się nie wyraźnie, jest mi trochę niedobrze. Przypuszczam że była to reakcja na wczorajszy dzień, Miałam urodzinki, ale tak się wszystko potoczyło że byłam sama w domku. Rodzice u lekarza, a narzeczony dowiedział się wczoraj że ma za dwa dni obronę i musiał wrócić wcześniej. Pozdrawiam i życzę miłego dnia.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Aniu, nic się nie martw. Nie czułaś się na siłach, a to nie jest oznaka słabości. Zobaczysz, że następnym razem ci się uda. Pozdrawiam :-)
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziękuję wszystkim za wsparcie. Już jest lepiej, choć przez 3 dni dochodziłam do siebie i niestety przez ten czas stosowałam Hydroxyzinum, ale dzisiaj odstawiłam, przypuszczalnie w środę sięgnę po kolejną dawkę, powrót na uczelnie. Ale się nie poddaje. Jeszcze raz wszystkim dziękuje.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co do badań to miałam ogólne, morfologia, EKG (kilka razy), do tego krzywą cukrową, no i tarczyce, TSH, T3 i T4. Chyba to już wszystko. Do tej pory prawie wszystkie wychodziło w normie, ale krzywą mam dziwną na początku mieszczę się w normie, niestety po 2 godzinach poziom cukru spada mi do jakiś 50, ale lekarze, tylko mówią bym zawsze miała przy sobie jakieś słodycze. Gdyby, nie te uderzenia gorąca, czy nudności i ból brzucha, dałabym radę z tym wszystkim.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Hej, dziękuje za odpowiedzi. Obecnie biorę tylko doraźnie Hydroxyzinum, ale nie wolno go brać codziennie. Do tej pory brałam: z początku przez dwa tygodnie Pramolan, a po pierwszej wizycie u lekarza (psychologa), dostałam Asentre i Pernazium, ale źle się po nich czułam, więc po dwóch miesiącach zaprzestałam ich brać. Potem dostałam Hydroxyzinum, ale jak pisałam tylko doraźnie. Tak więc od września, aż do teraz radziłam sobie bez leków. Teraz przyjmuje tylko leki ziołowe i nic więcej. W piątek byłam u psychoterapeuty, ale ona nie widzi podstaw do tego bym przyjmowała leki, chciałam wczoraj jeszcze zajrzeć do lekarza- psychiatry- ale się nie dostałam. A jak wy sobie z tym wszystkim radzicie?? Czy macie może jakieś sprawdzone metody lub leki które wam pomagały?? Z góry dziękuje. Pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam, zacznę może od tego że już byłam kiedyś na tym forum i pisałam o swoim przypadku, ale dosyć długo mnie nie było więc może trochę opowiem o sobie. U mnie problem zaczął się w kwietniu rok temu, to wtedy dostałam ataku panicznego lęku. Przypuszczalnie tak jak u każdego podobnie przebiegł mój atak, miałam odczucie że mam zawał serca, a rozpoczęło się od nudności powiązanych z zimnymi potami oraz z napadem gorąca, w jednej chwili czułam się tak jakbym wyszła z gorącej kąpieli w zimne pomieszczenie. Koszmar. Jakoś do tej pory sobie radziłam, i udało mi się podróżować i żyć, choć jeszcze nie do końca byłam zdrowa, to byłam na dobrej drodze. Niestety jakieś trzy tygodnie temu znowu dostałam ataku, choć nie było on poważny, to przysporzył mi kłopotów i tym razem udało mi się go zwalczyć w zarodku i po przyjęciu Hydroxyzinum i wróciłam. Ale dzisiaj rano poczułam się dziwnie idą na uczelnie, zrobiło mi się słabo, ale jakoś doszłam. A to dopiero początek, później było tylko gorzej po wizycie w wc zrobiło mi się znowu słabo i to uczucie gorąca, no i się zaczęło, znowu dopadł mnie zimne spocone dłonie, rozbicie, przyśpieszony puls, nudności, dreszcze całego ciała, i to rozbicie. Koszmar. Przyjęłam Hydroxyzinum i modliłam się by szybko to się skończyło, ale nie pomogło. Zadzwoniłam po pogotowie, kumpel który był ze mną poszedł po lekarzy, a drugi został by w razie czego mi udzielić pomocy. Pogotowie przyjechało, a ja wróciłam do normy. Nic oczywiście nie wyszło. Wszystko w porządku. Zrobiłam niezłe zamieszanie i teraz mam poczucie winy, że musiałam zadzwonić po pogotowie mimo iż wiedziałam że nic mi nie jest i że to tylko atak paniki. Czy ktoś może mi doradzić jak sobie z tym wszystkim poradzić i jak przejść do porządku dziennego po takiej akcji, co zrobi gdy znowu mnie dopadnie?? W końcu byłam na uczelni, a zostało mi jeszcze pół roku na tej samej uczelni. Niestety moi wykładowcy to widzieli i jak ja mam im spojrzeć w oczy, skoro nie potrzebnie wezwałam pogotowie. Proszę o pomoc i z góry dziękuje. Pozdrawiam. P.S. przepraszam że tak się rozpisałam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak żyć i funkcjonować normalnie z nerwicą lękową
Inouke odpowiedział(a) na Gosia27 temat w Nerwica lękowa
Witam, u mnie zmieniło się, już nie mam tego ucisku w gardle, ale jestem strasznie osłabiona, mam lekkie trudności z oddychaniem i kołatanie serca. Staram się przekonać siebie że nic mi nie jest i że to tylko mój stres i na pewno nie umrę, ale czasami nie potrafię. Zaczęłam się zastanawiać czy nie może to być objaw związany z przyjmowaniem leku. Jak tylko zasnę, wszystko jest dobrze i wracam do normy, rano też jest, ale popołudniu i wieczorem to już inna bajka. Obecnie przyjmuję Asentrę z rana 50 mg. Czy ktoś miał coś podobne, lub brał podobne leki??- 870 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak żyć i funkcjonować normalnie z nerwicą lękową
Inouke odpowiedział(a) na Gosia27 temat w Nerwica lękowa
Witam, kolejny dzień z uciskiem w gardle. Koszmar, stres wywołuje ucisk, a jak już się zacznie to nie przechodzi. I do tego ta obawa że mogę zejść z tego świata. Ale nie należy się poddawać. Muszę przyznać że możliwość porozmawiania z drugą osobą o problemach- stresach i objawach jakie towarzyszą przy tym, potrafią pomóc. Pozdrawiam- 870 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak żyć i funkcjonować normalnie z nerwicą lękową
Inouke odpowiedział(a) na Gosia27 temat w Nerwica lękowa
Witam, dzisiaj miałam kolejny atak- odkąd biorę asentrę 100 mg z rana trochę się uspokoiło- ale mimo to mnie dopadło, wracałam z uczelni i zrobiło mi się duszno, wróciłam do domku i zaraz dodatki w postaci kołatania serca, drżenie rąk, ucisk w gardle. Nic nie myśląc chwyciłam za coś na alergię i na duszności (lekarz zapisał mi jakiś lek do wdychania), wydawało mi się że może alergia (nigdy u mnie nie zdiagnozowano tej choroby), ale lekarz rodzinny podejrzewa. Koszmar. Czy macie może jakieś metody na takie zachowanie??- 870 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Uczucie zimna, dziwne lęki, strach przed śmiercią i duszności a nerwica lękowa
Inouke odpowiedział(a) na temat w Nerwica lękowa
A sprawdzałaś może czy przypadkiem nie masz problemów z tarczycą?? Takie objawy mogą również występować przy tarczycy, lepiej to sprawdzić. Jeśli badania wyjdą dobrze, to zapisz się do psychologa, on ci pomoże. Warto również wspomnieć że ważne jest by psycholog przeprowadził z tobą wywiad, to jest podstawa do leczenia. Może zaproponować również psychoterapie. I nie należy tego unikać, tylko iść, czasami rozmowa i zrozumienie swojej osoby pomaga. A na teraz by przeżyć te trudne chwile poszukaj jakiś ziołowych leków np. Labofarm, ja go przyjmuje z innymi lekami Asentra, i w czasie ataków pomaga. Lepiej również unikać napoi zawierających kofeinę. Dodatkowo polecam książkę pt. Potęga podświadomości, warto ją przeczytać. Pozdrawiam- 14 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Jak żyć i funkcjonować normalnie z nerwicą lękową
Inouke odpowiedział(a) na Gosia27 temat w Nerwica lękowa
P.S. Gosia27 jeśli będziesz mieć jakieś wątpliwości lub pytania tu masz link do forum, polecam, oni tam się na wszystkim znają i wiedzą co i jak: http://www.pecherz.pl/forum/viewforum.php?id=3- 870 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 1 więcej)
Oznaczone tagami:
- Poprzednia
- 1
- 2
- 3
- 4
- 5
- 6
- 7
- Dalej
-
Strona 6 z 7