Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magda79

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda79

  1. Czesc!Ciesze sie,ze cos tu sie ruszylo,fajnie wiedziec co u Was:) Ja nie zdecydowalam sie na leki,a psychoterapie chwilowo przerwalam ale jak tylko bede miala warunki to do niej wroce. Ciotka mojego meza ma nerwice i ostatnio dostala jakies leki,niestety nie wiem jakie.Ale dzis tesciowa opowiadala,ze byli u niej,ona twierdzi,ze sie fantastycznie czuje,ale efekt jest taki,ze w domu totalny balagan(a zawsze byl blysk),nie napalone w piecu,wiec w calym domu zimno,nie gotuje obiadow i wogole wszystko ma za przeproszeniem gdzies.No to chyba takie zycie tez nie jest fajne?
  2. Hej!Witajcie!Cos nasz watek umiera,nie sadzicie?U Was tak dobrze,ze nie piszecie?To super:)Bo u mnie kiepsko.W srode mialam atak na dworze i od tego czasu nie najlepiej ze mna.Na sama mysl wyjscia na dwor panikuje.Jest zle,bo nawet mysl,ze ide z mezem nie pomaga niestety.Na dodatek mezowi konczy sie l4 i czas znow bedzie sie nauczyc zyc bez poczucia,ze on jest dostepny 24 na dobe.Myslalam,ze z czasem sie do nerwicy i atakow przyzwyczaje ale nie potrafie:( Kiciu! i jak laptop kupiony? Marcin!Gratuluje awansu:) Magducha!Zazdroszcze,ja od 3 lat nie bylam sama w duzym sklepie.Chyba sprobuje tej lipy bo glowa coraz czesciej i coraz dluzej boli. Jutro mam wizyte u neurologa z powodu tych zawrotow glowy.No i musze mu powiedziec ze czesto bola mnie nogi,czasem ledwo na nich stoje. No dobra,ponarzekalam sobie. Teraz sniadanko i ide z rodzina na spacer.Probowac trzeba. Odezwijcie sie dziewczyny i chlopaku:) Pozdrawiam goraco.Milej niedzieli!
  3. Witajcie!Nie ma to jak pocieszenie znajomej:(Ja ostatnio jestem ciagle zmeczona,wstaje rano i zero energii i nie umiem sie pozbierac.Robie jakies drobiazgi a czuje sie jakbym tone wegla przerzucila:( Ja zaczynam sie martwic bo czesto za czesto boli mnie glowa.Tak jakby mi ktos obrecz nakladal na glowe,albo tak nad oczami.przestaje mi ibum na to pomagac.Jak objawia sie migrena?
  4. Witajcie!Jak Wam mija weekend?U mnie na razie spokojnie.Choc w glowie sie kreci,ale to moze z niewyspania,bo ostatnio mam straszny kaszel,ktory jest uciazliwy szczegolnie w nocy. Magducha!Brawo!Fajnie,ze sobie radzisz:) Kicia!Co z wynikami? Malamika!Masz mysli samobojcze?To nie dobrze:(Ale ja tez je miewam.Wtedy patrze na corcie i mysle co bedzie z nia?Nie bede widziec jak dorasta?A kto sie nia zaopiekuje lepiej ode mnie?Maz jest dobrym tata ale ja uwazam,ze beze mnie zgina:)On wszystko zrobi ale trzeba nim kierowac,no i kto niby mialby to robic jak nie ja? Czasem sie poplacze,czasem pokrzycze.Mowie sobie,ze w razie co jeszcze zdaze to zrobic(tzn popelnic samobojstwo),ze przeciez nie jest tak zle,ze zawsze moze byc gorzej. Jestes mloda,pomysl,ze cale zycie przed Toba:)Ile czeka Cie ciekawych zdarzen. Zycze Ci aby takich smutnych mysli bylo jak najmniej. Ewus!Co z Toba?Dalej remontujesz? Pozdrawiam Was dziewczyny cieplutko:)
  5. Hej!Co tutaj tak cicho?Czyzby weekend Wam sie przedluzyl? U mnie znosnie,choc mala caly czas choruje,nie przesypiam nocy,no i walcze z moimi zatokami.Szara rzeczywistosc.....Dobrze,ze pogoda fajna to wychodzimy na spacery.Zostawiam mala pod opieka meza i chodze po pobliskich sklepach sama,ale juz powoli mysle co bedzie jak maz wroci do pracy,bo jak juz kiedys pisalam latwiej mi sie wychodzi samej niz z mala,wtedy dopiero dostaje nerwow.Stresuje sie,ze co bedzie z mala jak mnie cos sie stanie na ulicy itp. Piszcie co u Was?Jak postepy? Egzaltacja?Ewasto?Gdzie sie podziewacie?Bo nasz rodzynek to juz sie chyba wycofal? Pozdrawiam Was wszystkie serdecznie!
  6. Witajcie!Malamika-wiem co to jest brak wsparcia od rodzicow,a wlasciwie mamy.Ona wychodzi z zalozenia,ze lykasz tabletke i wychodzisz i juz.Bracia tez uwazaja,ze jestem dziwaczna;(Dobrze,ze mam meza,ktory ta moja chorobe traktuje jak cos naturalnego.Tzn.nie krytykuje,nie wymysla mnie od roznych,pomaga jak moze.W jakis sposob poprostu nasze wspolne zycie dopasowujemy do mnie. Ja zawsze myslalam,ze mi jesienia jest latwiej ale w tym roku cos kiepsko.Moze przez to,ze mamy troche klopotow.Za czesto mam zaburzenia rownowagi,zawroty glowy i wogole bola mnie nogi.W polowie listopada mam wizyte u neurologa zobaczymy co mi powie.Laryngolog stwierdzil przewlekle zapalenie zatok i stad bole glowy i moga z tego byc zawroty glowy,no i kazala zrobic proby blednikowe. Serdecznie pozdrawiam i zycze milego weekendu.
  7. Do tego wczoraj bylam z corcia u lekarza bo zauwazylam biala otoczke wokol znamienia i lekarka powiedziala,ze trzeba jak najszybciej do dermatologa.Oczywiscie na nfz pod koniec roku to niemozliwe wiec trzeba prywatnie,juz nie wiem skad na to brac pieniadze.Poprostu koszmar.Dlatego Egzaltacjo jak masz mozliwosc chodzenia do pracy to mysle,ze warto.Jestes wsrod ludzi,do tego masz z tego pieniazki.A w dzisiejszych czasach moze one nie sa najwazniejsze ale wazne.Kto ich nie ma to wie o czym mowie.Nie potrzebuje duzo ale chcialbym nie zastanawiac sie jak przezyc od wyplaty do wyplaty. Mam nadzieje,ze u Was sa lepsze nastroje.Pozdrawiam Was serdecznie.
  8. Witajcie!Spotkanie-bardzo chetnie,ale kiedy bede miec czas to nie wiem:(No i maz musi miec czas,bo ja sama daleko nie wychodze. Widze,Egzaltacjo,ze nie tylko ja mam klopoty z mama.Moja tez uwaza,ze lykasz piguly i juz idziesz,wychodzisz i nic sie nie dzieje.Przestalam z nia o tym rozmawiac.Wiecie ja wogole przestalam rozmawiac o moich klopotach z kimkolwiek poza mezem i wami tutaj.Ciesze sie,ze moge sie tutaj wyzalic.Wszyscy w naszej rodzinie uwazaja,ze my nie mamy klopotow,trosk ani nic takiego.Jak zawsze zaczynalismy cos opowiadac to slyszalam:to nie sa problemy,my mamy wieksze.A ja czasem chcialam sie tylko wygadac a nie sluchac krytyki czy porad. Jutro mam wizyte u laryngologa i juz sie stresuje.Nie lubie chodzic do lekarzy. W czwartek jade z mezem do ZUSu.Dostal wezwanie na komisje z powodu L4.Jestem wkurzona,bo pierwszy raz od 10 lat ma L4 i musi udowadniac ze jest chory.A neurolog twierdzi,ze nie jest zdolny do pracy bo nadal paraliz jeszcze trzyma.Ma dolozone zabiegi.No i szukamy gdzie najszybciej zrobi tomografie glowy,bo to musi zrobic.
  9. Witajcie!Czytam Was codziennie ale jakos nie umialam sie zebrac do pisania.Moze przez to ze lapie mnie przeziebienie i mala tez i to mnie wkurza bo dopiero co miesiac temu przerabialysmy to,no i nie umiem sie skupic na niczym:( Ogolnie u mnie roznie,raz lepiej raz gorzej.Ciesze sie bo u meza cofa sie ten paraliz ale do zupelnego wyleczenia to jeszcze dluga droga:( Ja dziewczyny jestem z Katowic.Pozdrawiam Was serdecznie!
  10. Pisze posty na raty bo jak sie za dlugo rozpisze to mi sie nie wyswietlaja. Macie racje dziewczyny,ze dobrze sie jest czyms zajac,ale przy tej mojej malej to ciezko skupic sie na jednej rzeczy.Nawet jak nia sie zajmuje to moje mysli kraza gdzie indziej:( Kasias,wiem co przezywasz,bo ja od 3 lat nigdzie nie bylam sama poza moja dzielnica gdzie mieszkam.To jest moj sukces,bo na poczatku nawet przed blok nie wychodzilam sama.Ale sa dni kiedy i to sie nie udaje:( Kiciu!Jak tam po wizycie u lekarza? Ewus!A co u Ciebie?No i gdzie nasz rodzynek? Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
  11. Dobry wieczor wszystkim!:) Malamika dobrze trzymalas kciuki,udalo mi sie byc na tych zajeciach choc nerwy byly straszne.Myslalam,ze tam nie dojde,te nogi z waty to koszmar.Na szczescie z powrotem zdazyl po nas maz i juz bylo mi lepiej.Prosze trzymaj jutro kciuki za mnie bo jutro kolejne zajecia:) U mnie nadal nie specjalnie,znow chwilowo nie wychodze sama z domu:( Na dodatek moja mala 2,5 latka zaczyna za bardzo szalec i czas najwyzszy wziasc sie za jej wychowanie.A mnie tak ciezko byc konsekwentnym,ale ucze sie.Poza tym musze ja troche ze tak powiem odczepic od siebie,bo ona tylko mama i mama,nawet jak teraz maz jest w domu i chetnie sie by nia zajal to ona nie,bo mama. Egzaltacjo,jak u Ciebie?Ja myslalam,ze te moje spotkania z psychologiem nic nie dawaja,ale jak teraz nie chodze chwilowo to mam wrazenie,ze u mnie gorzej,Ty pewnie tez tak masz?
  12. Na dodatek jutro nie moge liczyc na meza ,bo on bedzie na rehabilitacji.Zaczal od dzis.Troszenke mu ten paraliz puscil.Mala odrobina ale cieszy:)Mam nadzieje,ze te zabiegi doprowadza go do zdrowia. Pozdrawiam Was serdecznie!
  13. Witajcie!Cos tu cicho i spokojnie.Widze,ze duzo z Was walczy z przeziebieniami:( U mnie kiepsko.Nadal masakryczne zawroty glowy.A do tego doszly ataki sama nie wiem czy paniki,leku,spadku cukru czy na co to zrzucic.Efekt taki,ze zaczynam bac sie z domu wyjsc.Dotychczas mialam takie akcje sporadycznie.Ale ten weekend to byl koszmar.Zaczelo sie w piatek na zajeciach z mala.Zrobilo mi sie cieplo,slabo itd,az jedna z mam zapytala czy sie cos stalo bo fatalnie wygladam,dobrze,ze maz nas odebral z tych zajec.W sobote to samo na zakupach z mezem i corka.No i dzis jak wyszlam sama z mala,po 10 min. zrobilo mi sie slabo, zaczelam sie trzasc,nogi jak z waty.Zjadlam validol ale nie pomogl.Zjadlam troche czekolady i paczka i usiadlam na lawce,przeszlo.Ale niestety bujanie mna zostalo.Chodze jak pijana:( Boje sie jutra,bo znow idziemy z mala na zajecia.
  14. Witajcie!U mnie nadal same klopoty:(Jestem wykonczona fizycznie i psychicznie.U meza bez zmian ani troche nie puscil paraliz.Ciagle biegamy po lekarzach,szukamy rehabilitacji.Do tego dzis sie samochod nam zepsul.Jestem zla,wprost wsciekla,mam ochote wyjsc z domu i juz nie wracac.Zaczynam sie klocic z mezem co wczesniej sie nie zdazalo.Musialam przerwac psychoterapie bo sama tam nie zajade a maz ma zbytnio nie wychodzic z domu zeby tego nie przewiac itp.Do tego wczoraj mialam koszmarne zawroty glowy,tak z nienacka a dzis chodzilam trzymajac sie scian:(Wiec wszystko co wypracowalam runelo,bo znow pojawil sie strach przed wyjsciem z domu. Pozdrawiam Was serdecznie!I ciesze sie,ze u Was oki.
  15. No i zostalo nam teraz zalatwienie rechabilitacjii,tu terminy siegaja najwczesniej lutego przyszlego roku.Oczywiscie prywatnie mogloby byc od zaraz,ale jeden zabieg 40 zl,a musi wziasc conajmniej 10.A to wszystko i tak nie daje 100 procentowej gwarancjii czy wszystko wroci do normy,no i kiedy. No wiec martwie sie o jego zdrowie.Martwie sie o finanse,bo tylko maz pracuje,a ostatnio i tak jego zarobki nie byly duze,a teraz to l4 do tego.I akurat teraz u niego sa grupowe zwolnienia i jestem zalamana tym co bedzie dalej.Maz musi siedziec w domu bo nie wolno mu tego przewiac,zaziebic itp wiec mam dodatkowy stres bo musze wszedzie sama wychodzic i jestem klebkiem nerwow:(Dziekuje,ze moglam sie wyzalic.Pozdrawiam serdecznie.
  16. Dobry wieczor wszystkim! Ciezko by bylo mi pomoc w klopotach ale milo ze moge sie wyzalic:) W pon maz wrocil z pracy i zauwazylam,ze jego twarz dziwnie wyglada,ze szlam z mala do przychodni to jego tez pogonilam.Okazalo sie,ze ma porazenie nerwu 7 twarzy.Nie potrafi oka zamknac,buzie ma wykrzywiona.Lekarz dal mu l4 i skierowanie do neurologa i na pocieszenie,ze leczenie jest dlugotrwale i tyle zero lekow,nic:(No i zaczely sie problemy,bo wiecie jak dostac sie jest latwo do specjalisty(a w tym wypadku leczenie im szybciej tym lepiej)Zaczelismy dzwonic po przychodniach i terminy masakra.W koncu,byla dziewczyna meza pracujaca w rejestracjii jednej z przychodnii ublagala lekarke zeby przyjela meza jako jej kuzyna. kolejny szok byl w aptece,ceny lekarstw to koszmar.
  17. Hej!U mnie klopoty,klopoty i jeszcze raz klopoty:(Dlatego nie pisze zeby Was nie zanudzac.Ale ciesze sie,ze u Was oki. Pozdrawiam Was serdecznie!
  18. Witajcie!Zyje,zyje.Przez weekendy duzo czasu spedzam z ta moja rodzinka tzn.z mezem i Julcia:)Na dodatek przez postoje w pracy maz ma wolne poniedzialki wiec weekend jest dlugi.Dzis znow zawroty na maksa ale musze to przyuwazyc czy nie mam tak przed okresem.Troche jestem zmeczona bo mala nadal ma katar i kaszel wiec mi robi pobudki kilka razy w nocy. Egzaltacjo!Spisalam sobie Twoj numer gg i mam nadzieje,ze znajdziemy wspolnie czas zeby popisac. Twoje gg Ewus tez sobie spisalam.Ja przez tego mojego malego pokemonka mam czas dopiero po 22 bo tak mi chodzi pozno spac. Ale wiem,ze Wy dziewczyny praca,dziewczynki do szkoly i przedszkola to tez macie inny tryb zycia:) Ale na pewno bedzie okazja. Marcinie!Nie gniewam sie za ten wyklad bo czlowiek czasem potrzebuje takiego kopa,wystarcza do nastepnego razu.Ciesze sie,ze u Ciebie coraz lepiej.Tak trzymac! Kiciu,wiem,ze masz duzo zajec ale daj czasem znac co u Ciebie. Pozdrawiam Was serdecznie!
  19. Jesli chodzi o dostepnosc to raczej poznymi wieczorami.Pozdrawiam serdecznie
  20. Witajcie kochane!Czytam co Tu wczoraj popisalam:)Jesli chodzi o te pomoc to chodzilo mi wlasnie o info o przedszkolu:)Mam nadzieje,ze tak to zrozumialyscie:) Bo jesli chodzi o taka psychiczna pomoc to juz mi ja fundujecie:)Fajnie jest czasem sie komus wyzalic,ktos Ci cos doradzi ale nie wysmiewa, nie krytykuje.I za to dziewczyny Wam dziekuje!Mnie ogolnie jest ciezko komus opowiadac o problemach,a tutaj sie otworzylam:) Co do przedszkola to boje sie tego o czym piszesz Egzaltacjo,nie mam pracy bo nie mam co z dzieckiem zrobic,nie mam co z dzieckiem zrobic i dlatego nie pracuje:( No a jak znajde prace to boje sie tych l4.Ale finansowo zaczynamy sie niewyrabiac wiec praca by sie przydala. No a te gorsze dni to chyba beda sie zdarzac:(Ale wiem tez ze musze dac rade.
  21. Witajcie!U mnie ostatnio coraz gorzej:( Julcia znowu chora.Od ostatniej choroby wytrzymala 4 dni i od nowa. U meza w pracy zle sie dzieje,sa grupowe zwolnienia. Moje samopoczucie tez jest kiepskie. Wczoraj,pierwszy raz od dawna pomyslalam sobie,ze moze warto skonczyc ze soba? Niech inni sie martwia,a ja juz mialabym swiety spokoj. Przeroslo mnie to wszystko.Czy kiedys zycie zaskoczy mnie czyms pozytywnym? Dziewczyny moze Wy mi pomozecie?Wszyscy mi mowia zze czas rozejrzec sie za przedszkolem jak chce mala do niego oddac we wrzesniu przyszlego roku,ale ja kompletnie nie wiem jak sie do tego zabrac.Mam chodzic po przedszkolach?pytac?o co?W takich sprawach jestem kompletna noga:( Chcialabym pojsc juz do pracy ale nie mam co zrobic z ta moja kulka. Mam nadzieje,ze u Was wszystkich lepsze samopoczucie niz u mnie. Pozdrawiam goraco!
  22. Czy Was tez nachodza jakies smutne mysli i przemyslenia jak sie zbliza jesien? Ja mam teraz taki etap,ze zastanawiam sie po co zyje,czemu mnie spotyka to a nie tamto i czemu w zyciu zrobilam tak a nie siak,no takie bzdury mi zajmuja glowe. Do tego u meza w pracy sa klopoty i to tez mnie doluje:( Nawet dzis z psychoterapii wyszlam jakas zla,nie wiem czy to ma sens.Jakies to spotkanie bylo chaotyczne i pogubilam sie.Sama nie wiem czego chce:( Mam nadzieje,ze u Was lepiej jest:)Zycze Wam spokojnej nocy i milego jutrzejszego dnia:) Egzaltacjo co z Toba?
  23. Dobry wieczor wszystkim! Oj widze,ze wszyscy sa zabiegani i malo osob tu zaglada:( Masz racje Ewus,ze z samym soba to ciezko popisac:)Rozumiem,ze jak maz ma kogos to rozstanie nieuniknione? Kiciu,a Ty jak sobie radzisz z opieka nad tata i corcia jednoczesnie?Znalazl sie ktos do pomocy? No a Marcin pojawia sie i znika,chyba chce zebysmy tesknily:) U mnie jakos leci.Troche wyszlismy juz z chorob i ciesze sie,ze corci dobrze wyszly wyniki krwi,bo lekarka mnie troche nastraszyla,ze cos jej sie nie podoba ta moja myszka.Bylam dzis na zajeciach z mala w domu kultury.Dalam rade,ale okazuje sie,ze mam zero kondycjii:(Zobaczymy czy po tych wygibasach bede miala wieksze zawroty glowy czy to nie ma zadnego wplywu.
  24. Witajcie!Co tutaj tak cicho?Dziekuje dziewczyny za zyczenia:)Fajnie spedzilismy dzien z mezem.Poszlismy do kina pierwszy raz od wielu lat.Na poczatku chcialam uciec,ta glosna muzyka,ciemnosc i siedzenie w jednym miejscu,ale dalam rade i w polowie filmu juz bylam odprezona:)Pierwszy raz bylismy gdzies sami bez corci i nie byly to zakupy:)Ona sie dobrze bawila z moim bratem i jego dziewczyna,a my ze soba pobylismy. Co do tych atakow,ciezko mi sie do tego przyzwyczaic,niestety nie wiem co wtedy robic i panikuje.Po takiej akcji znow boje sie wyjsc z domu i trzeba zaczynac wszystko od nowa.No i zawroty glowy sa wieksze:( A teraz zmykam zjesc sniadanie i na spacer z rodzinka:) Zycze milej niedzieli!Odezwijcie sie co u Was!
×