Skocz do zawartości
kardiolo.pl

magda79

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez magda79

  1. Aco u Was dziewczyny?Marcin tez sie nie odzywa. Ja jutro obchodze z mezem 11 rocznice slubu:)Ze on tyle lat ze mna wytrzymal:) Ale podobno mezczyzni kochaja zolzy:) Dziekuje losowi za niego,bo nie jeden facet nie wytrzymalby takiego zycia jakie ja mu teraz funduje przez te leki i fobie. Pozdrawiam Was serdecznie.I zycze milego piatku:)
  2. Witajcie!Udalo mi sie wczoraj samej pojsc do lekarza z corcia i wrocic do domu,nawet tam czekanie prawie godzine mnie nie przerazilo.Uradowana tym faktem,dzis tez postanowilam wyjsc i to byl blad:(Na poczatku bylo oki,piekarnia,plac zabaw i w drodze powrotnej nagle zaczelo sie cos dziwnego ze mna dziac.W srodku jakbym cala sie trzesla,slabo mi sie zrobilo,nogi jak z waty,takie zdenerwowanie,ze szok.Nawet ciezko mi to opisac,prawie bieglam do domu.Dobrze,ze corcia siedziala w wozku bo mialam sie czego przytrzymac,a i o nia bylam troche spokojniejsza.Choc ja bardzo kocham to w takich chwilach poprostu jej mowienie mnie strasznie rozdraznialo,kazdy jej ruch mnie irytowal.A ona przeciez niczemu nie winna.W domu dlugo nie umialam sie opamietac i pierwszy raz w zyciu chcialam wzywac karetke.Koszmar.Przepraszam,ze zanudzam,ale musialam sie wygadac.Tak jeszcze nigdy nie mialam.
  3. Hej!U mnie czas mija na chorowaniu:(Julcia mnie zarazila przeziebieniem i tak sie leczymy.Jutro musze isc z nia do lekarza do kontroli i juz jestem przerazona bo zawsze chodzilam z mezem a jutro idziemy same.A tak ogolnie nudy bo siedzimy w domu.Pozdrawiam serdecznie!
  4. Dobry wieczor wszystkim! Marcinie!Ja co prawda dostalam inne leki niz Ty,ale tak jak Egzaltacja nie wzielam ich.Ten xanax trzymam w torebce,ale bardziej niz leku to chyba boje sie uzaleznienia wiec on poprostu tam jest.Czasem biore milocardin albo validol. Ja dzis mam kiepski dzien i nawet nie chodzi o zawroty glowy,nie mam czasu na to zwracac uwagi.Moja corcia sie rozchorowala,biedna ma taki zatkany nos a ja jej nie potrafie pomoc.Bylam u lekarza , recepta zrujnowala mi portfel:(Do tego lekarka zlecila badanie krwi,bo cos jej sie ta moja myszka nie podoba.A teraz mam wrazenie,ze i mnie cos lapie:( O finansach nie wspomne,ale widze,ze to akurat nie tylko ja przerabiam:( Pozdrawiam Was serdecznie. Kiciu!Co u Ciebie?Jak sobie radzisz? Ewus!Dziekuje za zyczenia!Zazdroszcze Ci podejscia do zycia.Moze i ja z czasem sie tego naucze:) Buziaki
  5. Witajcie!Ja dzis mialam kiepski dzien,zawroty byly na maksa,niewazne czy chodzilam czy siedzialam,ogolnie koszmar.Dzis zdazylo mi sie z tego powodu poplakac,z tej bezsilnosci,z tego,ze mam dosc.No i zaczelam sie bac bo w piatek mykam na zajecia z Julcia.Moze te zawroty od tej gimnastyki tam? Wczoraj mialam gosci,bo mialam urodziny.Dzis wpadla przyjaciolka i jakos czas szybko zlecial. Kiciu!Ciesze sie,ze jakos sie trzymasz.Dzielna jestes:) Ewus!Czyli decyzja podjeta?Trzymam kciuki.Bo rozstanie pewnie nie jest latwe kiedy sa dzieci? Marcin!Ty naprawde dobrze trzymasz kciuki:)Brat po operacjii i wszystko w porzadku.Masz racje,ze dzieci daja sile do walki.Juz dawno bym sie poddala gdyby nie corka i maz.A tak codziennie sie staram.Choc nie zawsze wychodzi:( A gdzie egzaltacja?Jak corcia? pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
  6. Dobry wieczor wszystkim!Ja tez mam cos kiepski dzien.Wyjatkowo duzo myslalam i tez mi sie jakos lezki cisnely do oczu:(Moze to przez to,ze we wtorek mam urodziny i kolejny rok za soba,kolejny z tymi moimi zawrotami:(Moze przez to,ze od wtorku zaczynam chodzic na te zajecia z mala-nowe wyzwanie,nowe otoczenie.Kurcze,ja nie potrafie zyc na luzie,ja planuje,kombinuje,mysle,analizuje itp.A potem jestem zla,ze cos poszlo nie tak.Moja psycholog sie ze mnie smiala,jak jej powiedzialam,ze mysle za co ja bede zyc jak bede stara:)Aja zamiast myslec na biezaco to mysle o czyms co bedzie za nascie lat,a przeciez nie wiadomo czy wogole dozyje.Dzis czlowiek jest a jutro go nie ma i na to wplywu nie mam:( Fajnie Ewo,ze masz prace i zajecie jest i jakies pieniazki:) Pozdrawiam Was serdecznie!
  7. Witaj Kiciu!Wyrazy wspolczucia z powodu smierci mamy.Sama nie wiem co Ci napisac,to pewnie dla Ciebie i Twojej rodziny ogromna strata wiec jakiekolwiek slowa beda pewnie marnym pocieszeniem.Jestem z Toba myslami i w dniu pogrzebu bede rowniez.Trzymaj sie Kochana!Sciskam Cie serdecznie.
  8. Witajcie!Umnie wszystko sie wzielo od zawrotow glowy,zaburzen rownowagii i uczucia jak ide,ze wiatr mnie zdmuchuje,a najgorzej jest jak skrecam glowa albo sie schylam.Czasem jest to slabsze a czasem silniejsze niestety ale od ponad 3 lat prawie nieprzerwanie.Dzis mialam wlasnie taki gorszy dzien,z jednej strony juz mialam ochote sie polozyc i nie wstawac ale z drugiej strony pomyslalam,ze jak sie poddam to koniec.Wiec na spacer z corcia wzielam kocyk i jak ona biegala sobie ja gdzies siadalam bylo wtedy lepiej,w domu wzielam sie za sprzatanie,tez powoli powoli ale udalo mi sie posprzatac:)Okropna ta nasza choroba. Dopoki corcia jezdzi w wozku to pol biedy,ale co ja zrobie jak sie z nim rozstaniemy?Bo ja go traktuje jak takie kolo ratunkowe,zawsze moge sie go zlapac. Pozdrawiam i zycze spokojnej nocy i milej soboty.No i jak najmniej zawrotow glowy:)
  9. Witajcie!Wreszcie mam chwile luzu. Ewus!super,ze dalas rade.A jak malej podoba sie w zerowce?Moja z niecierpliwoscia czeka na zajecia na,ktore bedziemy razem chodzic od wtorku.2 godz 2 razy w tygodniu do domu kultury.Ja jestem tym na razie przerazona bo to bedzie duzy krok do przodu,trzeba tam pojsc,tam byc,no i wrocic.Ale od czegos trzeba zaczac. Kiciu!Jestem z Toba myslami.Nie masz latwo,mam nadzieje,ze z mama bedzie lepiej. Ja sie ciesze,ze z corcia oki,bo troche balam sie tej wizyty u gastrologa.Mysle tez o bracie,jutro ma operacje.Ja mu tak troche matkuje,bo w koncu miedzy nami 15 lat roznicy. Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie.SPOKOJNEJ NOCY I MILEGO RANKA.
  10. Witajcie!Co tutaj tak cicho?Ja mialam dzis fajny dzien.Pogoda byla fajna,nie za cieplo i nie zimno.Pierwszy raz odwazylam sie pojsc z corka na plac zabaw na ktory dotychczas nie mialam odwagi pojsc.Wytrzymalam tam jakies pol godzinki,moze byloby i dluzej ale w samym sloncu jednak bylo za cieplo dla mnie,ale zaliczylam tez jeszcze zakupy w sklepie.Jestem taka dumna z siebie:)Wiem,ze to nie oznacza,ze juz mi wszystko przeszlo ale ciesze sie,ze mam jeszcze sily w sobie zeby probowac.No coz musze sie przyzwyczaic ze raz bedzie lepiej,ale i moze byc tez gorzej:( Jutro mam ciezki dzien,bo z corcia do lekarza,a moj najmlodszy brat idzie do szpitala na operacje. Pozdrawiam serdecznie.Odezwijcie sie co u Was?
  11. Hej!To w jakich miejscowosciach kolo katowic mieszkacie?Ja dokladnie Katowice-Ligota. Cos mnie dzis strasznie glowa boli,do tego jeszcze dolozylam sobie samotny spacer i z jednej strony ciesze sie,ze sobie poradzilam ale z drugiej strony ile mnie to stresu kosztowalo.Czy tak bedzie zawsze? Jestem zla na siebie,ze nie moge funkcjonowac normalnie:(
  12. Marcinie!Nie zebym byla wscibska,z gory zreszta przepraszam za pytanie i jesli nie chcesz nie odpowiadaj.Pracujesz zawodowo? Wiem,ze jesli bedzie tak jak planujemy z mezem to do pracy pojde w przyszlym roku ale ja juz o tym mysle i ciekawi mnie to jak ludzie sobie daja z nerwica rade w pracy?Dziewczyny pisaly o sobie to wiem,ze to jest mozliwe. Kiciu bede trzymac jutro kciuki:)
  13. Witajcie!Mnie tez minal fajnie dzien,choc bujam sie troche,to takie glupie uczucie,siedze sobie lub stoje a moje cialo wprzod i w tyl:( Ja lubie weekendy bo maz w domu.Wtedy on zajmuje sie mala a ja sprzatam,prasuje,gotuje.Wszystko na spokojnie bo nie musze sie rozdwajac i wtedy nawet lubie prace domowe:) Julcia teraz coraz czesciej chce ogladac bajki wiec mam wtedy troche wolnego czasu,ale to robie cos co pozwala mi ja miec na oku i troche mnie to niestety rozprasza. Tez uwazam,ze fajnie by sie bylo spotkac ale ja z Katowic do Warszawy mam duuuuzy kawalek drogi:( Latanie z dziecmi po lekarzach to koszmar,ja mam wizyte z moja u gastrologa w czwartek. Bylam tez z nia w szpitalu jak miala 6 tygodni to byl najwiekszy koszmar mojego zycia.Nie zycze nikomu.Zreszta widze,ze wiecie cos na ten temat. Pozdrawiam serdecznie.
  14. Dobry wieczor dziewczyny!Ale u mnie teraz wieje.Dzien spedzilam bardzo milo,choc upal dawal sie we znaki.Dzis tez bylam u mamy na ogrodku.Mala w wodzie,maz w wodzie,ja mialam troche czasu dla siebie.Co prawda mialam zawroty glowy,ale staralam sie na tym nie skupiac,moze psycholog ma racje,zeby polubic te zawroty.Choc to moze za duzo powiedziane,probuje je ignorowac. Widze,ze nie tylko ja mam wyrzuty sumienia jak cos sobie kupie drozszego niz stac mnie na to w danym momencie,ale odrobina przyjemnosci tez nam sie chyba nalezy:) Ewus co prawda nie lubie siedziec w sloncu,ale zawsze mozna znalezc kawalek ziemi gdzie jest i slonko i cien:)Dla kazdego cos milego. Iwona!Gratuluje:)Takie wiadomosci napawaja optymizmem,bo skoro udalo sie jednej z nas to i moze uda sie mnie?:) Pozdrawiam!
  15. Dobry wieczor:) Kiciu,jestem dumna z Ciebie:) Ja dzis caly dzien spedzilam u mamy,ma ogrodek wiec mala szalala w basenie,maz mial dzien urlopu i wszystko tak na spokojnie,wtedy jest super.Pogoda zaczyna mnie troche denerwowac bo ja w takie upaly miewam czesciej napady leku,ale probuje malymi krokami walczyc,pewnie do nastepnego ataku i znow od poczatku,no ale co z tym zrobic:( Moi tesciowie sa niepelnosprawni ruchowo tzn,obydwoje chodza,ale maja z tym problem.No i ja nie wymagam od nich zeby z Julcia biegali czy cos takiego,ale fajnie by bylo gdyby z nia klocki poukladali,poczytali bajke itp,a oni od niej chca zeby siedziala w miejscu,albo sie do nich przytulala,ale to ruchliwa istotka i nie lubi przytulania.Wkurza mnie tez to,ze jak corcia nie da im buziaka to oni stroja fochy,obrazaja sie na nia i mowia cos w stylu:bedziesz cos chciala to ja tez ci powiem nie.No ale coz zrobic takie charaktery.Zycze Wam milej soboty.Pozdrawiam.
  16. Dobry wieczor wszystkim!U mnie tez parno i goraco,i od razu samopoczucie gorsze.Choc nie tylko pogoda na mnie zle wplywa.Rodzina niestety tez.Obwiniaja mnie za rzeczy na ktore ja wogole nie mam wplywu i nie dotycza bezposrednio mnie.A mimo wszystko ja dostaje po glowie.A potem sie dziwia ze ja nerwowa jestem i sie ciagle stresuje itp itd.Wkurza mnie tez to,ze nie potrafia zaakceptowac moich decyzji.Mowie tesciom,ze nie mam ochoty na niedzielne spotkanie,a oni na sile sie narzucaja,ze niby na chwile,ale oni przyjezdzaja i nie rozmawiaja z nami,nie bawia sie z corka a ja sie wtedy mecze w domu kiedy moglabym cos fajnego z mezem i Julcia robic.Maz tez mnie w tym temacie wkurza,ma 35 lat a boi sie wlasnej matki i przychodzi co do czego robimy tak jak inni chca,a nasze potrzeby sie nielicza:(Juz koncze biadolic. Egzaltacjo co z corcia?Jak sie czujesz? Kiciu fajnie,ze piszesz,szkoda tylko,ze masz problemy:(A z tata jest tak zle? Gdzie reszta dziewczyn? pozdrawiam Was serdecznie
  17. Dobry wieczor wszystkim! Gratuluje Kasias,fajnie jak ktos sie tu chwali swoimi sukcesami i malymi i duzymi:) Ja tez dzis mialam male sukcesy.Spacer z mala,do biblioteki,do sklepu,niewazne ze to nie jest super daleko od domu,ale dla mnie sukces.No i na koniec dnia bylam konsekwentna wobec corci:)A to mi wychodzi rownie ciezko jak wychodzenie z domu. Dzieki Iwonaaa za odpowiedz,niestety w moim przypadku oddzial dzienny nie wchodzi w gre bo nie mam co zrobic z moja dwulatka. Pozdrawiam serdecznie.Gdzie jestescie dziewczyny i chlopaki?
  18. Hej!Iwona,moglabys napisac mniej wiecej jak wygladala Twoja terapia?Ja chodze do psychologa 4 msc i zadnych efektow.Wiem,ze na efekty sie troche czeka ale ja mam wrazenie,ze caly czas stoje w miejscu,albo krok do przodu,a dwa w tyl:( Gdzie sie wszyscy podziewacie?pozdrawiam
  19. Witajcie!Ja dzis mialam fajny dzien,dopoki wieczorem nie zaczelo mi sie w glowie krecic;(Mam dosc.Czemu akurat mam takie objawy,ze ciezko z nimi normalnie funkcjonowac? Ewus-ja nienawidze sie opalac,nie lubie upalow:( Tez chcialabym isc do pracy,ale mala dopiero idzie za rok do przedszkola i ja wtedy moge czegos poszukac,mam wiec rok na uporanie sie ze soba,choc powiem ze czasem nie chce mi sie juz z tym walczyc.Jak cos mi sie uda to potem przychodzi taki moment jak dzis,zawroty glowy na maksa i znow wraca strach,kto sie zajmie mala?Ledwo wtedy funkcjonuje,a ona jeszcze nie potrafi sie sama soba zajac:( Mysle nad zmiana psychologa,bo 4 msc chodzenia do niej i wlasciwie zadnych efektow,tylko niestety prywatny na razie nie wchodzi w gre,a panstwowo to latwo nie jest sie dostac. Oj mam dola:(Ale Wam zycze jak najlepszego samopoczucia.pozdrawiam
  20. Witajcie!Widze,ze tu tak spokojnie.U mnie jakos leci.Zadnych rewelacji:(Wlasciwie to stanelam w miejscu,albo gorzej,cofnelam sie.Okaze sie jak maz pojdzie od pon do pracy.Przeraza mnie to,ze zapowiadaja upaly a ja wtedy paskudnie sie czuje,no ale niestety akurat wplywu na pogode nie mam.Mysle tez nad tym,ze od wrzesnia bede chodzic z mala na zajecia dla maluchow 2 razy w tygodniu i to mnie troche przeraza.Jak sie zapisywalam to uwazalam,ze to dobry pomysl,ale teraz panikuje:( Pozdrawiam Was wszystkich serdecznie!
  21. Dobry wieczor wszystkim;)Witam nowa kolezanke:) Ja zaczynam powoli myslec o tym,ze maz wraca do pracy i znow bede czesto sama z mala,oj przyzwyczailismy sie do bycia we troje.Poszlam dzis sama na maly spacer,jak mi wtedy drzaly nogi jakbym sie miala zaraz przewrocic.Kurcze czy kiedys sie tego pozbede?Tak sobie ostatnio pomyslalam,ze to wszystko zaczelo sie u mnie wczesniej niz dotychczas myslalam,pracowalam na taka sytuacje pare dobrych lat,to teraz pewnie pare dobrych lat bede z tego wychodzic:( Mykam spac.Pozdrawiam Was serdecznie.Ciesze sie,ze odezwalyscie sie Kiciu i Egzaltacjo:) A co z nasza Ewa?A Agnieszkaficek gdzie?Marcin a co z Toba?
  22. Witajcie!Co tutaj taka cisza?Dziewczyny co z wami?Widze,ze Marcin sie odezwal.I jak byles u lekarza?U mnie roznie,raz lepiej raz gorzej.Ale staram sie jakos funkcjonowac,dzis nawet stalam w supermarkecie w kolejce i juz mialam w pewnym momencie uciec ale dalam rade i stalam,mala rzecz a cieszy.Ciekawa jestem co bedzie jak maz pojdzie do pracy.Pogoda u mnie tez nie rozpieszcza,raz cieplo,raz zimno i tak wkolo.Piszcie co u Was.Pozdrawiam. ps.Kasiasss-co to jest to DDA?Ja mysle,ze u mnie agorafobia wziela sie od tego,ze boje sie napadow zawrotow glowy i zaburzen rownowagi,ktore mam i przez to boje sie wychodzic.Wsumie u mnie nikt tego nie potwierdzil.Bylam u psychiatry ale na leki sie nie zgodzilam,a psycholog tez mi nie powiedziala z czego to moglo wyniknac,ale pracujemy nade mna na psychoterapii.Daj znac co u Ciebie.Pozdrawiam.
  23. Dobry wieczor wszystkim:)Widze,ze na forum spokojnie.Zagladam codziennie,ale jakos dopiero teraz zebralo mi sie na pisanie.Oj mam doła,bo Michal ma urlop wiec sie totalnie rozleniwilam,moze nie fizycznie ale psychicznie.Wrocilo to bujanie na maksa wiec wszedzie chodze z mezem i juz martwie sie co bedzie jak pojdzie do pracy,trzeba bedzie znow zaczynac od poczatku.Obiecywalam sobie,ze przez jego urlop wezme sie za siebie,a tu tydzien mija a ja nic,zero mobilizacji.Chcialam troche powychodzic sama,a cos mnie przed tym trzyma:(Do tego wlasna matka mnie wkurza.Czasem mysle,ze te problemy,ktore mam to zawdzieczam jej.Pasowalo jej jak robilam to co chciala i we wszystkim jej przytakiwalam,ale w koncu powiedzialam dosc,no i jest obraza.Przez miesiac do mnie nie zadzwonila,nie napisala smsa,nie zapytala o wnuczke.Ma teraz 2 msc wolnego i nie znalazla chwili,zeby sie skontaktowac,zreszta nigdy nie dzwonila,tylko zawsze ja do niej,az teraz pomyslalam zobacze czy zadzwoni i nic,a jeszcze bezczelnie mi powiedziala,ze o nas mysli,a nawet nie wie czy my jeszcze zyjemy.Czasem mam wrazenie,ze ja jej przeszkadzam w zyciu,zawsze lepiej traktowala moich braci,ja bylam od roboty.No ale coz rodzicow sie nie wybiera,a szkoda:(Przepraszam za zanudzanie Was,ale musialam sie troche pozalic.Pozdrawiam goraco.
  24. Hej!Agnieszko,w centrum katowic od rynku do spodka.Od 16tej,jest info na necie,wpisz parada smerfow w katowicach.A bylas u lekarza z ta glowa?Ja sie boje,ze znow sie przyzwyczailam,ze mąż jest w domu i jak pojdzie do pracy to lęki wroca:(Ale na razie ciesze sie tym co jest.Pozdrawiam serdecznie.A gdzie reszta dziewczyn?
×