-
Postów
6 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
1
Treść opublikowana przez baskabaska
-
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Milciu, wysyłam kondolencje dla Ciebie i bliskich, ....ale niestety wszystko trzeba przeżyć, życie każdego z nas kiedyś się skończy. Trzymaj się 😘 -
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Ewa, a może przy logowaniu masz zaznaczoną opcję "ukryte" ? jest coś takiego... -
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Witajcie, i ja się trochę pożalę...strasznie się czuję ostatnio, w nocy nie mogę spać, ciśnienie 160/89, w głowie i w oczach jakoś mgliście...a szyja cały czas boli mimo smarowania i nawet zabiegi miałam. Trudno się nawet myśli, nie mówiąc o fizycznej robocie w domu. Zapytam czy brał ktoś z Was lek Trittico CR? lekarka ogólna mi to przepisała ale jakoś boję się zacząć brać (1x1). Ewa Wróblewska (Milcia?) piszę i chyba nic mina różowo się nie pokazuje (na razie), zobaczę jak wyślę. Pozdrawiam wszystkich. -
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Witam dziewczyny (no i może chłopaki też), odezwałam się gdyż chciałam Wam polecić wysłuchanie na fb "Sekielski " jak dwie babki opowiadają swoją historię o przejściach nerwicy lękowej i depresyjnej, bardzo fajnie mówi o tym schorzeniu. Napisałam wczoraj i wstawiłam link do tej strony ale niestety ukryli moją wiadomość i stwierdziłam , że to forum to porażka, kiedyś było fajniej i teraz piszę chyba ostatni raz...wkurzyłam się bardzo, a jestem strasznie ostatnio depresyjna jak nigdy. 😘 -
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Współczuję Tobie Wojowniczko takiego życia, ja mam męża zdrowego ale nerwusa na byle co, chociaż wiekiem starszy troszkę ode mnie i lata co parę dni do lasu po 10 km nawet...ja duszę w sobie wszystko i wychodzą różne objawy nerwicy jak np. zły wzrok, pobolewania w klatce, deprecha coraz większa i nic mi się nie chce, a poza tym jak Piszesz to dochodzą jeszcze ukryte dolegliwości "starcze"...haha... kiedyś brałam kilka lat pramolan i było lepiej ale zeszłam z niego i po trochu wraca gorsze samopoczucie , nie chciałam leku brać do końca życia, bo były inne uboczne skutki, teraz biorę tylko tabletki ziołowe ale nie czuję, żeby coś działały. Pozdrawiam wszystkich imam nadzieję, że inni forumowicze się zalogują...jako goście łatwiej było pisać. -
Nerwica forum które zaginęło tworzymy na nowo wasza Eliza
baskabaska odpowiedział(a) na temat w Nerwica
Witaj Milciu (Ewo)... ja jestem "Balia123"...no i koniec z tym forum, ciężko jest się zalogować na stary login ale kombinowałam kilka dni i po zmianie hasła się udało ale wątpię, żeby wszyscy tak kombinowali i nikt nie pisze od paru dni na żadnym temacie. Ja jestem cały czas w stanie nerwicowo-lękowo-depresyjnym i chce mi się czytać innych o podobnych objawach. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że coś się zmieni na dobre w tym forum. ☺️ -
Witam WAS! Dziś nie mam czasu pisać...ale poczytać zawsze na chwilkę wejdę i chciałam Wam powiedzieć, że wczoraj zanalazłam taką nową terapię podobno na wszystko, a najwazniejsze że na nerwicę i jej objawy somatyczne też, jest to MIKROKINEZYTERAPIA, poczytajcie sobie na goooglach... A co do jedzonka to jak jak bym tak duzo bananów jadła to bym była grubsza niż wyższa haha. Idę kochani na dłuuugi spacer z małżonkiem...ostatni raz przed jego wyjazdem...:)))))) Miłego dnia!!!!
-
I o ten spokój właśnie mi chodzi..haha, a na grila Gracja czuję się zaproszona hiiiii... tylko ta odległość ...:)))) A we fryzjerstwo to ja od lat się bawię i ćwiczę na moich chłopcach...syn od urodzenia nie był jeszcze ani razu u fryzjera, tylko mnie nie ma kto ostrzyc :((( Miłego wieczorku z grilem!!! i wszystkim innym bez grila!!!
-
U mnie to taka huśtawka jest, raz lepiej a raz gorzej to wszystko zależy u mnie jakie emocje w danej chwili mną targają. U mnie też pogoda śliczna i wróciliśmy teraz z moim ze spacerku wieczornego i kawki po drodze. Ale wreszcie mąż dostał bilet na wyjazd na poniedziałek...ufff... i do poniedziałku będzie się działo, bo zaopatrzenie trzeba mu zrobić i jakieś jedzonko domowe zrobić chociaż na początek pobytu żeby miał, bo potem to na kupnym będzie jechał, muszę przetrwać te parę dni...
-
Milutko sobie tak na werandce posiedzieć, ja tylko przy oknie mogłabym....lub na ławeczce gdzieś... Dobrej nocki wszystkim :*:*
-
Gracja, doszlam do wniosku że jesteś z tych nerwusków co uciekają w pracę....ja niestety nie i jak się źle czuję to nic mi się nie chce, w myslach zrobiłabym to lub tamto ale fizycznie jest niewykonalne...
-
Poleżałam sobie troszkę ale w tej klacie mi zawsze coś siedzi i nie mogę za długo na leżąco, a my dziś z męzem kilka ławek w mieście obsiedliśmy...i na lodach byliśmy, chociaż ja mam dietkę, a przez mojego nie mogę być konsekwentna w tym haha... Gracja, napisałam Ci na nk.
-
Witajcie w3 ten wreszcie ciepły dzień! Gracja brawo, że dałaś radę i przezwyciężyłaś te nerwy :))))) Magdzik, a może kup sobie takie leki jak urosept lub jakiś suplement z żurawiną i zobaczysz czy chociaż trochę rzadziej będziesz odwiedzać wc? A zdjęcia Ewy na bieząco oglądam i wiem jakie ładne robi...a cha gracja ja Ci napiszę jak chcesz na nk wiad. z namiarem na Ewę, tylko napisz czy tak? Ja się cały czas niezadobrze czuję, bo lubie tak sobie czasem sama w domku pobyć i się odstresować moimi ulubionymi zajęciami (ostatnio na szycie mnie wzięło) i nie mam szans, bo ciągle gdzieś mnie mąż ciągnie gdzyż zanim pojedzie tam gdzie ma jechać to nie chodzi do pracy i wymyśla z nudów...a w domu jest tak dużo do zrobienia chociażby pomalowanie ścian czy coś podobnego...pojedzie to sobie odbiję..hihi.
-
Tak, tak Ewo jak się czyta nas to też czasem aż się uśmiecham pod nosem ale tak naprawdę to nie jest śmieszne, a ten tak dokladny opis tego badania to podziałał na mnie jak płachta na byka haha...nigdy go nie miałam ani nie zabiegałam o to badanie ale teraz po przeczytaniu jak to idzie to upewniło mnie to, że jest się czego bać i robiłabym go tylko w zagrożeniu życia, chociaż sama sobie jakby zaprzeczam, bo zagrożenie życia w moim umyśle jest stale, boję się panicznie każdych takich badań z użyciem różnych przyrządów i maszyn, rur itp. natomiast pobierania krwi wogóle się nie boję. Fajny sposob Ewo z tą opaską na oczy...ale w moim przypadku ja musiałabym widzieć co mi robią hihi:))) Nie robię teraz żadnych badań, bo po prostu nie chce mi się chodzić po lekarzach. Magdzik, brawo, dajesz radę...a ja dziśw castoramie pomyślałam sobie o Tobie i siku i momentalnie tak jakby zachcialo mi się haha...ale zaraz odgoniłam te myśli i mówię sobie *nie sugeruj się kimś głupia* i przeszło (nawet wzięłam ze sobą picie w butelce, bo za mało piję), mąż oczywiście skorzystał z wc, a ja nie.
-
Gracja, jak ja Cię rozumiem, też tak mialam, że uciekałam w krytycznych sytuacjach w jakąkolwiek robotę ale nie do mamy :( bo niestety oparcia w niej w tych sprawach nie miałam. Musisz gracjo troszkę się podeprzeć ziołami, bo te Twoje srawy z mężem są trudne i możesz jeszcze nerwicę sobie pogłębić a po co? Dasz radę Gracja, jak i ja dałam i nie mam już takich sensacji... a teraz wychodzimy z mężem i jedziemy do castoramy, bo pogoda do d**y i na spacery nie czas (jeszcze nie wyjechał i tak czas marnuje, bo nie pracuje haha)
-
Magdzik, po to jest to forum żeby się wygadać i rób to jak masz ochotę, nawet monologi uprawiaj...w każdym razie ja czytam od czasu do czasu...a łososia ja też dziś miałam haha :) DOBRANOCKA!!!
-
Madziu, w nerwicy każdy ma na innym punkcie bzika, w klacie mi cały czas coś siedzi i nie wiem co to jest? Ale powiem Wam czym jeszcze się dziś zdenerwowałam...otóż jak byłam w sądzie tuż przed wywołaniem mnie do wejścia dostałam telefon od mojej koleżanki,że nasza wspólna koleżanka zmarła nagle w domu i dziś pogrzeb :((( to możecie sobie wyobrazić jak ja tam weszłam na salę z taką wiadomością w myślach; nie zdążyłam na pogrzeb i może to i lepiej, bo i tak teraz cały czas sobie wyobrażam te koleżankę jak leży niezywa, a jak bym ją naprawdę zobaczyła to z pewnością bym sobie pogorszyła samopoczucie.
-
A w mojej nerwicy ja dziś jechalam trojlebusem aż z Gdyni (ok 25 min) i jakoś nigdy się nie bałam jeździć, raczej mam największe lęki na temat własnego zdrowia, no i chyba lęki społeczne...sama sobie taką diagnozę wystawiłam haha, (tak jak dziś w sądzie miałam *wystąpić* na środku przed wszystkimi).
-
A i jeszcze Magdzik ja miałam niedawno takie ciśnienie na pęcherz ale to było spowodowane zakażeniem bakteryjnym i leczyłam to...a może zbadaj mocz na bakterie? oj chyba glupie rady Tobie daję ale nic mądrego nie mogę wymyśleć.
-
No witaj Magdzik!! ja nie piszę, bo nie mam po prostu siły nawet myśleć, wczoraj się stresowałam, bo dziś rano mialam wezwanie do sądu w Gdyni na świadka w sprawie zachowku dla jednej z córek drugiego męża mojej mamy (jeszcze to mi było potrzebne)...zgodziłam się świadczyć więc musiałam to przejść. Nie było mnie w domu 5 godzin i jak zwykle siusiu się u mnie zatrzymało na ten czas, mam na odwrót niż u Ciebie Magdzik, za to przez całą noc nie mogłam spać z nerwów. Dziwne to u Ciebie jest z tym wc, mój mąż tak ma jak gdzieś na spacer pójdziemy to on stale po wc lata...no ale on jest w takim wieku, że prostata się pewnie odzywa. Ty Magdzik jeszcze nie doświadczyłaś tak naprawdę co nerwica może z człowiekiem zrobić, Ty jesteś na początku drogi i rób wszystko żebyś dalej nie poszła...ale co w tym temacie masz zrobić to naprawdę nie umiem Ci pomóc...i jestem ciekawa czy dużo pijesz? bo może przsed wyjściem spróbuj nie pić?
-
Witam wszystkich! Ale u nas dziś cudna pogoda :(((((((((((( aż do teraz od 12 w południe byłam na powietrzu....nawet obiadek zaliczyliśmy na mieście...,cudownie było, taką pogodę uwielbiam, bo samopoczucie wtedy u mnie jest lepsze. A jak tam u Was? pewnie też pogodę macie swietną?
-
Magdzik, ten dupek jak piszesz spokojnie żyć Ci nie daje, nie wiem czy on celowo to robi? czy taki już jest niesłowny i działający negatywnie złośliwiec? nie wiem ale ja bym jeszcze gorzej chora była i nie dziwę się Tobie...dopóki będziesz miala z nim kontakt i emocje nie opadną to ta nerwica będzie się ciągle czaiła koło Ciebie.
-
A ja się jednak przeszlam z moim...była piękna pogoda przez chwilę, nawet na ławeczce posiedzieliśmy i muzyka leciała na żywo w tle i pokazy straży pożarnej byly (cięli wrak samochodu).. haha.. ale ledwo ledwo się trzymałam. Zrobiłam potem obiad i wreszcie *miałam wolne*...a teraz xfactor dla relaksu.
-
Witajcie wszyscy, u mnie staszna pogoda, ciemno i deszczowo...a i co za tym idzie to i samopoczucie jeszcze gorsze niż moglo by być :(((( Gracjo jak tam dziś z Tobą? lepiej się czujesz? (mam nadzieję, że tak) Magdzik, a Ty jakie kroczki dziś robisz? jakoś zleciało samej z dziećmi w domu? Ja nie wiem czy wyjdę gdziekolwiek... chyba że mąż mnie wyciągnie i na siłę wtedy pójdę, on nie ma pojęcia co dzieje się w mojej głowie, dla niego wszystko jest proste jak drut. Miłego weekendu bez francy życzę wszystkim forumowiczom!!!
-
Tak Madziu to forum jest bardzo uzależniające, bo przypuszczam, że nawet Ci co nie piszą, a kiedyś pisali to napewno czytają...jeśli nawet nie mają czasu to napewno od czasu do czasu wpadają... Pielęgnuj to ziarno Magdzik, pielęgnuj...a plony będą wielkie!!!! Nie poleżałam sobie jak planowałam, kurcze czekam z niecierpliwością jak mąż wyjedzie, bo wtedy sobie odpocznę tak po mojemu i bez napięć psychicznych, najbliższy możliwy wyjazd to w niedzielę...o tydzień się wydłuzył. a najlepsze jest to, że mi kiedyś powiedział, że ja tylko czekam kiedy on wyjedzie hiiiihiiiii... Ostatnio więcej muszę brać tych tabletek ziołowych, bo czuję znów ten mój język szczypiący, a to oznacza, że ze mną stopniowo coraz gorzej...a tak już fajnie było bez leków... DOBRANOC!!!