Skocz do zawartości
kardiolo.pl

asie25

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asie25

  1. asie25

    Nerwica w ciąży

    Witam, trafiłam w piątek do szpitala, Mąż twierdzi że narobiłam paniki, ale się wystraszyłam, zostawili mnie do dziś na obserwacji, oczywiście wszystko ok, zrobili usg, badanie wziernikiem szyjki, i jakieś z krwi i moczu. Zaczęło się w domu jak poszłam do łazienki na bieliźnie zauważyłam wprawdzie malutko ale jednak brązowego śluzu. I z tym pojechałam do szpitala. Lekarz nie stwierdził nic niepokojącego. Powiedział, że to nie z macicy. Zresztą to było raz i było już ok. No i dziś wyszłam stamtąd bez leków żadnych, dostawałam tylko witaminki i tyle. Nie muszę się oszczędzać bo nic się nie dzieje, ale co ja mam robić? co to mogło być? w pierwszej ciąży nie było nic takiego... teraz jestem w kropce jestem w 21 tygodniu ciąży. Może któraś tak miała? czytam w necie że to poważna sprawa a u mnie ani krwiaka, ani nic złego z łożyskiem, wszystko się super rozwija, a tu takie coś. Mama i mąż twierdzą, że narobiłam niepotrzebnej paniki, mąż widział to bo go zawołałam do łazienki, a ja jestem w kropie teraz... Pomóżcie... wypuścili mnie, ale ja mam straszny charakter boję się,
  2. asie25

    Nerwica w ciąży

    Czytałam jeszcze, że przyjmowanie żelaza w ciąży może spowodować nadciśnienie, stan rzucawkowy i takie tam w gazecie m jak mama, no masakra najnowszy numer, a ja po odstawieniu znowu czuję się źle jakbym miała anemię nie mam siły na nic a tu jeszcze cztery miesiące ciąży i co mam leżeć cały czas... niedobrze mi znowu i po prostu słabo, czy któraś przyjmowała całą ciąże żelazo przepisane przez lekarza? jejku muszę pogadać o tym z lekarką bo nie zamierzam tak źle się czuć, a dzięki tabletkom z żelazem czułam się super, a z hemoglobiną 10 co była masakra a w tej gazecie piszą że tak ma być w czasie ciąży, no mam ochotę do tej gazety zadzwonić. masakra nawet witaminy mogą takie coś spowodować czy jak
  3. asie25

    Nerwica w ciąży

    Witam wszystkie Dziewczyny i te nowe, ja też jeszcze w listopadzie byłam na początku i też chciałam żeby chociaż w połowie być, a teraz chcę już przy koncu widzę że wszędzie nerwicowe problemy, ech masakra z tym, ja odkąd przestałam łykać żelazo gorzej się czuję, jest mi niedobrze jakoś ciężko, nie wiem może to efekt 20 tygodnia i tego że wszystko się rozwija, a może tak jak czytam nerwica powoli wraca... ale jak nie łykałam żelaza w I trymestrze też tak się czułam. jednak lekarka nie kazała już go łykać, a ja po zaprzestaniu jakieś kilka dni temu czuję że znowu powoli anemia wraca tak czuję. mam nadzieję, że kolejne 20 tygodni minie szybko i bezproblemowo jak te 20. jejku jak liczę to jeszcze został marzec, kwiecień, maj i czerwiec bo w lipcu to już poród... masakra ile to czasu stanowczo dla nas nerwicowych ludzi to za długo, ale póki dawałam radę może dam radę dalej też..
  4. asie25

    Nerwica w ciąży

    Tak niestety nerwica choroba jak każda inna i uważam niezalezna. Ja nie moge sie doczekac od poczatku ciazy jej szczesliwego finalu... wiem ze jeszcze 20 tygodni zostalo mi... musze wytrwac do pocz lipca. Poki co jest ok, ale nerwice mialam naprawde silna straszna... meczyla mnie okrutnie kiedy sie nie leczylam. W ciazy nic nie biore mam wielka nadz ze dam rade do konca odliczam tygodnie bo wiem, ze nerwica jest podstepna. Modle sie by wytrwac w dobrym samopoczuciu i bez lekow, ale wiem tez ze czasami sie nie da Najgorsze ze lekarze mowia mi ze w ciazy w razie Co nic nie moge brac... ale trwam i mam nadz ze jak 4,5 mies wytrxymalam to nasyepne Tyle tez musze...
  5. asie25

    Nerwica w ciąży

    Gonia ja zaczęłam źle się czuć w drugiej ciąży jakoś właśnie w 5 tygodniu było mi niedobrze, bolał mnie brzuch i miałam zawroty głowy, ale w pierwszej ciąży to po zrobieniu testu jedynie spać mi się częściej chciało, byłam rozdrażniona czasami, miałam jakieś zapachowstręty, ale żeby to było jakieś straszne to nie, w pierwszej zdecydowanie lepiej na początku, w drugiej to dwa tygodnie leżałam na łózku bo było mi tak niedobrze całymi godzinami że wstać nie byłam w stanie...
  6. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ja również dwa razy w ciążę zaszłam z pełnym stosunkiem nie z przerywanym i uważam w drodze doświadczeń że nie da się zajść w ciążę stosunkiem przerywanym. Moje dwie próby zakończyły się dwiema ciążami od razu. Miałam nadzieję że może trochę można się postarać ale jednak od razu złoty strzał i powiem że lepiej tego nie próbować jeśli się nie chce zajść w ciążę nie łykając tabletek antykoncepcyjnych. Lilka ja w pierwszej ciąży miałam takie same uczucia, czułam się mimo chęci posiadania dziecka niedojrzała do tego.. gdzieś tam... miałam 23 lata jak rodziłam i jakoś tak też w czasie ciąży w ogóle nie czułam się jeszcze matką nie miałam uczuć macierzyńskich, po porodzie się pojawiły ale też stopniowo powoli... to normalne a potem bez dziecka żyć nie możesz
  7. asie25

    Nerwica w ciąży

    Marinka mój pierwszy poród trwał 24 godziny i powiem Ci po urodzeniu czułam się super dobrze, odszedł ból, przyszła euforia że dzidziuś jest zdrowy i śliczny, mój, no i nie miałam problemów przez okres karmienia, dopiero po tym czasie rozpoczęła się nerwica na początku nie wiedziałam co mi się dzieje, myślałam że umieram że zostawię dziecko... że mam raka czy coś, byłam pewna że mam chore serce że nadaje się do przeszczepu, że to koniec... to zmartwiłaś mnie że tak po porodzie może się osłabić serce? jejku....
  8. asie25

    Nerwica w ciąży

    Marinka Twoje serce obciążone podczas porodu? a miałaś chore serce że tak się stało? Ja pierwszą ciążę nie miałam nerwicy, dopiero po porodzie, po długim czasie się zaczęła, ale zdecydowałam się na drugie, nerwicę wyleczyłam i oczywiście zdecydowałam się i za pierwszym razem się udało więc odstawiłam leki bałam się jak to będzie bez leków, bo z lekami było super, ale jak narazie (20 tydzień ciąży) jest dobrze i mam nadz że tak zostanie, bo też miałam nerwicę ze skurczami dodatkowymi i tachykardią masakra to był horror, te skurcze czasami jakiś sporadyczny, ale u zdrowych ludzi też są, więc się nie martwię, w nerwicy miałam ich masakrycznie dużo dlatego musiałam się na to leczyć Jednak nie chciałam nie mieć drugiego bobasa rezygnować z niego przez to choróbsko wkurzyłam się i chciałam zajść w ciążę, postawiłam na swoim, powiedziałam że co mi będzie chole.... zabraniać i mnie tak trzymać, że nie mogę że coś tam, jak nie mogę, kobiety chorują poważnie na serce, na raka i rodzą dzieci a ja z głupią nerwicą mam sobie odmawiać jak i tak odmawiałam sobie drugiego dzidziusia, ale rozumiem bo też jakoś ze dwa lata zwlekałam z działaniem :) zabezpieczałam się. ale jestem z siebie dumna że się zdecydowałam i już, mój maluch ma 5 lat i bardzo chciał mieć rodzeństwo prosił mnie pytał no kiedy mamo urodzisz mi tego brata no...
  9. asie25

    Nerwica w ciąży

    Wiem ja też się o to mimo wszystko boję, jak nerwica mi wróci, to czy nie zaszkodzę dziecku, nie warto czytać w internecie, to nie uspokaja a tylko pogrąża nas. poza tym pomyśl, że zawsze są jakieś środki ewentualnie jeśli nie będziesz mogła wytrzymać. Ja się tego trzymam że zawsze są jakieś środki ewentualnie jak się nerwica znowu objawi. u mnie już połowa ciąży, a ja chciałabym, żeby to szybciej mijało... Ja już nie mogę doczekać się upływu tych kolejnych 20 tygodni.. naprawdę chciałabym być już przynajmniej w 36 tygodniu. A to jeszcze drugie tyle..
  10. asie25

    Nerwica w ciąży

    Psychiatra zapewniła mnie że naprawdę moja nerwica jakby się pojawiła nie wpływa na dziecko musiałaby być to zagrożona ciąża, konsultowałam się z nią jeszcze przed ciążą.
  11. asie25

    Nerwica w ciąży

    Gonia jak zrobiłam testy zarówno w pierwszej, jak i w drugiej ciąży to serce omal nie wskoczyło mi do gardła... stres jest normalny.. to zmiana i w ogóle nie wierzę, że jest osoba, która mogłaby pozostawić to bez emocji... potem u lekarza, każda wizyta to stres mimo wszystko zawsze czekasz na to by sie dowiedzieć czy wszystko ok, potem badania też czekasz, czekasz na dziecko, chcesz żeby było zdrowe, jest to nieziemski stres, jak mnie przyjmowali do szpitala przed porodem to wyłam całą dobę... myślę, że to normalne, zwłaszcza przy pierwszym dziecku, ale przy drugim też... teraz mam trochę alergiczne podejście do fotela ginekologicznego ale niestety trzeba... a wtedy mam gulę w gardle, przed wizytą u lekarza zawsze na niczym nie mogę się skupić, poczytać gazet przed gabinetem absolutnie. taki charakter. Ale nerwica może Ci odpuści, nie myśl i nie zakladaj tak jak ja że już jesteś zmuszona na leki od II trymestru, ja to ząłożyłam i wcale tak nie było, mam nadz że kolejne cztery miechy do lipca wytrzymam bez leków :) i Tobie też tego życzę, poza tym powiem Ci, że zmieniłam myślenie myślę o dziecku nie o sobie i swoim samopoczuciu, tylko o dziecku, jak się denerwuję to tylko jak boli mnie brzuch co często mam w tej ciąży, od pcozątku tak niestety, kłucia, rwania, jakieś dziwne ciągle inne, ciekawa jestem co będę teraz miała, jaka płeć dziecka i wiem że to praktycznie nie ważne, najważniejsze zdrowie dziecka, ale jestem ciekawa, mój syn chce brata i już oznajmił że to będzie na pewno chłopak
  12. asie25

    Nerwica w ciąży

    Gosiu gratuluję ciąży, co do leków w ciąży nie doradzę bo jak tylko się dowiedziałam o ciązy już byłam w trakcie odstawiania i z dnia na dzień odstawiłam leki antydeprsyjne, więc do teraz bez melisy nawet daję radę :) może Tobie też się uda, ja na początku bałam się że nerwica wróci, też miałam dodatkowe skurcze serca i szybkie bicie, duchoty jak ja to nazywam, ale w ciązy przyszedł spokój i wyciszenie od nerwicy, może u Ciebie też tak będzie. Pamiętaj w I trymestrze nie można leków stosować, tak mi psychiatra mówiła że nie, a w następnych nie wiem dziewczyny biorą
  13. asie25

    Nerwica w ciąży

    Guziczek współczuję, ale ja wiem jak to jest ciśnienie w gabinecie zawsze mam wysokie. A w domu niskie. jednak póki co nie kierują mnie do szpitala z tym.. Już 20 tydzień połowa ciąży - bez nerwicy, bez lęków, owszem strach o ciąże jest, w pierwszej ciąży też tak miałam bałam się o dziecko bardzo.. teraz też to już chyba jest naturalne, ja bardziej niż inni się tym denerwuję, przed gabinetem ginekologa to jest wariactwo dopóki nie usłyszę bicia serca dziecka.. Mój 5-letni kawaler dziś jak wyjeżdżaliśmy od babci pakował swoje zabawki i przyszedł do kuchni z reklamówką i ma w rączkach maleńką czapeczkę dla noworodków i mówi: * mamo to czapeczka dla dzidziusia ja wezmę wiesz a ty wiedziałaś że jest taka czapeczka tutaj ja wezmę dzidziuś będzie chodził* Boziu ja omal się nie popłakałam ze wzruszenia, wzięłam tą czapeczkę i schowałam ją do swojej szafki maluszek mój jest cudowny, mówię mu będziesz kochanie cudownym braciszkiem zarumienił się.. dziewczyny jak się kocha własne dziecko po prostu to jakieś szaleństwo żyje się dla dzieci :)
  14. asie25

    Nerwica w ciąży

    No ogólnie to musiałam się dostosować, nie wiedziałam jak to jest, trudno było, pierwszy miesiąc to dosłownie ciągle dziecko na mojej piersi wisiało i piło ssało pierś, nawet jak zasypiało to przy piersi i ja musiałam tak leżeć, bo zaczynało płakać, potem się ustabilizowało i było co raz lepiej, W szpitalu jak tylko się urodził malec ja nie chciałam zasnąć bo się bałam, myślałam ze nie mogę, pamiętam też że do około roczku dziecka często się budziłam w nocy i słuchałam czy oddycha, a jak nie oddychało, to wstawałam dotykałam, aż czasami budziłam małego, no mówię Ci sama zobaczysz jak to jest, macierzyństwo jest trudne
  15. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ale wiesz stopniowo jak maleństwo się pojawiło, było trudno, najpierw zapalenie piersi przeżyłam gorączkę, okropnie się bałam co się ze mną dzieje, nie wiedziałam w zasadzie co jest grane, zmęczona byłam bardzo przez pierwsze miesiące jak dziecko było na świecie, zła czasami, niewyspana, skołowana i martwiąca się o dziecko, jak zaczęło chorować w 6 miesiącu to narobiłam paniki, a tylko wymiotowało bo pierwszy raz dałam cały kubek kaszki dziecku, a było tylko na moim mleku do 6 miesiąca, a nie wiedzialam że należy stopniowo wprowadzać nowe pokarmy, w ogóle już teraz to śmieję się z tego. W szpitalu w pierwszej czy drugiej dobie po urodzeniu wydawało mi się, że maluch przestaje oddychać, wzięłam go na ręce i wybiegłam do pielęgniarek z dzieckiem, przestraszona, a one się tak zaczęły śmiać, kazały wrócić do sali i powiedziały, ze dziecko ma tylko sapkę, a na to woda morska do noska, ech masakra, panikara byłam, dziecko jadło tylko mleko moje do 6 miesiąca bo miałam bardzo dużo dobrego pokarmu, przybierał na wadze super, nie chorował, więc jak czasami podałam mu herbatkę z butelki to jak się zakrztusił to dostawałam ataku histerii, no szaleństwo było, ale w końcu to maleństwo człowiek się boi,
  16. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka pisałam ze nerwica pojawiła się dopiero jak dziecko miało 2 latka, wcześniej nie miałam jej, ani w ciąży, ani po ciąży. stopniowo się ujawniała, a jak malec miał 2 latka to na całego się dowiedziałam co to znaczy. nie zwracałam uwagi na niektóre objawy wcześniej. teraz w tej ciąży nerwicy też nie mam, jestem w gronie kobiet, na które ciąża dobrze działa, ale tak jak w pierwszej ciąży niepokoję się o swoją ciążę, nie wiem co jest normalne, a co nie bo każda ciąża jest inna, i to co było w pierwszej niekoniecznie mam w drugiej. bóle brzucha w pierwszej ciąży były tylko na początku i nie silne, a teraz jest gorzej z tym, mimo że lekarka twierdzi, że to normalne. myślałam że już w 5 miesiącu ciąży nerwica się odezwie może, ale nic a nic się nie odzywa, a humory ciążowe mam różne od radości po jakieś burze emocjonalne, ale wiem że to hormony są.
  17. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ja kiedyś zwariuję, co jakiś czas dokucza mi brzuch, teraz odstawiłam żelazo parę dni temu i zaparcia zmieniły się w jakieś bóle jelit, jak się nie załatwię to mam twardy brzuch, jak się załatwię przechodzi, ale jednak cały czas jakiś dyskomfort, ja oszaleję, czy ta druga ciąża musi być taka dokuczliwa... w pierwszej nie przejmowałam się takimi rzeczami. Czy macie tak, że jak leżycie po jednej stronie brzucha jest wybrzuszenie a po drugiej jest normalnie to widać gołym okiem? jakby z jednej strony się brzuch od środka czymś napiał a z drugiej jest ok, brzuch jest przy tym miękki, czasami mam twardszy różnie to bywa. wkurza mnie to już. byłam u lekarza pytałam powiedziała ze to tak jest i to normalne ale ja nie wiem już co jest normalne ja prędzej oszaleję...
  18. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka tak masz rację macierzyństwo jest trudne, nie jest bajką, ale jest piękne. Ja o swojego synka często się boję, mam takie schizy na jego punkcie, na przykład rok temu dostał mononukleozy zakaźnej powiększyły mu się bardzo do rozmiarów śliwek węzły chłonne na szyi całej i była straszna nerwówa bo leukocyty skoczyły do 20 tysięcy, jak się szybko okazało to tylko mononukleoza, którą przeszedł w zasadzie bardzo łagodnie, ale nerwy były straszne, a odpowiedzialność za dziecko tak to już do końca życia, ciężko się przy pierwszym dziecku na to wszystko przestawić mi było trudno nie powiem, psychicznie się dostosować do nowej roli, bardzo trudno czasami, no ale przy drugim to chyba już z górki tak myślę.
  19. asie25

    Nerwica w ciąży

    Madzia współczuje, ale już masz tak blisko do porodu :) chociaż to jest pocieszające. Niektóre z nas muszą czekać do lata :( co do lekarzy nie zawsze prywatni są super świadczy choćby o tym moja historia i zmieniłam lekarza na nfz, ten prywatny oszukał mnie że mam nadżerkę. Też kupę stresu przeżyłam przez przebytą przez ciążą toksoplazmozą. W ogóle uważam że ciąża jest dużym stresem dla kobiety, dlatego że ciągle się czegoś boimy, a każdy ból brzucha to przynajmnej u mnie wywołuje pewną panikę... mimo że lekarka twierdzi, że są to więzadła i mogą boleć bardzo. ja jestem w 19 tygodniu, ale nie mogę się doczekać szczęśliwego rozwiązania w lipcu, a najlepiej żeby dzidzia zechciała przyjść na świat pod koniec czerwca.
  20. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka ten lekarz tez odpisywał na smsy i w ogóle na każdy problem, ale na ostatniej wizycie mi to wypomniał, ze on jak widzę jest na każde zawołanie a ja tymczasem sobie olewam go i idę do innego, chore i naprawdę niepoważne. w pierwszej ciąży było ok. jednak w szpitalu niespecjalnie już, nie wiem czemu zdecydowałam się drugi raz, ale na szczęście mam to za sobą.
  21. asie25

    Nerwica w ciąży

    Witam wszystkie dziewczynki, okazało się jak zmieniłam lekarza, po przejściu z poprzednim, że nie mam żadnej nadżerki :) on mnie dodatkowo oszukał i przez to dał mi dużo stresu. TO straszne jak za 150 złotych wizytę prywatną można tak oszukać pacjentkę i tak ją potraktować. Strzeżcie się złych lekarzy ten mój przyjmował w białej podlaskiej nazywał się tomczewski. Może kiedyś jakaś ciężarna dzięki temu wpisowi zrezygnuje. Naprawdę się okazało że nie ma nawet maleńkiej nadżerki. cytologia prawidiłowa no tak mnie ten lekarz wtedy zestresował ze wyszłam z gabinetu z płaczem, chciał mnie naciągnąć na różne badania i był wściekły, że byłam również u innego lekarza. Masakra. idzie się do lekarza po to, żeby pomagał, a nie krzyczał, że się do niego nie przychodzi co miesiąc tylko wybiera się innego na inny miesiąc. Ja ze względu na odległość ponad 100 km wybrałam innego nie chciało mi się jechać tak daleko. Ale to już nieważne, najgorsze że spotkało mnie to pierwszy raz. Mysłałam że płacąc za wizytę można mieć komfort psychiczny że lekarz pomoże a nie będzie traktował jak nieczłowieka. to okropne przejście naprawdę czytałam że taka olbrzymia nadżerka jak mi to ten pan pseudodoktor określił jest nie za fajna. a on tymczasem z tej wściekłosci swojej mnie tak bezczelnie oszukał i jeszcze ściemniał że nadżerka nie ma wpływu na wynik cytologii a właśnie że ma, moja teściowa miała przy nadżerce 3. Co do ciśnienia: ja zawsze w gabinetach lekarskich jestem tak spięta, zwłaszcza przed wizytą u ginekologa w ciąży, że ciśnienie rośnie i ostatnio miałam 150/90. Mówiłam że to tylko nerwy, że leczyłam się przed ciażą na nerwicę, i to już tak będę miała. W domu mierzę i mam 97/56, albo 114/65, albo 120/77 i takie przeważnie jest. Ciśnieniomierz zresztą też czasami wywołuje u mnie takie objawy więc wiem, że mam po prostu schizę na tym punkcie i już każdy lekarz to wie przed mierzeniem. Pozdrawiam
  22. asie25

    Nerwica w ciąży

    Konwalio ja z pierwszym dzieckiem przez pierwszy miesiąc dość trudno to przeżywałam, dostosowywałam się do nowej sytuacji, mały co prawda budził się przez może około 2, 3 miesiące, ale tylko na karmienie, potem zasypiał szybciutko, jednak pierwszy miesiąc był trudny, ciężko sie dostowować kiedy nie ma się drugiego dziecka, niewiadomo co robić, jak sie zachować... ale po miesiacu było już ok, dziecko super ssało pierś, ja byłam spokojniejsza, maluch spał ładnie do 8, z przerwą około 5 na karmienie, wygodnie jest karmić piersią w tych początrkowych miesiącach. teraz przy drugim myślę, że już jestem wprawiona i jest to łatwiejsze,
  23. asie25

    Nerwica w ciąży

    Iwo gratulacje w końcu maleństwo jest na swiecie... jak ja bym już chciała mieć tą sytuację co Ty i mieć dziecko przy sobie zdrowe... No właśnie również mam małą odporność na ból, ale tak jak pierwsze chciałabym i drugie rodzić naturalnie, choćby dlatego że tuż po porodzie naturalnym to było jakieś 3 godziny zjadłam obiad, czułam się super, żadnych bóli, a po cc jak czytam to jednak dochodzi się do siebie trochę... tylko że i jeden poród wiąże się ze stresem i traumą i drugi, choć może mniej, a jakby tak naturalny trwał krócej niż u mnie to już jest ok... Ale czego się nie robi dla dziecka.
  24. asie25

    Nerwica w ciąży

    Mnie leki nie uzależniły, a skutków odstawiennych nie miałam wcale... miałam jedynie mdłości ciążowe na początku, ale to tyle. Nie czułam odstawienia leków jakoś tak strasznie. A brałam trzy lata. Zależy pewnie od organizmu i leków. Odstawiłam nagle z dnia na dzień dawkę 10 mg to było pół tabletki i pół dawki jaką brałam. Nie było źle na szczęście. Tak samo przy rozpoczęciu brania leków, objawy jedyne jakie dokuczały to były objawy nerwicy. Psychiatra wyjaśniła mi że to naprawdę większość dzieje się w mojej głowie uwierzyłam jej i nie miałam szkodliwych objawów. Zgadzam sie z tym że łykając leki trzymamy się ich jak mamusinej spódnicy i tylko dlatego można mówić że uzależniają. Bo uzależniać fizycznie to absolutnie nie odczułam na własnej skórze.
  25. asie25

    Nerwica w ciąży

    Gonia to jest bardzo trudna decyzja, zależna od tego w jakim jesteś stanie ogólnie itp. ja kiedy miałam bardzo silną nerwicę musiałam odłożyć myślenie o drugim bobasie i się wyleczyć. Byłam w takim stanie, że nie wychodziłam z domu. Miałam w dodatku wtedy 2 letnie dziecko i nie miałam sił się nim zajmować. Niestety musiałam odłożyć decyzję o drugim dziecku przez to. drugie dziecko bardzo chciałam i jak już się wyleczyłam ale łykałam leki w maleńkiej dawce psychiatra powiedziała że nie szkodzi to w staraniach o dziecko i że po prostu kiedy tylko dowiem się o ciąży lek mam odstawić, w zasadzie byłam już w fazie odstawiania go przed ciążą. postarałam się więc o dziecko jeszcze jak łykałam leki pół tabletki codziennie. Nie słuchałam opinii ludzi, którzy mówili nie staraj się teraz jak bierzesz leki i takie tam, posłuchałam lekarki, która twierdziła że to nic nie szkodzi, a jak odstawię lek w tym momencie nie ma go już w organizmie i nic się nie dzieje, bo nie zdąży to nawet zadziałać na dziecko, ponieważ jakieś dwa tyg są okresem chronionym kiedy dojdzie do zapłodnienia, komórka jajowa jest odporna na działanie wszystkiego.należy odstawić tylko natychmiast kiedy juz wiadomo. Ciężko mi doradzić co powinnaś zrobić, ja sama nie wiedziałam co powinnam zrobić, a chciałam drugie dziecko przed 30 rokiem życia. Mam nadz że drugi bobas będzie zdrowy i nie martwię się tu wpływem nerwicy itd. bo wiem ze jest on żaden, nawet jakby była nerwica to widać nie ma ona żadnego wpływu na dziecko. Psychiatra mi to wyjaśniła.
×