Skocz do zawartości
kardiolo.pl

asie25

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez asie25

  1. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ja też tak mam przez pierwsze pięć miesięcy czułam się super, wiadomo bolał brzuch czasami, albo byłam zmęczona, ale ogólnie naprawdę było super. teraz wszystko się zepsuło. boli mnie brzuch ostatnio, czuję się zmęczona, a aprzede wszystkim jestem bardzo spięta i zestresowana. owszem nerwicy nie mam, ale jestem psychicznie strasznie jakaś zdepresjonowana czy jak... a teraz już leżę częściej w zasadzie już nie daję rady siedzieć coś mi się zrobiło z psychiką chyba. teściowa jak jej mówię że boli mnie brzuch to krzyczy że ostatnio (ale naprawdę jakoś od wizyty u tego lekarza który stwierdził że łożysko jakieś jest boczne czy jak) leżę, mama też że ciągle narzekam, a to nieprawda. krzywdzące są te opinie więc postanowiłam się nie odzywać i tyle. mama mówi że wszystko jest dobrze a ja wymyślam znowu.. owszem kiedy miałam nerwicę to miałam ale czy teraz wszyscy muszą mnie tylko z nią łączyć i wszystko co zrobię... nawet dolegliwości ciążowe...
  2. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka ja też w pierwszej ciąży tak miałam, nie rozczulałam się nad tym, nie mówiłam do brzuszka, jakoś tak było to dla mnie abstrakcyjne dopiero jak zobaczyłam dziecko to poczułam macierzyństwo, ale na początku też było ciężko. To nowa rola. W drugiej ciąży pocieszę się, nie jest już tak inaczej się to przeżywa dziecko kopie mnie mocno czasami boleśnie ale jest super i bardzo się z tego cieszę, ale nie mówię do brzuszka, mąż mówi czasami, mój synek również dotyka brzucha, na początku się bał. Lilka kiedy to i tak jeszcze dużo czasu do porodu ja jestem tak niecierpliwa ciężko mi już chodzić, nie wiem co jest grane w końcu tylko brzuszek urósł a ja dalej jestem szczuplutka, więc nie rozumiem skąd tak ciężko. 4 kg przytyłam od początku ciąży a jest mi ciężko jakbym co najmniej 30 przytyła... Ty masz w sierpniu ja rodziłam swoje pierwsze dziecko 10 sierpnia i jeszcze troszkę ciepła jest, ale zanim się przyzwyczaiłam do dzidzi do nowej sytuacji to zimno się zrobiło i tak brzydko nie znoszę takiej pogody lubię wiosnę i lato ale już wrzesień i październik okropnie nie lubię. chciałabym urodzić pod koniec czerwca to bym miała więcej ciepełka na dworze...
  3. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka u mojej koleżanki całą ciąże wszyscy lekarze twierdzili (specjaliści od usg) że będzie dziewczynka a dzień przed porodem w szpitalu dowiedziała się że jednak synek. Ale myślę że takie pomyłki naprawdę są rzadkością. niektórzy mają tak, że lekarz mówi całą ciąże synek a rodzi się córka, ale ja naprawdę jakoś w to nie wierzę, że takie pomyłki często się zdarzają, chociaż z tą koleżanką gadałam tuż przed jej porodem w sklepie kupowała sukieneczki a urodził się jej facet. Ja powiem po sobie: mój synek kiedy się urodził nosił wszystko dostałam mnóstwo ciuszków od mamy i babci męża i one były też różowe kupowały je w ciuchlandach są tam naprawdę super ciuszki, najlepiej kupować na pierwsze miesiące praktyczne wygodne rzeczy pajacyki, body i takie wygodne rzeczy, żadnych udziwnień bo nie zdążycie tego nawet specjalnie zakładać a dziecko szybko rośnie. teraz też kupuje w ciuchlandach i na przykład kupiłam 27 sztuk po złotówce za 27 złotych w zasadzie grosze a rzeczy dwa razy wypiorę i będzie super a są prześliczne cudne firmowe. Kiedy kupowałam nowe to były często dużo gorszej jakości niż w tych tanich ciuchach, a kolorowe są i przepiękne. Ja nie jestem jakaś zbzikowana jak mój synek dostał coś różowego bo tak się akurat babciom uzbierało to nie wybrzydzałam że chłopczyk to nie założę, w końcu to dzidziuś... teraz kiedy synek ma 5 lat sam nie włożył by nic różowego bo wie że to kolor dziewczynek. chociaż mój mąż ma różowy podkoszulek więc na szczęście te durne stereotypy że kolor nie taki odchodzą do kosza... bo naprawdę uważam że dziecko to dziecko i nie należy się zbytnio przejmować tylko cieszyć że zdrowe i że ma się je w co ubrać i ma się tego dużo na zmianę, potrzebnych jest sporo praktycznych rzeczy. Ja po synku mam sporo rzeczy.
  4. asie25

    Nerwica w ciąży

    Przykro mi że miałaś takie doświadczenia, ale teraz już w zasadzie niewiele zostało, super no tak gdzieś przeczytałam że w kolejnych ciążach brzuch boli bardziej, a powinno być na odwrót.. no z tą łazienką złapałam już chyba jakąś paranoję psychozę czy jak to tam się nazywa... boję się chodzić do niej zawsze... w pierwszej ciąży również się bałam.. ale widać że ciąża to oprócz radości i dużo lęków o zdrowie i życie dziecka... ja w pierwszej ciąży to w ogóle jakoś super się czułam i nawet nie czułam że w niej jestem... z tym że leżałam dwa tyg przed porodem w szpitalu coś tam było nie tak ale to lekarze twierdzą, że to żadne komplikacje z ciążą kiedy już 38 tydzień to dziecko można rodzić i nic się nie dzieje.. jednak się troszkę przeszło w szpitalu ja szpitali nie znoszę...
  5. asie25

    Nerwica w ciąży

    Naisha mnie od początku brzuch bardzo boli również. miałam nadzieję, że to się uspokoi ale niestety. Szósty miesiąc ciąży a mnie dalej boli i to jak. Jak chodzę czasami nie daję przez to rady muszę szybko się położyć przechodzi, ale innym razem kłuje po bokach jak chol... płakać się chce.. lekarz nospe kazał brać na to.. czasami mam takie okropne bóle zwłaszcza z boku z lewej strony w jednym miejscy jakby ktoś szpilę wbijał i potrafi mnie to wybudzić w środku nocy.. martwię się tym również, ale boli od początku ciąży z tym, że na początku to były bóle takie jak menstruacyjne, a teraz są inne... wiem co to znaczy.. zwłaszcza, że w pierwszej ciąży nic a nic takich bóli i jedyne co to w 9 miesiącu było mi ciężko przed porodem tuż tuż, a teraz mam tak często... szpileczki czasami mi ktoś wbija w brzuch na dole i też wtedy nie mogę chodzić... każda ciąża jest inna, ale jest to okropne... ja reaguję sugestywnie aż przesadnie rodzina widzi, że się boję bardzo ja mam teraz takiego schiza że nawet się boję załatwić, bo plamienia miałam w czasie załatwiania się najczęściej, KOleżanka mi powiedziała, że w każdej ciąży jakoś około połowy miała brązowe plamienia co najmniej raz na tydzień i też nikt nie wiedział co jest grane ciąża się rozwijała dobrze... trochę się pocieszyłam, ale z moim charakterem i moją wyobraźnią nie na długo.. jak jestem sama w domu boję się zaczynam panikować i tak to ze mną jest niestety i już tak będzie do końca dlatego odliczam dni i tygodnie.. już zaczynam 25 tydzień i liczę do 30 oby szybciej a potem już do 35 i z górki Naisha super masz termin miesiąc wcześniej też bym chciała ale to niewykonalne... Która to ciąża u Ciebie?
  6. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka u mnie 25 tydzień datę mam 10 lipca, więc liczę około trzech miechów i już nie mogę, ciężko mi sie chodzi już, mimo że nie przytyłam prawie wcale, to brzuszek ciąży bardzo, w pierwszej ciąży tak nie było. Masz rację Lilka przydałaby się terapia jakaś psychiatryczna dla mnie... koleżanka moja na przykład takie plamienia miała właśnie od połowy ciąży co jakiś czas i było wsz ok, u mnie niby też powiedzieli że to wsz dobrze, ale ja jestem straszliwie spanikowana i w ogóle jestem wręcz sparaliżowana nie ma chyba drugiej takiej osoby jak ja... nerwicy nie mam w ciąży ale spotykają mnie inne przykre sprawy i już chciałabym żeby przyszedł chociaż 36 tydzień kiedy to dzieciątko moze przyjść na świat jest gotowe uspokoiłabym się... no niestety to trzeba przeczekać jakoś ale ciężko jest zwłaszcza, że niewiadomo co się dzieje jeden lekarz mówi to inny tamto.. po prostu co lekarz to opinia masakra gdzie oni się uczą
  7. asie25

    Nerwica w ciąży

    Naisha a w ciąży to miałaś tak? Ja mam też zielone upławy i inny lekarz twierdzi ze lozysko jest ok i to nie od tego kazdy co innego gada. Jednak te brazowe mialam jakos trzy razy teraz narazie spokoj chociaz juz obledu sie nabawilam doslownie zwariowalam i wpadlam wdepreche... okazuje sie tez ze jednak nadzerke mam lecz to sie zmienia w ciazy. Paranoja. Plamieniami mam sie nie martwic z dzieckiem wsz ok ale jak ja mam zyc nie wiem jak nie wywioza mnie w kaftanie to bedzie ok jeszcze trzy miesiace do porodu juz nie daje rady
  8. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka nie leków nie ma, w zasadzie to tylko oszczędzanie się, wypoczywanie. mam łożysko 4,5 cm nad szyjką a wyczytałam że już jak jest 2 cm to rodzi sie naturalnie i nie jest to uznawane za problem...to dlaczego tak mi mowil ten lekarz... ze łożysko powinno iść w góre i ze ma byc ok... ale jednak cos jest... masakra czemu nikt nic nie powiedzial wczesniej ja sie spytam lekarki swojej, ale dopiero za trzy tyg. Naczytalam sie w necie i strasznych rzeczy i sie boje,
  9. asie25

    Nerwica w ciąży

    I wiem co jest przyczyną moich plamień, łożysko bocznie przodujące, nie znam sie na tym, ale jestem przerażona i załamana, dlaczego dwóch lekarzy w szpitalu i moja lekarka nic a nic o tym nie mówili, a ten dopiero powiedział że takie jest i że to powinno się co prawda cofnąć ale za cztery tygodnie kontrola tego.. zatsanawiam się dlaczego wcześniej nikt nic nie mówił, miałam dwa usg w przeciągu dwóch tygodni i mówili ze łożysko jest super, co ja mam o tym myśleć Boże... siedzę jak na minie bo boję się krwawienia i wtedy do szpitala, załamałam sie poteżnie, wczoraj teściowej o tym mówiłam to wydarła sie na mnie: *to leż cały czas i nawet do łazienki nie chódź). lekarz powiedział, że nie ma zagrozenia porodem przedwczesnym czy coś i że to powinno się cofnąć a jak nie to cesarskie cięcie konieczne. Ja jestem tak przerażona i załamana że tragedia. W dodatku mam 5 latka w domu, mąż pracuje, wszyscy którzy mogliby pomóc są w pracy. Teściowa gada że to nic złego że czytała o tym, to się cofnąć powinno i wsz powinno być ok. Boże szok.dlaczego moja lekarka robiąca usg twierdzi że jest ok, w szpitalu też a ten jeden lekarz to stwierdził, że te plamienia stąd i że po prostu to się raczej cofa bo macica rośnie i ono nawet nie jest całkowicie, ani częściowo przodujące tylko bocznie. Ale ja nic nie wiem. Czytam w necie i tylko sie łamię. Zagrożenie dla matki i dziecka takie w necie czytam rzeczy. koszmar jakiś.
  10. asie25

    Nerwica w ciąży

    Znowu dziś brązowe plamienie umówiłam się już do trzeciego lekarza i co mam robić nie wiem... ja zwariuję a na bank po ciąży nerwica gotowa przez te stresy... ja nie rozumiem jak może być wszystko dobrze, skoro mam brązowe plamienia jakieś no ja pierdzielę, dziewczyny ja naprawdę się boję i wyję i nikt mi nie wierzy w domu, każdy uspokaja, że przecież byłam w szpitalu, u lekarza i jest ok, ale jak to mozliwe że wszystko jest ok, przy brązowych plamieniach......
  11. asie25

    Nerwica w ciąży

    Mnie to na przykład wkurza jak mi gadają, że moje humory ciążowe (wiadomo są różne czasami płacz bez powodu ot tak, czasami złość na wszystko, radość) że to dziecko będzie takie też humorzaste. Najczęściej gadają to baby, które pojęcia o tym nie mają. Ja urodziłam synka pierwszego i w ciąży też miałam hormonalne humorki i jest normalnym spokojnym chłopcem, czasami łobuz, bardzo ruchliwy i uważam, że nie ma to wpływu żadnego. Teściowa ostatnio mi tak powiedziała, że w tamtej ciąży byłam spokojna, tylko uzmysłowiłam jej że w tamtej ciąży to widziałam ją może ze dwa razy gdyż mieszkałam 100 km od męża bo kończyłam wtedy studia i to mąż do mnie przyjeżdżał a teściowa nie widziała mnie. A humory miałam oj miałam tak jak teraz. Uważam, że nerwica też nie ma wpływu na ciążę i to prawda co powiedziała mi moja psychiatra żadnego wpływu... krąży wtedy więcej adrenaliny ale to tyle...
  12. asie25

    Nerwica w ciąży

    Tak Gosiu bo nawet się o tym nie mówi że ma się nerwicę, to według lekarzy innej specjalizacji niż psychiatria żadna choroba, tylko wymysł ludzki :)
  13. asie25

    Nerwica w ciąży

    Lilka tak ja mam mnóstwo od początku ciąży śluzu białego, żółtawego takiego mnóstwo... też mnie to już wkurza.. ale podczas załatwiania się mam ten brązowy czasami, chociaż mąż dziś stwierdził, bo specjalnie zostawiłam go na chusteczce żeby mu pokazać, ze to nie jest brąz tylko normalna wydzielina, ale ja naprawdę to widzę.. niestety chyba sfiksowałam bo nie wierzę w to co mówią, ani mama, ani mąż, ani teściowa, która też stwierdziła, że w ciąży miała białe, żółte i brązowe że to normalne. A ja z tym wylądowałam w szpitalu na obserwacji.. i też tam stwierdzili, że nie ma żadnych podstaw do strachu... wszystko jest dobrze... Ja oszaleję, boję się iść załatwić, robię tylko siku, masakra... i nie wiem kiedy pójdę się załatwić będę musiała w końcu...
  14. asie25

    Nerwica w ciąży

    Gratuluję Mamusi. Super że to już masz za sobą. U mnie 23 tydzień. Same kłopoty, a mąż uważa że wymyślam. Dwa tyg temu miałam to niby plamienie brązowe byłam w szpitalu było ok. Teraz cztery dni temu podczas załatwiania krew ze śluzem no i stwierdziłam, że to z powodu załatwiania się nie z macicy i rzeczywiście czułam się ok i u lekarza byłam potwierdziła, że jest ok wszystko. No i znowu wczoraj podczas załatwiania się brązowy śluz. W nocy spokój normalny. Teraz dziś rano znowu się załatwiałam i znowu ten brązowy śluz. Ja nie będę się więcej załatwiała. Mąż twierdzi, że to nie jest brązowe, że to taka wydzielina mocno żółta, ale ja ślepa przecież też nie jestem. Nie robię paniki, bo wróćiłam od lekarza, ja nie wiem ja mam chodzić do lekarza co parę dni. Ale jednak się boję. Mama uważa, że po odstawieniu tabletek na czas ciąży znowu mi odbija, że jestem przebadana, cztery dni temu wyszłam z gabinetu, leżałam w szpitalu dwa tyg temu i wsz było dobrze, przebadana od stóp do głów. Boże czy to nerwica ze mną robi takie rzeczy....
  15. asie25

    Nerwica w ciąży

    Co dostałyście na Dzień Kobiet od Mężów? pytam bo ja nic, mąż tylko spytał czy chce kwiaty powiedziałam, że nie, spytał czy chce kolacje powiedziałam, że nie wkurza mnie że on pyta, jak ja mam mu coś dać jakiś prezent to po prostu robię niespodziankę, a nie pytam kurde no szlag mnie trafia, płakać mi się chce, czy jak już się ma jedno dziecko drugie w drodze to to tak musi wyglądać...
  16. asie25

    Nerwica w ciąży

    U mnie raczej ok, ale w nocy zdarzają mi się incydenty związane z nerwicą, a mianowicie jak już dobrze zasnę wybudza mnie walące serce, ale szybko jakoś się uspokaja... póki co... ale już zaczynam myśleć, że nerwica wraca powolusiu. Zostały 4 miesiące do rozwiązania i mam nadzieję, że wytrzymam... to już nie osiem miesięcy jak było na początku tylko cztery... ale i tak ciężkie pocieszenie w sytuacji, kiedy nerwica wróci na dobre ta choroba jest okropna ja przeżyłam straszną nerwicę przed ciążą jakieś trzy lata masakra... wręcz koszmar... moja była skupiona na serduchu i to było najgorsze dla mnie... przeskoki dosłownie czasami co chwila.. tachykardia masakryczna... pogotowie.. badania, kardiolodzy.. psychiatra i pomogły leki cudowna sprawa... jednak od pięciu miesięcy ich nie biorę...
  17. asie25

    Nerwica w ciąży

    Tak w internecie są napisane różne rzeczy, a ja uważam że jak ma się stracić ciąże czyli jak jest ona słaba to będzie i nic nie ma na to wpływu, wtedy można gdybać zastanawiać się co się robiło źle, a naprawdę nie ma to sensu. Mojego męża brata żona straciła dwie ciąże zastanawiała się miesiącami co się stało, dlaczego, itp. czy przez infekcje, czy nie... okazało się, że ma taką krzepliwość, że do dziecka nie dociera pokarm i umiera z głodu w łonie, dostała zastrzyki na to w ciąży trzeciej i już ma synka, także głowa do góry, kontaktu z infekcjami nie ominiesz, jak już urodziłam synek był maleńki dostałam wysokiej gorączki jeden lekarz mówił karmić biorąc antybiotyk, drugi że nie, każdy co innego mówi, w ogóle w tym się można pogubić, najlepiej to jak najmniej czytać i się denerwować, najlepiej być nieświadomym. Ja w tej ciąży też dowiedziałam się że przechorowałam toksoplazmozę ile było nerwów zanim zrobiłam szczegółowe badania czy choroba była przed ciążą... też się naczytałam, nadenerwowałam, a przecież wirusy są wszędzie różne choroby zakaźne
  18. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ja grypy nie miałam, ale jelitówkę, wymęczyła mnie strasznie byłam wtedy w 8 tygodniu może masakra, co chwila biegunka, bardzo źle się czułam, serce szalało przez chorobę, nie bylam w stanie wstać z łózka, dobrze, że teściowa zajęła się dzieckiem bo nie miałam sił nawet nic zrobić, lekarz kazał brać nifuroksazyd, paracetamol na gorączkę którą miałam, smectę, dobre bakterie i tyle, przeszło i nie ma to wpływu ciąża jest, rozwija się dziecko rośnie, potem miałam przeziębienie kaszlałam źle się czułam w styczniu jakoś, lekarz przepisał jakieś syropki ziołowe i tyle, przeszło samo, jeśli gorączka nie jest mega silna i wysoka to nie należy się martwić zbytnio, nie da się przejść ciąży bez infekcji i jakiś innych czasami, w pierwszej ciąży za to bardzo wczesnej jeszcze o niej nie wiedząc brałam niedozwolone leki, ibuprom na gorączkę, była strasznie wysoka, gorącą kąpiel, antybiotyki, dopiero po chorobie dowiedziałam się że w tym czasie byłam już w ciąży i co? mój synuś ma 5, 5 roku i jest zdrowym chłopcem,
  19. asie25

    Nerwica w ciąży

    Nie bój się nie zrobisz krzywdy dziecku, najważniejsze, żeby się nie doprowadzać do granic wytrzymałości i dużych ataków, ale z tym też organizm sobie radzi i dziecku nie zagraża. Myślenie nie wpłynie aż tak bardzo na dziecko, bardziej już jakieś duże nerwy, silny stres, przeżycia... ale nie to co my mamy takie schizy jak to określam... Micha masz już bliżej o 5 tygodni niż ja... to super
  20. asie25

    Nerwica w ciąży

    Micha a Ty skąd jesteś? w którym miesiącu bo tu tyle jest dziewczyn, ze ciężko zapamiętać pewne kwestie
  21. asie25

    Nerwica w ciąży

    Micha ja nic nie biorę, jestem w 21 tyg, ale ostatnio coś jakiś strach mnie nalatuje, jednak póki co jest jest w miarę, umiem sobie radzić, ciąża chroni, chociaż myślę, że nie wiem jak wytrzymam te następne 19 tyg bez mozliwości ulżenia sobie lekami antydepresyjnymi, po których byłam normalna i w ogóle niczego się nie bałam...
  22. asie25

    Nerwica w ciąży

    Ja jestem z województwa lubelskiego... dokładnie Dęblin-Puławy- Międzyrzec Podlaski, to są moje rodzinne i męża strony
  23. asie25

    Nerwica w ciąży

    Tak ja mam tak że kłucia są jakby w szyjce okropność, wtedy jak się położę przechodzi, a ten ból z lewej strony to i mnie raz obudził koszmar, bałam się że nie wiem co, wzięłam nospę bo nie szło wytrzymać i przeszło, na jakiś czas był spokój, lekarka mówi, że to więzadła, ale ból jest okropny jakby ktoś tam przeszkodę włożył twardą w jednym centymetrowym miejscu.. te bóle są nie do zniesienia czasami, dziś mnie tak nachodzi znowu.. jak łykałam żelazo miałam także z brzuchem koszmary bólowe... ale teraz też jest różnie, dziś to już chyba nospę połknę bo nie daje żyć.. niedawno od lekarza przebadana wróciłam i co i dale cierpię... to druga ciąża a w pierwszej zero takich dolegliwości więc dlatego się boje.. co jakiś czas nowe dolegliwości,, zupełnie inna ciąża...
  24. asie25

    Nerwica w ciąży

    Mi lekarka tez mowila ze to wiezadla macicy i jelita, zeby brac nospe wtedy. Okropne. Teraz kiedy brzuch wiekszy to po okach boli ciagnie jakby miesnie ale to jeszcze w miare najgorsze te klucia w ole Z lewej str. masakraaaa
  25. asie25

    Nerwica w ciąży

    Wiem wiem, nie warto nic czytać, nie warto się bać, moja mama mówi, że jestem strasznie spanikowana, narobiłam histerii w piątek i poszłam na własne życzenie do szpitala, mój mąż to samo uważa. Ale jednak człowiek się boi jeśli zobaczy brązową wydzielinę. No ale jestem w domu, lekarze mnie wypuścili powiedzieli że nie znaleźli przyczyny incydentu. A ja się nadal boję o wszystko chyba. Zwłaszcza dziś. Boli mnie brzuch z lewej strony na dole, okropnie mnie to wkurza już nie mogę. chyba oszaleję. Odliczam tygodnie do końca a 19 zostało do 40 tygodnia. Można powiedzieć, że rodzić można już około 36 tygodnia więc może troszkę mniej, ale to i tak cztery miesiące są ogólnie.
×