
asie25
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez asie25
-
MAniaS,a jak Ci pomagają żyjesz tak jak żyłaś kiedyś normalnie sprawnie? dajesz sobie lepiej radę?
-
Rolnik 1973 a Ty też z Białej?
-
tak moja rodzina stamtąd jest,
-
kurde widzę że i Wy macie takie fazy, ja nie wychodzę z domu tylko jak muszę, wczoraj wieczorem musiałam pójść po mleko dla małego do sklepu bo mąż nie mógł, i jak szłam to koszmar, pod bankomatem koszmar, myslałam tylko o tym że zaraz będę w domu... i tym sposobem kończę studia na które jeżdzę tylko jak mąż może mnie wozić, na szczęscie niczego nie zawalam, zostało mi tylko kilka miechów, i wiecie co jak skończę te szkoły to już chyba w ogóle z domu nie wyjdę,,, no oczywiście tylko z dzieckiem ale zrobię tak że wyjadę do rodziców oni mają podwórko i tam się zaszyje, nie wiem co to będzie bez kitu, chciałabym pójśc do pracy, normalnie życ bo przecież ludzie mają naprawdę poważne problemy i jakoś normalnie funkcjonują, chciałabym żeby mi pomógł psychiatra sama jestem na tym etapie że jakiekolwiek wyjście to tylko mąż mnie wiezie i przywozi, i masakra...
-
mam od kardiologa propranolol ale psychiatra mi powiedziała że on działa na lęki krótko i przepisała mi antypepresyjne, ja nie chciałam brać bo się boję, nie wiem jak to będzie i co to będzie bez kitu jestem już tym tak wkurzona, o niczym innym nie myślę,
-
tak to błędne koło bo jak zrobisz badania to za dwa miesiące znowu chcesz je zrobić bo myślisz żę może się coś zmieniło, może oni akurat wtedy badali jak serce było ok, a teraz jak się psuje trzeba biec i jeszcze raz zbadać i tak wkoło.
-
MAniaS ja zrobiłam badania podstawowe byłam u kardiologa i co i NIC, jest to samo a nawet gorzej bo myślę że powinnam zrobić inne badania, to psychiatra mi zdiagnozowała nerwicę, żaden lekarz tego nie mówił, po prostu że badania są ok i tyle... pytałam na pogotowiu co robić ajk serce tak będzie szybko biło powiedzieli nic... czuję się zaniedbana przez lekarzy czuję że nikt mi nie chce pomóc...
-
ja muszę pójść do psychiatry, do tej samej chyba co w lipcu byłam,w internecie były o niej bardzo dobre opinie, trudno będę płacić bo u mnie nie ma normalnych lekarzy, niestety to jest w Białej Podlaskiej w moich rodzinnych stronach, i też będę musiała poczekać jeszcze, nie dam rady sama, rano nie chce mi się wstawać jak wstanę mam okropny ścisk w żoładku, myślę o sercu itd. a mam małe dziecko i muszę mieć siły się nim opiekować, wiecie boję się z nim wyjsć na dwór, boję sie że jak mi się coś stanie to co z nim będzie masakra... nie dam rady dłużej mam nadz że psychiatra mnie z tego wyciągnie, i nie wciągnie mnie na całe życie w leki że nie zgłupieję od tych leków....
-
mi kardiolog powiedziała że to tętno które miałam 130 na minutę to objaw niewiadomo czego u mnie oczywiście, u niej w gabinecie miałam tez około 100 i nic nie powiedziała dała propranolol i powiedziała że dobrze dziąła też na głowę:) ale co z tego jak ja wtedy tak strasznie źle się czuję jakbym przechodziła zawał itp. nie daję rady i nic jestem w punkcie wyjścia... mój tata propranolol łyka trzydzieści lat i mówi że bez tych leków jeszcze afobam i jakieś inne by nie dał rady...
-
~Tony Halik tak mój mąż też tego nie rozumie, żartuje sobie z tego, mówi że coś sobie wkręciłam itp. boję się że w końcu nasz związek na tym ucierpi, chciałabym w końcu żyć jak normalna osoba... ale nie daje rady to jest silniejsze
-
hrabina ja też miałam okres mierzenia temperatury i często miałam np. 36 stopni, a nawet 35.. teraz nie mierzę. i też moim marzeniem też jest to aby było tak fajnie jak wcześńiej żebym mogła normalnie pójśc na piwo bo teraz nie pójdę w życiu, żebym mogła pójść na spacer cieszyć się życiem bez myślenia jaki mam teraz puls jak on bije, czy nie upadnę ,o nie zaraz polecę nie daję rady co jest ze mną, niech mi ktoś pomoże itp. OlaG jak nauczyłaś się nie mierzyć pulsu?, to jest moja udręka a jak długo nie mierzę to zaraz też panika i tak wkoło, jak za długo siedzę to muszę się położyć, gratuluje Ci że nie mierzysz a czy o tym nie myślisz też? bo myślę i nawet jak mi się wydaje że nie myślę to i tak myślę, albo serce mi przypomni że jest...
-
Powiem Ci ze mój ojciec trafił do szpitala z częstoskurczem i nic wszystko ok było to z osiemnaście lat temu. mój ojciec też ma Nerwice mierzy puls itp miał takie jazdy ze szok a żyje z tym już tyle czasu. serce ma jak dzwon
-
~Tony Halik też tak mam kurcze jakbym czytała o sobie, nie chce mi się wstać rano z łóżka nie mam siły na nic dosłownie, boje się wejść do wanny i wiem że to śmieszne bo boję się że jak mi serce wysiądzie to się jeszcze utopię, masakra, z tydzień *temu w wannie dostałam arytmii i od razu wybiegłam z niej i mąż mnie uspokajał bo cała się trzęsłam, nie jestem chyba normalna, ~xdpeura1928 byłam raz u psychiatry były tam normalne kobiety i nie powiedziałbyś że korzystają z takich porad, ale ja leków nie biorę, nie chcę nigdzie wychodzić tylko jak muszę, jak przy kimś obcym robi mi się słąbo to ówię że nic nie jadłam na śniadanie i muszę coś zjeść bo zemdleję, tragedia niewiadomo comówić ludziom, a czuję się jakbym miała zawały, arytmię wszystko z tym sercem i brzuchem, i jestem w szoku że mężczyźni też cierpią
-
Tony Halik kurcze jak czytam takie historie kilkuletnie nie mogę uwierzyć żę może to trwać kilka lat... tragedia po prostu... to serce to i moja zmora... nikt już mnie nie słucha..
-
hej ~xdpeura1928 narazie śpię ok, fakt co jakiś czas zdarzają mi się noce kiedy nie mogę zasnąć bo ciągle mierzę puls, bo boję się że jak usnę to coś mi się stanie gorszego że jak będę świadoma to będzie lepiej... ale zawsze zasypiam i śpię dlugo nie można mnie ściągnąć z łóżka... a szukałeś porady jakiegoś lekarza w tej sprawie? jak leki nasenne nie daja rady to może coś lekarz poradzi... ja też muszę się wybrać do psychiatry ale jak zwykle wszystko jest zależne od męża..
-
mąż próbuje mnie zmobilizować w szukaniu pracy itp. wczoraj się kłociliśmy, on twierdzi że wyjdę do ludzi, że dziecko wyślemy do żlobka, ale jak mu powiedzieć jak wytłumaczyć żę to co się ze mną dzieje to nie lenistwo... wiem że jestem tak postrzegana przez niego że robię to wszystko z lenistwa ale tak nie jest. gdyby te objawy ustapiły to bym mogła jak kiedyś góry przenosić.... jeszcze niedawno wnosiłam 10 kg dziecko na trzecie piętro a teraz dobrze że sam chodzi bo nie dałabym rady...
-
może się przyzwyczaję w końcu, chociaż od kwietnia nie mogę jeszcze ale może to przychodzi z wiekiem...
-
nogi jak z waty, masz wrażenie że świat pod Twoimi stopami tańczy, tak lekko się kołysze, to okropne uczucie, nie lubię się ruszać boję się, ciągle tylko siedzę albo leżę, objawy ustępują tylko po propranololu i nie zawsze ale bywa pomocny, masakra
-
Ada to jak te ziółka pomogą to proszę koniecznie napisz to i ja sprobuje. mam tak samo jestem na zajeciach i nie wytrzymuje tam ściskam ręce gdzieś się szczypie dotykam szyję mam niespokojne ruchy. dobrze ze kończę w tym roku studia i studium bo nie dalabym rady dłużej wytrzymać. a z drugiej strony wiem ze nie da się tak zyć ze zamknę się w domu bo i mam dziecko którego nie mogę zamknąć i męża który jest normalny i rodzinę i jakoś trzeba zyć
-
Ada ja też mam fobie mierzenia pulsu.. na szczęście ciśnieniomierza nie mam.. ale puls z telefonem w ręku włączony stoper od rana i cały czas.. obsesją to już jest, mam zatrzymywanie się serca też co już kompletnie mnie powala. za każdym razem czuje się jakby był to już koniec. badań już nie robię robiłam na Pocz roku. ale gdybym miała pieniądze to pewnie bym robila dobrze ze mam na co wydac.
-
Hej Aga, hej Ada, dzięki za słowa otuchy:) wiem ze nie tylko ze mną dzieją się takie rzeczy... też rok temu z brzuchem trafiłam do chirurga i tak płakałam pod gabinetem ze mnie naprawdę poważniej chorzy starsi ludzie przepuścili. więc wiem ze skoro Wam się przydarzyły takie sytuację to to Nerwica. ale w dalszym ciągu nie mogę pojąć jak to możliwe.. Ada też jestem jedynaczką.wiem co to znaczy ludzie którzy mają rodzeństwo wydają mi się dużo silniejsi.
-
witam wszystkich ja od czasów przedszkola obgryzam paznokcie często do krwi :( nie pamiętam kiedy ostatnio nie obgryzałam były czasy dwa razy kiedy starałam się malować i nie gryźć ale nawet lakier nie stanowił problemu... to straszne wstydzę się tego na co dzień ale co mogę zrobić... czyli dwadzieścia kilka lat je obgryzam i każdy kto o tym wie jest zniesmaczony... nie wiem miałam robić to echo serca ale to chyba bezsensu przeczytałam w necie że ono i tak nie wykrywa wielu problemów więc mnie nie uspokoi a jak nawet coś wyjdzie choć kosmetyczna wada to ma być ze mną jeszcze gorzej bo tak by było... wydam tylko kasę której i tak ciągle brakuje i nic mi to nie da... będę musiała iść do lekarza psychiatry w zasadzie nie wiem gdzie mam iść bo i brzuch mi dokucza okropnie mi niedobrze i też z nerwów i na brzuch też mam kogoś szukać to jest paranoja takie myślenie nerwicowca... ale ja to już chyba kompletnie ciężki przypadek.. nic mnie nie uspokaja,,, pozdrawiam
-
~kaja77 rozumiem jak Ci musi by ciężko kiedy mąż stwierdził że nie chce być z Tobą z powodu choroby to jest bardzo przykre kiedy tak się dzieje. Ja na przykład doceniam to że mam wspaniałych rodziców, kochanego męża i synka, i mimo to mam nerwicę. w weekend usłyszałam od koleżanki o objawach boleriozy i dziś je mam, kręci mi się w głowei i jest mi niedobrze gorzej jak przy zatruciu i kilka razy mam arytmię serca w ciągu dnia której nikt nie stwierdził. chciałabym być osobą normalną nie zajmującą się swoimi dolegliwościami bo każdego bez względu na wiek coś boli it. niestety nie daję rady. i właśnie jestem bardzo szczęśliwa że urodziłam dwa lata temu mojego kochanego synka, że mam kochanego męza który czasem traci cierpliwość do mojej wymyśłonej choroby ale jest i mnie kocha. ja mam te złe myśli bo się boję że coś się możę stać nie tylko mi ale i moim bliskim i nie ma nic do tego fakt że wszystko doceniam w swoim życiu, wiadomo każdy czasem narzeka itp. ale ja nie narzekam i tak mam tą nerwicę i to mi utrudnia w poważnym stopniu życie. i nie wiem co mam w sobie zmienić do ch... żeby przestało mnie gnębić ciągle słaba zmęczona nie dająca rady nic robić kobieta jestem i mam serdecznie dość
-
tak dziewczyny ja też się strasznie męczę zastanawiam się dlaczego tak jest, czego bym nie zrobiła, to jest tak że natychmiast muszę usiąść jak starsza pani, położyć się jak człowiek chory, jak wstaję to strasznie kłuje mnie w żoładku taki stres na maxa aż piecze często tak mam nie potrafię tego wyjaśnić, w ogóle ludzie normalnie stoją np na egzamin w kolejce ja muszę usiąśc nawet na podłodze, bo jestem tak przeraźliwie słaba że mam wrażenie ze się przewróce, mam nadz że to tylko ta cho...a nerwica... wyniki badań na to wskazywały jak je robiłam, nie wiem o co tu chodzi ale jak piszecie że też tak macie, np zmywanie odkurzanie i natychmiast odpoczynek to chyba norma...
-
czytam wasze wypowiedzi i rozumiem doskonale ja też nie pije kawy, herbaty alkoholu itp a i tak źle się czuje