Skocz do zawartości
kardiolo.pl

agusiaf31

Members
 Pokaż profil  Zobacz aktywność

  • Postów

    0

  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

 Typ zawartości 

Treść opublikowana przez agusiaf31

  1. agusiaf31
    Hej Lidia, sprawdź najpierw jakie leki brałaś zanim się zaczęło. Zajrzyj też na wątek *brak tchu i częste ziewanie*. Pozdrawiam, Aga
  2. agusiaf31
    Marzenko, Bóle mięśni i stawów też mi dokuczają, zwłaszcza jak siedzę np. godzinę w jednej pozycji i potem wstanę to masakra, a rano bolą mnie wszystkie stawy. Ostatnio czytałam o fibromialgii, to takie schorzenie neurologiczne które bardzo trudno zdiagnozować. Może ktoś coś słyszał? Irenko, Ja też jestem pewna, że spora część objawów jest po controlocu. W tej chwili już na 100%, po jego odstawieniu przeszłam *od tyłu* jeszcze raz wszystkie efekty uboczne. Najwyraźniej niektórzy są po prostu na to uczuleni. Przykro mi, że czeka Cię taka operacja. Trzymamy kciuki za Ciebie. Napisz po powrocie. Pozdrawiam wszystkich Aga Ps. Ong - ja też nie bardzo wierzę w te bakterie. Podczas gastroskopii zrobiono mi badania na jakieś oraz zrobiłam chyba z milion badań krwi z boreliozą włącznie. I nic. Jakoś to mnie nie przekonuje.
  3. agusiaf31
    Witaj Jadwigo, Ja staram się co dzień robić kolejny krok do przodu, wsłuchuję się w swój oddech i mówię sobie, *Patrz, oddycha samo, nie umierasz, rano się budzisz wciąż żywa. Możesz skupić się na czymś innym, iść na zakupy, coś ugotować itd.* Jest lepiej niż na początku ale wciąż światełko pełga daleko w tunelu. Staram się nie tracić wiary, że kiedyś nadejdzie dzień, że obudzę się rano, nie będę o tym pamiętać, będę się dobrze czuła i świat wyda mi się piekny. Czego wszystkim życzę. Agnieszka, z tym *od jutra biorę się za siebie* to mam tak z odchudzaniem :))))). Jedzenie to u mnie reakcja na nerwicę i stres, takie komplusywne objadanie się napadowe. Ciężko jeszcze dodatkowo z tym walczyć. Może wiosną poczujemy się lepiej, oby w końcu nadeszła.
  4. agusiaf31
    Kochani, przeczytajcie ulotki leków, które bierzecie, nawet sporadycznie. Często dają objawy podobne do nerwicy, zwł. kołatania, poty i duszności.
  5. agusiaf31
    To są prawdopodobnie takie neuralgie międzyżebrowe, niestety czasem trzeba nawet kilku miesięcy, żeby było lepiej. Śpij na płasko, ciepło się ubieraj i nie dźwigaj ciężarów. Maść i plastry rozgrzewające Voltaren /w aptece można kupić/ też powinny pomóc, ale to trochę potrwa. Paskudztwa długo trzymają i mają tendencje do nawrotów.
  6. agusiaf31
    Niektóre leki powodują takie skutki uboczne, mogą się one pojawiać nie tylko w trakcie ich brania, ale na długo potem /zwłaszcza jak zauważyłam kołatania/, nawet po kilku miesiącach. Podobno skutki uboczne mogą trwać dłużej niż się brało dany lek. Sprawdź ulotki wszystkich leków, które brałeś w ciągu ostatniego roku. Poza tym widać wyraźny związek objawów z jedzeniem. To pieczenie, rozpieranie i uczucie zatkania przełyku to zgaga. Spróbuj przejść na kilka tygodni na lekkostrawną dietę, powinno pomóc.
  7. agusiaf31

    Ból serca i osłabienie

    agusiaf31 odpowiedział(a) na temat w Kardiologia

    Dokładnie, jak się będziesz regularnie odżywiał, jadł śniadanie i na jakiś czas dasz spokój kawie i papierosom, to z pewnością poczujesz się lepiej. jesteś po prostu osłabiony.
  8. agusiaf31
    Po prostu masz za mało ruchu i za bardzo się sforsowałaś przy ćwiczeniach. Żeby nabrać formy trzeba zacząć spokojnie i stopniowo zwiększać wysiłek. Spoczynkowe ciśnienie i puls masz idealne.
  9. agusiaf31
    Hej Wiedenka, To super, że Ci się poprawiło. Gratuluję i życzę, żeby tak już zostało. Mimo tego zaglądnij do nas czasem z dobrym słowem :). Pozdrawiam ciepło, Aga
  10. agusiaf31
    Irenko, Ja też uważam, że przed czymś tak poważnym jak Twoja operacja, dobrze jest skonsultować się z drugim ginekologiem. Lepiej dmuchać na zimne. Trzymam kciuki, żeby wszystko było dobrze i pozdrawiam. Agnieszka
  11. agusiaf31
    Hej Marzenko, Od wczoraj też przechodzę etap wewnętrznego rozedrgania i kołatania serca, chociaż ciśnienie i puls mam oczywiście idealne. Otóż zanim zaczęły mi się duszności to miałam przez długi czas takie uczucie guli w gardle i jakby mi ktoś ściskał mocno szyję /nawet pojechałam na pogotowie!/. I mam tak jak Ty - im więcej o tym myślę tym gorzej się czuję i nakręcam. Jednak w moim przypadku w tej chwili jestem już w 100% pewna, że większość tych objawów to zatrucie/uczulenie na leki gastrologiczne. A to dlatego, że od czasu ich odstawienia mam wszystkie objawy, jakie pojawiły mi się odkąd zaczęłam je brać, tylko tak jakby *od tyłu*. A na początku było ściskanie w gardle i szyi oraz kołatania serca tak silne, że nie mogłam zasnąć przez kilka dni, bo ciągle słyszałam to walenie w sercu i przełyku!. Jedyna pociecha, że mimo kołatań jakoś odrobinę lżej mi się dziś oddycha. Marzenko, nie martw się o pracę, zauważyłam, że jak jest dużo rzeczy do zrobienia, to mniej się o tym wszystkim myśli i lepiej czuje. Dasz radę. Pozdrawiam, Agnieszka
  12. agusiaf31
    Hej Dziewczyny, ale Was tu wypatrzyłam :). Drogi Jacku, *jababcia*, Agnieszka72 i Oliwia mają rację. Ja też tak z tym walczę. Jest bardzo ciężko, nie ukrywam, jeszcze będzie długo, ale leki nie załatwią sprawy, a mogą wręcz zaszkodzić. Co się tyczy zawrotów głowy, to dlatego, że nabierasz za dużo tlenu i za szybko oddychasz, innymi słowy hiperwentylujesz. Spróbuj wtedy przez moment pooddychać do papierowej torebki lub położyć się na plecach i spróbować zwolnić oddech ćwiczeniem oddechowym /nabieramy powoli powietrze *brzuchem* i powoli wypuszczamy na samego końca, i tak kilka razy/. To trochę pomaga. Pozdrawiam, Aga
  13. agusiaf31
    Zgadzam się z *4*, natychmiast do lekarza. To wygląda na bardzo silną reakcję alergiczną na lek przeciwgrzybiczny. Może być b.groźne.
  14. agusiaf31
    Wygląda na nerwicowe. Takie kołatania serca mają tutaj chyba wszyscy :). Jeśli badania w normie to moim zdaniem nie ma się czym martwić.
  15. agusiaf31
    Hej Betti, to mogą być nerwy oczywiście. Prawidłowe tętno sprawdziłam może być 60 - 80. Jednak niektórzy mają nieco poza granicami, takie tętno wrodzone - np. ja mam 45 - 58 i podczas badań stwierdzono, że to moja cecha osobnicza /po tacie/ i jeśli reszta badań jest dobra to też jest OK /jak mam powyżej 65 to mam wrażenie, że zaraz dostanę zawału :)/. Ponadto ważne też kiedy mierzysz to tętno. Mierzenie ma być spoczynkowe - siedzisz sobie spokojnie a nie po tym, jak akurat wbiegłaś na 5-te piętro :). Ambrozy dobrze radzi, żeby sobie pomierzyć 2 razy dziennie i zapisywać. Jeśli bowiem mierzyłaś u lekarza, to sporo ludzi ma tzw. efekt lekarza, tj. jak go widzą to im od razu puls skacze /serio/. Pozdrawiam
  16. agusiaf31
    Przy okazji jeszcze luźny komentarz - zamieszczanie na tym portalu reklam typu *sprawdź kiedy umrzesz*, to już przesada. Wcale nie chcemy wiedzieć, kiedy umrzemy do licha. Można dostać jeszcze większej nerwicy.
  17. agusiaf31
    Hej, odezwijcie się, jesteście tam jeszcze? Pozdrawiam
  18. agusiaf31
    Marzenka, tak czytam jeszcze o Twoich bólach brzucha, a robiłaś gastroskopię, żeby sprawdzić, co tam siedzi? Wiem, że to paskudne badanie, sama robiłam, ale dużo mówi o różnych dolegliwościach układu pokarmowego. Hej Reszta, Kochani dajcie znak życia, bo się martwię co z Wami. Pozdrawiam, Aga
  19. agusiaf31
    Hej Sidi, Z kręgosłupem piersiowym to zapewne masz rację, coś w tym rodzaju wykrył ortopeda po wielu odwiedzinach u różnych lekarzy i setkach zł wydanych na badania. Trochę nastawił, niestety to było już za późno, bo do tego czasu dostałam już na tym tle nerwicy *oddechowej*. Chodzę na rehabilitację co jakiś czas tzw. seriami /2 tyg. i przerwa; krioterapia na plecy, masaż itp./ Jak mam większy atak, to mam wrażenie, że jak nie będę się wsłuchiwać w swój oddech to zaraz przestanę oddychać i umrę, bo mój mózg nie będzie pamiętać, że ma oddychać, takie uczucie wymuszonego oddychania /paranoja nie??? - chyba za dużo filmów o lekarzach :)/. I tak się nakręcam, potem hiperwentyluję i dostaję zawrotów głowy i kołatania serca. Teraz i tak Kochani wydaje się, że jest lepiej, bo jakoś udaje mi się wytrwać w pracy. Na początku było b.źle, myślałam że mam zawał płuca i już po mnie. Bałam się być i zasypiać sama ze strachu, że umrę we śnie. W głowie słyszałam wycie *duszę się duszę się itd.*. Uczucie nie do opisania. O pracy nie było mowy. Hejka Marzenka, Na duszności w tej chwili biorę tylko i wyłącznie słabe uspokajacze typu labofarm /jak już czuję, że nie wytrzymam, walczę, żeby jak najrzadziej/. Boję się brać cokolwiek innego, z obawy, że znowu na cos źle zareaguję, jak na pantoprazol i mój mózg do reszty wykorkuje. Przez jakiś czas brałam symfaxim i velaxin oraz hydroksyzynę. Zero poprawy, raczej pogorszenie - *wymyło* mi po tym wszystkie głębsze myśli z wyjątkiem nerwicowej uporczywej fobii, którą miało leczyć :). Masakra. Wyszło mi, że nie tędy droga i sama przestałam je brać. Wciąż mam nadzieję, że wyjdę z tego bez tych wszystkich świństw. W końcu to dopiero kilka miesięcy, a wydaje się, jakby minęła wieczność. Jak skupię się na czymś konkretnym - jedzenie, prasowanie, serial, rozmowa, wycieranie kurzu :), czytanie, to jest lepiej. Chodzi ponoć o to, żeby zapominać o dolegliwościach. No to staram się. Czasem się udaje. I jak piszę do Was. Dzięki, że tu jesteście i to wszystko czytacie :).
  20. agusiaf31
    Rafał idź do neurologa, bo drżenie rąk to często sygnał schorzeń neurologicznych. Jeśli wszystko wyjdzie dobrze, to może też do psychiatry, jeśli nasila się przy ludziach to może być rodzaj nerwicy społecznej. Poszukaj szczegółów tu na forum, bo coś już tu o tym czytałam. Pozdrawiam. Aga
  21. agusiaf31
    Mgusia, jeśli stało Ci się to nagle, to mogłaś źle spać i przez sen nadwyrężyć coś w kręgosłupie. Brzmi głupio, ale się zdarza. To takie neuralgie albo blokady międzyżebrowe. Dają dokładnie Twoje objawy. Zacznij od ortopedy i to szybko. A plecy smaruj dalej i śpij całkiem na płasko. Próbuj też trochę ćwiczyć i baaardzo delikatnie się rozciągać. Jest szansa że przejdzie za parę dni.
  22. agusiaf31
    Hej Marzenka, Jeszcze żyję :). Co do diety to nie wiem czy pomaga na duszności, bo brałam wtedy leki, które mi zaszkodziły. Ale mam zamiar wypróbować. Dziś jakoś marnie się czuję, po powrocie z pracy padłam jak stałam i dopiero o 19 się obudziłam. A może to oznaka zdrowienia :) ??? Hej Sidi, Dzięki za trop, boreliozę robiłam, ale nic nie wyszło, sprawdzimy przy okazji resztę, a co mi tam :). Tyle, że cholesterol i trójglicerydy mam idealne. Masz za to rację, że jak leżę na brzuchu to lepiej się czuję i oddycham, podobnie jak siedzę w pozycji odchylonej do tyłu. Poza tym, 3/4 mojej nerwicy *oddechowej* też się wzięło od stresu z biegania po lekarzach, wydawania kasy na góry badań i wysłuchiwania bzdetów lekarzy, którzy nie mają o niczym pojęcia. Każdy wpycha człowiekowi jakieś bzdurne leki, niby *na wszelki wypadek*. Nie dajcie się ogłupić. Oni dostają kasę od firm farmaceutycznych za to, że je przepisują. Chory padnie trupem a oni w tym czasie będą się opalać w egzotycznych krajach za jego pieniądze. Witaj Ong, Fajnie, że komuś trafił się jakiś sensowny psychiatra. Ja nie miałam tyle szczęścia i jestem do nich nastawiona negatywnie. Mimo to jeszcze się nie poddałam. Pozdrawiam wszystkich Aga
  23. agusiaf31
    U mnie wystąpiły podobne objawy po zażywaniu leków na refluks i zgagę /controloc control, nolpaza/. Nie wiem jak asmenol, ale seretide i hydroksyzyna nic Ci tu raczej nie pomogą. Na refluks polecam swoją dietę na temacie *brak tchu i częste ziewanie*. I podobnie jak przedmówcy radzę zmianę lekarzy, bo od leków *na wszelki wypadek* to już niejeden się przekręcił. Pozdrawiam. Aga
  24. agusiaf31
    Moim zdaniem powinny wystarczyć wizyty u internisty i neurologa. Internista wypowie się na temat serca i ew. wyśle na badania a neurolog na temat drżenia i bólu. Pozdrawiam.
  25. agusiaf31
    Całkiem typowe objawy nerwicowe :). Zwłaszcza, jeśli badania wyjdą dobre. Zapytaj siebie, co takiego stało się rok temu, co może być przyczyną? Pozdrawiam. Aga
×