Skocz do zawartości
kardiolo.pl

zdrowa1

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zdrowa1

  1. Witaj Monia , jak się ciesze ,że się odezwałaś . Ja jestem przykładem utrwalonego migotania przedsionków , ok. rok temu utrwaliło się i ja osobiście czuje się lepiej w takim stanie. Nasza cała rodzina miga no ja , Tata 87 lat ( miga od 26 lat , bo wtedy mu zdiagnozowali), normalnie egzystuje, kondycji może mu pozazdrości niejeden młodszy oraz mąż 7 lat miga a arytmie ma * całe życie * Monia serca wszyscy mamy zdrowe i wcale się nie przejmuje migotkami . Moja Mama nie miała arytmii a zmarła na wskutek udaru mózgu. Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i życzę Ci abyś już nie miała migotek NIGDY i innym zresztą też , którzy nie migają a kiedyś mieli.
  2. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    No nie Samotna..............przegięłaś a nie chciałam już tu pisać, nie wszystkie choroby można zwalczyć i wyleczyć jak, np, stwardnienie rozsiane czy paraliż po udarze i porażenie mózgowe , na która chorobę by sie chciałaś zamienić , jestem przekonana , że na żadną. To tyle , kończę i nie denerwujcie się tak na mnie dziewczyny. Spokojnej nocy wszystkim życzę.
  3. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Zelka , tak to miałam na myśli i trzeba to brać pod uwagę w swoim myśleniu bo ja jestem trochę starsza od Was i wiem co pisze. Pozdrawiam
  4. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Andziunia ................ ha , ha , ha i kto tu marudzi!!!!!! Wiesz będę pisała gdzie chcę i nic Ci do tego . Pozdrawiam Ciebie i miłego popołudnia niedzielnego życzę. PS też jestem mamą !!!
  5. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Sorry Samotna...............ale przecież dziecko ma ojca.......................i co ???? Samotna....................Ty w takim stanie psychicznym nigdy Go ( faceta) nie znajdziesz, lecz się bo z użalania nad sobie to jeszcze nikt nie wyzdrowiał!!!! Mogę Ciebie zapewnić ,że co niektórzy mają gorzej od Ciebie i nie zastanawiają się DLACZEGO JA ...................każdy jest kowalem swojego losu , nikt Ci życia * nie ustawi* , sama musisz o nie zadbać a jak tak nie myślisz no to masz co masz. Pozdrawiam
  6. Nati skąd my* ludziska * z forum mamy wiedzieć dlaczego Ciebie boli prawa ręka -przyczyn może być 150 . Idz kobieto do lekarza, przecież nie każdy ból to efekt nerwicy!!! Czy Ty każdą dolegliwość kojarzysz z nerwicą ??
  7. Ty masz ciągle niedziele i święta bo smędzisz na okrągło. Twój pesymizm przeraża PS ale pewną robotę to i w niedzielę można *wykonać *.
  8. Rolnik , dlaczego Ty masz tyle pesymizmu w sobie ,wieś się do roboty bo Ci się nudzi a brak roboty ZAWSZE zle wpływa na psychikę . Pozdrawiam wszystkich noworocznie.
  9. Dlaczego panie doktorze nie piszesz ,że to o mnie chodzi . Brak odwagi ???????? Nie ładnie tak . Każdy ma swój rozum i wie co czyni jak tu nie jedna osoba pisała. Wiele osób znam w starszym wieku Panie doktorze i po 90 -tce z moim Tatą na czele , ktorzy mieli zdiagnozowane migotanie przedsionków wiele , wiele lat temu i żyją sobie długo a umrzeć musi każdy ( serduszka mają zdrowe, jak na swój wiek). Za cicho tu było no to trzeba zaatakować ZDROWĄ!!!!! PS Panie doktorze , ja nie stosuje metod paramedycznych ani szamaństwa , to że nie jestem ablowana i nie biorę żadnych tabletek to sa decyzje pana kolegów czyli kardiologów. Pozdrawiam
  10. Witaj Biugerss Czy ja gdziekolwiek napisałam żeby się nie ablować? Nigdzie!!! Pozdrawiam i życzę dużo zdrówka
  11. Pass , ja mącę ???? To Eluzyna przecież napisała odpowiedz za mnie , nie rozumiem o co Ci chodzi??????? Kto tu mąci!!!!!!!!!! To Ty szczególnie , bo jesteś ciągle tą samą osobą tylko pod różnymi nickami i wkładasz kij w mrowisko aby była zadyma ???????? Będę pisała to co ja uważam za stosowne do danego postu a nie to co Ty byś chciał, musisz się niestety z tym pogodzić i inni też co tak samo uważają. Pozdrawiam , trzymajcie się dzielnie bo szkoda życia na denerwowanie się.
  12. Eluzyna miałaś ablacje i się ciesz ,że Ci pomogła i jesteś zadowolona . Ja nie miałam i jestem też bardzo zadowolona z podjętej decyzji . Ty pisz jak to dobrze się ablować a ja będę pisać jak dobrze ,że się nie ablowałam i ,że serce wcale na skuter migotania mi się nie osłabiło. Dlaczego się nie chwalisz swoim życiem z wyablowanym sercem.
  13. Witam Najpierw do Eluzyna , ja nic nikomu nie mące w głowach to może Ty mącisz ,że migotanie przedsionków osłabia serce i jest większe zagrożenie udarem. Eluzyna ten post skierowany był do mnie !!!!!!!!!! Majka , napiszę tak . Leków na migotanie nie ma a ablacja jest mało skuteczna i dlatego ja ich nie brałam i oblacji się nie poddałam. Arytmie mam bardzo długo ok. 30lat z przewagą migotania przedsionków ,które napadowo miałam 10 lat a w grudniu 2011 ( będzie niebawem rocznica) samoistnie utrwaliło się . Po utrwaleniu czuje się zdecydowanie lepiej bo gdy miałam napady to przed czułam się bardzo nieswojo byłam podenerwowana i nieswoja . Kondycje mam bardzo dobrą w wieku 59 lat a lekarz do , którego chodzę na kontrolę mówi mi zawsze : serduszko zdrowe to i migotanie mu nie straszne. a udar może dostać co nie miga też. Pozdrawiam
  14. zdrowa1

    Po ablacji

    Artur, no aż tak szalona to ja nie byłam haaaaaa , tak daleko to ja nie latałam bo ogólnie to lot był dla mnie zawsze jakimś stresem i wolałam się tłuc np.do Hiszpanii autokarem . Tak masz rację z tymi lekami ale moja głowa jest jednak chyba dziwna i woli nie brać leków . Miałam taki przypadek w szpitalu : serce rozkołysane na maksa lekarze przerażeni bo urządzenia wariują , leki zero skuteczności i zapadła decyzja kardiowersja po chwili przychodzi lekarz informując mnie o konieczności zabiegu bo inaczej to się może zle skończyć a ja mówię do Niego:Panie doktorze ja już nie mam arytmii i faktycznie no i lekarz do mnie cud istny cud a ja następnego dnia wypisana do domciu . Taka mam psyche. Artur, trzeba się będzie kiedyś pogodzić ,że zostaniesz starszym panem chociażby z metryki a w sercu ciągle maj , czego Ci życzę ( może uda się też bez tabletek ). Tylko dobry humor może nas uratować i pozytywne myślenie , pozdrawiam
  15. zdrowa1

    Po ablacji

    Artur, wiara czyni cuda i trzeba wierzyć ,że to był jednorazowy incydent . Ja to może jestem specyficzna( w co nie wierzę ) ale nie biorę żadnych leków ponieważ NIE MA TAKOWYCH , które by leczyły czy wyleczyły migotanie przedsionków . Podróżowałam z tym nieszczęsnym migotaniem w czasie urlopu 2 razy do roku a przynajmniej raz samolotem do ciepłych krajów i przeżyłam jak widzisz i dobrze się bawiłam. Mój Tata ma 87 lat i migotanie utrwalone przynajmniej 26 lat i do 85 roku życia podróżował 2-3 razy samolotem w * tropiki * jak Tunezja , Egipt , Hiszpania czy Włochy , alkohol nie wylewał za kołnierz , chodził w upale na długie spacery. wracał zawsze szczęśliwy i z nowa energią. Ale każdy jest inni mój Tata i ja tak żyjemy z migotaniem przedsionków ale niestety jak czytam forum wiele osób nie potrafi z się pogodzić co ich spotkało i dlatego cierpi.
  16. zdrowa1

    Po ablacji

    Aha , ja też pracowałam z migotaniem i nie mogłam chodzić za bardzo na zwolnienia lekarskie.
  17. zdrowa1

    Po ablacji

    Arturku , witaj w klubie , coś napisze ale nie denerwuj się. Na to się nie umiera, mieszkasz w Warszawie masz lepszy jednak dostęp do badań niż ja i bądz dobrej myśli ,serce masz przecież zdrowe ( bez patologii). Na probie wysiłkowej jest lekarz i wszystko obserwuje i wie kiedy przerwać jeżeli zajdzie taka potrzeba. Ja żyję ok. 30 lat z arytmią a z migotaniem z 10 lat najpierw napadowo teraz utrwaliło się ( samo) i po utrwaleniu czuje się o niebo lepiej . Serce nie cierpi i z znosi godnie migotki. Atrur , uszy do góry , nie pękaj , będzie dobrze.
  18. zdrowa1

    Z nerwicą na wesoło

    Kielce witam Ciebie i przepraszam Łukasza To TY JESTEŚ OBSERWATOREM NUDZĄCYM SIĘ- NA100 %. Ja jestem stara ale raja i w ramach wolnego czasu szukam i szperam po necie , ot takie hobby. Przepraszam tych co przeszkadza mój * krzyk * w internecie ale inaczej nie potrafię , taka jestem krzykliwa i pyskata kobietka. A co Ty robiłeś na wątku z ciężarnymi kobietami , Ty masz naprawdę jakąś paranoję ,że wszędzie mnie * widzisz * A ha moja diagnoza - prawda boli!!!!!!!!!! Pozdrawiam Ciebie bardzo serdecznie i życzę owocnych poszukiwań.
  19. Obserwator, jesteś mało inteligentny , emerytka to może się nudzić ale Ty, oj chyba coś nie tak z Tobą , jak można starą kobietę śledzisz. Dobranoc .
  20. Nie krzycz kochana głucha nie jestem, bo wiesz co niektórym to przeszkadza. Buzka , więcej luzu a będzie dobrze -:)
  21. Tak to czasami już bywa ,że dobrych karzą a złych wynagradzają. Na tym świecie nie ma żadnej sprawiedliwości.
  22. zdrowa1

    Po ablacji

    Ewka czasami trzeba sobie podać tak * po męsku * chociaż były same kobiety plus Obserwator domniemanej płci męskiej . Z mojej strony wszystko w porządku nie wiem jak u innych ale u Artura co wiem jest dobrze.-:)
  23. zdrowa1

    Po ablacji

    Obserwator, jaki jest cel obserwacji? Kiedy możemy się spodziewać wyników Twoich obserwacji. Trzymaj się zdrowo .
  24. zdrowa1

    Po ablacji

    Kacha, to nie była naprawdę żadna ironia, uwierzcie mi nigdy nie było moim zamiarem kogoś obrażać czy śmiać się z czegokolwiek a szczególnie z choroby. Ja też cierpię bo stale czuję * migające serce * i tyle , tyle lat i rozumiem to bardzo a bardzo dobrze jak się z tym żle żyje ale poniekąd nie mam wyboru bo niestety w moim przypadki nic medycyna sensownego nie wymyśliła. Kochani ja chce zgody a nie kłótni i Wy pewnie też co? BO zgoda buduje a niezgoda rujnuje. Pozdrawiam , idę do swoich codziennych obowiązków.
  25. zdrowa1

    Po ablacji

    Obserwator _ Łukasz ja na nikogo nie piszę i nie donoszę i nie zmieniam nicków i pod nikogo się nie podszywam , jestem tutaj bo mam problemy kardiologiczne czy to tak trudno zrozumieć. Nie czytaj moich postów , to jest przecież takie proste i tak bardzo czytelne bo ja jestem zawsze o tym samych nickiem zdrowa. Matrak , ja nigdy , nigdy nie napisałam ,że osoby które mają arytmie maja coś z głową a szczególnie Ty Martak bo czytałam i czytam o Tobie i wiem co Ci dolega tylko pisze czasami jak ktoś sobie nie umie poradzić z arytmią a wiele rzeczy * siedzi w głowie * to trzeba się wspomóc psychologiem czy nawet psychiatrą , nie tylko ja to piszę ale tylko do mnie się czepiacie. Ja nie czuję się ani biedna ani pokrzywdzona ani zaatakowana , ja znowu wyraziłam tylko swoje zdanie , każdy wymaga szacunku czy jest stary czy jest młody. Martak napisałaś ,że nawet lekarze nie są w stanie zrozumieć co czuje pacjent z arytmią , dobre zdanie i dające do myślenia . Jak ja pisze to zawsze o swoich odczuciach i mam prawo to pisać i dlaczego Wy czytacie moje posty skoro tak Was wkurzają , nie rozumiem tego . Obserwator, na jakich forach jeszcze pisze , może masz omamy i fobię z powodu mojej osoby , nie obserwuj tyle bo to nic dobrego z tego nie wyjdzie. Ja nic mądrego przecież nie pisze ale co rusz jestem komentowana i to mnie cieszy. Kacha zaufaj lekarzom a na pewno wyzdrowiejesz. Pozdrawiam
×