Skocz do zawartości
kardiolo.pl

zdrowa1

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez zdrowa1

  1. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Oj Samotna , przez Ciebie robota stoi ............. ale jak masz zdrowe serduszko to Cie na bank ŻADNA ARYTMIA NIE ZABIJE , ja tak zyje ponad 30 lat i to nie zle pod wzgledem zdrowia ze strony serca.
  2. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Samotna , ja za bardzo nie mam czasu teraz pisać ale kochana naprawdę pisze to z dobroci serca , masz przecież kochane dzieciątko , ktore MUSI MIEC MAME nieprawdaż . Ja wiem ,ze łatwiej sie pisze czy mowi ale tez miałam rozne okresy w swoim zyciu włacznie z samotnym wychowywaniem syna i to dla niego *musiałam sie podnieść * , udało sie , po 8 latach znalazłam miłość swojego zycia także * uszy do góry* Samotna* , idzie wiosna chociaz bardzo powoli i MUSISZ W TO UWIERZYC ,ZE I TOBIE KIEDYS ZASWIECI SŁONECZKO CZEGO CI Z CAŁEGO SERCA ŻYCZĘ PAAAA !
  3. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Aha Samotna , masz przecież dziecko i w związku z tym zastanów się co piszesz.
  4. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Samotna wal do lekarza a nie pisz tu takich farmazonów! Zdrowych i wesołych Świąt dla wszystkich. Ps masz depresje i ja fachowo trzeba leczyć bo z nią ma żartów !
  5. Andrzejo , fajnie sobie tak popisać bo jesteśmy prawie równolatkami i........ prawie tak samo długo * migamy*. Wszystko co piszesz jest prawdą ale ja sie zawzięłam i postanowiłam * słuchać mojego kardiologa * ale ja z nim rozmawiam bardzo * luzno * i tez mu zasugerowałam leki nowej generacji ale On na razie mówi ciagle NIE Jak robi mi echo serca to chyba się* w nim zakochał * bo co za ochy i achy ja słyszę ,że az mi czasami głupio z tego powodu i mnie zawsze *straszy * , że bedzie mnie * pokazywac studentem _ moje serce oczywiście!!. I też słysze nie raz , że przyjdzie czas i na tabletki. Tak to 1,5 nie jest duzo ale mi ciagle powtarza ,ze ja mam krew , ktora daje się bardzo łatwo rozrzedzać i byłyby przy każdym leku kłopoty. Moje tętno tez było w czasie napadu maksymalnie do 100 a teraz przy utrwalonym to mam 70-80 . Jak mi sie utrwaliło to czuje sie lepiej bo jak były napady to przed bolała mnie głowa i był niepokoj a jak * dostałam* miganie to wszystko mijało.
  6. zdrowa1

    Po ablacji

    Andrzejo , żaden lekarz nie moze postawic diagnozy na podstawie wpisów na forum bo na jakiej podstawie , przecięz tylko wiadomo ,ze mam migotanie przedsionkow i co to juz wystarczy aby postawic diagnozę ? Nie , nie i jeszcze raz nie a jezeli tak czyni to jest mało fachowym lekarzem i podchodzi do pacjenta instrumentalnie a przeciez jak napisała Marta jest wiele przyczyn tego schorzenia i tylko lekarz po szczególowych badania może orzec co z danym przypadkiem zrobić i stosownie do tego leczyc. W watku * migotanie przedsionkow * tez coś napisalam ale pomyliłam sie , bo to tu miałam napisac. Pozdrawiam
  7. Oj w złym watku napisałam , miało być w * po ablacji * , sorry .
  8. Witam Andrzejo, napisze w bardzo duzym skrocie jak to było u mnie . Arytmie mam od bardzo dawna czyli ok. 30 lat a moze i więcej bo za bardzo jej nie czułam. Jak weszłam w wiek menopauzalny czyli znowu ok. 12 lat temu to zaczęłam odczuwac arytmie i w zwiazku z tym zaczęłam *chodzić po lekarzach* aby znaleść przyczyne moich dolegliwości i niccccccc , żaden lekarz ( a było ich sporo) nie znalazł przyczyny mojego migania tylko wszedzie słyszałam słowo od lekarzy ZDROWA, ZDROWA ,ZDROWA. Aha oczywiście zdiagnozowali napadowe migotanie przedsionkow . Lekarzy odwiedziłam sporo łacznie z pobytem w sanatorium kardiologiczny,m w Nałęczowie i Ci lekarze co mnie badali czy rozmawiali ze mna odradzili ablacji tylko jeden był skłonny i tez nie do końca. Lekow żadnych nie biore bo na arytmie zadnych jeszcze nie wymyslono a jak na początku troche brałam do żaładek , watroba i trzustka strasznie sie buntowały. Krew mam dobrą na migotanie jak powiedził mi moj kardiolog czyli ok. 1,5 a rozrzedzanie nawet aspiryna skonczyłoby sie dla mnie tragicznie. Jestem pd stała opieka lekarza kardiologa i jemu ufam bo On zna moje wszystkie parametry nazwijmy to organizmu i jego przerozne reakcje i na leki tez. Żaden lelarz na forum nie moze mi postawic diagnozy bo nic nie wie o mnie tylko to co pisze a to jest za mało aby mnie w ten sposob leczyc.Od ponad roku utrwaliło sie samoistnie migotanie , czuje sie dobrze , kondycja dobra a może i bardzo dobra i co tu jeszcze chciec wiecej ja nic a tak swoja droga ciągle czekam na tabletki ,ktore wylecza mnie z tej przypadłosci. Ja mam to w genach , mój Tata ma prawie 88 lat z migotaniem utrwalonym zyje prawie 30 lat a może i dłuzej ( wtedy mu zdiagnozowali) i jak na swoj wiek trzyma się bardzo dobrze .To tyle. Pozdrawiam
  9. zdrowa1

    Po ablacji

    Andrzejo , ja już swoje napisałam dlaczego nie rozrzedzam krwi przy utrwalonym migotaniu przedsionków ale powtórzę ponieważ tak zadecydował mój kardiolog po konsultacji z nie jednym kolega po fachu i tyle . Nigdy nie sugerowałam się opiniami z forum w stosunku do swojej osoby ani tez nikomu nie radziłam tylko staram się pisać na przykładzie mojego przypadku najpierw napadowego migotania przedsionków a teraz od ponad roku utrwalonego migotania jak sie z tą dolegliwością zyje.
  10. zdrowa1

    Po ablacji

    Witam Nie wszyscy muszą brać acenokumarol mając utrwalone migotanie przedsionków ,O TYM DECYDUJE LEKARZ LECZĄCY DANEGO PACJENTA. Mój Tata ma utrwalone migotanie od 27 lat i bierze tylko polocard . Maz i ja nic bo nasza krew jest na tyle * rzadka * , że nie ma takiej potrzeby a w naszym przypadku byłaby wręcz szkodliwa. Najgorszą rzeczą jest sugerowanie sie innymi pacjentami co bierą i co im służy. O tym MUSI ZADECYDOWAĆ LEKARZ a nie opinia innego pacjenta z forum. Takie jest moje zdanie w danej kwestii . Pozdawiam
  11. zdrowa1

    Walka a arytmią serca

    Kinga i tego się trzymaj . Pozdrawiam
  12. zdrowa1

    Walka a arytmią serca

    Nie , nie biorę ponieważ jeszcze nie wymyślili na tyle skuteczne leki aby leczyły migotanie , te co są to tylko je tłumią a nie leczą . Ja żyje normalnie , tak jak pisałam mam ciągłe migotanie24 godzin na dobę od ponad roku przedtem miałam napadowo , teraz po utrwaleniu się czuje się lepiej. Kinga jak masz zrobione usg serca i nie masz żadnej patologii to obaw żadnych nie powinnaś mieć ale to jednak musi ocenić kardiolog a moze i dwóch aby porównać ich opinie. Pomimo takiej dolegliwości zyje normalnie, sportu nie uprawiam żadnego , ale chodzę na szybkie spacery , pracuje w ogródku no i dbam o cały dom a to czasami jest tez sport nawet niekiedy ekstremalny. Pozdrawiam i spokojnej nocy życzę
  13. zdrowa1

    Walka a arytmią serca

    No wiesz, ja mam 60 lat, zdrowe serce tylko ,że migocze oooooooooood długo tak a od roku nawet ponad trwale i żyję i ciągle jest w dobrej formie i kondycji. Pozdrawiam
  14. zdrowa1

    Walka a arytmią serca

    Jaaakinga a dlaczego tak boisz się migotania przedsionków ?
  15. Kardio BRAWO I JESZCZE RAZ BRAWO za takie posty!!!!!!! Ja jestem tego samego zdania a dodam jeszcze , że co niektórzy lekarze to wcale nie leczą tylko zapisują tabletki czy to na wysoki poziom cholesterolu czy wysokie ciśnienie a to nie jest żadna sztuka zapisać lek tylko sztuką jest zdiagnozowanie czy te dane parametry szkodzą zdrowiu czy nie a jak nie to można spokojnie żyć i długo i szczęśliwie. PS W rodzinie mam takie przypadki gdzie wedle lekarzy nie powinni żyć tak długo a żyją i to nie żle. Pozdrawiam
  16. Witaj Monia Jak byłam w szpitalu na kardiologii gdzie trafiłam z powodu migotania przedsionków ( na początku moich ataków) i umiarowili mnie bardzo szybko rytmonormem, następnego dnia zostałam wypisała z zaleceniem zgłoszenia się na leczenie do kardiologa. Kardiolog nic mi nie zapisał bo uznał ,ze serce mam zdrowe a leki antyarytmiczne z rytmonormem na czele robią więcej szkody niż pożytku i tak powiedziało kilku jeszcze tylko jeden proponował branie leku. Nic nie biorę i żyję co prawda nie wiem jak długo ( zresztą tego nikt nie wie) ale póki co czuje się dobrze z dobra kondycją na czele. Pozdrawiam
  17. Wiem , wiem co to nerwica lękowa i jak trudno się z nią żyje. To jest po prostu miłość platoniczna i dlatego nie ma obawy o cośśśś więcej.
  18. Ignac chyba się zakocham w Tobie chociaż jestem najszczęśliwszą żoną na świecie!!!!!!!! Czytałam nie jedna wypowiedz na forum ale w/g mnie to jesteś numerem 1 !!! Pozdrawiam
  19. Figowylistek, co Ty taka nerwowa , nikt Cie nie ofuknął tylko napisał prawdę , wydaje mi się ,że właśnie po to weszłaś na forum aby się czegoś dowiedzieć od ludzi bardziej doświadczonych w danym problemie i przyjmować uwagi albo nie !!!!!!!!!!! Ignac Twoje posty są super i baaaaardzo optymistyczne, tylko takie osoby mają szanse z tego g...... na wyjść , brawo za to co robisz , bo nie każdy mnie nawet to przekazać co myśli i czuje a Ty tak !!!!!
  20. Ana3 ale moje serce jest zdrowe czyli bez patologii , nie mam miażdżycy (staram się aby jak najdłużej ten stan utrzymać), nie mam cukrzycy , zdrowa tarczyca , elektrolity w normie , bez otyłości brzusznej też i ogólnie zdrowa i dlatego moje miganie jest mniej niebezpieczne jak np. u Twojego męża , któremu wstawiono stenty czy inne osoby z chorobami serca czy wadami. Ja chodzę bardzo szybko i nie jedną osobę prześcignę co nie ma migotania przedsionków , robimy z mężem latem prawie 10 kilometrowe spacery nad morzem, wiele naszych znajomych nie chce z nami chodzić bo się męczą a arytmii żadnej nie mają . Mąż ma też migotanie przedsionków , jesteśmy pod stała opieka kardiologa tzn chodzimy na kontrole wydolności serca , robi przy okazji usg i póki co jest wszystko w jak najlepszym porządku. Niser, mojemu Tacie utrwaliło się właśnie w wieku 61 lat samoistnie a ma teraz 87 lat i żyje w dobrym zdrowiu a mi w wieku 59 lat też samoistnie . Tata nie czuje ja niestety tak ale sobie z tym problemem poradziłam ( głowa najbardziej była oporna ) i teraz walczę z myślami im mniej myślę o migotkach tym mniej czuje ale jestem pozytywnie nastawiona ,że i to opanuje. Pozdrawiam
  21. Monia , to ja w życiu nie miałam jeszcze takiego pulsu , ile mam zapasu i nie ma się co martwić, przynajmniej ja. Pozdrawiam
  22. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Przepraszam Was , tak się zdenerwowałam cierpieniem Tomka ,że nawet wątki pomyliłam. Przy okazji pozdrawiam wszystkich.
  23. zdrowa1

    Mamy z nerwicą

    Tomek , człowieku co Ty robisz czy chcesz się wykończyć przez ZĄB!!!!!!!! Noc wytrzymaj , rodzina musi zrobić zrzutę na dentystę , jakbyś mieszkał bliżej tobym Ci nawet dała pieniądze bo ja akurat wiem co to ból zęba , to były moje największe cierpienia , nawet poród lepiej wspominam. Nie jedz tyle tabletek przeciwbólowych , masz przecież wrzody !!!!!!!!! Rodzina musi chyba widzieć Twoje cierpienie z Mamą na czele. Wyrwanie to nie więcej jak 100 zł. Pozdrawiam
×