Skocz do zawartości
kardiolo.pl

janek6666

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez janek6666

  1. dziendobry dziewczyny..dzis pochmurno nawet popadalo troszke ale zimno nie jest tylko wiatr wieje...dzis mecz dziewczyny liga mistrzow final....kurcze byc na takim finale choc raz to jest to...poza tym dzis tak sobie padniety jestem bo w nocy spac nie moglem...a co do spacerkow ehh ostatnio nie ida mi wogole...nie mam ochoty na nie bo slowo spacer to jest od razu skojarzenie-cos nieprzyjemnego,od razu ogarnia mnie niechec do wyjsc moze w weekend wyjde bo mniej ludzi jest i lepiej sie wtedy czuje Ewus ja to podziwiam takich ludzi jak twoj brat mimo przeciwienstw losu maja takiego powera do zycia..... pozdrawiam miłego dnia życzę....a wieczorkiem mecz!!
  2. obajrzałemprzed chwilą ten filmik EFT..powiem szczerze zainteresował mnie postudiuję podręcznik...jestem bardzo ciekaw jakie tego efekty będą..warto spróbowac dzieki za info
  3. rozumiem cię doskonale jak miałem okresy kiedy choroba była uśpiona to też miałem myśli że to wróci,bałem się ich okropnie..ale wydaje mi się że jeśli nawet to odpukac w klawiaturę;) kiedykolwiek to do Ciebie wróci to poradzisz sobie z tym szybciutko że nawet nie zauważysz że to wróciło..będzie dobrze wiesz może kiedyś zmienie zdanie na ten temat nie wykluczam tego...człowiek zmienny jest...
  4. wiesz Ola każdy ma do tego swoje podejście do kwesti wiary...Ja mam inny pogląd na ten temat ale tak jak wspomniałem wcześniej szanuję to że ktoś wierzy w Boga.. Cieszę się że jesteś w dobrej formie oby tak dalej dobrze szło pozdrawiam
  5. ja od wczoraj zacząłem brac magnez + wit.B6 zobaczymy jakie tego efekty będą może trochę pomoże a na pewno nie zaszkodzi..
  6. Tereska rajdowiec z Ciebie:)...no wiesz tak to już jest raz lepiej raz gorzej...ale oby najgorsze chwile wytrzymac to potem już lżej jest...na mnie mogą testowac hehe będę ich królikiem doświadczalnym:)
  7. Witam mamuśki:) już jestem przez ostatnie 2 dni nie miałem nastroju na pisanie...miałem jak ja to brzydko nazywam *sraczke myślową* hehe....więc porozmyślałem sobie trochę o swoim życiu i jak to dalej ze mną będzie...wiem wiem nie ma co rozmyślac nad tym tylko robic swoje ale cóżchyba każdemu zdarzają się takie chwile kiedy chce byc tylko sam ze swoimi myślami... Poza tym średnio się czuję...wczoraj jak ja tego nienawidzę!!! miałemte cholerne wrażenie kołysania się jakbym był na rejsie jakimś....a dziś od rana osłabiony jestem i zdenerwowany więc też bez rewelacji zadnych a pogoda super chciałoby się pójśc tu i tam a przez te gówno jak w klatce się czuję...i masz rację Beti jak tu na siłe wychodzic jak objawy do parteru cię sprowadzają.... A Ja jestem pod znaku ryb ... a wadomo rybka lubi pływac hehehee a tak serio to nie przywiązuje specjalnej wagi do znaczeń, horoskopów choc pod parymi mógłbym się podpisac... Widzę dyskusja na tematy religijne...piszecie że jesteście wierzące...Ja przestałem wierzyc w Boga jakiś czas temu...nigdy nie byłem jakiś religijny ale wierzyłem....zmieniło się to...nie mam żadnych argumentów w to żeby wierzyc w niego...a bez powodu wierzyc..bez sensu...skoro jest Bóg taki dobry kochający to dlaczego jest tyle zła? Dlaczego tylu skur@#@# chodzi po ziemi a dobrzy ludzie cierpią?Gdzie ta jego sprawiedliwośc? Piszecie że poddał nas jakieś próbie...no ale po co?? Mam cierpiec bo zachciało mu sie poddawac mnie próbie?Dobra poddał nie udało się i co dalej?? ach to jest temat rzeka...niekończący się...ale jeśli któs wierzy to Ja to szanuję to jest jego wybór tak jak moim wyborem jest brak wiary w Boga...poważnie się zrobiło.. Ja wierzę że kiedyś znajdą lek na nasze dolegliwości i nie trzeba będzie się męczyc...choc mówią że jest to choroba duszy...
  8. Witam a co tu dziś taka cisza?? Kurcze ale w nocy super burza była grzmiało wiało padało...a dziś zimmno...Ogólnie dziś jest w porządku następny dzień bez ataku jaka ulga..... choc wczoraj wieczorkiem miałem lęki słabe i starałem się nie zwracac na nie uwagi i jakoś przeszły...A u Was jak tam dzionek mija? Jak się czujecie? Pati moim zdaniem z tym cholerstwem chyba trzeba się nauczyc życ a jak to nam się uda to nie będziemy już zwracali uwagi na objawy tylko będziem robic swoje i cieszyc się życiem...Z nerwicą za pan brat:) chciałoby się powiedziec..pozdrawiam i miłego wieczorka..papapa
  9. Cześc Dziewczyny... u Mnie od rana pogoda do kitu rano duchota a teraz pada..śpiący jestem ale nie idę na drzemkę bo w nocy nie będe miał co robic:)..Dziś jest nawet w porządku nieźle sie czuję..nie miałem napadów paniki i nawet lęki mnie nie łapią aż za spokojnie...czyżby cisza przed burzą:)? chyba *odzwyczaiłem* sie od spokoju..dziwnie to brzmi ale tak jest... Tereska wydaje mi sie że piszę nawet jak mi źle jest...poza tym powiem szczerze że też kiedyś myślałem o takiej sprawie żeby właśnie jakieś stowarzyszenie poprzez stronę internetową założyc...forum porady teksty najlepiej we współpracy z psychologami np: coś w stylu lekarz on-line..czy coś w w tym stylu Tereska może ten twój lekarz miał z tym z problem? ciekawe...osobiście znam parę osób które wyszły z nerwicy- pisze nerwica bo jak wszyscy wiemy pod tym kryje się mnóstwo przypadłości..i mam nadzieję że ich już to nie dopadnie a jeśli już to może lżej...
  10. Renka o tyle plusik że szybko zdiagnozowali u mnie to trochę trwało..w Polsce wydaje mi się że jest też mnóstwo osób z zaburzeniami lękowymi tylko po prostu się o ty nie mówi- tabu... proste że jesteśmy silni bo kto by to wytrzymał Ewuś no jasne że będe pisac jak będzie ciężko a jak dobrze będzie też coś nabazgram:) awaria serwera jest na GG od 20 Dobranoc papa
  11. Renka jeśli dobrze zrozumiałem mieszkasz teraz za granicą a masz zamiar wracac czy tak na stałe tam jesteś? i powiedz jak tam służba zdrowia wygląda i jakie jest podejście do tego co mamy
  12. Wiesz uczę się cały czas z przerwami teraz właśnie kolejną z rzędu ale może w koncu uda się skończyc szkołę bo jest to dla mnie b.ważne tym bardziej że nie mam większych problemów z nauką tylko chodzic mi się nigdy nie chciałomęczy mnie siedzenie w ławce..a praca jak byłem zdrowy pracowałem nigdzie na stałe ale dawałem radę...ostatnią moją pracą była praca kelnera na Starówce i o tyle dobrze że w każdej chwili mogę tam wrócic...bo chodzi o kasę dobrze się zarabia na tym:)
  13. Renka a długo zmagasz się z tym cholerstwem? Bo z tą chorobą jest tak moim zdaniem że to się zbiera zbiera zbiera aż w końcu wybucha bo organizm ma dośc i daje sygnał że coś nie jest w porządku...
  14. a tak wogóle to równe dziewczyny jesteście:)))) Renka witam w gronie
  15. Beti no co Ty daj spokój nie psujesz atmosfery...przecież każdy tutaj ma swoje wzloty i upadki tutaj..Ja też przecieżpisze co mnie boli albo jak sie czuje i nie zawsze jest to coś pozytywnego ale kurcze chyba po to jest to forum żeby pisac o tym wywalic to z siebie a jak komuś nie pasuje przeciez nie musi.Są tu osoby które doskonale Cię rozumieją mają podobne problemy i rozterki...i po to jest te forum bo w grupie siła i razem może łatwiejbędzie nam przejśc przez to cholerstwo...Są tu osoby którym jest lepiej i wychodzą na prostą i osoby w tym Ja które stawiają po raz enty pierwsze kroki i potrzebują właśnie tego forum żeby byc i dzielic się porażkami i sukcesami bo kto nas zrozumie jak nie osoby z tym samym cholerstwem. Beti głowa do góry i uśmiechnij się:):))))))))))) i nie przejmuj się że ktoś przestaje pisac bo ma wkręty przecież to nie przez Ciebie
  16. Witam dziewczynki:) U mnie dziś nawet znośnie bo wczoraj kiepściutko było ale może dlategoże od rana melisskę popoijam to jest nawet ok.. Ewuś nie jestem teraz na żadnych lekach na stałe ale jak wybiore sie kiedyś dolekarza to pewnie zapisze a że nie mam oporu brac leki to luzik
  17. dzionek mija tak sobie powiem bez rewelacji 2 razy atak mnie złapał ale taki w miarę lekki...raz rano raz po południu...wieczorem zdecydowanie lepiej się czuję...zobaczymy co jutro dzień przyniesie..
  18. no w tej melisanie tyle % jest że pół miasta zakręcona będzie chodzic :)
  19. Tereska powiem szczerze że nie przypominam sobie pierwszego ataku może i dobrze. Pamietam że te lęki przychodziły stopniowo...z każdym dniem było mi coraz trudniej wychodzic bo objawy były silniejsze...Za to pamiętam 2 i 3 atak przy nawrotach....2 atak był w lato jakies 3-4lata temu nie pamietam dokładnie daty ale to było tak graliśmy w piłke na boisku , wiadomo jak to sportowcy:) piwko po grze i w pewnym momencie zrobiłem sie blady było mi słabo zawroty itd a przy 3 nawrocie było to w pod koniec października kilka tygodni po klinice..poszedłem jak zawsze rano do sklepu na zakupy...i w kolejce do kasy zacząłem czuc wielki niepokój uczucie że zaraz coś sie stanie zawroty itp..Tereska jaki ja tam sportowiec:) jak każdy chłopak trochę sportu zażyłem....pozdrawiam
  20. witam dziewczyny:) oj tak w Wawie wczoraj padało super było:) powietrze ekstra klasa a dziś pochmurno i duchota nie cierpie tego męczy mnie taka pogoda....Maju rozchmurz sie zobacz ile od tamtej pory osiągnęłaś i jesteś silnijesza..ciesz się życiem i jak to mówią carpie diem a tamten dzień niech pójdzie w zapomnienie na zawsze
  21. Ewus 30 km dla agorofobika to drugi koniec świata::)
×