Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jagoda28

Members
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jagoda28

  1. Witam serdecznie i proszę o poradę. Od dłuższego czasu dokuczają mi takie dolegliwości jak silne pojedyncze uderzenia serca, czasami jakby dławienie, przeskakiwanie lub mocne uderzenia ciągiem przez kilka sekund. Nie wiem co to wszystko jest i w związku z tym byłam u lekarza, który zlecił holter. I tu moje pytanie: czy mogę odstawić BETO ZK 25 (biorę 1 tabl.dziennie rano - tachykardia zatokowa) dzień przed założeniem holtera? Byłoby to 2 dni zupełnie bez leku, boję się go tak odstawiać ale doktor powiedziała, że chce zrobić holter bez leków i że nie muszę się obawiać odstawienia na 2 dni... Mimo wszystko się boję i zastanawiam... Proszę o poradę i z góry dziękuję.
  2. Tak, nerwica to najprostsza diagnoza na wszelkie problemy. Wkurza mnie tylko to, ze od tego lekarz zaczyna, nie doszukując się innych źródeł problemu. A często tkwi choroba w zupełnie innym miejscu. No ale jak ma to zobić skoro nawet nie kieruje na badania (jak w moim przypadku?) Przykład pierwszy z brzegu: pacjent skarży się na osłabienie, rozdrażnienie, kołatania. Diagnoza - oczywiście nerwica. A faktyczny problem - niedobór pewnych pierwiastków albo problemy z tarczycą. I taki człowiek ma się leczyć *na głowę* a faktyczna choroba zostaje nieleczona. Wkurza mnie coś takiego niemiłosiernie :/ przecież podstawą jest wykluczyć najpierw *namacalne* choroby, a dopiero później leczyć psychikę jeśli to w niej tkwi problem. Ech... Co do tych prawie-omdleń, im mniej się nakręca człowiek i na tym skupia tym lżej to znosi. Wiem po sobie, że gdybym się mocno wczula w to, że czuję się źle to mogłoby się naprawdę nieraz źle skończyć. Grunt to trzymać się twardo ;)
  3. Cześć Paweł. Uważam, że wizyta u kardiologa nie zaszkodzi. Jeśli specjalista powie Ci, że wszystko OK to będziesz spokojniejszy, a w razie konieczności przepisze odpowiednie leki, witaminy czy doradzi coś innego. Stresy których się doświadcza w życiu potrafią czasami **wychodzić** z nas po kilku miesiącach, a nawet latach. Dbaj o siebie, nie nakręcaj się i staraj unikać stresów :-)
  4. Miało być *zaburzenia nerwicowe*, przepraszam.
  5. Raz mi się zdarzyło, ale nie wiem czy akurat to była wina serca. Kilka lat temu obudziłam się w nocy, bo było mi niedobrze, kręciło mi się w głowie i w pewnym momencie padłam. Ale na pogotowiu stwierdzili niedomykalność i zaburzenia nerwowe, chociaż wtedy nie stresowałam się niczym, byłam bardzo śmiała, pełna życia. Teraz natomiast bywa tak, że jak dłużej stoję robi mi się słabo, lepiej jeśli się ruszam chociaż trochę. Mam też zawroty i kołatania jak za szybko wstaję, szczególnie z pozycji kucającej.
  6. Bylam u lekarza rodzinnego jeszcze zanim poszłam prywatnie do kardiologa. Na moje dolegliwości otrzymałam odpowiedź - nerwica i gdyby nie fakt, ze sama o to poprosiłam to nie miałabym nawet skierowania na jakiekolwiek badania... Tyle chyba wystarczy na temat mojego lekarza rodzinnego...a właściwie lekarki :( Co do ciąży przyznam Ci szczerze, że nie odczuwałam żadnych kłopotów z sercem, nawet tuż przed, w trakcie czy po porodzie. Trochę leżałam w szpitalach, informowałam o tym jakie mam schorzenie i jakie biorę tabletki, pytałam czy mogę rodzić siłami natury... Kazali się nie martwić no i faktycznie poszło dobrze :-) u Ciebie też tak będzie :-)
  7. Dziękuję MELA91 :) kurcze, to takie trudne się nie skupiać na sercu i nie przejmować kiedy każdy dzień z tym łomotaniem w serduchu tak przeraża... :( może gdybym rzeczywiście dostała lek, który by to trochę stłumił byłoby mi lżej cieszyć się codziennościä z moją kochaną Córeczką. Tak bardzo chcę żyć i być przy niej, dbać, dawać radość... Ale te **ataki** łomotania i ogromnej paniki strasznie dobijają... Cieszę się, że chociaż na tym forum mam możliwość się wygadać, znaleźć zrozumienie i pomoc.
  8. Dziękuję Wam bardzo za wsparcie... Holter miałam robiony 3lata temu, było w miarę, ale wtedy nie odczuwałam dolegliwości tak jak dziś... Nie mam pieniędzy na holter, ale jak tylko się uda to poproszę o jego założenie. Co do lekarki... Po usg powiedziała, że z sercem jest wszystko OK i dała do zrozumienia, że mam iść do psychiatry, bo wymyślam sobie choroby...
  9. Witam serdecznie, od ponad dwóch lat mam stwierdzoną tachykardię zatokową, niedomykalność zastawki, zaburzenia nerwicowe. Brałam wcześniej pól tabletki beto 25 zk, od miesiąca całą tabletkę z rana. Problem w tym, że z rana mam często wysoki puls, nawet kolo 100, po przyjęciu tabletki zazwyczaj po jakimś czasie zwalnia, w ciągu dnia jest zazwyczaj w granicach 60-80, ciśnienie ok. 98-110/60-80. Do tego dochodzą w ciągu dnia takie kołatania z nierównym rytmem, że popadam w panikę. Zdarza się to niezależnie od sytuacji, jak leżę, gotuję, siedzę, rozmawiam a jak sié zdenerwuję to już całkiem wali tak mocno i nierówno, że panikuję strasznie. Rytm serca, nawet siedząc raz zwalnia, raz przyspiesza. Miesiąc temu mialam ekg i usg, wyszlo prawidłowo, tsh sprzed pół roku też OK. Panicznie się boję tego wszystkiego, tych kołatań, arytmii, nie wiem już jak i gdzie szukać pomocy. Zmienić leki, dawki, lekarzy..? :( pomocy... Mam córcię i bardzo się boję... :(
  10. Witam, potrzebuję porady dot.dawki leku beto zk... Piszę tutaj ponieważ moja pani doktor ma mnie za przewrażliwioną, znerwicowaną wariatkę i nie chcę jej już o nic pytać :( od początku: stwierdzono u mnie nerwicę, tachykardię i śladową niedomykalność zastawki. Brałam pół tabletki beto zk 25 przez 2 lata ale ostatnio czuję się gorzej, mam mocne kołatania, arytmie, czasem serce kołacze i przeskakuje tak nierówno, że wpadam w panikę o swoje życie... Pani dr podchodzi do mnie jak do debila, ale po zrobieniu usg serca stwierdziła, że wszystko jest wporządku ale zwiększyła dawkę z pół tabletki beto zk 25 na całą tabletkę beto zk 50. Boję się takiej dużej zmiany dawki, bo biorę teraz całą tabletkę beto zk 25 i mam cisnienie ok.98/60 i puls ok.60-80 więc zastanawia mnie czy ta 50-tka nie obniży mi ciśnienia i pulsu do stanu krytycznego... Ale faktem jest, że kołatania i arytmie odczuwam całymi dniami i mam już dość tego lęku o swoje życie... Nie wiem co robić, jak brać te leki, jakie dawki żeby pomogły i nie zaszkodziły :(
×