Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Jagoda28

Members
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Jagoda28

  1. Właśnie ja też najbardziej panikuję jak mam częstoskurcz albo jakieś wredne dodatkowe. Jak się zestresuję to bywa, że przez kilka godzin serce bije nierówno, szybko, z zatrzymywaniem i przeskokami, to jest masakra bo wtedy nie wiem co się dzieje i jak sobie z tym poradzić.
  2. To akurat też mam już bardzo długo ale zupełnie nie wiem od czego to jest. Z resztą lekarze nie zalecają spania na lewym boku więc może to i lepiej ;-)
  3. Zastanawiam się dlaczego właściwie częstoskurcz występuje w pozycji leżącej... Właśnie mnie dopadł, zerwałam się na równe nogi i cisza (oby jak najdłużej...)
  4. No to przypuszczalnie to też może być nerwica, ona daje objawy jakie chce... Ale możliwości jest wiele. Kręgosłup, żołądek itp.
  5. Pewnie może ale zawsze należy zacząć od badań i wykluczenia chorób, a dopiero później tłumaczyć dolegliwości nerwicą. Ja mrowienia akurat w klatce nie miałam ale miałam kiedys w rękach, nogach, głowie.
  6. Hahaha, tak, wiem ;-) tym razem były raczej mało przyjemne ;-)
  7. Na serce 4 lata, a ten na nerwy/lęki pomaga ale w odpowiedniej dawce tzn.przy większym stresie biorę więcej (ale bez przesady).
  8. Hej Monia, biorę beto zk 25 od kilku lat na serce i cloranxen od niedawna (uspokajający). U mnie zaczynało się od kołatań, teraz jest więcej dolegliwości więc im prędzej do lekarza po odpowiedni lek tym lepiej, ja czekałam z tym długo i po drodze miałam ogromne stresy więc u mnie jest trochę gorzej ;-) najważniejsze, żebyś sama siebie nie nakręcała niepotrzebnie strachem.
  9. Ze wszystkich używek ja akurat piję tylko kawę i to nie mocną 2 razy dziennie ;-) i też uważam, że terapia to najlepszy sposób tylko, że mając dziecko lub dzieci jest to trudne do zrobienia... Dlatego biorę tylko leki, ale jak już mówiłam, ileż można, tym bardziej, że po jakimś czasie słabiej działają. A rozmowa pomaga. Z terapeutą na pewno podwójnie.
  10. Oczywiście, że warto. Szkoda tylko, że trzeba się ciągle faszerować coraz to innymi lekami. Ja zaś powinnam naprawić ząbki i nie mogę się zebrać do dentysty... A to podobno też może mieć wpływ na serce. Czyli noc zaliczamy do udanych ;-) pomijając dziwne sny :-D
  11. Wiem o czym mówisz, mam tak samo tylko, że o wiele więcej dolegliwości przy tym... Jeśli wyleczysz nerwy to i serce będzie spokojniejsze, to fakt, ale same nie damy rady. Całe życie uspakajaczy brać nie można ;-) myślę, że jakaś psychoterapia byłaby wskazana, albo chociaż naprawdę dobrze dobrane na jakiś czas leki. Im prędzej tym lepiej. Ja czekam już o wiele za długo... Dlatego objawy mam okropnie nasilone momentami.
  12. Troszkę mnie doinformowałeś, nigdy mi nikt tego jakoś normalnie nie wytłumaczył.Ekg, holter, leki i wypad, bez tłumaczenia co jest czym i jak to odróżnić.... A znaleźć wiarygodne informacje i opisy tak by móc się w tym rozeznać graniczy z cudem. Cóż, pozostaje mi tylko życzyć nam spokojnej nocy i równie spokojnego następnego dnia... ;-) dobranoc
  13. Potrafisz rozróżnić komorowe od nadkom.i inne wariacje?? Wow.... Ja nigdy nie wiem co mi jest... Kiedy jaki skurcz, albo czy to pary, częstoskurcze czy jeszcze co innego.........
  14. Czyli też przewalone. A też masz takie długie, nieprzyjemne akcje z sercem po sytuacji stresowej? Co Ci lekarze zalecają? Pewnie się nie stresować heh
  15. Tylko, że lekarz mi powiedział, że w spoczynku mam takie tętno i ciśnienie, że w ogóle nie powinnam tego brać, a drugi, że mogę spokojnie bo mam skłonność do tachykardii. Faktycznie mam tym bardziej przy nerwicy. I bądź tu mądry... Nie wiem czy brać pół, całą czy wcale.
  16. Chciałam zapytać o to co w temacie... Prócz tego, że skurcze występują kiedy chcą, a najgorzej dzieje się z sercem pod wpływem stresu, chciałam zapytać czy dodatkowe skurcze mogą zależeć np. od pozycji ciała. Zdarzało się tak, że jak usiadłam w określony sposób to wystąpił skurcz, jak się położyłam z nogami w górze to nawet kilka skurczy pod rząd, przy gwałtownej zmianie pozycji lub pozycji z głową w dół, np przy podnoszeniu czegoś z podłogi, a nawet jest tak, że wystarczy pociagnięcie nosem, żeby się serducho zatrzymało i walnęło mocniej. Czy Wy u siebie też coś takiego zauważyliście? Stres to największa makabra, wtedy przez 2 godziny wali szybko i zupełnie nierówno i z przeskokami i pauzami, nawet nie wiem co tam się dzieje wtedy..... Trochę się rozpisałam ;-)
  17. No mam, mam, głównie na tle nerwowym właśnie, ale nie tylko. Czasami nie wiadomo skąd, dodatkowe skurcze czy nawet częstoskurcz albo inna cholera, ciężko rozróżnić jedno od drugiego.
  18. Biorę tylko połówkę beto zk 25 rano i cloranxen 5 mg
  19. Wigilia się zbliża wielkimi krokami i jak tu się wyluzować na tyle, żeby przez następne kilka godzin po odwiedzinach nie *zdychać*... Już to widzę, czekanie, goście, jedzenie, a później bach, bum, stop, bach, bach, bach, stop, panika itd przez kolejne godziny...super :-( moje serce mnie nie lubi chyba :-( a raczej tych moich niepotrzebnych emocji.
  20. Kiedyś miałam takie dolegliwości, na początku, ale takimi kłuciami się w ogóle nie przejmuję, bo to z reguły tylko nerwobóle... Bardziej ciśnienie, puls, zawiechy serca, zawroty głowy i panika....to jest koszmar. Najgorzej niemiarowy puls :-(
  21. Mam dziecko, tak. Jutro goście, a ja już mam dość na samą myśl co to będzie............ :-(
  22. MIRENKA ja tak samo, mam 30 lat. Nawet jak mam gości to jest niefajnie... JACOP1984 podziwiam, też chciałabym tak umieć funkcjonować, tymczasem mam coraz większe lęki, a co za tym idzie coraz gorzej z sercem. Jedno nakręca drugie...
  23. No to nie jestem sama, chociaż tyle Pytanie tylko jak sobie poradzić z tymi wszystkimi dolegliwościami... Wystarczy stresująca rozmowa i się zaczyna jazda jakby to conajmniej było trzęsienie ziemi...
×