
izabella76
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez izabella76
-
Czytam i jest trochę optymistyczniej. Może to początek dobrych zmian. Ja dzisiaj kolejny dzień biorę tylko jedną tabletkę i nie umarłam i dzisiaj mniej się boję, że bez tej tabletki coś mi się stanie. Jak mi się uda przestać brać leki, to YASMA i IGNAC będą moimi największymi bohaterami. Bo właśnie Wy uświadomiliście mi, że to jest choroba myśli, więc tabletki nie mogą tych myśli zmienić. Wierzę, że uda mi się myśleć przede wszystkim do przodu i nie będę więcej rozdrabniała wszystkiego, co było w moim życiu pechowe, albo złe. To wszystko już było i nie można niczego w tym zmienić i staram się już o tym nie myśleć. To jest trudne, ale muszę nauczyć się myśleć pozytywnie i i nie zakładać z góry, że mi się nie uda, a co za tym idzie bać się czegoś czego nie ma i rezygnować ze wszystkiego ze strachu. Mam AFOBAM, ale mam nadzieję, że będę w stanie nigdy go nie połknąć. Nie chcę robić planów, jak będzie dobrze bez leków. Teraz moim zadaniem jest przestać je brać i nie oszaleć. Wam się udało, czujecie się lepiej, to i mi się uda.
-
MEGI88 Czytam Twoje wpisy i słyszę w nich; CZEKAM NA ŚMIERĆ. Moje serce też bije 90-110 razy na minutę, ale nie czekam, że umrę. Sikam co chwilę i też nie czekam, że umrę, nie mogę jeść i chudnę i też nie czekam, że umrę. Mam od 3 lat nerwicę, która odbiera wszystko i też nie czekam, że umrę. W Twoich postach słychać wściekłość i rezygnację. Dopóki jest jeszcze wściekłość, to masz szanse sama sobie pomóc. Nikt Ci nie pomoże jak zrezygnujesz i wściekłość zniknie. Nie możesz identyfikować się z siostrą. Ona to była ona a Ty jesteś Ty. To nie jest to samo i nie jesteście jedną osobą, nawet jak byłyście jednojajowymi bliźniakami. Nawet z szacunku i miłości do siostry nie rezygnuj z siebie i walcz.
-
MAGII Przeczytałam tą opowieść dwa razy i widzę tam szansę dla siebie. Będę próbowała zmienić swoje patrzenie na siebie i swój stan. Wiem, że to długa i trudna praca, ale muszę spróbować. Nie chcę źle się czuć i chcę to zmienić. Wiem, że nie można próbować różnych sposobów wychodzenia z nerwicy tylko trzymać się jednego. Kupię tę książkę i przeczytam i zobaczę. Dziś wierzę, że mi się uda. Nie mogę tak się męczyć resztę życia..
-
MAGI, YASMA i wszyscy. Przeczytałam dzisiaj historie pewnej nerwicy i proponuję to przeczytać. Znalazłam to w internecie. Jest to opowieść mężczyzny i to, co opisuje jest zbliżone, to tego co ja przeżywam i on opisuje jak z tego wyszedł. Może to przeczytajcie, a MAGI może znajdzie tam coś dla siebie. Wpisać trzeba; Historia pewnej nerwicy ! strona o nerwicy lękowej i sposobie jej pokonania.
-
MARY10. Dziękuję za zainteresowanie :-) Już 5 dzień będzie dzisiaj jak biorę tylko 1 tabletkę. Staram się nie myśleć ale myśli są, że gorzej się poczuję bez tabletki i boję się. Dopóki dam radę zajmować czymś myśli i ręce, to odstąpię od tabletek i będę walczyła bez nich. Tu piszecie, że to choroba myśli, a na to nie ma lekarstwa. Fizycznie jestem zdrowa. Ja jestem inż.budownictwa i szukam pracy w zawodzie.
-
Dziękuję JASMA. Nie wzięłam kolejnej wieczornej tabletki i staram się o tym nie myśleć.
-
JASMA już się z tego wycofałam i macie rację, ale proszę nie wypominajcie mi tego bez końca. Ja jestem w centrum nerwicy i chcę z tego wyjść, tak jak inni. Ty YASMA i IGNAC jesteście dla mnie tym optymistycznym ogniwem i dzięki wam chcę i potrafię spróbować. To dla mnie jest trudne, bardzo trudne ale walczę i proszę nie odbierajcie mi wsparcia przy rzucaniu tabletek. Boję się.
-
MARY10. To jest tylko mój kolego i serce mógł mieć chore i tak mu się stało. Wczoraj napisałam na tym forum, mimo, że od bardzo dawna czytam i nie tylko to forum. Jest mi źle i nawmawiałam sobie różnych rzeczy i może mi się nie uda, ale tak bardzo chcę być normalnie żyjąca kobietą i może to forum nie będzie mi przyjazne i spróbuję poszukać gdzie indziej, albo będę walczyć sama, dopóki będę umiała wierzyć.
-
OLAAA Bardzo bym chciała chodzić na taka terapie, ale jak pisałam, nie stać mnie, a na taką z NFZ zapisałam się, ale rok muszę czekać na pierwsza wizytę. Od 5 miesięcy szukam pracy.
-
OLAAA. Masz rację, że ktoś może się przestraszyć. Ja chcę spróbować wyjść z brania leków, z nerwicy i próbuję przekonać samą siebie, że warto i że można. Kiedyś czytałam, że nie jest ważne, co jest powodem naszej nerwicy i zamiast przypominać sobie swoje np. trudne dzieciństwo z powodu śmierci rodzica, albo nie najlepszych rodziców, albo biedy, albo innych powodów i przyczyn dla których mamy nerwicę. I zamiast przypominać sobie te złe rzeczy z naszej przeszłości należy przypominać sobie te dobre, a jak ich nie pamiętamy, to należy tworzyć w wyobraźni dobre sceny z naszego życia i to każdego dnia sobie powtarzać, rozpamiętywać, albo opisywać i nauczyć się na pamięć i powtarzać. Czytałam, że dla naszego mózgu nie ma znaczenia czy coś jest na prawdę czy tylko wymyślone, ale jak będziemy to stale powtarzać, to po 2-3 miesiącach nasz mózg, naszą wyobraźnię uzna za prawdę. To dla naszej nerwicy ogromna szansa. Poza tym należy tworzyć nasza przyszłość i tylko o niej myśleć w sensie pozytywnym, a nie w formie, że nam nie wyjdzie, albo, że nerwica nam wszystko odbiera. Ja jestem tak umęczona swoim *kalectwem* i niemożnością normalnego życia, i cieszenia się nim, że muszę to zmienić i chcę wierzyć, że mi się uda. Napisałam na tym forum, bo może ktoś, albo więcej z was będzie też chciało spróbować i razem będzie łatwiej. Nie stać mnie na taką drogą terapię, więc muszę ratować się inaczej..
-
Napisałam o tych lekarstwach, ponieważ każde lekarstwo należy odstawić, a psychiatra nie odstawia i może branie czegoś czego nasz organizm już nie potrzebuje sprawia, że czujemy się gorzej. Ja opisuje swoje samopoczucie i jak czytam, to nasuwa mi się, że leczę się i wtedy kiedy nie potrzebuje tego i może sama sobie rozwalam system nerwowy. Jak tak jest, to nigdy już nie będę zdrowa, a tego nie chcę.
-
Ja zauważyłam, że dostaje się lekarstwa, zaczynają pomagać, więc się je przyjmuje. Po jakimś czasie przyjmowania znów zaczyna być gorzej, ja tak mam. Nie chcę, żeby było jak przedtem, zaczynam się bać, że wróci i idę do psychiatry, a on przepisuje inny lek, twierdząc, że lek przestał działać. Zrobiłam jak mi kazał i znów zaczęłam czuć się lepiej, a po jakimś czasie gorzej i znów dostałam inny lek, Coaxil, który jest lekiem słabym. Ja uważam, że psychiatra przepisuje lekarstwa, bo to jego zawód i tyle, a ja na podstawie waszych wpisów myślę, że powinnam dostać szansę pożycia bez leków, dlatego spróbuję. Mam Xanax na wszelki wypadek, ale chcę spróbować. Jak będzie źle, to pójdę do psychiatry i powiem o wszystkim, ale nie chcę żyć z tabletkami branymi codziennie. Powiem wam, że to nie prawda, że od nerwicy nie choruje się na serce i inne choroby. Mam kolegę, który zawsze miał trudne życie, od dziecka i zawsze był bardzo wrażliwy i nerwowy. Dzisiaj ma 40 lat i ma zastawkę w sercu. To serce zniszczyła mu nerwica.
-
MEGI88. Jak nie spróbuję, to nie będę wiedziała. Muszę to zrobić, chociaż może nie dam rady. YASMA ja mam tak dość brania leków i te wpisy Twoje i IGNACA przekonały mnie, że trzeba spróbować leki odstawić. Mój psychiatra, to tylko przepisuje, zmienia, przepisuje, a ja nie chcę do końca życia łykać tabletek na lęki i nerwicę. Do tego te leki, to chyba nie są zdrowe i muszę spróbować odstawić.Taka psychoterapia, to na pewno by mi się przydała, ale mnie nie stać, bo to od 60,- do 100,-zł. za godzinę, a chodzić trzeba chociaż raz na tydzień. Pytałam o taką za darmo, ale to rok czekania w kolejce.. Teraz boli mnie jeszcze żołądek, to chyba faktycznie sama sobie wmawiam. Brałam 2 tabletki dziennie, a teraz biorę jedną. One są w lukrze, więc chyba nie dzieli się tego, dlatego odstawiłam całą. Boję się, ale może jutro będzie lepiej..
-
Często Was czytam. Chcę odstawić leki, bo biorę już długo i nie wiem, czy ja już jestem zdrowa. Brałam COAXIL 2 tabletki. IGNAC pewnie ma rację i ja 3 dni temu biorę już 1 tabletkę, a od rana czuję się gorzej. Wali mi serce i niepokoi mnie to. Czy ktoś z Was brał COAXIL i jak odstawiał, to też mu się pogorszyło. Chcę odstawić lek i zobaczyć jak mi będzie bez leków.