Skocz do zawartości
kardiolo.pl

juho29

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez juho29

  1. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej, dawno tu nie zagladalam, a jak juz zajrzalam to wpadlam na problem wysypki.. z miesiac temu skonczylam brac paxtin, normalnie bralam parogen z jakies 1,5 roku temu, ale akurat w aptwece nie mięli to kupilam zammienik, pobralam miesiac zaczynalo sie robic fajnie,..tzn nerwica powoli odpuszczala i dostalam wysypki....ale to strasznej poprostu jak trąd:( akurat wtedy bylam w pl u znajomych i rodziny, i klapa..wyladowalam u dr, dowalil mi zastrzyki badania na cito, no i wynik niby oko, tylko biale krwinki mi podejrzanie podskoczyly..no ale ok, dowalil mi sterydy i jakies jeszcze na alergie...po dwoch dniach zeszlo... wiec generalnie uczulenie bylo od leku...tylko zanim organizm sie oczysci to wiesz... nie wiem czemu nie dostalas sterydow:( po nich czul;am sie nie za fajnie ale przynajmniej poscila wysypka...a juz mi puchly powieki i palce..porazka:( wiec teraz walcze i z nerwica i brakiem lekow hahahhaaha:( i dupcia.. musze jeszcze raz wrocic do lekow, tylko tym razem dobrze dobranych..mam 4 miesieczne dzieciatko..i nie mam czasu na nic nawet udac sie do lekarza :) to pozdrowionka dla Wszystkich:)
  2. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hehe, pewnie nie ma dwoch takich samych porodow:), jedne dziewczyny pamietaja to jako traume, a inne zaraz zachodza w kolejne ciaze:) moj porod zalicze do bolesnych, jednak to mozna wytrzymac...mnie zmeczyly godziny trwania tego calego *zamieszania*, ja tez nie lubie szpitali, welfronow itd..jednak w tym przypadku polubilam hihihihi, a np. siostra mojego meza nie wie kiedy ur, trwalo to pol godziny mala wyskoczyla i po robocie:P, teraz jest juz w drugiej ciazy:) i pewnie bedzie jeszcze latwiej, oby nie przespala tego momentu :P:P:P, glowa do gory! pozdrrr
  3. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka, Wizgotek, jesli chodzi o znieczulenie to wygladalo to tak: przy naturalnym porodzie, atkim jakim mialam ja, musi dojsc do rozwarcia 5 cm, wtedy na zyczenie podawane jest to znieczulenie zewnatrzoponowe..z racji tego ze moj proces dochodzenia do 5 cm trwal 15 godzin bylam wystarczajaco zmeczona,..aby czekac na ostatnia faze bez znieczulenia * na gwalt* wezwalam dr :):):) przybiegl, z cala ekipa, podlaczaja Cie do monitorow, obserwuja prace serca, cisnienie itd..sadzaja, kaza sie nachylic i cos tam mieszaja w okolicy krzyza:D, nic nie czujesz tak de facto..naprawde! wbijaja tam jakis cewnik, bardzo sterylnie to musi sie odbyc, potem kolejne welfrony w dlonie, i jeden w okolice barku..i przez ten podajnik wlasnie dozowane sa dawki bodajze 3 plus cos tam jeszcze i po chwili nie czujesz bolu..ot blogi cudowny spokoj:) kazdej w Was to polecam ! nic Wam nie grozi, podpisalam to bez zajakniecia* zwlaszcza, ze dziecko z tego tytulu nie ucierpi...a nasze cierpienie w 70 procentach sie zmniejsza...cos tam czuc jakis bol..ale to nic...przy skurczach poprzedzajacych owy zabieg.. trzymajcie sie cieplo! rozumiem Wasze rozterki, bo sama to przerabialam... w dodatku przez 3 ostatnie mies, lezalam plackiem bo mialam skurcze...wiec naprzebywalam sie z soba i z moimi zmartwieniami duzo...aczkolwiek, gdy przyjdzie dzien narodzin dziecka...zmienicie swoje myslenie! bedzie tylko lepiej! pozdrrrrr
  4. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej:) piszecie o tym, ze poinformowalyscie ginekologow o nerwicy, no ja tego nie zrobilam..nie wiem, akurat przeprowadzilam sie wtedy do innego kraju..nie umialam tego wytlumaczyc, poza tym zle samopoczucie zwalalam na ciaze...w szpitalu tylko szepnelam anestezjologowi, ze mam nerwice somatyczna:( nie zdziwil sie, podczas znieczulenia tylko ekipa bardzo mmie obserwowala;);) polozne o tum fakcie tez nie wiedzialy...a porod coz..tak jak wspominalam do przezycia;) same ocenicie:D bedzie dobrze! ja tez nie lubie szpitali, karetek a nawet dr housa..zapisujac sie na porod kilka tyg przed zemdlalam przy poloznej:( noo a potem w tym samum szpitalu ur sie moja coreczka:) nikogo nic nie dziwi...zadne zachowanie..kobiety w ciazy nawet bez nerwicy sa nie do poznania..a ich zach. jest nieprzewidywalne:) wiec looz:):):) ja ze szpitala ucieklam po 2 ch dniach..;) choc bylo tam cakliem ok;) ps.. nie czytajcie stron o porodach, lepiej wejdzcie na poradniki..jak oddychac:) w trakcie porodu..to bardziej sie przyda;) pozdrr
  5. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej:) sluchajcie..kobiety rodza w czasie gdy choruja na duzo powazniejsze choroby, po operacjach z wadami serca;( i daja rade! ja tez mam nerwice w ciazy masakrycznie nasilona nie tylko leki ale cale stado somatycznych problemow, nylam wrakiem! przetrwslam dzieki mysli ze bede miec kochane dziecko...tez mam nie wesolo. bo nie mieszkam w pl. maz ciagle w pracy a ja bez przyjaciol i rodziny..plus nerwica... a smierc? no coz to i tak nas nie ominie:) wiec lepiej o tym nie myslec a jesli juz...to tak jak wspominalam:) powera? czy ja wiem..staram sie jak moge zobaczycie po narodzinach dzieci, ze nie warto tracic czasu na zamartwianie sie, mozna wrocic do leczeniaa aa jesli chodzi o porod to mislam i cewnik w kregoslup bo po 17 godz..nie dalabym rady na ostatnia faze porodu, bylam zszywana ale jakze szczesliwa, ze juz po i ze dziecko jest cale i zdrowe..nie zapominajcie ze dla niego to tez trauma:( trzymajcie sie bedzie dobrze.. a jest super str kinomaniak.tv super filmy nawet premiery i wsioo za darmo..ogladalam w ciazy..
  6. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny...jeszcze 4 mies temu, mialam tysiac watpliwosci jak przezyje porod, czy nerwica mnie dopadnie podczas pobytu w szpitalu, czy nie umre...wiec tak: mam kochana coreczke, super bystrzaka, i jak przystalo na mame z nerwica..jest grzeczna:D, porod coz...bylo i minelo..mnie najbardziej zmeczyly bole porodowe..caly porod 17 godz...ale faktycznie w miedzyczasie daja przeciwbolowe..mi akurat kroplowki..nie wiem moze w pl daja tablety..w szpitalu bylam 2 dni;) okazslo sie, ze z dzieckiem bylysmy najmocniejsze z calego towarzystwa poporodowego..hihi, karmilam 1,5 mies..jednak musislam wrocic do lekow ( tym razem paxtin) i wszystko byloby git gdyby nie potezna alergia na ten lek..bralam sterydy, nagle odstawilam..i funkcjonuje poki co bez wspomagaczyy..jakos nie mam czasu dr odwiedzic;) w ciazy zero lekow ciaza..strach, objawy postokroc nasilone..sluchajcie: jedyna rada z perspektywy czasu: nie czytac forow internetowych, bzdury pisza, po drugie ja tak zrobilam; olac wszystko przy porodzie totalnie skupic sie na mysleniu o dziecku a nerwica odejdzie w niepamiec przynajmniej na czas porodu..poza tym..teraz mowie sobie tak..jesli boje sie smierci~ tego co tak oczywiste i naturalne..wracam do rozmowy jedynej jaka mialam z p. psycholog..oswoj strach zamiast uciekac przed lekiem zbliz sie do niego..no i co ze go mam? ja akurat msm nerwice..musimy to zaakceptowac..tsk jak to ze bardzo naturalne jest umieranie..aaa i nigdy nie myslmy jezuuu jak cos mi sie stanie mam tyle do zrobienia...nie..przestawmy myslenie: tyle juz mam, tyle osiagnelam:) nie martwcie sie..bylam tez tak przerazona jak Wy a teraz jestem szczesciara ..:) dziecko echhh super *sprawa* trzymam kciuki za Was pozdr!
  7. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka:) jak ja marze, zeby bylo tak jak kiedys przed nerwica:( szlag! jak pomysle, ze kiedys bylam zupelnie inna osoba to az lza sie w oku kreci, i wlasnie teraz gdy mam fajnego meza i wymarzona corke meczy mnie ten szajs;( do dupy powiem Wam;0( fuuuuu nie wiecie moze jaka ma byc pogoda na pomorzu w weekend? zycze wszystkim milego wieczorka! Gracja nie lam sie, kasia i cala reszto rozumiem Was....;*
  8. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczynki;) wzielabym parogen ale czekam na recepte;( mam tylko dorazny na lek lorazepam ale zmniejsza lek skubany, czkowiek taki wyluzowany ,ze hooooooo;) ano mialam juz wszystkie objawy;( od dwoch lat walcze...w miedzyczasie polroczna przerwa od tego syfu...bralam parogen i doraznie atarax..i zycie bylo cudem! no i w tych 2-ch latach wyszlam za maz i ur coreczke;) (cala ciaza walka....bez ociupiny lekow) tylko paracetamol.. na bol... achhhh tyta kochana ja mam problem, bo nie wierze, ze to nerwica szlag! durna glowa;) magdzik, dasz rade ja w ciazy z nerwica skonczylam poziom kursu niem, ktory odbywal sie codziennie i trwal 6 godz...i dalam rade:) o studiach moge tyle powiedziec, ze to byl dobry czas imprezowy, wtedy nerwica spala sobie;) tyta zajrze na kompa to wlacze gg, nie nam jaj za bardzo bo jestem ciagle z niuska;) ooooo ja tez karmilam 6 tyg..pewnie dalej bym karmila ale byla u mnie moja mama w odwiedzinach i widziala jak sie mecze, zmotywowala mnie do powrotu do leczenia! hihi a dzis ma mi zalatwic parogen. oby sie udalo, tu jak pytalam niby tego nie ma..a juz jest przeze mnie przetestowany.. to milego dnia;) u mnie sie rozpadalo oby w weekend pogoda byla w miare maz zabiera mnie i corke nad moje ukochane morze;)
  9. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hej dziewczyny pisze z mala na ramieniu;) ja z mega lekami od piatki walcze:( szlag. poszlam do kauflandu na zakupy..nagle scisk gardla cieploooo rozlane po klacie i bol reki szlag mowie zawal:( mam setki badan to jaki zawal? grrrrrrrr na szczescie byla ze mna mama...i oczywiscie coreczka..biedne dziecko ze los pokaral ja taka mama;( wracam do lekow...trudno karmienie w odstawke;( zal mi malenkiej, ale mialam i tak kilka kropel pokarmu..wiec choc jakos to sobie tlumacze...tyta wysle fote jak wpadne na kompa;) jeszcze dzis popologowy gin mnie czeka oj o buzialki drogie panie:)
  10. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka dzieki Magdzik;) spedzam z niuna wszystkie chwile jestesmy skazane na siebie:) Twoj synek tez pewnie juz zdobyl wiele nowych doswiadczen, czytalam ze chodzi do przedszkola i super! wrocilas do lekow i fajnie, ja tez bez nich nie rusze z miejsca...trzeba zaczac walczyc o siebie! tyta milego ogladania serialu:) ja nie wiem kiedy tv obejrzalam ;0) echhh, i wiem, ze sa tu same super babeczki z ta niefajna nerwica;( ale w kupie cieplej damy rade:) oby:).. buzia!
  11. juho29

    Mamy z nerwicą

    Hejka:) jesli chodzi o gg nie mialam czasu, odwiedzila mnie mama;) korzystam tylko z tel...;)nawet teraz tel w ruch bo szybko;) dzieki gracjo za gratulacje;) mala jest boska;) zakochalam sie w niej po uszy:) a ona jest spokojna, chyba docenila moje poswiecenie hihi nerwica i ciaza to nieporozumienie;) ale swiadomie zaszlam w nia..potrzeba dziecka gorowala;) aa dzis lyknelam na silny lek lorazepam. uzalezniajace, ale bierze sie doraznie;) mialam atak leku...a po tym....strach minal sa zawroty glowy..jak po kilku glebszych ale jestem za to wyluzowana, to lek z grupy psychotropow..czekam na recepte na parogen;) aaa wy kochane dajecie rade! ciesze sie dziewczyny;*
  12. juho29

    Mamy z nerwicą

    Heja;) jako pelnoprawna mama 1.5 mies coreczki melkuje sie;) znam tyte, gracje i magdzik z innego forum;) moze i one mnie pamietaja;) czytam was dosc czesto..podbudowuje mnie to ze nie jestem sama na placu boju z nerwica.. u mnie trwa to 2 lata ale w pt mialam koszmar atak...a lek trzyma mnie do dzis..mialam karmic piersia choc do 4 mies ale nitki musze wracac do lekow;( za duzo mnie kosztuje ta choroba...boje sie o dziecko..echhh szkoda gadac;( ps..tyta myslalam ze masz tylko synka a tu prosze:) pozdrooooo!
  13. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka dietrich bedzie dobrze! wiem to na pewno:) a synek bedzie nagroda za te ciazowe niedomagania;) a co do tematu szpitala..nie bojcie sie;) ja telepalam sie na sama mysl;) a niepotrzebnie..bo bylo oko! aaa co do zoltaczki to moja mala nie miala w zw z tym szybciochem wrocilysmy do domku;) pozdrowionka moja mala juto konczy miesiac.. wiec dietrich to dobry dzien ten 26;) spokojnej nocki wszystkim;)
  14. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka. jestem miesiac po porodzie:) a czas w szpitalu coz nie bylo zle:) ktoras z dziewczyn pytala jak bylo? hmm tez panicznie boje sie szpitali, jednak w tym przypadku jest inaczej bo nie idzisz tam chora tylko urodzic dziecko,ja bylam tam w sumie 2 dni w czwartek ur a w sob bylysmy juz w domu. a sam pobyt byl ok:) po porodzie czlowiek jest tak zmwczony, ze obojetne gdzie...wazne zeby odetchnac:) jesli z dzidzia i mama jest ok..mozna szybciochem wrocic do domku:) tylko, ze w moim przypadku..w domu bylam ja i maz..w szpitalu zawsze ktos pomoze:) plusy i minusy.. co do wyjsc z domu...czasem bez problemu mi sie udaje...a czasem wlazlabym pod koldre i nigdzie nie wychodzila..grrrr kiedys lubilam latac po sklepach echhhh teraz dwa razy sie zastanowie a i tak najczesciej w panice ucieklabym no i czase to robie:) pozdr:)
  15. juho29

    Nerwica w ciąży

    Moja mala przysnela, wiec mam sekunde... z sentymentu wracam na to forum... tez sama spedzalam cale dnie bedac w ciazy, polowe ciazy maz wychodzil do pracy o 8 wracal o 20.. wiec wiem co znaczy samotnosc i mysli klebiace sie w glowie..ale ogladalam namietnie kabarety na you tube :) jesli nie macie co robic z czasem a lubicie dobry film, nawet te ktore dopiero wchodza do kin..zainteresujcie sie str..kinomaniak..darmowe wejscie, jesli sie zalogujecie mozecie ogladac wszystko!!! a sa tam naprawde godne uwagi filmy :) no i te nowosci, nam nerwicowcom ciezko do kina sie wybrac czesto :) dietrich--> bedzie dobrze!!!!!! pozdrooo!
  16. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka! echhh dziewczyny, nawet nie wiecie jak ja odliczalam dni do porodu..i z obawy i z oragnieniem zobaczenia dziecka itd.. iii co juz mala ma 4 tyg;) ciagle zagladalam tu na forum i napawalo mnie optymizmem kolejne pozytywne *rozwiazanie..gdy dziewczyny pisaly, ze ok, ze dzidzie sa zdrowe to jakos tak lzej sie robilo;););) dietrich- kochana!, zobaczysz, ze bedzieszsie kiedys smiala ze swoich obaw, bo Tobie i synkowi;);) nic a nic nie grozi..jesli masz bakterie w wymazie...trudno! moja siostra rok temu rodzila ,miala ta bakterie i co? i nic ;) nie czytaj.. nie wyszukuj nic w necie, obejrzyj komedie zrelaksuj sie spojrz na malenki ubranka, poczytaj o rozwoju niemowlat, ciesz sie z niedzieli! bo wlasnie zobaczysz synka! to bedzie szczesliwy dzien. a cc to dobre rozwiazanie- najlepsze dla ciebie tak musisz myslec! trzymam kciuki przez cala niedzielke! nie moge sie doczekac az dasz znac,ze maly jest slodkim dzieciatkiem! aaaaa mika ja walcze kazdego dnia..bywa ciezko, w ciazy izolowalam sie od swiata, siedzialam najchetniej w domu z nosem wsadzonym pod koldra;( brrr teraz choc objawy nie ustepuja postanowilam wychodzic, i zyc! bo co to zmieni, jedynie co to takie siedzenie w domu pozwoli doszczetnie zdziczec..zglupiec..szkoda nas;) buzia:*
  17. juho29

    Nerwica w ciąży

    Ja pilam duzoooo melisy :) pewnie efekt placebo ale czasem pomagalo, prysznic na przemian letni i cieply, woda do picia podstawa..guma do zucia, masaz kregoslupa, ramion, karku...tu prosba do partnera hihihi... dziewczyny...nie jestescie jedyne z tym problemem..choc juz urodzilam, dziecko ma miesiac..z nerwica walcze kazdego dnia... wczesniej tez bralam leki..parogen i atarax w czasie leku..i mam zamiar wrocic..do nich..po odkarmieniu... jak widac to tylko nasza psychika..bo wytrzymalam ciaze, wytrzymalam dluuuugi porod na czas ktoregoo zero nerwicy, a balam sie, ze umre! i teraz tez jakos zyje!..choc obowiazki 24 godz. na dobe.. uwirzcie..nic nie grozi Wam ani dzieciom!! pozdrooo
  18. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej, ja mialam podwyzszona temp, prawie cala ciaze pod koniec spadla...nie przejmuj sie! co do nerwicy ja przetrwalam bez lekow..i z masakrycznymi atakami nerwicy... nie umiem nic poradzic, mozliwe,ze ta twoja nerwica za chwile odpusci..teraz przechodzisz burze hormonow moze to jest tez przyczyna:) nie panikuj wez sie w garsc dla rodziny, ja tak robilam, choc latwo nie bylo i nie jest, wlasnie masz super wyniki nic Ci nie grozi..przechodzimy cierpienie...ale pomysl..ze sa ludzie naprawde fizycznie chorzy..kobiety ktore dalyby wiele by moc urodzic, wiec nie pozwol nerwicy myslec, ze dziecko to kara;) dwidze, ze stare* forumowiczki pouciekaly;) a moze niektore urodzily? trzymam kciuki aaaaaaaa dzis mialam atak paniki, strachu ze zawal~wylew...ale sie uspokoilam spojrzalam na corcie..i powiedzialam sobie po cichu...nie dam sie!
  19. juho29

    Nerwica w ciąży

    Stan podgoraczkowy w ciazy to normalne nawet pozadane zjawisko:) a jak sobie radzic...musisz poczytac wczesniejsze posty...moze ktoras z dziewczyn, wniesie jakas pozytywna wibracje...ja czytalam duzoooo i to od samego poczatku...bylo latwiej, ze nie jestem z takim problemem sama..choc szczerze nikomu tej przypadlosci nie zyczylabym!
  20. juho29

    Nerwica w ciąży

    Beti2, hmmm jesli chodzi o cala ciaze...no niestety nie wspominam dobrze...ciagle balam sie o malenstwo..pierwsze trzy mies..czy nie poronie...potem czy donosze, potem, zeby za wczesnie sie nie urodzilo..czy bedziee zdrowa...mnostwo pytan, zadnej odp...tylko czas... ale wiem, ze te nasze obawy sa nieuzasadnione! nami zawladnela nerwica! szczerze mowiac, gdybym mogla cofnac czas ani na chwile..nie patrzylabym tak krytycznie...mam slodkiego szkraba, i wiem, ze Wy tez takich sie doczekacie! aaaa nerwica coz poteguje strach i obawy! nie mozemy dac sie zwariowac...!!!! boo po pierwsze sam porod to dopiero poczatek...druga kwestia jest pozniej maluszek, naszej nadwrazliwosci nie mozemy przeniesc na niego...i telepac* sie za kazdym razem w obawie, ze cos mu sie stanie... jesli mamy hipochondrie, a pewnie mamy...to pozostawmy ja sobie lub..pogonmy france! trzymajcie sie cieplo!
  21. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny, trzymam za Was kciuki!!!!! aby kazdej z Was porod byl lekki i nerwica odpuscila:) mnie nerwica na czas porodu odpuscila, na czas po porodzie roznie.. juz nie moge sie doczekac powrotu do lekow..:D moja mala konczy w czwartek miesiac:) jest ogromnym pozeraczem..wszystkiego co dostanie...:):):) jest kochanym skarbem..a juz niedlugo Wy bedziecie tulic swoje! dietrich ja rodzilam 26 lipca..to dobry dzien :D zapewne i 26 sierpnia taki bedzie! Karina, skad ja to znam heheh tez chcialam jak najpredzej urodzic..niunia zdecydowala sie 5 dni p terminie.. bedzie dobrze!... a nowym dziewczynom zycze, wytrwalosci! i walki o siebie..czyli walki z newica!!!!!! buzia
  22. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny:):):) dietrich, przede wszystkim uswiadom sobie, ze niebawem bedzie obok Ciebie dzidzius, a po drugie, cc jest o tyle lepsze, ze nie bedziesz musiala znosic bolow (skurczy)...dla mnie to bylo masakryczne zwlaszcza, ze jak kiedys pisalam..trwalo 17 godz..szczerze mowiac w tamtym momencie marzylam o cc..beda przy Tobie specjalisci, tak jak u mnie 2 godz, przed przyjsciem na swiat mojej coreczki wpadla ekipa enestezjologow ( wygladalo to jak operacja), poubierani w kitle, z cala aparatura, ciagle patrzacy mi w oczy...bo zazyczylam sobie znieczulenie zewnatrzoponowe, bol juz za dlugoo trwal a mnie juz bylo wszystko jedno....wbili mi cewnik w kregoslup z dali mnostwo dziwnych zastrzykow, welfronow itp..przeszlo gladko:) haha...w glowie mialam tylko..to, ze niedlugo bede mama:) nie daj sie zwariowac..nerwica tylko czeka na Twoje obawy a wtedy atakuje! aa co do mojej sytuacji teraz...wychodze z domu, z corcia bawet na zakupach dzis bylam w kauflandzie (a moloch aki, ze hoo) lapia mnie objawy dusznosci, derealizacja bole glowy ale nie daje sie musze wstac i dzialac..mam corke:) dla ktorej warto!!!!! zmieniac swoje myslenie, choc nie jest latwo:( do lekow wroce..tylko nie wiem jak dlugo pokarmie mala...ona jest zarlokiem. dokarmiam tez butla..zobaczymy jak sytuacja sie rozwinie..czy aby nie za bardzo spodoba sie jej butelka... trzymam za was kciuki.. ja juz nawet nie pamietam...porod?? jaki porod?? bol..hmmm teraz mam moja rekompensate:) spi grzecznie w lozeczku:) dacie rade wszystkie!
  23. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej dziewczyny dzieki za gratulacje, juz niedlugo kazda z was bedzie je przyjmowac,u mnie nerwicowo? troszke..no chyba ze to oslabienie i bol glowy zrzuce na objawy poporodowe;);) moja mala to tfuuuuu tfuuu* ideal jest spokojna, przybiera na wadze blyskawiczniee spi regularnie mozna spokojnie ugotowac obiad i odpoczac:) oby tak dalej;);) kazdej z was zycze udanego porodu, dobrego samopoczucia i takiego spokojnego malenstwa:):):):):)jestem najszczesliwsza mama na swiecie:) pozdrowionka i nie dawajcie sie nerwicy ja tez sie staram bardzooo!
  24. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hejka ;) 26 ur sie moja coreczka;) a raczej coreczka *tatunia* jesli chodzi o nerwice zero na czas porodu haa organizm pokonal strach, lekm, i sil co nie miara:) sam porod mialam dluuuuuuuugi ok 17 godz...mialam tzw pecha.... w ostatnich godz zazyczylam sobie anestezjologa i znieczulenie zewoponowe.. tyle godz..moze czlowieka zmusic do takiej decyzji..po znieczuleniu bylo lepiej a po 2 godz zobaczylismy dzidzi..porod sn bez komplikacji;) mala byla najgrzeczniejszym noworodkiem w szpitalu,byla bo po 2 dniach wrocilysmy do domu..teraz jestem oslabiona ale dziecko i tak dodaje sily:) mam malenka anemie, nerwica pewnie jest;( tylko staram sie w ogole o niej nie myslec..mam mala i musze byc silna aaaaaaaaaaaa co u was? pozdrowionka
  25. juho29

    Nerwica w ciąży

    Hej, ja nie chodzilam do szkoly rodzenia..:( musialam caly ten czas lezec, wiec ta opcja odpadla:( w sumie szkoda, przypuszczam, ze byloby to wartosciowe doswiadczenie, ale coz..i tez nic nie ustalalam z polozna..pojde na tzw..zywiol.. jak u Was?? u mnie bez zmian... nerwica, ciaza...itd pozdrowionka
×