 
        artur46
Members- 
                Postów0
- 
                Dołączył
- 
                Ostatnia wizytanigdy
Treść opublikowana przez artur46
- 
	Witajcie No u mnie starszne rozczarowanie, wczoraj sie nagle schyliłem i ciach wskoczyło niemiarowe bicie serca, Nie tak jak przed ablacja regularnie naparza 160 ale rytm serca jak morsem chwile szybko potem wolno i tak wkółko Pojechałem na SOR tam zanim zrobili mi ekg to przeszło więc nawet nie wiem skąd to było. Jak juz dopadł mnie lekarz to sie pyta co pan tu robi bo zdrowy jak poborowy. Teraz od nowa czeka mnie to wszystko i milion w głowie mysli złapie nie złapie. Trzeba to nagrać a jak to w tym samym miejscu co była abalcja to juz nic nie moza zrobić tylko na stałe rozrusznik jak skąd innąd to znowu staranie sie o ablację. Powiem Wam że się lekko przyłamałem jedyne pocieszenie ze czuje się bardzo dobrze. hejka
- 
	Dziekuję Heniu! No cóż wezmę się za watrobę pewnie nie miała ze mna lekko przez te dorosłe życie. hejka
- 9 odpowiedzi
- 
	
		- bóle różne niezidentyfikowane
- 
					(i 3 więcej) 
					Oznaczone tagami: 
 
 
- 
	Magda ostatnio robiłem pierwszego holtera i sie troche porozgladałem w temacie to do 200 dziennie dodatkowych pobudzeń można miec i to mają zdrowi ludzie to według lekarzy jest wszystko super. Ale co z tego kiedy ja czuje kazdy i wiem co inni czuja. I nie ważne ze mam czasem 3 na dzień ale zawsze je czuje. Teraz troszkę żałuje ze nie załatwiłem tego przy ablacji na czestoskurcz nadkomorowy moze by mu udalo sie wypalić a ja wczesniej nawet nie wiedziałem ze to są dodatkowe tak sobie zyłem z tym ehhh. hej
- 
	Wielkie dzięki Heniu! Coś w tym jest naprawdę. A teraz moze coś mi doradzisz w skrócie jaki jest problem: wyniki kardiologiczne jak u zdrowego (jestem po udanej ablacji częstoskurczu nadkomorowego) ale jak wypije alkohol nawet małe dawki na drugi dzień i nie tylko źle sie czuje palpitacje dodatkowe skurcze itd. Ktos mi mówi ze mało pije wody ale ja wiem czy to ma takie znaczenie:) kiedys mogłem bezkarnie sie bawić dzisiaj mam strach przed alkoholem. Byłbym szczęsliwy żeby w dobrym towarzystwie chociaż raz w miesiącu sie rozweselić i oderwać od codziennych spraw. Masz jakiś pomysł? byłbym bardzo zobowiązany :) (elektrolity i inne badania bez zastrzeżeń) hejka
- 9 odpowiedzi
- 
	
		- bóle różne niezidentyfikowane
- 
					(i 3 więcej) 
					Oznaczone tagami: 
 
 
- 
	Cześć Henio! Madrze piszesz z tym wężem strażackim ale co znaczy ze w nim mało wody a więc i ciśnienia jak to przełożyć na nasz organizm? Jakie wnioski? Co można zrobić zeby było lepiej? Masz jakies pomysły? (ja tez jestem zmarzluchem) hejka
- 9 odpowiedzi
- 
	
		- bóle różne niezidentyfikowane
- 
					(i 3 więcej) 
					Oznaczone tagami: 
 
 
- 
	Ja tez miałem taki problem co dać lekarzowi po ablacji i tak myslałem myslałem minął rok i nic nie wymysliłem. Ale zawsze zdążę dać :) Flacha to pewnie ma cały regał szczególnie ze na odchodne mi powiedział ze alkohol to trucizna hahhahaa, coś droższego to może być nie mile widziane ze jakaś podpucha czy coś. Szczególnie ze teraz ci co robia ablację u siebie w szpitalu potem leca i robia prywatnie czyli barachło bedzie głupio dać. Kobiecie łatwiej bo super kwiaty a facetowi kłopot. hejka
- 
	Marta miło przeczytać coś takiego ze zdrowa osoba ale mi zrobiłas niespodziankę z rana dzięki. Tylko ja to wszystko czułem wiec dla mnie nie był to dzien tip-top a powiem więcej to był najgorszy mój dzień w roku a przeciez wyniki jak piszesz są ok. Jestem bardzo zdziwiony że mam ZERO pobudzen nadkomorowych mając od 20 lat napady czestoskurczu nadkomorowego czyżby to ablacja przyniosła taki skutek albo to wogóle nie ma powiązania napady częstoskurczu nadkm z pobudzeniami nadkomorowymi ?. Inna sprawa która pewnie dotyczy wielu osób z naszego forum ze czujemy ze cos w sercu a na holterze nic czysto i to pewnie nam psuje humor myslimy oohoho cos sie dzieje z sercem a tu nic zero na papierze. I co to jest??? A słuchajcie wazne info dla nas wszystkich w temacie dodatkowe, brady i tachy musimy wypijać min 3 litry wody na dobe. hejka
- 
	Hejka Nic sie nie dzieje na forum wiec ja coś napisze. Zrobiłem takie doswiadczenie w temacie co mi czasem tam w sercu *skacze* Dokatowałem sie na siłowni naprawde kosmicznie i na drugi dzień oczywiscie różne pajacowania serca wiec z rana szybciutko na holter. Ogólnie to był mój najgorszy dzień w roku jeśli chodziło o samopoczucie i rytm serca wiec holter jak najbardziej wskazany :) Pierwszy raz zrobiłem wiec nie mam zadnego doswiadczenia i prosze o komentarze wyników: średnie tetno 72 (min 46 max 108) 0 pobudzen nadkomorowych 130 komorowych przedwczesnych 1 salwa nie zarejestrowano zaburzen przewodzenia ani czestoskurczy,bigemi,trigemi itd Oczywiscie zapisywałem sobie kiedy cos mi tam w serduchu sie niby działo ale w opisie nic sie nie rejestrowało. Ale te pobudzenia komorowe wyłapałem idealnie :) hejka
- 
	Viola bardziej mi chodziło jak czesto miałaś te napady? poziom potasu masz ok jak dla osób bez problemów z sercem ale zalecany przy naszych dolegliwościach to 4,5 słowa kardiologa od ablacji. Tak podobno mi sie udało za pierwszym razem i od roku napadu czest. nie mam a miałem bardzo bardzo czesto. Ale nie ma tak ze jest super hiper czasem mam takie pobudzenie jakby sie miało zacząć ale sie nie zaczyna zreszta juz w czasie ablacji mnie o tym poinformował dr.Maciąg że tak bedzie ale spokojnie mozna z tym żyć, wiec widac zna sie bestia :) Paula no chyba na to wygląda na powtórke ale poczekaj to nie łapanie pcheł. Ja pamietam ze po zabiegu te dwie doby w szpitalu to sie czułem rewelacyjnie że nawet do domu mi sie nie spieszyło ale potem przez jakis czas serce troche pajacowało ale bez klasycznego czestoskurczu. hej
- 
	Digimon nigdy nie miałem żadnych drgawek ale po ataku czest. zawsze sie czułem jak konie po westernie. Przez tydzien nic to znaczy ze zdrowa jesteś:) hej
- 
	Hej Viola Ucisk w klatce, pieczenie, ból, kłócia, brak tchu i wiele podobnych to normalne objawy po ablacji Przypomnij dlaczego poszłaś na ablację? To że czestoskurcz sie pojawił dobre nie jest ale poczekajmy kilka miesięcy. Jak twój poziom potasu, tylko nie pisz w normie a podaj cyferki. hej
- 
	Każdy rano wstaje i idzie w kierat bo by inaczej umarł z głodu pod mostem. A potem czasami na forum się coś napisze. Ja chyba za długo z tym czestosk. żyłem bo chociaz sie go pozbyłem to siedzi ciagle w głowie i *każe* tu zaglądać :) hejka
- 
	Viola a co ile miałaś te napady czestoskurczu? hej
- 
	Dokładnie tak jak pisze Zuzanna to juz lekarz na stole mówi według mnie udało sie albo ze nie :( Troszke widziałem bał sie powiedziec na 100% ze jest juz tip-top wiec powiedział jak nie bedzie przez 3 miesiące to ma pan z głowy oczywiscie zastrzegając ze czasem moge miec dodatkowe pobudzenia ale da sie ztym żyć. Viola wiec juz masz prawdopoodbnie masz z głowy a co do leżenia przez 12h to byłem tak szczesliwy ze juz po wszystkim i ze chyba bedzie ok że nic mi nie przeszkadzało że leże ze plecy dretwieją itd lezałem i byłem jednym chyba z najszczesliwszych ludzi na świecie co to jest 12 godzin no nie? Gochad idź na zabieg i graj o najwyższą stawkę bedzie strach chwile poboli ale 2-3 dni i do domku zdrowa hejka
- 
	Hej wszystkim! Ja mam troszkę inną teorię na temat powstawania dodatkowych (jak my to odczuwamy to inna para kaloszy) Wiec tak jak wczesniej pisałem wziełem sie za rowerek i siłownie. Moje spostrzeznia są takie po 4 tygodniach pozbyłem sie całkowicie dodatkowych ale czytajcie dalej -na rowerku wykonuje tyko program cardio (obciązenie rośnie skokowo do zadanego przez nas pulsu np 110 a potem spada do zera pedałujemy bez wysłiku 30sek i znowu co 30 sek rosnie skokowo obciązenie az dojdzie znowu do 110 i tak wkółko) wszystko to widac na wyswietlaczu i to super podnosi kondycje naszego serca to jest chyba the best dla nas! - teraz siłowania wiec póki wykonywałem cwiczenia ze średnimi obciązeniami wszystko było super monitorowałem też jednocześnie ciśnienie i puls. Ale któregoś dnia specjalnie! dołozyłem do pieca czyli dobrałem tak cieżar że ledwo wykonywałem 8 powtórzeń ci co kiedys cwiczyli wiedzą co mam na myśli i na drugi dzien zaczeły sie dodatkowe utrzymywały sie koło 3 no moze 4 dni i znikły. Wnioski w moim przypadku dodatkowe były efektem zbyt duzego obciązenia miesnia sercowego. Teraz daje rowerek i ciutke ruszam żelastwem i jest super. hejka
- 
	Ttutaj dobry link: http://www.wdobrymrytmie.pl/index.php/archiwum/32-styczen-2009/97-leczenie-arytmii-komorowych-u-ktorych-chorych-wykonac-ablacje
- 
	Gochad cos dla Ciebie [url]http://www.wdobrymrytmie.pl/index.php/archiwum/32-styczen-2009/97-leczenie-arytmii-komorowych-u-ktorych-chorych-wykonac-ablacje[/url] i już wiemy czemu spora większość ((zdrowa1 pozdrawiam :) co ma ta przypadłość nie wymaga żadnego lczenia. hejka
- 
	Niesamowita rozbieżność odczuć w czasie praktycznie tego samego zabiegu jednych wogóle nie boli a innych jak słyszę to koszmar. Nie sądzę żeby to był efekt podania nie zawsze dobrze dobranego do organizmu strzału w żyłę. U mnie był taki efekt że poprosiłem o dwie sztuki na wynos :) Co do powikłań wymienionych na dole *umowy* przed ablacją też nie przypminam sobie zawału ale na przykład perforacja serca była hejka
- 
	Z rozrusznikiem troche było nie fair. Szczególnie ze sam rozrusznik nic nie da na ataki czestoskurczu czy serie dodatkowych , trzeba najpierw zniszczyc ognisko włącznie z węzłem zatokowym i zdać sie tylko na elektronikę. Tam gdzie robiłem ablacje kardiolog mówił bardzo poważnie ze z tym zawsze zdążymy i to jest ostatnia ostateczność. Nawet w czasie zabiegu odłozył sprzęt i powiedział koniec dalej nie idę bo każdy milimetr dalej moge panu znisczyć naturalny szlak. Wole nawet jak bedzie pan miał czasem dodatkowe pobudzenia niż rozrusznik. hej
- 
	Hej! Niestety jest ten 1% powikłań a twój przypadek napewno jest jeszcze w mniejszy % powikłań. Dlatego każdy się bardzo boji. Mi wczoraj dokładnie co do dnia minął rok po zabiegu i jak czytam takie historie to powiniem co rano dziekować Bogu że sie jakoś udało i po zabiegu też nic specjalnego sie nie działo. hej
- 
	Chyba za szybko podjeli decyzje lekarze o twojej ablacji. Nie sprawdzając dokladnie stanu twojego zdrowia. Gdzie wykonywałas zabieg i jaka wczesniej była twoja droga do *ablacji* hej
- 
	Witaj Zuzanna pozdrawiam hej
- 
	No to niesamowicie pechowy przypadek. Napisz coś więcej hejka
- 
	Bardzo wielu sie udaje ale według mnie to juz nie jest to serce co u idealnie zdrowego człowieka. Ważne ze nie ma po zabiegu czestoskurczu nadkomorowego co upierdliwy i komorowego co niebezpieczny. hejka
- 
	Hej cyferek! Jak trwoga to do Boga czyli na forum :) hahahhahaa Ogólnie po ablacji ja też mam wiecej dodatkowych niz kiedys *przed* moze jest to coś za coś. Ogólnie mnie tez czasem pobudza jedzenie cięzkostrawne no i alkohol. Ale czestoskurcz sie nie zaczyna i oby tak było zawsze. hej