
margo75
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez margo75
-
Góra pączków, za tą górą Tłuste placki z konfiturą, Za plackami misa chrustu, Bo to dzisiaj są zapusty. Przez dzień cały się zajada, A wieczorem maskarada: Janek włożył ojca spodnie, Choć mu bardzo niewygodnie, Zosia - suknię babci Marty I kapelusz jej podarty, Franek sadzy wziął z komina, Bo udawać chce Murzyna. W tłusty czwartek się swawoli, Później czasem brzuszek boli. Władysław Broniewski *Tłusty czwartek*
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Weteranko,nie robiliśmy teraz żadnych szczepień.Dziś z tymi stópkami jest dużo lepiej,ale na pewno przebadam,żeby niczego nie przeoczyć,on poza tym ma teraz tę infekcję,co starsze dzieciaki,więc może to tylko od grypy,albo po tym jak stanął na klocek,mam nadzieję,że skończy się tylko na strachu.Też boję się szczepionek i nie chętnie szczepię:) Asie,ja w szpitalach z dziećmi byłam kilkanaście razy ,w tym ta sepsa i operacja syna w klinice,to okropne przeżycia.....ale cóż,tak bywa i nie wiele możemy na to poradzić.Chucha się i dmucha na te dzieciaki,a i tak jak ma coś dopaść to dopadnie,trzeba tylko pamiętać,że po każdej nocy przychodzi dzień,a po burzy wychodzi słońce! Nastawiam budzik na 3 (muszę sprawdzić temperatury:))i kładę się chociaż na troszkę... Spokojnego snu życzę wszystkim.Dzięki,że jesteście!!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki kobietki,wiem,że nie powinnam się nakręcać,ale wiecie co,tak już jakoś na tym świecie jest ,że różne rzeczy rożnych ludzi spotykają,a my zawsze myślimy,że nas nie dopadną,a jednak też mogą.Jak córka zapadła na sepsę(miała rok i 5 mies)A wcześniej w ogóle nie chorowała!!!! Wtedy zrozumiałam,że wszystko jest możliwe....Jedną nóżką była na tamtym świecie,a ja razem z nią:(Mam dreszcze jak to wspominam,syn z kolei kiedyś zaniósł mi się tak,że był 2 min.bez dechu,potem się rozchorował i przez 8 tyg.miał wysokie gorączki,łapał jedną infekcję za drugą i ciągle się na siebie nakładały,skończyło się pogrypowym, bakteryjnym zapaleniem płuc.(miał nie całe 2lata).Teraz dmucham na zimne i wolę porobić badania,a wysokich gorączek nie lekceważę i nie czekam aż coś dodatkowego się rozwinie.Jak Amelka dostała gorączki przy sepsie,nagle,z godziny na godz.to była 19,przetrwaliśmy noc,rano przychodnia ,szpital,ok.12 w południe na oddział,potem usłyszałam,że jeszcze ze 2 godziny i byłoby za późno....Tak więc nie lekceważmy wysokich temperatur!!! Ale dosyć wspomnień i smutków!Będzie dobrze i tyle!! Ania zzz,takie teraz jakieś cholerne wirusy śmigają mutują się i potem takie efekty są.Amelka też w grudniu złapała anginę i na antybiotyk nie zareagowała,no i na płuca poszło...ale miało być już bez smutków! Martin,a Ty to musisz być fajny ,wesoły i ciepły facet:)Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich,jesteście dziewczynki kochane!!!Dziękuję za dobre słowo,za wsparcie i obronę;) Ja mam ciężki dzień,właśnie wróciłam z dzieciakami od lekarza.Córka gorączkuje od tygodnia,w tym czasie byłam 2 razy u rodzinnej i na pogotowiu i nie dostawała antybiotyku....bo to niby grypa,wirusówka,a gorączkowała jak szalona(do 41st).Dziś gorzej się poczuła ,więc poszłam i wiecie co usłyszałam;no teraz już dojrzała do atybiotyku.No masakra,naciąganie na jakieś leki od wirusowe,syropki i homeopatyczne,a teraz wreszcie przyszedł czas na leczenie?Co za podejście.Wkurzyłam się nie źle! A mały(3latka)wczoraj po nocy nie chciał stawać na nóżki ,przeżywałam horror!Potem ok,południa zaczynał dreptać utykając,ale unikał chodzenia.Cały dzień biłam się z myślami od czego to może być......kilka dni temu stanął na klocek i przewrócił się,ale potem nie skarżył się za bardzo,ani nie utykał.Naczytałam się oczywiście o białaczkach i innych nowotworach u dzieci......nie spałam całą noc.Ale doktorka ze spokojem twierdzi,że to po tym urazie,dostałam skierowanie do chirurga,na krew (morfol+OB),nawet nie dała na ASO.Jakoś mi się to wszystko nie podoba.....a już kiedyś miał jakieś nie jasne wyniki,dużo leukocytów i białko w moczu,ale wtedy był chory(przeziębiony).Sama nie wiem co o tym myśleć.Dziś lepiej już chodzi,ale utyka i ma problem z rozruszaniem nóżek.Jak dotykam ,szukam miejsca bólu,to twierdzi,że nic nie boli,tylko kiedy staje na nogi.Jutro zrobię mu krew,a jak objawy będą się utrzymywały,to pójdę od chirurga.Tak się niepokoję...... Cóż poza tym,jakby troszkę lepiej się czuję dzisiaj.....ale ciiiicho!nie będę chwalić dnia przed zachodem słońca.A słońce dziś pięknie świeci!!!Życzę Wam Kochani dobrego dnia,dużo optymizmu i świetnego samopoczucia!!! Asie jak się czujesz???Dajesz rady?
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dziewczyny!Wielkie dzięki!!!Od razu mi lepiej!Całuję Was mocno!!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kilelce,to co napisałeś do mnie,ma się nijak do krytyki,to jest ocena!A kimże Ty jesteś,żeby pozwalać sobie na taką ocenę? Przeczytaj ze zrozumieniem to ,co napisałeś o krytyce,może wyciągniesz wnioski dla siebie,a potem dla innych.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Dzięki asie,martin,za dobre słowo.Ten facet-kielce,szkoda słów nie mam zamiaru z nim dyskutować... Asie masz rację kochana,ja właśnie jestem spełnioną matką,jestem dumna i szczęśliwa z powodu posiadania 4 dzieciaków.Wszystkie są śliczne,mądre i ambitne.Trójka uczy się b.dobrze ,uczęszczają na dodatkowe zajęcia,muzyczna,kluby sport.Przepraszam,że tak chwalę je,ale na prawdę życzę wszystkim rodzicom takiej dumy z dzieci-nie mam na razie żadnych problemów wychowawczych,tylko wręcz przeciwnie!Ja mając ich i maluszka,duży dom,mam co robić i tak naprawdę nie mam za bardzo możliwości pójść do pracy(pracuję trochę przez internet).Obowiązków mi nie brakuje....a u nas bezrobocie jest największe niestety...Troszkę przez te lata próbowałam pracować,ale mąż jeździł na misje i za granicę i wreszcie postanowiłam,że tylko dom.Jasne,że jak zaszłam w 4 ciążę to bardzo cierpiałam,ale nigdy nie zdecydowałabym się pozbyć ciąży(jeśli Kielce to np.miał na myśli).Tak naprawdę jestem szczęśliwa jak na nie patrzę,lubię to co robię,staram się godzić z tym,że widocznie Pan Bóg zdecydował,że wychowywanie dzieci to coś,co robię w życiu najlepiej i niech tak będzie.Stara nie jestem,mam nadzieję,że jeszcze wiele przede mną,że jeszcze będę inaczej żyła.Ale póki co wierzę,że dzieciaki docenią to,że mama zawsze jest pod ręką.Uważam,że zapracowani rodzice,nie mający kontroli nad dziećmi=nic dobrego. Tak Asie właśnie jest jak piszesz,jest ok,ale czasem dopada nas jakaś bezsilność,jakiś żal...że może inaczej mogło być....i tak właśnie , po przeczytaniu postów dziewczyn o pięcioletnim siedzeniu w domu,napisałam o sobie,że też tak mam.No i zostałam potraktowana jak jakaś wiejska ciemnota,co światła w domu nie ma i dzieci naklepała,a teraz narzeka......poczułam się okropnie!Ale wypłakałam się i stwierdziłam,że byle burak nie będzie mi ubliżał. Jeszcze jedno ,jak patrzę na te rodziny,gdzie jest jedno dziecko,to tak sobie myślę co będą czuli za kilka lat...mój mąż jest z 7 rodzeństwa,ja z 4 i wiecie jak cudownie jest spotkać się całymi rodzinami u teściów na święta???
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Po raz pierwszy żałuję,że w ogóle zaczęłam pisać na tym forum....Nie sądziłam,że doznam przykrości tam,gdzie szukam pomocy....łudziłam się,że po to są takie fora,żeby się żalić....ale widać nie każdy może,bo znajdą się tacy,którzy potrafią ubliżyć .Kiele,dzięki za zrozumienie!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiesz co kielce,od początku nie podobałeś mi się na tym forum i zgadzam się ze zdrową!Rady zachowaj sobie,weź te perseny i inne specyfiki,które ludziom polecasz i zwyczajnie nie wpieprzaj się tam,gdzie nie powinieneś.Co możesz wiedzieć na mój i mojego męża temat.Dzieciaki to cały sens mojego życia,mam dzieci z których jestem dumna,dają mi wiele dumy i szczęścia,nawiązałam do wpisów innych dziewcząt na ten temat. Poza tym Kielce,to nie każda kobieta może się skutecznie zabezpieczać z chociażby przyczyn zdrowotnych,ale Ty jak każdy typowy facet masz najwięcej w temacie dopowiedzenia....żałosne!Właśnie od leków anty dostałam pierwszej depresji,wkładek nie mogę bo mam uczulenie,a prezerwatywy od lat stosujemy i mamy 2 niepożądane ciąże.....Nie wiem czemu w ogóle ci się tłumaczę.......Nie podoba ci się to co piszę?to nie czytaj i nie odpisuj!!!Mądrości życiowe zachowaj sobie!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Czytałam ostatnio posty dziewczyn na temat siedzenia w domu,ja to rozumiem doskonale,bo od 15 lat siedzę w domu,nie robię nic innego jak tylko,zbieram klocki,przewijam tyłki,robię kaszki....to już chyba każdy by zwariował. Też miałam 21 lat jak urodziłam pierwsze dziecko,potem po 3,5 roku,kiedy można by z domu się ruszyć.....kolejna ciąża,i znów powtórka po 3 ,4 roku kolejna ciąża.Kiedy córka była już spora,poszła do przedszkole otworzyłam mały sklepik,ale kiepsko szło,zamknęłam,....i po 6 latach od 3 ciąży znów następna.Teraz mały niedługo kończy 3 lata,więc może jeszcze nic straconego?Może wreszcie uda mi się robić coś poza wychowywaniem dzieci.Oczywiście jestem dumna ze swoich dzieciaków,nie żałuję,ale ile można?????To już i normalny by zwariował.Czuję się jak w więzieniu...Całe życie jak kangurzyca i jak krowa wyścigowa......Żyję tylko życiem dzieci.Nie pamiętam kiedy zrobiłam coś dla siebie,nie mam przyjaciół takich na co dzień,bo znajomych mam wielu,ale kontakty bardzo ograniczyłam,nie miałam czasu.Brakuje mi czasem bratniej duszy. Zaczęłam teraz terapię z którą wiążę ogromne nadzieje.Po pierwszej wizycie byłam umiarkowanie zadowolona.Pani terapeutka jest w porządku,chyba się polubimy,a to moim zdaniem połowa sukcesu,powiedziała mi na początku,że mam ogromnie dużo w sobie lęku,że musimy go wygonić!Na razie mam pracę domową do wykonania.Ćwiczę oddychanie i parę innych rzeczy.Ciągle próbuję się nie poddawać,ale coraz trudniej mi to wychodzi. OBY DO WIOSNY
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Martin,ja biorę asentrę od 14 stycznia,5 dni po połówce,potem całą przez ponad 3tyg.teraz po 1,5 od 9 dni.Ja miałam okropnie nasilone objawy na początku brania,teraz jak zwiększam dawkę wszystko wraca....może troszkę z mniejszą siłą,ale jest ciężko,tak naprawdę nie funkcjonuję normalnie od ponad 2 mies.Ostatni raz na zakupach byłam w wigilię i wtedy zasłabłam w markecie.......i od tamtej pory nigdzie nie wychodzę,jak już muszę i nie mam wyjścia,to ratuję się oxazepamem.......wtedy dam rady wyjść do lekarza,czy jakiegoś małego sklepu po 2,góra 3 rzeczy... Pisałam wcześniej sporo na ten temat.Ja 11 rok z tym walczę......jestem DDA,mam nerwicę,agorafobię i kilka innych,depresję i d/d.A Tobie co dolega?Na co się głównie leczysz?Jak szybko zwiększałeś dawkę?Ja też mam dojść do 100.Ale jak skończę opakowanie ,biorąc po 1,5.Pozdrawiam.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam wszystkich,nie mam czasu i głowy ostatnio do pisania,ale Was czytam. Dzieciaki mi się rozchorowały,cała czwórka!!Gorączki straszne ,córka nawet 41 st.miała!!Masakra!!! Martin,ja biorę asentrę,ale jak na razie z miernym skutkiem..... Asie,trzymaj się kochana,w końcu musi być lepiej!!Dopiero zaczynasz optymalną dawkę,więc daj sobie jeszcze ze 2 tyg.(może ciut mniej,bo to tój pierwszy lek i powoli zwiększałaś) Ja ciągle walczę......mam nadzieję,że wygram.Miłego dnia!!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Kielce,persen,to jak mogę sobie wziąć jak mi się zupa przesoli.....:)pozdrawiam
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam Wszystkich!!! coś przycichło na tym forum....:) Ja dziś dostałam rano telefon ,że od dziś mogę zacząć terapię!!!Tak się cieszę,ale i się boję............bo wiążę ogromne nadzieje z tą terapią,będzie nie dobrze jak się rozczaruję....ale mam nadzieję,że będzie ok. Czuję się ciągle kiepsko!!!Poza tym dzieciaki się rozchorowały,byłam wczoraj u lekarza z chłopcami,antybiotyki:(ledwie dałam rady.... Napiszę o swoich odczuciach jak wrócę. asie jak się trzymasz??
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Cześć Kielce!
- 17 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Co u Ciebie czarnula??Czemu milczysz? Ja mam zwiększoną dawkę,powróciły niektóre dolegliwości ,takie jak na początku brania...:)
- 17 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wiesz asie,ja też dziś poddenerwowana,ale jakoś całkiem nieźle jest,na pewno nie gorzej!A z tą łazienką to aż tak nie mam,ale bardzo nieswojo się czuję w małym pomieszczeniu,zamknięta....to nie panika,ale kiepsko ,wolę więc streszczać się i unikać takich sytuacji....robię co muszę i zmykam!Ha,ha jak to śmiesznie wszystko wygląda:)I jak tu się tej choroby nie wstydzić,jak nawet nas potem to śmieszy,nasze zachowania i myśli:)
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie!Dziś wzięłam półtorej tabletki,a już kombinowałam,że sobie po ćwiartce zacznę zwiększać co kilka dni,ale stwierdziłam,że nie będę sobie oddalać dobrego samopoczucia,że nawet jak będzie na początku ciężko,to skoro tyle już zniosłam,to zniosę jeszcze więcej,ale w końcu przyjdzie pierwszy normalny dzień!troszkę się denerwuję,w głowie mi się kręci,d/d doskwiera,ale dam rady!Muszę... Dzieciaki się poprzeziębiały...mąż też nosem ciąga, stany podgorączkowe mają....mnie łamie od kilku dni,ale się nie daję! U nas 12 na minusie,słoneczko piękne!!! Asie jak dziś u Ciebie?Pewnie też denerwujesz się tym zwiększaniem dawki?Łepetynka do góry,będzie dobrze!!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Asie,u nas pojawił się pierwszy psychoterapeuta,więc ogłoszenie jest p poradni.Trzeba mieć skierowanie,mnie wciągnęła na listę moja psychiatra i obiecała zadzwonić,jak kolejka się zacznie zbliżać.Jestem 16 na liście:)To za ok.2 mies.może odbędę pierwszą terapię.Nie wiem jak jest u Ciebie(w Twoim mieście)Bo jak macie szpital psychiatryczny,albo oddział,to powinni być terapeuci na nfz.U nas właśnie nie mammy szpitala ,ani oddziału.Ale wreszcie mamy terapeutkę!Hurra.Popytaj swojej doktór,albo rodzinnej,na pewno jest w temacie! Dziewczyny,ja nie boję się aż tak strasznie leków.co prawda mam do nich dystans i sceptyczne podejście,ale antydepresantów brałam wiele,tylko,że po żadnym nie miałam takich jazd jak po asentrze!Pisałam wcześniej jaki koszmar przeszłam i teraz boję się,żeby nie było tak samo gdy zacznę zwiększać. Asie,tętno na pewno Ci drastycznie nie spadnie!!! Pisałaś coś na temat mycia się,też mam to samo,nie mogę za długo przebywać w łazience,ani w ubikacji,masakra!!! biel,kochana,nie taka kawa dobra jak ją malują:wypłukuje masę potrzebnych nam minerałów jak magnes ,potas,żelazo itp.Właśnie przy niedoborze żelaza ma się niską hemoglobinę.Przerabiam to regularnie,(mam nawracającą anemię od 12lat),właśnie podciągnęłam żelazo i morfologię ,bo miałam dużą niedokrwistość z powodu niskiego poziomu żelaza(miałam 3,5,przy dolnej granicy 8,8).Mnie kawa rozdrażnia,czuję napięcie i poddenerwowanie..........tak niestety mam i od 10lat jej nie piję,a tak ją lubiłam...mmm,dalej mi pachnie,jak komuś parzę....
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witajcie,ja właśnie wróciłam od mojej pani doktór.Jestem szczęśliwa,bo nigdy tak dobrze mi się z nią nie porozmawiało.Od razu mi lepiej!!Jutro mija 4 tyg.jak zaczęłam brać asentrę,no i dostałam większą dawkę,mam zacząć od jutra,najpierw po 75mg. potem 100,boję się,bo strasznie źle znosiłam początki brania tego leku........kto czytał co pisałam,ten wie.....ale muszę dać sobie czas i ufam,że w końcu przyjdzie piękny dzień!!!Dziś nawet zaszłam do biedronki:)co prawda po oxazepamie,ale to i tak sukces!!Tak się cieszę.Poza tym w poczekalni spotkałam ciekawego człowieka,facet od 18 lat bierze silne neurotyki,bo dostał wstrząsu anafilaktycznego po penicylinie!Przeszedł śmierć kliniczną,mówi,że wie jak piekło i niebo wygląda,że nigdy by sobie życia nie odebrał,bo nie chciałby nigdy już tego doświadczyć(piekła)...po tych doświadczeniach bardzo się nawrócił,otworzył na potrzeby innych,zmienił podejście do życia.Super spotkać kogoś tak otwartego po przejściach! Asie,ja kawy też Ci nie polecam!Mnie po kawie rozdrażnia,albo trzepie,od 10 lat nie piję.W lepszych momentach swojej choroby popijałam ale taką jakąś co na 20 % kawy naturalnej(rozpuszczalna).Teraz piję inkę:) bo lubię smak kawy. Za to palę ,co też mi nie pomaga:( ale to silniejsze ode mnie:( A i jeszcze jedno,wyobraźcie sobie,że w takim mieście jak moje(60tyś) do tej pory nie było psychoterapeuty(od kilku mies.prywatnie 4 godz.tyg. 50min.-70zł)Masakra! Wreszcie jest!!!Co prawda nie wiele,bo tylko 2 godz. na tydzień,ale już coś.Zapisałam się!!!Moja psychiatra ją chwaliła.I jeszcze dowiedziałam się,że za ok.miesiąc rusza taka poradnia ,zajęcia psychoterapeutyczne 3-6godz.dziennie,dla grupy ok.6 osobowe,to tak jakby w szpitalu psychiatrycznym,ale dochodzi się i wraca potem do domu.Dla mnie bomba!!Poza tym mają tam pracować ;moja psychiatra i jeszcze jedna,psychoterapeuta do której się zapisałam i jakiś psychoterapeuta,który nadzoruje pracę wszystkich psychoterapeutów w Polsce!!!Facet ponoć niesamowicie skuteczny,znany i doświadczony!Kazałam zapisać się na pierwszym miejscu na liście!!!!Bomba!!!Jak się cieszę,że coś zacznę z tym wreszcie robić!!!Tak jej nienawidzę(nerwicy),że jestem gotowa z nią walczyć jak nigdy dotąd!!!!! Pozdrawiam Was!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam,Carmen,dla mnie oxazepam jest najlepszym lekiem na wyciszenie,ale jak go łykam doraźnie,raczej nie polecałabym go do brania regularnego,ponieważ uzależnia.Dłuższe branie niż 3 tyg.może już spowodować uzależnienie.Ale jako taki lek od czasu do czasu,przy napadzie lęku,czy przed ważnym wydarzeniem dla mnie rewelacja,nie usypia mnie,ale uspokaja,nie otumania. Zaś w głębokiej depresji,nerwicy i,agorafobii i d/d,pozwala mi poczuć się przez kilka godzin normalnie.Właśnie teraz przez to przechodzę,więc wspieram się nim czasem.Np.jutro idę do lekarza i nie wiem jak był wyszła bez oxazepamu....pozdrawiam,życzę lepszego samopoczucia!
-
Asie,ja też miałam takie lęki jak mi serce się uspokajało.ale przyzwyczaisz się!!Ono dopiero zaczyna prawidłowo pracować,pozwól mu odpoczywać!Ja kiedyś jak na tachykardię zmieniałam leki (propranolol,potem atenolol),było ok,a jak mi dali bisocard,to na początku miewałam spadki tętna poniżej 50,ale się unormowało.Tak samo z ciśnieniem,wiele lat żyłam z wyższym,co najmniej 90/159 i dobrze się niby czułam,jak zaczęłam brać leki spadło do 60/100 to myślałam ,że zasnę,albo padnę.Teraz mam wszystko w normie i przyzwyczaiłam się,Nabierz dystansu i ciesz się,bo to raczej tylko pozytywny objaw działania leku!Pozdrawiam Wszystkich.Dobrej nocy!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Http://wiadomosci.onet.pl/kiosk/zoperowac-mozg,1,4188204,kiosk-wiadomosc.html znalazłam właśnie ciekawy artykuł,może ktoś zechce poczytać....
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Asie,ja jak kiedyś pierwszy raz po lekach poczułam spokój w klatce piersiowej to myślałam,że umieram!Ze moje serce nie bije!Wcześniej zawsze je słyszałam,krew w tętnicach i w głowie kiedy kładłam się spać.....aż tu pewnego dnia coś się zmieniło,wszystko ucichło.Ja zawsze myślałam,że każdy człowiek słyszy swoje serce,bo ja słyszała odkąd pamiętam,aż pytała znajomych czy słyszą,okazało się,że zdrowy nie słyszy.......tak więc wszystko na dobrej drodze,a ranki są zawsze ciężkie,ale przyjdzie taki ranek ,że poczujesz,że jest wszystko ok.Życzę Ci ,żeby to nastąpiło szybko!!!
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Http://forum.kardiolo.pl/temat1703.htm Dziewczyny,to link na stronę administratora. Wystarczy wpisać w google administrator kardio pl i też znajdziecie.
- 27 636 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: