Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Ranking

Popularna zawartość

Zawartość, która uzyskała najwyższe oceny od 21.10.2024 uwzględniając wszystkie działy

  1. Ja zaczęlam spokojne ćwiczenia w zimie, potem jak się zrobiło ciepło to spacery, krótsze i tak stopniowo dłuższe tak do 5 km. I wtedy wypacalam sporo, lepsze niż sauna. Serducho po takich szybszych marszach mi waliło, łapałam zadyszkę. Teraz jest już lepiej. Z mojej strony są już próby krótkich przebiegów, chociaż się nie forsuję, lepiej to robić powloi z wyczuciem i słuchać swojego ciała
    2 punkty
  2. Szukam osób które miały mitraclip i triclip robione w klinice w Lublinie i podzieliłby się swoimi opiniami.
    1 punkt
  3. Hej, witam się po przerwie. Skurcze u mnie prawie ustały. Widzę że u nas podobnie. Z drobnymi różnicami jest lepiej niż było jak się tu poznaliśmy. Czytałam o waszych treningach, wysiłkach... Wspominałam już o moim kaszlu bardzo długim i intensywnym aż bolał brzuch... To mi potwierdza że duży wysiłek na mięśnie wywołuje dziwne skurcze. Ja sobie dalej ćwiczę kardio w postaci zumby i nic mi nie jest ale boję się ćwiczyć mięśnie jakoś mocno. Na szczęście trochę nam przeszło i super. Szkoda tylko że jesteśmy przypadkami o których można pisać książki 😅
    1 punkt
  4. Aż kamień spadł mi z serca gdy zaczęłam czytać, że inni też mają takie dolegliwości jak ja, nie nie jestem sama. Od młodych lat miałam jakieś małe epizody kołatania serca i mega niskie ciśnienie. Od roku te dolegliwości się nasiliły. Na początku dostawałam arytmię gdy kładłam się do łóżka. Zrobiłam wszystkie badania i okazało się że kardiologiczne nic mi nie dolega, arytmia jest ale nie ma przyczyny. Zaczęłam zastanawiać się kiedy uruchamia się u mnie to kołatanie serca, bo zazwyczaj nawet nie jestem zdenerwowana, uprawianie sportu też nie powoduje kołatania natomiast zauważyłam, że zaraz po posiłku dostaję duszności i serce wali mi jak szalone. Przez lata jedynie było mi bardzo ciężko po każdym posiłku, ale teraz to zaszło za daleko. Wolę być głodna niż przez to przechodzić. Wspomnę, że ważę zaledwie 50kg. Gdy czytam, że przyczyną może być żołądek i przepona to wszystko nabiera sensu. Na dodatek teraz skojarzyłam, że gdy 10 lat temu byłam w ciąży to w siódmym miesiącu ciąży trafiłam do szpitala, bo miałam niesamowita arytmię, niskie ciśnienie i zawroty głowy, do tego stopnia że po przejściu kilku schodów mdlałam. Podobnie jak i teraz przyczyny nie znaleziono, powiedziano mi że jestem zdrowa i że z sercem wszystko ok. A przecież to już wtedy mógł być ucisk na żołądek i przeponę, tym bardziej że byłam bardzo drobna, ważyłam tylko 60kg a brzuch miałam wówczas ogromny. Teraz tylko muszę to potwierdzić badaniami. Życzę wszystkim powrotu do zdrowia.
    1 punkt
  5. @czub Narazie nic nie mówił. Moja zastawka jest szczelna więc nie wymaga wymiany, mówił jedynie że postara się zrobić plastykę ale dopytam jeszcze. Mam już termin przyjęcia do szpitala na 23 kwiecień i trochę badań do zrobienia
    1 punkt
  6. Super, że już to masz za sobą. Gratulacje, że poszło bez komplikacji. Teraz tylko wracaj do zdrowia.
    1 punkt
  7. Cześć. Dziś mija 8 dzień od operacji z mini dostępem. Doc Filip odwalił kawał dobrej roboty :-) Finalnie dostałem zastawkę biologiczną. Aktualnie jestem w trakcie rehabilitacji. Dla mnie najcięższe są noce, więc dobrze mieć coś na sen. Pozdrawiam 🙂
    1 punkt
  8. Jakis czas temu na chwilę pojawiła się jakas niewielka infekcja blizny ale szybko opanowana przez dobrych lekarzy. Teraz minęły juz 4 pelne miesiące. Jest już rower, basen. Były już narty biegowe i kilka zjazdów na stoku. Jeśli nic się nie zmieni to będzie dobrze przynajmniej na jakiś czas. Życzę wszystkim jak najwięcej zdrówka!
    1 punkt
  9. Wszystko Ci wytłumaczą w szpitalu ale tak na szybko. Po wypisie ze szpitala ktoś Ci musi zrobić ECHO aby upewnić się, że wszystko dobrze się goi i czy nie masz płynów w dziwnych miejscach (osierdzie - opłucna) - to normalny proces gojenia się i po prostu trzeba to monitorować bo jedni to mają, a inni nie mają. Po operacji stany podgorączkowe. Czas regeneracji mięśnia sercowego to może być nawet 6 miesięcy. W tym czasie możesz mieć różne niegroźne zaburzenia rytmu. Dostaniesz długą tymczasową listę leków - np. na zwolnienie akcji serca (betablokery) z czasem je odstawisz ale sam nie możesz tego zrobić - musi to być pod nadzorem kardiologa - lekarz rodzinny się raczej nie podejmie. Po wszczepieniu zastawki prawdopodobnie wymagane jest leczenie przeciwkrzepliwe przez 2-3 miesiące ale to sobie ogarniesz w laboratorium. Jak już kardiolog powie, że jesteś zdrowy to już tylko wizyty kontrolne co 1-2 lata. Kolega z którym leżałem był trochę starszy i on dostał sanatorium tydzień po wypisie.
    1 punkt
  10. To musi być związane z żołądkiem. Brałem IPP przez jakiś czas, to objawy ustąpiły o 99%. U siebie nie zauważyłem związku z przyjmowanie antybiotyków.
    1 punkt
  11. Szanowne grono jednorożców - wesołych świąt! : )
    1 punkt
  12. JanSerce, witaj! Dobrze Cię czytać :) Szybko wracaj do pełni sił :)
    1 punkt
  13. Cześć i czołem, przeleciałem przez kilkanaście stron tego wątku. Pozwolę sobie dołączyć do zespołu jednorożców. Te same objawy i szukanie przyczyn od ponad roku. Kardiolog (ekg, echo serca, 2x holter), gastrolog (gastroskopia, kolonoskopia, tomograf jamy brzusznej), endokrynolog (komplet badań+tarczyca ), badanie tężyczki, lekarz rodzinny, usg ,badania na pasożyty, borelioze, itd itp. 49 lat okaz zdrowia, jedyne co udało mi się wychwycić razem z kardiologiem to niedobór potasu i z gastrologiem zapalenie żołądka. U mnie zaczęło się od złego samopoczucia - miałem takie ataki, że zaraz będę miał zawał i zejdę z tego świata. Potem włączyły się jeszcze skurcze. Z ambitnego górskiego kozła (przez ostatnie 6 lat min 60 km wędrówek po górach w tygodniu) teraz jestem jak stary dziad. Kondycyjnie jest nieźle ale jak mnie raz szarpie to mam zjazd nastroju na min. godzinę. Cały czas czuje napięcie i jestem spięty czekając kiedy znowu się te skurcze zaczną. Np. dzisiaj przez cały dzień było spoko ale teraz siedząc przy komputerze mam takie serie skurczy w żołądku i serducho zatrzymuje się na sekundę. No i człowiek się nakręca. A jak się człowiek nakręca to się spina. I wtedy żołądek, przepona i nerw błędny dostają wariactwa. Taka jest moja teoria jak na razie. Stwierdziłem, że chyba trzeba będzie spróbować zażywać coś na uspokojenie. Raz zażyłem hydroksyzyne to miałem uczucie jakby mi ktoś w żołądku rozwiązał sznurki i poszedłem od razu spać. Tutaj polecam ciekawy wywiad : Pozdrawiam
    1 punkt
  14. Może wezwać pogotowie ? Sprawdza czy jest ok i uspokoją młodą? Moja córka również ma problemy kardio i nieraz ja bolało. Miała test wysiłkowy podczas którego miała bole i naszczescie okazało się że nic złego się wtedy nie działo. Oprócz wad serca została postawiona diagnoza nerwica wegatywna . Od tamtej pory zupełnie inaczej podchodzi do swojej choroby. Pozdrawiam i trzymam kciuki
    1 punkt
  15. Sprawność szybko wraca. Trudny mialem początek, miesiąc czy dwa. Potem juz bylo ok i coraz lepiej. :)
    1 punkt
×