Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Dziwne skurcze w klatce piersiowej


Gość atom1212

Rekomendowane odpowiedzi

Gość atom1212
Witam, Mam 23 lata i kilka tygodni temu przytrafiła mi się dziwna sytuacja. Siedząc sobie spokojnie przed TV, nagle dostałem dziwnego ataku skurczów w klatce piersiowej, raczej nie było to spowodowane sercem, a przypominało jakby ktoś złapał mi za coś pod mostkiem i zaczął tym ruszać, stopniowo od dołu do góry, może lekko po lewej stronie, pewnego rodzaju drgania 1-2 cm pod skórą. Trwało to około 2-3 sekund. Znalazłem gdzieś porównanie do *przetaczającej się kulki pod skórą*, coś podobnego. Dziwne, lekko nieprzyjemne uczucie w trakcie którego mam wrażenie jakby *zasysania* pod skórą. Miałem wcześniej coś podobnego kilka razy, jednak nigdy nie zwracałem na to uwagi, trwało to z reguły 0,5-1 sekundy, natomiast to które mnie tak zdenerwowało jakieś 2-3sek. Nie mialem przy tym zadnego zasłabnięcia, czy problemów z oddychaniem po tym ,nawet mogłem wziąść maksymalny oddech, nic nie kłuło, nie bolało itd. Aktualnie takie dziwne uczucie mam około 2 razy na tydzień. Bardzo ciężko mi sprawdzić coś więcej gdyz jak widac występuje to dość żadko. Raz udało mi się podczas tego przytrzymać ręke przy pulsie i nie zauwazyłem żeby serce biło nie-normalnie. Występuje raczej wieczorem, pierwszy raz był kilka minut po posiłku. Raczej jak leże lub siedze, jak chodze - nie wiem, myśle że nie, chociaz podczas chodzenia pewnie bym tego nawet nie zauważył. Po tym dłuższym *ataku* wpadłem w panike, odrazu zrobiłem sobie ekg i echo serca. Ekg pokazało lekko przyspieszoną akcje serca (pozatym wszystko ok), ale byłem przy tym dosc mocno zestresowany, a na samo ekg prawie biegłem z braku czasu. Normalnie puls mam dosc dobry, ok 70-80, a siedząc sobie wieczorem nawet około 60-65. Echo serca rowniez wyszlo bardzo dobrze. Lekarz powiedzial ze mam serce jak dzwon i zeby sie nie przejmować, ze takie krótkie 1-2 sek to napewno nie od serca. Badanie krwi również wszystko ok (podstawowe badania). Ciśnienie raczej w normnie, zawsze z reguły w przedziale 120-145/70-90 (mowie tutaj o wynikach sprzed ostatnich kilkunastu miesięcy, nie że mam takie skoki ciśnienia). Jedynie ostatnio miałem podwyższone w granicach 155/100. a po zdenerwowaniu nawet do 160 dochodziło. jednak chwila uspokojenia i wraca poniżej albo w okolice 140/90. Chociaz mam nadzieje ze to jedynie ostatni stres i lekkie przemęczenie, i kilka kg nadwagi. Jeśli chodzi o wydolność organizmu to nie mam z tym żadnych problemów. Mój organizm bez problemu znosi wiekszy wysiłek fizyczny, jak np długie dystanse na rowerze, wyjście po schodach nawet na 10 piętro nie stanowi w sumie prawie żadnego wysiłku dla mnie, wystarczy ze wezmę po tym 1-2 głębsze oddechy i jest ok, podczas gdy znajomi mają zadyszke jeszcze przez kilka minut :) Dlatego nie wiem co sądzić o tych dziwnych *ruchach* przez klatkę piersiowa. Z jednej strony pierwsza mysl to serce, a z drugiej moze problemy z przełykiem, bo to tak jakby w tych okolicach czuć te *drgania*. a chce być pewien ze wszystko jest ok. Mam stwierdzona przepukline rozworu przełykowego, ale poza czestymi wzdeciami, czasem zgagą (maks. kilka minut) raczej nie mam z tym problemów, wiec podejrzewam też własnie trochę przełyk. A przeglądjąc forum wiele zbliżonych wątków sugeruje nerwice. proszę o poradę. pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
dziś przypadkowo wszedłem na forum. w sumie tak, znalazłem. Pomijając inne problemy które mi potem wyszły, to to wszystko opisane w tym wątku to żołądek i przełyk NIE serce. Mniej więcej po 5-6 miesiącach meczarni miałem spokój, żadnych tych dziwnych *objawów* itd. Dodam że bylem na ostrej diecie. Wszystk powróciło gdy tylko zjadlem czekolade. Czekolade zjadlem w poniedzialek, a nastepnie miałem znowu te dziwne *drgania* we wtorek,srode (największe),czwartek i piatek. w sobote juz chyba nie. Aktualnie robie testy alergologiczne na mleko,czekolade,kakao,ale wykazuja ze wszystko ok,ze nie mam alergi, a jedynie nietolerancje pokarmowa (która nie wychodzi w badaniach). Niestety na 100% nie wiem czego. po czekoladzie mam takie objawy, i np po kremówce. Jak cos to PW, chetnie pomoge ile będe mógł. pozdr
Odnośnik do komentarza

Witan ja rowniez to mam takie drgania 1 sekundowe jak np sie schyle lub jak zaczne sie strasznie denerwowac ,a jak juz faktycznie dostane ataku nerwicy lękowej i mysle o tym to oczywiscie zaraz sie pojawia drżenie takie jakby od serca a w przełyku nie wiem co to jest i do kogo mam sie z tym zwrocic ? mam wizyte u kardiologa za 2 tyg. i chyba do tego czasu nie wytzrymam

Odnośnik do komentarza

Mam to samo od jakiś dwóch lat,drganie wystepuje tak jagby w mostku czasem mnie tak lekko przytyka że aż poczuje ciepło w głowie.niewiem co to jest lekarz twierdzi że to refluks,ale ja dostaje po tych drganiach jakiś atak paniki że sie udusze,mam stwierdzoną nerwice lekową tylko jej nie lecze.przed chwilą myslałem że bede dzwonił na pogotowie.co to może być??

Odnośnik do komentarza
Gość gosia z niemiec

Ja röwniez mam take same böle wokolicy klatki piersiowej, a raczej w mostku.Böl nie dowytrzymania nie dlugi ale mocny. Oczywiscie zrobilam wizyte u kardiologa, jest wszystko OK, skierowal mnie do ortopedy, poniewaz to wlasnie da dziedzina lekarska zajmuje sie tym. Tak od siebie, jezeli przychodza böle obojetnie kiedy i gdzie mam przy sobie poprostu WODE albo MINERALNA zimna, sprawdz a przekonasz sie, ze pomaga jezeli wypijesz zapewniam ze usmierzy böl

Odnośnik do komentarza
Gość radek255

Z zainteresowaniem czytam wasze wypowiedzi. mam 28 lat pierwszy raz mialem ten skurcz jakies 13 lat temu gdy bylem jeszcze w gimnazjum. po silnym wysilku na silowni 2 godziny po dostalem dziwnego bolu w klatce piersiowej z sekundy na sekunde bowiekszal sie a mi coraz bardziej brakowalo oddechu po 15/ 20 min nie bylem wstanie chodzic ani nawet mowic. koledzy pomogli mnie zaprowadzic do osrodka obok. u lekarza zwinolem sie w glebek bo myslalem ze sie udusze albo nie wytrzymam tego bolu. lekarz bezczelnie powiedzial; to prawdopodobnie przesilenie miesnia sercowego ale ci przejdzie no i ze morze sie powtarzac i kazal pujsc. trafalo to jakies 2 godz. ale lekko czulem to jeszcze przez kilka tygodni. 2 tygodnie mialem powturke ale juz tylko gdzies 30minutowa. puzniej mialem to jeszcze kilka razy co kilka lat. trwalo to okolo 2godz. zaczynalo sie z przodu pod piersia i kaczylo sie z tylu pod lopatka niemal pod skura. tydzien temu mialem kolejny razbardzo silny atak tak ze po calo dniowym wysilku. nie potrafilem chodzic ani ruszyc reka. trfalo to ponat 3 godziny. nie wiem dlaczego nie dalem zadzwonic po pogotowie teraz zaluje. z reguly jestem wysportowany dbam o zdrowie ale unikam lekarzy. w nastepnym tygodniu udaje sie prosto do szpitala porobic konkretne badania. pzdr czesc

Odnośnik do komentarza

Witam! Mam wrażenie, że mogą to być objawy gastryczne. Ok kilku lat miewam podobne ataki skurczów w okolicy mostka, bardzo bolesne. Po gastroskopii stwierdzono w żołądku znaczną ilość żółci i zapalenie żołądka. Niestety, leczenie jest długie i tylko objawowe, a choroba lubi poracać. Polecam wizytę u dobrego lekarza gastrologa oraz przejście na dietę lekkostrawną. Pozdrawiam!

Odnośnik do komentarza

Mam to samo. 1 sekundowe dziwne uderzenie w klatce, gdzies w okolicach mostka, takie uczucoe przytykania, skurczu. To nie boli, to jest dziwne uczucie, bardzo nieprzyjemne, czasami raz, czasami po kilka pod rząd. Az mnie ścina, czasem po kilka razy dziennie. Mialam przez dluzszy czas spokoj i znow sie to pojawia.

To chyba cos zwiazanego z refluksem bo ostatnio czesto mi doskwiera.

Holter ok, brak arytmii, ekg ok, echo serca ok. Dodam ze mam tez sporadycznie nerwice.

Ktos soboe z tym poradzil? Mial konkretna diagnozę? 

Odnośnik do komentarza

Cześć, jest to choroba refluksowa, kolejna sprawa prawdopodobnie macie przepuklinę wlotu do żołądka, która przy szybkich  skłonach będzie nawarstwiać problem. Niestety trzeba się nauczyć z tym żyć, podłoże psychiczne też robi swoje, dlatego warto nauczyć się nad tym panować. Pamiętajcie, że refluks zawsze się nasila w okolicach styczeń-marzec tzw wiosenny i wrzesień-listopad tzw. jesienny. Trzymajcie dietę lekko strawna i przede wszystkim dużo ruchu tj. zero dźwigania, najlepsze jest bieganie.

 

Odnośnik do komentarza

Cześć, jest to choroba refluksowa, kolejna sprawa prawdopodobnie macie przepuklinę wlotu do żołądka, która przy szybkich  skłonach będzie nawarstwiać problem. Niestety trzeba się nauczyć z tym żyć, podłoże psychiczne też robi swoje, dlatego warto nauczyć się nad tym panować. Pamiętajcie, że refluks zawsze się nasila w okolicach styczeń-marzec tzw wiosenny i wrzesień-listopad tzw. jesienny. Trzymajcie dietę lekko strawna i przede wszystkim dużo ruchu tj. zero dźwigania, najlepsze jest bieganie. Polecam pić wodę zuber jedna szkalneczka wieczorem, natomiast z rana zmielone  siemię lniane zalane gorąca woda dzień przed. IPP wiadomo przy ostrych atakach wskazane. Walczę z tym od 5 lat na początku myślałem że to serce ale po kilku latach tj. 4 doszedłem z lekarzem że to refluks. To tego mam też tężyczkę, która nie pomaga suplementacja magnezu w dużych ilościach wskazana.

 

Odnośnik do komentarza

Cześć, jest to choroba refluksowa, kolejna sprawa prawdopodobnie macie przepuklinę wlotu do żołądka, która przy szybkich  skłonach będzie nawarstwiać problem. Niestety trzeba się nauczyć z tym żyć, podłoże psychiczne też robi swoje, dlatego warto nauczyć się nad tym panować. Pamiętajcie, że refluks zawsze się nasila w okolicach styczeń-marzec tzw wiosenny i wrzesień-listopad tzw. jesienny. Trzymajcie dietę lekko strawna i przede wszystkim dużo ruchu tj. zero dźwigania, najlepsze jest bieganie. Polecam pić wodę zuber jedna szkalneczka wieczorem, natomiast z rana zmielone  siemię lniane zalane gorąca woda dzień przed. Essox one bez recepty, IPP wiadomo przy ostrych atakach wskazane. Walczę z tym od 5 lat na początku myślałem, że to serce ale po kilku latach tj. 4 doszedłem z lekarzem, że to jednak refluks. To tego mam też tężyczkę, która nie pomaga, suplementacja magnezu w dużych ilościach wskazana.

 

Odnośnik do komentarza

Witam wszystkich,

przed chwilą założyłem tutaj konto, bo opis pierwszego posta bardzo zgadza się z moimi dolegliwościami. Mam nadzieje, ze ten wpis komuś pomoże - ja dzięki podobnym wpisom wpadłem na trop.

Od kilku miesięcy mam bardzo podobne objawy (teraz jak sobie przypominam, to ten problem występował wcześniej, ale były to sporadyczne wystąpienia, np. jedno na rok, jedno na pół roku). Wtedy to bagatelizowałem, bo zdarzało się bardzo rzadko.

Pod koniec ubiegłego roku (2022) sporo chorowałem (dziecko poszło pierwszy raz do przedszkola i zaczęło przynosić wirusy i bakterie) i objawy strasznie się nasiliły (podejrzewam, że od antybiotyków).

Aktualnie takie objawy (pojedyncze, trwające pół sekundy skurcze/rwania/dziwne uczucie w okolicy mostka, mające różne natężenia, czasem to dziwne uczucie, czasem mocniejszy skurcz/rwanie z uczuciem bólu/kłucia) miałem (i czasem miewam) prawie codziennie.

Byłem początkowo u 3 kardiologów, robiłem pełne badania krwi, EKG, echo serca, EKG z holterem, a także próbę wysiłkową. Kardiolodzy nic nie znaleźli. Początkowo stawiałem na dodatkowe skurcze serca, ale holter nic takiego nie pokazał. Przy próbie holtera kiła razy poczułem te dziwne rwania w mostku, zapisałem ich godziny i przekazałem lekarzowi kartkę podczas analizy danych z holtera - z ogromnym zdziwieniem przyjąłem wiadomość, ze w zapisanych przeze mnie godzinach nic na holterze nie było widać. W ciągu całej doby tylko 2 dodatkowe skurcze wyrównawcze w godzinach, gdy nic nie czułem (podczas snu).

Równocześnie zacząłem wertować internet i znalazłem informacje, ze podobne objawy daje układ pokarmowy, także odwiedziłem dwóch gastrologów - i tu pojawiła się nadzieja. USG brzucha pokazało, że wątroba miała zwapnienia, że niedawno było też jakieś zapalenie w trzustce lub dwunastnicy, duże ilości gazów w jelitach itd. Ogólnie dostałem wstępną diagnozę refluksu i polecenie zrobienia gastroskopii (czyli zbadanie układu pokarmowego sondą z kamerą).

Lekarz polecił trzymać dietę, unikać tłustych potraw, czekolady, alkoholu itd. Dostałem pierwsze leki i po kilku dniach objawy ustąpiły na kilka dni - choć później znów się pojawiły, gdy próbowałem „zakazanego jedzenia” - wiecie jak to jest, gdy kilka dni je się cały czas same zdrowe rzeczy, warzywa, gotowanego kurczaka, sery niskotłuszczowe. Zjedzenie czekolady lub batonika od razu przywróciło złe objawy.

To co zauważyłem:

- objawy pojawiają się i nasilają najczęściej po niezdrowym (tłuste, ciężkostrawne) jedzeniu,

- gdy zjem coś słodkiego (czekolada, ciasto z kremem z bitej śmietany, batoniki z duża ilością czekolady) to objawy pojawiają się znacznie szybciej i są bardziej dotkliwe (częstsze i mocniejsze skurcze/rwania w okolicy mostka),

- objawy pojawiały się najczęściej w pozycji leżącej (gdy zasypiałem, w nocy, lub gdy budziłem się rano) lub siedzącej.

- w pozycji stojącej lub w czasie jakichś prac fizycznych objawy są rzadsze. 

- gdy przez kilka dni jem zdrowo, objawy są minimalne (czuje minimalne szarpnięcie lub dziwny ruch w mostku) lub ich w ogóle nie ma.

Początkowo byłem pewny, że to jest coś z sercem. Jeśli jest tutaj ktoś, kto ma podobne objawy i nie wie co się dzieje, to polecam przyjrzenie się układowi pokarmowemu.

Za kilka tygodni/miesięcy się tutaj odezwę (po gastroskopii, dalszych badaniach i diecie). Muszę się dowiedzieć co dokładnie powoduje takie objawy, podejrzewam ze to samo co u autora tematu, tj. żołądek, przełyk, nietolerancja pokarmowa.

 

Odnośnik do komentarza

Witam. Też zmagam się z tymi dziwnymi krótkimi (0,5-1sekunda) skurczami (od około 3 lat) zlokalizowanymi chyba w  przełyku, czasem jest to uczucie jakby skurcz był w gardle.  Podobnie jak inni w tym temacie podejrzewałem że mam jakąś arytmie serca i zacząłem odwiedzać kardiologów i robić różne badania: Echo serca 3 razy wynik ok, holter 24 godziny (styczeń 2021) zarejestrowano tylko dwa dodatkowe skurcza nadkomorowe i to w innych godzinach niż te dziwne skurcza w przełyku, które wystąpiły w dniu badania, potem kolejny holter 24 godziny (marzec2022) zarejestrowano tylko jeden dodatkowy skurcz nadkomorowy i to podczas snu, w ten dzień również miałem kilka tych dziwnych skurczy w przełyku-gardle ale holter pokazał że w tym czasie z sercem nie działo się nic niepokojącego.

Częstotliwość tych skurczy od około trzech lat jest różna od jednego co dwa-trzy dni do maksymalnie kilku skurczy na dobę.

Dwa miesiące temu miałem sytuację która mnie mocno wystraszyła oczywiście związane było to z atakiem tych skurczy pierwszy raz od początku jak je mam to w tym dniu a konkretnie w okresie 2-3 godzin wystąpiło ich bardzo dużo 20-30. To był jedyny jak na razie taki dzień ale był to też dzień przełomowy bo od tego dnia moja uwaga w poszukiwaniu źródła problemu  przeszła z serca na żołądek.

Pokrótce opiszę dla tych kogo to ciekawi :)

Tamtego feralnego dnia z powodu nawału obowiązków nie miałem czasu pójść w pracy na przerwę śniadaniową, dochodziła godzina 12 a ja jeszcze nic tego dnia nie jadłem i włączyło mi się strasznie ssanie w żoładku, byłem tak bardzo głodny że zamówiłem sobie dwa dania obiadowe na dowóz, pierogi okupanty z cebulką i gołąbi z sosem pomidorwym. o godzinie 13 z mocnym już ssaniem w żoładku poszedłem konsumować dość łapczywie tą sporą ilość jedzenia. No i tu się zaczyna jeden z najgorszych epizodów jak do tej pory związany ze skurczami, jak tylko wstałem i zacząłem iść to po drodze dostałem kilka tych skurczy pod rząd co było dla mnie dość nietypowe ponieważ przeważnie miałem je głównie w pozycji siedzącej lub leżącej, rzadko stojąc lub w ruchu a tu nagle przeszedłem ze sto metrów i po drodze scisneło mnie w przełyku-gardle kilka razy. w ciągu kolejnych 3 godzin jeszcze sciskalo mnie kilkadziesiąt razy dosłownie co dwie trzy minuty pojedynczy skurcz.  Po pracy dość przerażony tym stanem pierwsze co zrobiłem to podjechałem do apteki po ipp (inhibitory pompy protonowej) na refluks i zażyłem tabletkę jakieś 30 minut pózniej skurcze mineły a ja postanowiłem że spróbuje przez jakiś okres brać te leki. Nadmienie jeszcze że tak się zestresowałem tym skurczowym atakiem że zamówiłem ekg holter wysyłkowy do domu zakładany na 72 godziny(3doby) - holeter wyszedł idealnie nie było ani jednego skurczu dodatkowego i w ogóle w opisie napisali że brak jakiejkolwiek arytmii. W czasie badanie Holterem brałem te IPP na refluks i  nie odczuwałem żadnych skurczów w przełyku. Brałem ten lek przez 30 dni i w tym okresie miałem tylko jeden delikatny skurcz co chyba raczej potwierdza przyczynę żołądkowo - przełykowo - refluksową moich dolegliwości. Po odstawieniu IPP  przeszedłem na dietę dla osób z refluksem i muszę powiedzieć, że miną kolejny miesiąc a ja odczułem może 3 skurcza w tym okresie i to zawsze w dniach w których przemyciłem do diety coś tłustego lub coś ciasteczkowo czekoladowego lub pikantnego. 

Kończąc moją przydługawą historyjkę to napiszę jeszcze, że chociaż logika i parę faktów podpowiada mi że przyczyną tych skurczowych jest refluks  ale jak mnie taki skurcz złapie a złapał mnie dzisiaj bo zjadłem pikantną pizzę a potem ciastka, to z tyłu głowy wciąż mam stracha że to coś z sercem :(

Pozdrawiam wszystkich z tym problem i zachęcam do dzielenia się swoimi historiami. 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×