Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Tętniak aorty piersiowej


Gość Paweł

Rekomendowane odpowiedzi

Witam! 10 lutego 2009 przeszedłem operację tętniaka aorty wstępującej metodą Davida w Aninie. Operował mnie m. in. profesor Biederman. Miałem też niedomykalność zastawki, ale udało się naprawić moją własną zastawkę i wszczepić – zasługa wspaniałego profesora Biedermana. W szpitalu łącznie przebywałem 2 tygodnie. W pierwszej dobie po operacji przeszedłem reoperacje z powodu nadmiernego drenażu, ale to raczej standardowe powikłanie. Jeśli chce was operować profesor Biederman to ani chwili się nie zastanawiajcie, on naprawdę robi cuda i myślę, że pomimo tego iż operacje tętniaków są trudne i skomplikowane ,dla Niego to już żaden problem. Jestem 2,5 miesiąca po operacji i czuję się dobrze! Mam jeszcze tylko czasami szybsze uderzenia serca. Mostek bolał mnie intensywnie przez miesiąc, a po miesiącu wszystkie bóle ustąpiły W kamizelce jeszcze chodzę, bo trzeba chodzić tak przez 3-4 miesiące. Jeśli chcecie o coś zapytać to pytajcie, bo jestem obecnie na bieżąco w tych sprawach. Kontrolę w Aninie miałem 25 marca i wszystko jest dobrze!
Odnośnik do komentarza
Witajcie! Moj dziadek jest obecnie w szpitalu i rowniez ma tetniaka piersiowego aorty szyjnej ;( nikt nie chce go operowac poniewaz ma juz 78lat a tetniak pozatym jest jeszce niby za maly na zabieg. Dziadek ma nadcisnienie, miazdzyce, slabe serce , niewydolnosc nerek i teraz pewnie najgorsze prze nami. Jeszce kilka dni temu chodzil teraz lezy w szpitalu i nie wstaje bo nie ma sily. Powiedzcie prosze jakie on ma jeszce szanse i ile moze pozyc. Lekarze mowia moze pozyc pare dni albo pare miesiecy albo i dluzej tego nie mozna przewidziec. niedlugo maja go wypisac do domu bo juz nic nie da sie zrobic i trzeba z tym zyc jakos. Jedyna szansa sa jeszcze badania w specjalistycznym szpitalu w Rzeszowie czy mozna by mu wpuscic przez tetnice udowa *siatke ochronna * ale tez nie wiadomo czy w tym wieku i w ym stanie zdrowia mozna bedzie sie podjac. Poradzcie mi cos prosze, jestem z Rzeszowa
Odnośnik do komentarza
przepraszam ze tak niedokladnie i chaotycznie pisze ale brakuje mi juz sil , moj ukochany dziadek ... Boje sie ze w kazdej chwile tetniak moze mu peknac . Nie znam wszystkich fachowych nazw wiec pisze prostymi slowami.Powiedzcie mi prosze co o tym myslicie, dlaczego jeszce tydzien temu chodzil a teraz ma tak malo sily zeby sie podniesc??? Kilka dni lezal w Szpitalu w Rzeszowie na chirurgii naczyniowej ale niestety lekarze stwierdzili ze tetniak nie nadaje sie do operacji bo ma 4 cm czy mm nie wiem juz jak sie to okresla. Wypisali go do innego szpitala zeby podleczyc nadcisnienie i serce ale w szpitalu w ktorym lezy lekarze tylko mowia ze stan jest bardzo ciezki ( na chirurgii naczyniowej mowili ze dobrze nie jest ale jakos trzeba zyc) . nie wiem co mam myslec, wszyscy sa zalamani ! Co myslicie o tej nowej metodzie podratowania czlowieka przez zalozenie siatki do aorty ? Mial ktos z Was z tym stycznosc?? pomozcie mi prosze
Odnośnik do komentarza
A ja się właśnie boję, bardzo sie boję. Mąż ma mieć operacje tętniaka aorty w poniedziałek. Dzisiaj otrzymaliśmy wynik tomografii - tętniak rozwarstwiony aorty wstępującej, poszliśmy do szpitala pokazać wynik lekarzowi i już męża nie wypuścili tylko karetką zawieźli do Rzeszowa. Teraz leży tam biedny z tymi wszystkimi rurkami, podłączony do monitorów. Strasznie skacze mu ciśnienie z nerwów. Wcześniej nie leczył się na nadciśnienie, a ono musiało tak skakać już od dawna i niszczyć tętnice. Mąż ma 31 lat, to za wcześnie żeby umierać, mamy czteroletniego synka. Wiem, że to nie jest prosta operacja, boję się chociaż próbuję wierzyć, że będzie dobrze. I tak szczęście w nieszczęściu, że zostało to w porę wykryte. Proszę o modlitwę.
Odnośnik do komentarza
Witam serdecznie, tak jak Wy tutaj wszyscy piszę, żeby móc podzielić się z kimś swoimi smutkami, usłyszeć słowa otuchy, wsparcia, żeby dowiedzieć się co nas czeka... Z tego co piszecie to przede mną, moim mężem i rodziną ciężki czas, czas najgorszej próby. Mój mąż ma 26 lat, miesiąc temu dowiedzieliśmy się, że ma wrodzoną wadę serca - dwupłatkową zastawkę, niedomykalność zastawki IV stopnia, powiększoną opuszkę 47mm, znacznie powiększoną lewą komorę i oczywiście nadciśnienie. Wiadomość ta zmieniła całe nasze dotychczasowe życie. Nie bardzo wiem co nas czeka, czy w ogóle coś będzie, czy damy sobie z tym wszystkim radę tym bardziej że mamy synka ośmiomiesięcznego. Jesteśmy skierowani do Krakowa,polecacie Jana Pawła II? Proszę powiedzcie jak znoszą operację Wasi bliscy i co później? Jest jakaś dieta, rehabilitacja, sanatorium??? Co wolno robić a co jest zakazane? I jakie są szanse że wszystko się uda i nie wróci? Nie chcę dopuszczać myśl, że coś pójdzie nie tak, że zostaniemy sami, ale okropnie się boje:( Również proszę o modlitwę i życzę Wam wszystkimi i Waszym bliskim szybkiego powrotu do zdrowia i długich lat życia.
Odnośnik do komentarza
Julio.... 8 miesięcy temu przeszedłem operację tetniaka aorty. Są bardzo duże szanse że wszystko wróci do prawidłowej normy. Ja obecnie nie czuje juz żadnych skutków. Jeżdze na rowerze, wróciłem na studia - żyję zupełnie tak samo jak rok temu Tylko że rok temu żyłem w stresie bo miałem tętnika, a teraz tego tetniaka już nie ma:) Operacja i czas po operacji jest bardzo trudny, ale człowiek potrafi naprawde bardzo wiele przetrwac. I oczywiście szpital J.PII jest najlepszy tak jak i Instytut Kardiologii w Wa-wie. Ja byłem operowany w Wa-wie:) Po operacji nie ma żadnej diety Trzeba dużo jeść aby jak najszybciej nabrać siły i stanąć na nogi, rehabilitację miałem tylko przyłóżkową w szpitalu Póżniej lekarz stwierdził że jest nie potrzebna, chociaż żałuję że nie miałem jakichś ćwiczeń bo bardzo bolał mnie staw barkowo-obojczykowy (był bardzo naciągniety). Ale najważniejsza jest chwila obecna - wogóle nie czuję że przeszedłęm taką cieżką operację:) Miej pozytywne nastawienie a wszystko będzie dobrze!
Odnośnik do komentarza
Pisałam tu rok temu o mojej mamie która po operacji tętniaka i zmiany zastawki była w ciężkim stanie.Mama ma się bardzo dobrze ,biorąc pod uwagę jej stan po operacji i 3-miesięczne leżenie w szpitalu to niesamowite że teraz tak jest dobrze.Jeździ samochodem ,opiekuje się moja babcią i funkcjonuje zupełnie normalnie .Mama operację miała w klinice kardiologicznej w Krakowie.Gdyby ktoś z Was miał pytania do mnie lub mamy to podaje mojego meila :weroni97@o2.pl Pozdrawiam wszystkich serdecznie i życzę zdrowia na nowy 2010 rok
Odnośnik do komentarza
Witam wszystkich. Chciałem dołożyć parę słów od siebie. Przeżyłem to wszystko, mój tata dostał nagłego ataku, okropny ból w plecach itd. jest po operacji tętniaka aorty piersiowej wstępującej i części łuku, wstawiono mu sztuczną. Jak narazie, (odpukać w niemalowane) wszystko idzie w dobrym kierunku. Mam do Was pytanie, szczególnie do osób które miały kontakt z takim samych schorzeniem. Operacja miała odbyła się około dwa miesiące temu, chciałem Was zapytać czy silne bóle w klatce piersiowej to normalny objaw, nasilają się przede wszystkich podczas oddychania, zmiany pozycji podczas snu. Może to jest spowodowane zrastaniem się klatki piersiowej? Nie wiem - dlatego pytam. Nie odsyłajcie mnie do lekarza bo niedługo jedziemy na wizytę, chcę poprostu usłyszeć opinię od osób które miały z tym do czynienia. Pozdrawiam wszystkich życząc dużo zdrowia
Odnośnik do komentarza
Witam Arturze... Myślę, że bóle w klatce piersiowej są skutkiem ciętego mostka szczególnie jeśli występują podczas oddychania i zmiany pozycji snu. Jeśli podczas czynności, gdzie mostek i żebra nie odgrywają dość istotnej roli nic się nie dzieje to myślę, że nie ma powodu do obaw. Ból w klatce piersiowej może utrzymywać się nawet do 4 miesięcy po operacji. Pozdrawiam!
Odnośnik do komentarza
Witam Wszystkich u mojego synka ma 9lat stwierdzono zespół marfana lub coś bardzo podobnego ma wade serca ASD2 I i tętniaka na aorcie 3,5cm.lekarze mówią zeby nie panikowac ale jak życ z tą wiedza co robic .proszę oopinie i jak ktoś posiada wiedze na ten temat z góry bardzo dziękuje pozdrawiam sylwia
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa zToF
Sylwia, Justyno, Marcinie i inni... Zapraszam Was na forum Fundacji Serce Dziecka, gdzie są rdozice dzieci z wrodzonymi wadami serca oraz dorośli z takimi wami. Jesteśmy po to, by się wspierac, wymieniać informacjami o szpitalach, lekarzach, życiu przed operacjami i po nich. Sama mam ciężką wadę, jestem po 3 operacjach ( wszystkie przed ukończeniem 18 lat), mam 29 lat, zyję normalnie, pracuję, chodzę na imprezy. Też mam tętniaka aorty wstepującej ( 5, 6 cm), ale na razie lekarze nie chcą mnie operowac, bo ponoc nie ma wskazań, a ryzyko czwartego poważnego zabiegu jest bardzo duże. Dwie ostatnie operacje przeszłam w Instytucie kardiologii w Warszawie- Aninie przy ul.Alepsjkiej 42. Tam sa świetni kardiochirurdzy, a specjalista od operacji aorty jest prof. A. Biedermann. Na razie jeszcze nie miałam u niego konsultacji, ale wierze, że kiedyś go poznam. Zapraszam na stronę www.forum.sercedziecka.org.pl i na stronę główną: www.sercedziecka.org.pl Naprawdę jest nas więcej :-) Chętnie tez podzielę się z Wami wiedzą o życiu VIP-a :-), (każdy z nas nim jest) mój numer gg: 5839861, mail: ejmarczak@wp.pl
Odnośnik do komentarza
Tętniaki Ao. piersiowej , zwłaszcza te rozwarstwione niestety wymagają ciężkich i ryzykownych operacji .Mnie się udało . Mądrzyłem się na ten temat już w poprzednich postach . Pani Ewo , dlaczego nie odpisuje pani na moje gg ? :/
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa zToF
Do sk: NIe dostałam żadnej wiadomości. Chyba że na komputerze w pracy. Mam jeszcze pytanie: czy da sie jakoś odczuć, ze ten tętniak się rozwarstwia? Mam czasem rano takie dziwne bóle pleców, na całej długosci. Styczniowe echo nie wykazało, by aorta się jeszcze bardziej poszerzyła, ale ja wciąż żyję w strachu..
Odnośnik do komentarza
podstawowe pytanie to takie czy tętniak wynika z zespolu marfana czy nie .5,6 W różnych krajach ta średnica kwalifikująca do operacji jest różna 5, 6 to dużo , ja na Pani miejscu walczył bym o operację w trybie planowym . Rozwarstwienie charakteryzuje się dławiącym , z niczym nie porównywalnym dziwnym bólem w tętnicach szyjnych , z towarzyszącym mu panicznym strachem . To jest tak duże ryzyko , (nie wiem jak rozległy jest u Pani ten tętniak , czy nie wymaga np. wymiany całego łuku z re-implantyacją naczyń do-głowowych ?), możliwe ,że lekarze czekają na wykonanie operacji w trybie tzw. operacja albo śmierć . U mnie była najgorsza opcja tzn rozwarstwienie typu a , calej Ao . W ciągu 10 lat na przestrzeni których , przeszedłem serię makabrycznych operacji sercowo -naczyniowych , skladających się na oprotezowanie całości , *wisienką na torcie * byla pierwsza w naszym kraju hybrydowa operacja naczyniowa . Teraz choroba się zatrzymała jestem sprawny , mam 40 lat , . moje gg to 20716437 pozdrawiam .
Odnośnik do komentarza
Czesć.Czytałam wszystkie posty na temat tętniaka aorty.Mam tętniaka w przegrodzie międzyprzedsionkowej.Przetrwały otwór z dużym przeciekiem L-P podczas manewru Valsalvy,tętniak bez ubytku.Oprócz tego doszło migotanie przedsionków miałam 2 razy ,3 tygodnie temu leżałam w szpitalu wymiarowywano rytm narazie jest dobrze.Ale martwi mnie poprzedni problem, wybieram się do prof. Walczaka w Aninie i jakie mam szanse co do zabiegu.pozdrawiam wszystkich, i życzę mocnego zdrowia.
Odnośnik do komentarza
Gość Krystian
U mojej dziewczyny (18 lat) wykryto tetniaka aorty (4,5) wiem tylko ze nie bylo wskazan do operacji, mówiono o leczeniu zachowawczym. Nie mam pojęcia na czym to ma polegać. czy może mi ktoś szczegółowo opisać-wyjaśnic na czym to polega? Jestem przerazony, nie mam na ten temat żadnej wiedzy.. i boje sie o Biankę. Słyszałem tez ze z tętniakiem można zyć normalnie, czy to prawda? Bardzo prosze o odpowiedz. Licze ze mi pomozecie.
Odnośnik do komentarza
Gość Ewa29 z Zespołem Fal
Cześc, Krystianie! Z tętniakiem można życ normalnie. To po prostu poszerzenie aorty. Moja ma 5, 6 cm i lekarze jeszcze nie chcą operować. Musze się oszczędzać, czyli nie wykonywac dużych wysiłków fizycznych i nie dźwigac ciężarów powyżej 5 kg. Biorę też leki na spowolnienie pracy serca i obniżenie ciśnienia tętniczego krwi, bo nadciśnienie może spowodowac pęknięcie tętniaka. Bianka powinna byc pod stałą opieką kardiologów i kardiochirurgów, ale nie może panikowac, bo stres tez jest niebezpieczny w naszym stanie. Ja normalnie pracuję, jestem dziennikarką. Działam też w Fundacji Serce Dziecka (www.sercedziecka.org.pl) Zapraszam Was do poczytania na tej stronie informacji o ośrodkach kardiologicznych i kardiochirurgicznych w Polsce. Polecam Instytut Kardiologii w Warszawie - Aninie, gdzie operuje ponoć najlepszy specjalista od wymiany aorty ( bo na tym polega operacja usunięcia tętniaka) prof. A. Biedermann. Ja leczę się tam 12 lat, miałam tam druga i trzecią operację.
Odnośnik do komentarza
Witajcie, Mój mąż ma tętniaka aorty wstępującej- 6,7- i zastawkę dwupłatkową.Mamy już przybliżony termin i miejsce operacji , Anin, około 20-24.06.2010. Operatorem może być dr Kuśmierczyk. Czy ktoś z was wie coś o tym doktorze? Bardzo proszę o jakiekolwiek informacje. O tym, że tętniak jest wiemy od 2 tygodni, nie byliśmy świadomi też wady serca. Ciężko nam, jak wam wszystkim, ja strasznie się boję. To, co piszecie jest dla bardzo ważne. Czy ktoś ma jakieś opinie na temat operacji kardiochirurgicznych przeprowadzanych przez szpital na Szaserów? Tomek- jestem szczęśliwa jak czytam , przez co udało się wam przejść, i jak dobrze wszystko się zakończyło. Podobno każdy z nas ma w życiu czarę goryczy do wypicia ale i puchar nektaru do wychylenia. Gorycz za wami, teraz już musi nadejść to, co najlepsze. I tego życzę tobie i twojej rodzinie.
Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×