
ashantus
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ashantus
-
MAJA napisać coś więcej o sobie? a więc nazywam się Ania i mam tak jak opisałam wczesniej 23 lata, od pół roku czuje sie źle.. było naprawdę naprawdę nie do wytrzymania nie mogłam sie skupic na niczym innym jak na moich problemach..serce miało nierówny bieg a w nocy przez nie nie moglam spac.. bylo sporo problemow ale mam swój powód którejs nocy miałam po prostu atak..zdarzylo sie to po dniu zmarłych 1 listopada..od tamtej [pory moje zycie zamieniło sie w piekło.. cos mnie dopadło ..jakiś komplenty dół..przechodziłam przez nawet depresje i bezsens zycia..takze nie bylo kolorowo..w tym momencie jestm silniejsza przywykłam do swoich lęków, kilka jeszcze pozostało - OWSZEM ale daje sobie nieraz tadę..są jednak dni kiedy nie moge przestać sie nakrecac,,,cios sie dzieje ze mna w srodku..martwi mn ie to bo nie znałam tego nigdy.problem z tlokiem, supermarketem, pocztą duzymi kolejkami w niej i przede wszystkim wszelkie srodki transportu napawaja mnie lękiem jeszcze nimi bo cóż mam zrobić?Ale ciezko to znosze..moge przejechac zaledwie 5 przyst góra.. i wysiadam bo mi niedobrz.e.i czuje sie zle..dzis doszło do mnie ze po prostu jestem aspołeczna..czuje niewyobrazalny niepokoj w sobie..choc nie jestem zdenerwowana..nerwy same we mnie urzadzaja sobie zabawe.. mam sile by walczyc i jestem bardziej do tej walki przygotowana niz bylo to w listopadzie czy w grudniu gdzie lek za lękiem mnie paralizował..wiele z nich juz pokonałam ale ten jest wyjątkowo uporczywy.. nic nie daje tłumaczenie ze ludzie moga cIe oceniac olej to nigdy ich nie spotkasz..czuc sie wyluzowana luzno ramiona mysli o czyms przyjemnym a nie kiedy koniec tej okropnej jazdy - T O TRUDNE :(
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
a ja uwazam ze mozna wyjsc z tego bez leków.. wystarczy wytłumaczycsobie w glowie ze tak nie mozna i zmienic podejscie do swoich lęków..w ten sposób zwyciezamy z nimi ja nie brałam nic ..a uwierzcie bylo ze mna bardzo zle.. jestem wcia taka sama..wiem ze leki zmieniaja psychike moga nie podzialac albo sprawidc ze nie bedzie emocji jakie sie ma normalnie.. nie polecam leków.. tylko dobrego specjaliste psychologa..psychiatra to ostatecznosc..jest duzo psychoterapeutów co sie specjalizuja w leczeniu nerwicy..ktora jest najlepszym co moze na msie ptrzytrafc...tak powiedziala osoba co zna sie na tych rzecxzach i co prawda trwa to moze z rok albo pol zalezy od Twojej pracy nad soba..ale jest mozliwe .. tylko uwierzcie w to!!!!
-
no niestety ta choroba naprawde istnieje !!! ;) powiem wam tak, to co sie dzialo kiedys ze mna jest nie do zazdroszczenia, dostałam spazmów było mi niedobrze wmiejscach publicznych gzie ludzie moglioby mnie obserwować.. to bylo w listopadzie przeszlego roku, denerwiowałam sie i spieszylam by wyjsc szybko bałam sie ze zasłabne..trzeslomi sie wszystko w srodku :( do tego.. pozniej mialam problem z wieczornymi wyjsciami lęk sparalizował mnie wlasciwie doszczętnie.. wizyty u pani psycholog baaaardzo mi pomogły.. nie potrafiłam sie skupic na niczym innym wsłuchiwalam sie w swoje serce choroby wyszukiwalam sie ze cos mi jest.. i powiem WAM da sie!! wyszłam z tego..pozostałe nieliczne objawy jeszcze tej cholernej nerwicy !! ale naprawde juz tak niewiele potrzebva bym byla całkowicie zdrowa ... wierze ze nam wszystkim sie to uda.. !!! mi przeszkadza obecnie jedynie tłok korki, nerwy szybko sie daje sprowokować, i ludzie opinia innych liczysie dla mnie az za bardzzo..ale wychodze juz sama, staram sie bcy silna nie przejmuje i nie mam dołów, wychodze z łózka pracuje spotykam z ludzmi nikt nie widzi ze mam problem, pije alkohol choc bałam sie ze ponim mi przyspieszy serce..rzuciłam herbatki ziolowe i wszystko zamulało mnie.. wyleczyły mnie jedynie melissa i krople na nerwice ojca Grzegorza polecam w aptece..zadnych leków mi nie przepisano ..dlatego lepszy psycholof niz psychiatra..moim zdaniem..z wszystkiego da sie wyjsc! tylko musmy w touwiezyc..czytam ksiaki o pozytywnym mysleniu duzo czytam..o stresie i polowa ludziw duzym miescie ma problemy takie jak my..gdy mam atak mysle o ludizach w busie ze byc moze tez sa tak jak ja chorzy * :) i mi lepiej..ze nie jestem z tym sama..a to forum pomaga mi uwierzyc ze to nie ja jestrem samotna..to swiat nas po prostu zgnębil dajemy sie poniesc złym emocjom :* pozdrawiam wszystkich zyczac miłego weekendyu..ps ja mam takie szczescie ze mam wokol siebie osoby zdfrowe i pelne zycia dzieki nim odzyłam :)))
-
hej jestem tu nowa :) witam was wszystkich jestem z Warszawy.. i macie rację to atakuje zazwyczaj b.młode osoby.któs napisal ze meidzy 20 a 30 rokiem cos w tym jest :] ja mam 23 lata.. zawsze bylam towarzyska i tp nie przejmowalam sie głupotami az od pol roku mam nerwice..mowia ze to nerwica natręctw..ale wydaje mi sie ze to wlasnie tez strach przed zamknietymi pomieszczeniami, zle sie czuje bardzo w autobusach i tramwajach wydaje mi sie musze wysiasc i to juz.. nie wiem skad sie mi to wzielo w ogole nie moge wyluzowac..ostroznie 3mam na wodzy swoja panike byle dojechac na miejsce,a jak zdarzy sei korekk ojjj jest wtedy tak ciezko.. nie wim czy glupio to nie zabrzmi ale widzialam ze tez macie problemy ale wydaje mi sie ze lęk zabiera nam radosc z zycia..za kazdym razem gdy nie ma ataku jestem happy..a gdy sie pojawia wracam smutna zdolowana wrecz do domu :| rozpamietuje i nast razem znow sie boje wsiasc ... chodze ztym do psychologa,,ale jakos kiepsko mi idzie..wciaz ten problem..na otwartych przestrzeniach tez sie boje... daleko moge pojechac ale z kims,sama w zyciu bym nie pojedchala do centrum handlowego czy supermarketru zbyt sie boje :( ze zaslabne itp zakreci sie w glowie,a czasem mialo to rzeczywiscie miejsce.. chodzicie na jakies psychoterapie??
- 7 186 odpowiedzi
-
- nerwica (serca inne)
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Radze zrobić sobie wszelkie mozliwe badania..no ale jakie ... internista nic nie widzi.. mam tylko obnizona odpornosc przez ten stres, takze łapia mniedziwne infekcje ,gardlo czasem ból głowy ale juz przeszlo, teraz został tylko skurcz brzucha gdy sie deenrwuje i podniesiony rytm serca.. ie wiem jakie mam robic badania? moczy krwi?? zapisalam sie za tydzien do kardiologa..moze on pomoze,ale z drugiej strony nie chce brac lekarstw bo nie mozna wtedypic alkoholu.. a zmienic.. wlasnie mysle tylko na jakiego?by sie znow nie mylic pozdrawiam:)
-
Edzia mam tro co TY :P tez czytam zawsze skutki uboczne i balam sie brac leków.. jednak minelo..to. prosze podaj mi namiary do Pani ktora ma tak dlugoletnia praktyke jesli chodzi o nerwicę.. ja tez sie z tymmiotam.. juz jakis dobry czas..ale jestem blizej niz dalej.. jednak potrzebuje zmienic psychologa.. wydaje mi sie ze ten nie do konca mi pomaga.. jak macie namiary jakies dobre opinie ... to dawajcie..jestem z Warszawy :) pozdrawiam Ania
-
mam jeszcze pytanie do was: Czy uważacie że zmiana psychologa moze dobrze zrobić? mam jedną prowadzącą która zajmuje sie mną już jakis czas..są rezultaty.. ale nadal mam fobie spoleczne, chcę sie ich pozbyć ale nie daję rady, tłumaczenia nic nie dadzą ja to wszystko wiem, potrzebuję psychoterapii myslicie ze to dobre abym ją zmieniła i chodziła częściej? dotychczas byłam raz na miesiac .. wczoraj byłam u Pani która zajmuje sie wlasnie nerwicą mówi ze to najlepsza rzecz jaka moze byc z punktu widzenia pscyhologa..ze najłatwiej sie z tego wyleczyć... to dodało mi otuchy ale ona psychoterapeutką jest.. tamta tylko psychologiem,mysle o przeniesieniu sie do niej..lub do kogos innegfo ale kogos naprawde polecanego ze udalo sie komus pomoc ! co robic? zostac z tą ? czy robic cos w kierunku zmian?? prosze o szczere opinie na ten temat
-
Cześć Ola! wspaniała wiadomosc gratuluje że jednak udalo sie wygrać i za nadzieję że mojawalka jeszcze moze przyniesc rezultaty, kiedy będzie jak kiedys :) po tym co piszesz, mam olbrzymia ochote poznac tą osobe która CI pomogła, czy jestes z Warszawy? proszę powiedz która psychoterapeutka takCI pomogła, podaj jakies namiary byc moze tez mi pomoze ... pozdrowionka..
-
Karina :] to jest ewidentnie stres.. i nerwica.. początki.idz do psychologa... moja mama tez uwazała ze to stres... i to ze sie tym wszystkim przejmuje az za bardzo..tylko dzieki sobie trafiłam gdzie powinnam do milej babki ktora mi pomaga..radzic sobie ze stresem..jak nauczyc sie z nim zyc w zgodzie..objawy mina kiedys.. a nic nie biore..a serce sie juz uspokoilo i nie wczuwaj sie tak w to kołatanie bo mozna zwariowac..ja dlugo spac nie moglam bo slyszlaam jak oddycham i serce jak kolacze :) a z samochodem nadal mam nieuzasadnione leki.. ale jak nie mysle o tym tylkopozytywnie to przechodzi trzeba oddychac głęboko :)))) ja zapisałamsie ost na prawko jazdy boje sieze mnie kiedys zlapieto na ulicy.. tez mam taki lęk;/ pozdro dla WAS!!!
-
błagam czy jestem sama w tej walce? mam to codzien jak qwracam z pracy,potem przechodzi, najbezpieczniej czuje sie w domu, w innychmiejscach boje sie ze mnie to złapie a wtedy sobie nie poradze..wczoraj pojechalam do Galerii tam bylo duzo osob..zamazywał mi sie obraz , bylam podminowana jakos chciałam wracać do domu,ale przetrwalam to.. nawet sobie cos kupiłam,ale swiadomosc ze w tej galerii ktos na mnie czekadawała mi otuchy, jakbym jechaął sama..z pewnoscia nie czułabym sie najlepiej.. czasemboje sie ze serce mi wyskoczy..czy uwazacie ze powinnam kontynuowac u psychologa wizyty czy zapisac sie do psychoterapeuty to podobno czyms sie rozni ? napiszcie mi gdzie wy chodzicie, czy jeast moze tkos godny poelcenia w Warszawie kto umie wam pomoc i z tym walczyc,a moze pomogl ktos juz komus ?? pozdrawiam oczekuje odp
-
dokładnie wazne by wiedzieć co CI jest..bo snucie domysłów też jest uciążliwe..i wptrowadza nas w hipochondryzm ;/ ja idę do kardiologa za 3 tyg. prywatny nie umial mi pomóc tylko dodatowo chciał mnie wyslac na dodatkowe badanie oczywiscie płatne + konsultacja u niego dopiero z tym wynikiem *zaznaczam że znowu płatna i wtedy mi powie co mi jest!? tyl e ze ja wiem co mi jest..wyszła mi tachykardia zatokowa... niemiarowe bicie serca i rzeczywisice uaktywnia sie to w nocy np lub jak sie dodatkowo denerwuje w tloku ... wtedy zalewa mnie fala gorąca..czuje sie słabo.. ale do tego dochodzi nerwica natręctw.. nie wiem czy ma ktos z wAs cos takiego, że stojac w kolejce lub czujac suie w centrum uwagi wlasnie w busach czuje ze zaraz nie wyeobi..ja mam dziwne te akcje..nie wiem dlaczwego..czuje ze nie da m rady i cche juz wysiasc z autobusu a jakwychodze to czuje sie juz tak nakreona ze nawet nie idę,a gnam do tego domu..aw domu oczywiscie ziolka napredce..aby to jakos minelo i mija po tym jak skupiam sie na czyms innym..ale uwielbiam zauwazylam tez mowic o tym.. chlopak mowi ze sie upajam tym co mi dolega,, a nie chce sobie przetlumaczyc ze nic mi nie grozi nie musze sie niczego bać itp..a serce bije jak bije..jemu tez bije..mocniej czasemale nie przesadza jak ja.. blagam napiszcie mi czy to nerwica serca? czy moze kardiologicznie cos ze mna nie tak/? zaznaczam ze to niewyobrazalne nakrecenie pwooduje stale rosnacy niepokj w mojej glowie i w srodku zaciskam bbrzuch wtedy i czuje sie niedotleniona
-
dokładnie jakie leki są tak dobre? :) czy to jakieś od psychiatry przepisane bo z tego co wiem to psycholog nie moze zadnych leków wypisać,ewentualnie internista, kardiolog.. kto CI je przepisął? ja radzę sobie dobrze z herbatką uspokajającą z duza iloscia melisy jest swietna,, tylko o 23 robie sie baaardzio bardzo spiaca :) a tak to super mi sie zyje, choc oczywiscie szyukam leku cud ktory uzdrowi moje cialo bo lapia mniechiwle bolu w klatce piersiowej i lęku paniki ... wczoraj jakjechałam do lekarza mnie to złapało nie umiałam wyluzować niepój odczuwalam wszedzie doslownie, odpuscilo dopiero po stresujacej sytuacji - byłam u lekarza bałam sie wyników :/ takze nie wiem dobre polecam też są kroplne nervobonisol jakos tak tanie i dobre 40 kropelek małych i troche wody duzo magnezu łykam go całyczas. jedna na dzien tabletke tran i potas jakies witaminy..dobrze tzeba sie odzywiac..wczoeraj cwiczyłam cwiczenia daja pozytywn a energie ktorej nam tak brakuje po tej walce ze stresem bolem i lekiem :) pozdrawiam wszystkich..raz lepiej , raz gorzej ale kiedys bedzie dzien kiedy bedziemy na wozie* :)