dandy
-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez dandy
-
Gosiu,masz racje,takie wsluchiwanie sie w cialo do niczego dobrego nie prowadzi.tez to mialam,co rano po przebudzeniu analizowalam czy cos mnie boli i zawsze cos tam znalazlam.Ewka!no! no !no!nie wchodz na te strony i nie wolno ci myslec w ten sposob!nie poddawaj sie i walcz,wszyscy tu jestesmy z toba!Malenka,duzu duzo zdrowka zycze twoim dzieciaczkom!Dagmarka,ty tez sie trzymaj slonko i nie daj sie!nati,nefri,mati,czarna,malgosiu pozdrawiam was bardzo serdecznie!a nie wymienionym wielkie buziole!mi rowniez przyda sie zeszycik Krysiu.
-
Witam kochani!Dorotko,Krysiu-dziekuje za dobre slowa,jestescie moimi dobrymi duszkami.Krysiu,jak pocieszamy kogos slowami-trzymaj sie kochana-to wydaja nam sie oklepane,bo chcialoby sie zrobic cos wiecej.ale to duzo,bardzo duzo,dla mnie sa one jak plaster miodu na serducho i bardzo wam dziewczynki dziekuje.dziekuje rowniez wszystkim dziewuszkom za komentarze na nk!Aniu,cos ostatnio nie mozemy pogadac na gg,co sie dzieje?odezwij sie prosze!
-
Dorotko,ja wciaz ucze sie jak byc bardziej otwarta na ludzi,umiec powiedzie co mi lezy na sercu,zamiast zamykac sie w sobie.dziekuje ci bardzo ze pamietasz o mnie,az sie cieplo na serduchu robi.pare dni mialam niezbyt dobrych,nie czulam sie tragicznie,ale bywalo lepiej.ale co tam ja,u innych dziewczyn gorzej i na prawde trzymam kciuki za was wszystkie dziewczynki!wiecie co,forum nauczylo mnie mowic otwarcie o swojej nerwicy zwlaszcza z sama soba i takie uswiadomienie sobie faktycznego stanu rowniez pomaga.mam nadzieje ze rozumiecie mnie,o czym mowie.
-
Witajcie kochani!Krysiu,jak dobrze ze napisalas,trzymaj sie!a jak u ciebie Iwonko,mam nadzieje ze tez lepiej?Dorotko,gdzies mi wcielo nr.twojego gg,a ze pare osob dzis wycalowalam to zastanawialam sie ktoz to do mnie napisal.a nr.oczywiscie juz odzyskany.Magda,juz z gorki masz z tymi egzaminami,ucz sie kochana,ucz!pozdrawiam was dziewczynki,nie wymieniam bo z moja skleroza zapomnialabym o kims.
-
Hej Malgosiu!nie da sie nic zrobic?moze jakos uda ci sie przeblagac rodzicow?
-
Witam Nerwuski!napisalam dlugiego posta,ale rozlaczyl mi sie internet,masakra.no to napisze od nowa.Blondasek,gdzie jestes?chcialam pogadac na gg,bo jestem ciekawa jak w szkole,zreszta nie tylko ja chcialabym wiedziec jak bylo.Krysiu,dobrze ze nie dajesz sie tej francy i pomalutku do przodu,trzymam kciuki.Iwonko,za ciebie tez trzymam kciuki,odpoczywaj ile trzeba,bedzie dobrze!Nefri,jak czytalam twoje posty o mezu,to mialam wrazenie ze czytam o swoim,bo moj tez jest taka cholera i egoista.mozna tlumaczyc a i tak nic nie dociera.Gosiu,oj fajnie byloby wpasc do ciebie na imprezke,albo na pogaduchy.
-
Witam *starych*forumowiczow i nowych!pare dni mnie nie bylo i ludzie zapomnieli o mnie.a u mnie wciaz pod gorke,jednak prawde mowi przyslowie ze jaki pierwszy dzien nowego roku,taki caly rok.na razie utrzymuje sie zla passa,ale mam nadzieje ze bedzie lepiej.no i nie tylko u mnie widze zle sie dzieje.oby do wiosny,wyjdzie sloneczko,ptaszki zaczna spiewac i na pewno bedzie lepiej.
-
Dorma,a moze chodzilo o rok przestepny?wtedy jest o jeden dzien mniej,czy wiecej.ojej chyba wiecej,juz sie pogubilam
-
kochani!mam prosbe,zwlaszcza do tych osob ktore maja mnie na nk.prosze was dziewczynki zebyscie weszly w moim profilu do moich znajomych,jest tam konto mama.w galerii zdjec na 2stronie jest zdjecie martynki chorej na raka.prosze was zebyscie przeczytaly jak mozna jej pomoc.chcialam dac to wszystko do mojego profilu,ale nie dalam rady,nie wie czemu czy za duzy format czy po prostu nie umiem.mam nadzieje ze moj post nie przejdzie bez echa,wejdzcie na moja nk.
-
Dorotko,u nas na wsi mozna pomarzyc o czyms takim jak basen,kino itp.ale staram sie jak moge,spedzam sporo czasu ze swoja cora na pogaduchach,wyglupianiu sie itd.do kolezanki sobie wyskoczy,albo kumpela do niej.moje dziecko jest po prostu baaardzo wrazliwe,przejmuje sie wszystkim i wszystkimi.podzielilaby sie wszystkim co ma i jak spotka ja przykrosc to bardzo przezywa to.juz taki charakterek,wiadomo,wrazliwym zyje sie trudniej.teraz slysze jak wyspiewuje sobie,czyli wszystko ok.wiesz,ja mysle ze duzy wplyw na jej zachowanie maja chormony.wszystko wskazuje na to ze weszla w trudny okres dojrzewania.a ty Dorotko walcz,nie daj sie cholerze!mi na razie przeszlo,mam teraz swietny nastroj.ja to w ogole humory mam jak nastolatka,albo jakbym cpala,z deprechy popadam nagle w euforie i na odwrot.Dorotka,trzymam kciuki za ciebie.Malgosia,ty tez sie trzymaj kochana.Nati,zdolna bestyjka z ciebie!Czarna,moja cora tez pomalu zaczyna na wszystko psioczyc,jeszcze nie jest tak zle i moge sama kupic jej ciuszek,na ogol udaje mi sie trafic,ale wole juz tego nie robic.mowic za duzo nie bedzie,to jeszcze nie ten etap,ale ciuch idzie na samo dno szafy jak nie odpowiada i tak lezakuje sobie.a jak u ciebie frecia?poprawilo sie cos?i tradycyjnie dziekuje za rozmowy blondaskowi,super babeczka z ciebie,o wszystkim moge ci powiedziec i dzieki ci za to CUDOWNA KOBIETO.
-
Frecia,Dorotka i reszta laseczek,trzymajcie sie!jestescie silne babki i dacie rade!ja sie zawsze smieje z siebie ze zlego diabli nie biora.wiecie,na pewno nie bedzie jak kiedys,bedzie inaczej,ale to nie znaczy ze gorzej.moze byc jeszcze na prawde super,tylko musimy w to wierzyc!
-
Witajcie!wiecie co,ta zima chyba tak dziala placzliwie.moja cora tez juz kilka dni chodzi nerwowa i plakac jej sie chce bez powodu.juz sie sie smieje ze opieprze ja,wtedy bedzie miala powod do placzu i jak sobie poplacze to jej ulzy,dziewczynki,macie racje.w stu procentach zgadzam sie z wami,ze ta nerwice mamy m.in.dlatego ze wlasnie dusimy wszystko w sobie,bo my takie twarde babki musimy byc co nie.ale wcale nie musimy,mozemy sobie czasem poplakac,wyzalic sie,w koncu nie jestesmy ze stali.Dagmarko,nie martw sie!na pewno jak oboje ochloniecie,uspokoicie sie,to jeszcze raz obgadacie sobie cala sytuacje.wiesz co,moze sprobuj takiego numeru-wez kartke,po jednej stronie wypisz wszystkie za wyjazdem,a po drugiej wszystkie plusy pozostania w kraju.porownaj gdzie wiecej jest tych*za*,moze to ci pomoze podjac decyzje.slyszalam ze cos takiego pomaga.
-
Witam kochani!Dagmarko22,studia nie zajac,nie uciekna,postaw na milosc!jezeli jestes zdecydowana studiowac dalej,to mysle ze w pazdzierniku spokojnie,bez wyrzutow sumienia bedziesz je kontynuowac.ilu nas tu jest,tyle bedziesz miala porad roznych i opini,musisz sama zdecydowac.kieruj sie tym,co ci serce dyktuje,powodzenia!no i mysle ze cokolwiek wybierzesz bedzie dobrze,bo twoj chlopak na pewno zrozumie cie.
-
wiecie co,obudzilam sie dzis ok.3-4nad ranem i pomomo ze nic mnie nie bolalo,stwierdzilam ze na pewno zaraz czeka mnie zawal i serce zaczelo mi bic jak glupie.ale jazda bez trzymanki,takie bzdury wmawiac sobie i nakrecac sie,koszmar.pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie,czesc!
-
Witaj Justyna,wiesz nerwica ma wiele objawow,u kazdego z nas moga wystepowac rozne objawy.ja np.mialam podobne objawy do twoich,ale mialam chore zatoki.idz do lepszego lekarza,ktory potraktuje cie powaznie,zrob badania i nie martw sie na zapas,a tymczasem sprobuj poratowac sie ziolowymi tabletkami uspakajajacymi,polecam Persen.czesc Vego,to co opisujesz wyglada na silna nerwice lekowa.na pewno powinienes udac sie do dobrego psychologa.
-
Witam wszystkich!weszlam na chwile zeby poczytac posty,ja na razie nie mam natchnienia do pisania,za duzo spraw,przykrych rzeczy spotkalo mnie od osoby ktora jest mi najblizsza,a ciagle rani.mam pare spraw do przemyslenia i ostatnio tym sie zajmuje i chyba w koncu sfiksuje od tego myslenia.Aniu,dzieki za rozmowe,bardzo mi pomogla.
-
Witam Wszystkich!DorotkoW.ladny wierszyk,fajne porady w nim.czy myle sie sadzac,ze ty myslisz,ze ja poobrazalam sie tu na was?pewnie znow moja zbyt bujna wyobraznia za daleko sie posunela.ale gdyby ktos tak myslal,to nie,na nikogo nie jestem obrazona.IwonaP,dzieki ze napisalas wczoraj do mnie na gg,wyjasnilysmy sobie pare spraw i chyba ta rozmowa byla mi bardziej potrzebna niz myslalam.nie moge byc ciagle taka zosia samosia,co to mysli ze ze wszystkim sie upora sama.potrzebuje samotnosci,tzn.tak mi sie wydaje ze jej potrzebuje teraz i dlatego nie pisze.wiem ze to zamykanie sie w sobie nic dobrego mi nie daje,dlatego IwonkaP,jeszcze raz dzieki za wczoraj,za to ze pociagnelas mnie za jezyk.Blondasku,rowniez z toba bardzo milo mi sie rozmawialo,dzieki tobie rowniez troszke otworzylam sie,dziekuje!ale obawiam sie ze ja niestety nie spelnilam twoich oczekiowan.mam nadzieje ze chociaz troszke ulzyla ci rozmowa ze mna.ide pozaglebiac sie w swojego dola glebiej.pa!
-
Blondasek,jesli jeszcze chcesz miec kontakt z kims takim jak ja ,to moje gg-13937721.Nefri,przepraszam,ale nie odebralam twoich danych.to jest jakas zlosliwosc przedmiotow martwych.moze podaj mi swoje gg i ja do ciebie wysle swoje dane.na prawde,cos z tym moim gg jest nie tak,pewnie dlatego ze program do niego mam z gazety.
-
wyroslam z obrazalstwa co najmniej 20lat temu,mam prawo do wlasnego zdania tak jak i wy.jest radykalnie odmienne od waszego.no coz,zawsze pijak byl rozumiany lepiej od jego rodziny.fakt,to nie miejsce na tego typu rozmowy,pewnie musialabym poszukac forum dla alkoholikow i ich rodzin.nie chce mi sie na ten temat w ogole juz gadac,myslalam ze to zamkniety rozdzial w moim zyciu,jak widac nie mozna pstryknac palcami i zapomniec.co jakis czas cos lub ktos obudzi zakopane gleboko w sercu emocje.
-
Wiec ojcu mam wspolczuc,a winic mame?a znasz ten strach?ja znam i moja mama go znala,do pewnego momentu.nie bala sie zostac sama bo to ona utrzymywala rodzine,bala sie ze ojciec spelni grozby,az w koncu pokonala strach i pozbyla sie drania.i swojej mamie moge byc jedynie wdzieczna,a nie winic ja za ojca pijaka.gratuluje tolerancji i wyrozumialosci.
-
Tak przypuszczalam ze paru osobom a moze wszystkim(pare osob jeszcze sie nie wypowiedzialo)nie spodoba sie to co napisalam.kto wie,byc moze nawet wrogow tu sobie narobie,trudno,nie bede przepraszac za to co mysle,ani klamac.mam wspolczuc Pervertorowi i poglaskac po glowce,bo to przeciez choroba a on niewiniatko?a kto wspolczuje jego rodzinie?och,slyszalam wiele razy,ze powinnam wspolczuc *tatusiowi*,bo on jest chory,powinnam dac mu szanse.a kto do cholery wspolczul mi i dawal szanse,kiedy uciekalam przed starym,ktory w pijackim amoku ganial mnie z siekiera?kiedy spalam gdzie popadlo,byle nie z nim w domu,gdzie wtedy byli ci wszyscy swieci?a moze pil przeze mnie,bo mu sie corka nie udala,moze zone mial niedobra i trzeba czlowieka zrozumiec.mam nadzieje ze skonczyl tak,jak zyczyl mojej mamie zeby skonczyla,czyli pod plotem!
-
Dorma,wielkie sorki za moje gapiostwo,widzisz jaka gula ze mnie,zle cos przeczytam a potem wymyslam ideologie.Dorotko,to wodka plakala!taki czlowiek nie wie co to sa prawdziwe lzy.ilez to ludzi ma problemy ogromne,ze nie jestesmy w stanie tego pojac i nie popadaja w alkoholizm.moja mama majac takiego meza tez powinna zalamac sie i chlac z nim,a nie zrobila tego,do dzisiejszego dnia dba o nas i martwi sie,jest super mama.oj,taki pijak potrafi zadzialac na litosc,a jacy sa dobrzy dla innych.o moim stary ludzie mowili dobrze,taki fajny facet i zyczliwy dla innych.pewnie,jak sasiadowi zepsul sie kontakt,to potrafil wykrecic wlasny i zaniesc,taki dobry czlowiek.nie,dla mnie nie ma wytlumaczenia dla picia.podziwialam Marka Kotanskiego,ale nie rozumialam dlaczego akurat pijakom pomaga,ktorzy tylu ludzi zniszczyli.nienawidze cholera pijusow................Nefri,moglabys jeszcze raz przyslac swoje dane na gg?wszystko mi zniknelo i numery dziewczyn i twoja wiadomosc.13937721-przypominam moje gg.IwonaP,na pewno wielu z nas rozmawia ze swoimi bliskimi zmarlymi.dowiemy sie jak tam jest po smierci,albo i nie....ktoz to moze wiedziec.ja wierze ze cos tam jest.
-
Dorma,niedawno przeczytalam o ksiazkach ks.Francoisa Brune-*Umarli mowia do nas*i *Powiedzcie im ze smierc nie istnieje*.to co pisza o tych ksiazkach zaszokowalo mnie i moze jestem naiwna i glupia,ale wierze ze mozna porozumiec sie z bliskimi zmarlymi.moze lektura tych ksiazek pomoglaby ci choc troche ukoic twoj bol.
-
Freciu,tak na prawde,to trudno jednoznacznie powiedziec skad ta nerwica,prawda?jakas sytuacja zadzialala jak katalizator i pojawila sie ta cholera.a my nawet nie zdajac sobie sprawy z tego,szukamy przyczyny,winnych.moze wydaje nam sie ze wtedy szybciej poradzimy sobie z nia.
-
Wlasnie przeczytalam Dorma twoj post wczorajszy.hej,nie lubisz gejow?kurcze,a ja chcialabym znac choc paru,choc przyznam ze moja tolerancja ma swoje granice i chyba nie chcialabym zeby jacys faceci calowali sie na moich oczach.