Skocz do zawartości
kardiolo.pl

poziomka07

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez poziomka07

  1. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Bloonka, ja przez pierwsze tygodnie miałam dokladnie takie same myśli jak Ty, tez chciałam poronic, ale co ciekawe jak byłam w ciazy z pierwszym dzieckiem i nie miałam jeszcze nerwicy bardzo, nardzo sie cieszyłam sie z tej ciazy i pojawiły sie problemy, zaczęłam plamić, miałam ciaze zagrożona i musiałam na poczatku leżeć. w tej ciazy od poczatku mega stresy, leki i nic takiego sie nie pojawiło, żadnego plamienia itp. tak wiec rożnie to bywa :) teraz juz chyba oswoiłam sie z ciaza i jest ok, bardzo boje sie natomiast porodu, ale zamierzam albo rodzic prywatnie albo opłacić lekarza i położna zeby byli przy mnie cały czas.
  2. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Sanchez cieszę sie, ze forum Ci sie podoba, ja podobnie jak Ty jestem na 3 etapie, u mnie nerwica pojawia sie z sytuacjach stresowych i w miarę szybko potrafię ja opanować. W porównaniu z tym co było te dwa lata temu to jest 1000 razy lepiej :) Ciekawe czy Renetka i Malwa juz urodziły....
  3. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Majówka ja mam dokładnie tak jak Ty czyli najsilniejszy stres związany z biegunka i z tym ze moze mnie złapać na jakimś wyjezdzie np w autobusie i co ja wtedy zrobię. Wynika to z tego, ze u mnie leki powodują właśnie biegunkę, jak miałam pierwszy atak nerwice dwa lata temu to miałam mega biegunkę przez ponad tydzien przez co wylądowałam w szpitalu. Złapało mnie w pracy i dosłownie przez trzy godz nie mogłam wstać z toalety, po czym mój maz zabrał mnie do domu a tam ciąg dalszy. Na poczatku myślałam, ze to zatrucie, ale jak po tygodniu spokoju znów dostałam napadu w drodze nad morze to juz wiedziałam, ze to na tle nerwowym. Co do książki Szaffera, nie czytałam jej ale czytałam opis jego choroby i uzdrowienia na jego stronie, dało mi to dużo motywacji bo po raz pierwszy wtedy uwierzyłam, ze mozna z tego wyzdrowieć pozdrowienia
  4. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Witamy nowa koleżankę:) im nas więcej tym lepiej ja jestem na podobnym etapie ciazy bo w 12 mięs. Generalnie na poczatku było ze mną kiepsko, napady leku i mega dół przez pierwsze tygodnie, ale teraz jakos tak sie bardziej wyciszyłam i jest w miarę ok. mój sposób na nerwice to mieć jak najmniej wolnego czasu, jak mam go dużo to za dużo myśle, a wtedy głupoty mi do głowy przychodzą, nakręcam sie i lek gotowy. U mnie nerwica objawia sie głownie ściskiem i bólami zoladka, Mdłościami i biegunkami. najgorsze jest to, ze przy tej chorobie czasami nie wiem czy to nerwy czy rEzcywiscie coś mi zaszkodziło. Dwa dni temu tak miałam, dostałam biegunki plus cały czas mi sie odbijało i było cieżko na żołądku i bądź to człowieku mądry czy to nerwica czy rzeczywiście sie czymś strulam, a do tego zawsze przy takich dolegliwościach pojawiają sie u mnie leki. Dla mnie najgorsze przy tej cholernej chorobie sa leki związane z jazda autobusem, dalszymi wyjazdami itd. Z aktywnej osoby, ktora podróżowała autobusami i pociągami po kilka razy w miesiącu stałam sie zastraszona mała dziewczynka, ktora ma stracha i biegunkę przed każdym wyjazdem, a do pociągu sama to nawet nie wsiądę, echh
  5. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Ja tez podobnie jak dziewczyny przez pierwsze 5 dni bardzo sie cieszyłam bo staraliśmy sie z mężem juz dłuższy czas, a po tych 5 dniach radości w nocy dostałam takiego napadu leków ze płakałam i krzyczałam do mojego męża cośmy najlepszego zrobili, ze ja nie dam rady w ciazy a tym bardziej jak dziecko sie urodzi, ze jestem za słaba fizycznie i psychicznie, opieprzalam go za to ze jestem w ciazy i ze złe zrobiliśmy. Mialam taki atak, ze dostałam biegunki, zawrotów głowy i generalnie miałam uczucie ze zaraz zwariuje i mnie do psychiatryka zawiozą, przez myśl mi nawet przeszło ze powinnam ze sobą skończyć bo do dupy takie życie. Przez następne dwa czy trzy tygodnie miałam strasznego dola, masakra. Na szczęście pózniej juz było lepiej i to chyba zasługa tego ze moje dziecko wróciło od dziadków z wakacji i tym samym nie miałam juz tyle czasu na rozmyślanie i litowanie sie nad sobą, pózniej jeszcze postanowiłam założyć ta działalność i tak jakoś sie wyciszyłam. Oczywiscie nadal dopadają mnie myśli ze nie dam rady i nie mam wtedy siły nawet wstać z łóżka, ale opieprzam sie wtedy w myślach za głupie myślenie i zmuszam do robienia czegokolwiek bo zauważyłam ze jak juz przełamie mojego lenia to jest lepiej. Malwa, pewnie juz urodziłaś, daj znać jak było i jak sie czujecie z dzieckiem. dziewczyny dzis oglądałam dokument o niesamowitej babce, kobieta ma 80 lat i od kilkunastu lat podróżuje sama stopem po całym świecie. A podróżować zaczęła jak wpadła w depresje, lekarz zalecił jej tymczasowa zmianę otoczenia i tak jej sie spodobało, ze teraz regularnie organizuje sobie takie wyjazdy. Kobieta 80 lat a energii ma jak 20latka, oglądałam to i myślałam sobie ze ja tu siedzę i lituje sie nad sobą a ta niesamowita staruszka rzeczywiście korzysta z zycia. Kiedy autor programu zapytał jej czy nie boi sie, ze gdzieś tam zachoruje lub umrze odpowiedziała, ze nie bo przecież i tak kiedyś umrze i nie ma wpływu na to kiedy i jak sie to stanie wiec ma to gdzieś i o tym nie myśli. Mowię Wam cudowna, radosna i ciagle uśmiechnięta kobieta i jakos tak pozytywnie na mnie podziałał ten reportaż, aż żałuje ze go sobie nie nagrałam:)
  6. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny. nie odzywałam sie jakiś czas ale postanowiłam wykorzystać to, ze jestem w ciazy i siedzę w domu i założyć działalność gospodarcza. Juz od dłuższego czasu korciło mnie zeby spróbować, ale zawsze brakowało czasu, praca, dom dziecko itd a teraz mam okazje. Powiem Wam, ze tak sie wciągnęłam, ze prawie zupełnie zapomniałam o tej cholernej nerwicy, nawet rano jest lepiej bo pierwsza myślą nie jest nerwica a to co mam dzisiaj do zrobienia. Oczywiscie przed podróżą autobusem czy wizyta u lekarza mam lekki stres, ale nie jest złe. Dziewczyny, jeśli chodzi o problemy z ułożeniem sie do snu juz na końcowym etapie ciazy to zdradzę Wam mój sposób z pierwszej ciazy. Miałam dwie dodatkowe poduszki oprócz tej pod głowa i jedna wkładałam pod brzuch leżąc na boku, wtedy brzuch był wsparty na poduszce i nie ciągnął a druga taka dosyć gruba dawałam pomiędzy nogi na wysokości kolan. Mnie to bardzo pomagało. Malwa ten lekarz to jakiś totalny psychol, moim zdaniem liczył chyba na jakaś kopertę, z tego co wiem lekarze biorą w łapę za cesarkę. Współczuje Ci bardzo kochana. Ja na początku brałam pod uwagę tylko cesarkę, ale teraz to juz sama nie wiem. pozdrawiam Was gorąco, wszystkie jesteście dzielne jak nie wiem. p.s. ciekawe co u Renetki
  7. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Malwa, ja myśle, ze to moze byc poprostu stres przed cc i nerwica nie musi mieć tu nic do rzeczy, zdrowe dziewczyny tez panicznie boja sie porodu i cc. Ja tez chciałabym cc, pierwszy poród miałam naturalny i mam bardzo złe wspomnienia, a z drugiej strony boje sie czy rana bedzie sie dobrze goiła czy nie porobią sie jakieś zrosty itd. no nic mam jeszcze 7 mięs na podjęcie decyzji, pogadam z lekarzem i zobaczę co powie dziewczyny, dzis moge byc z siebie dumna, przejechałam samochodem przez pół Warszawy w porannym szczycie, a nie jeździłam samochodem chyba z pół roku jak nie dłużej. miałam stresik rano, ale dałam rade i duma mnie rozpiera :) najgoryszy był moment jak utknęłam w 2 km korku gdzie po lewej i prawej były barierki i nie było żadnej możliwości zjazdu, oczywiscie od razu myśli co ja zrobię jak dostanę teraz ataku paniki, a tu nie ma gdzie zjechać, na dodatek córa siedziała na tylnym siedzeniu no i oczywiscie sie nakręciłam i pojawił sie lek, zaczęłam sie pocić, nogi trząść, ale opieprzyłam siebie w myślach za głupoty i natychmiast mi przeszło. kiedy skończą sie te upały, masakra jakaś pozdrowienia
  8. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    A u mnie o nerwicy nie wie nikt, maz sie moze trochę domyśla nie zniosłabym na sobie badawczego wzroku innych, jak sa jakieś imprezy rodzinne a mnie dopadną leki takie ze nie moge wysiedzieć to mowię ze boli mnie głowa i muszę sie na chwile położyć, na szczęście rzadko sie to zdarza u mnie w rodzinie, szczególnie po stronie męża wszyscy sa bardzo silni psychicznie i pozytywnie nastawieni do zycia, wiem ze gdyby sie dowiedzieli o mojej chorobie to po pierwsze by nie zrozumieli a po drugie współczułby swojemu synowi a nie mi u mnie niestety dochodzą do tego jeszcze stany depresyjne, echh
  9. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Cześć dziewczyny, ale dużo naskrobalyscie, super ja wczoraj wieczorem wróciłam znad morze, juz bardzo dawno nie byłam tak zmęczona, do tego mega bol głowy, od razu położyłam sie spać i wysłałam sie jak mops:) bardzo bałam sie tego urlopu, dwa tyg 500 km od domu, do tego droga 6 godz w jedna stronę, o dziwo przez cały urlop nie miałam żadnych leków, wczoraj w drodze powrotnej dopadł mnie mały, ale maz mnie uspokoił. Chyba pomogło, ze razem z nami była tez ciocia i dwóch kuzynów, a ja w większej grupie zawsze czuje sie bezpieczniej Malwina ja tez dopiero w 9 tygodniu wiec jestesmy na tym samym etapie. Sanchez super, ze masz taka sile walki, ja tez staram sie z nią walczyc i jest dużo lepiej niz na początku, spacery, zakupy i codzienne sprawy nie sprawiają mi większego problemu, ale w samotna podróż pociągiem na pewno bym sie jeszcze nie wybrała. po ciazy bedę chciała spróbować bo teraz za duży stres. Jaki masz sposób na ta poranna regeneracje, chętnie bym skorzystała bo u mnie poranki właśnie sa najgorsze Renatka, Malwa i inne dziewczyny, mocno trzymam za Was kciuki pozdrowienia
  10. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Tak Punis jestem z Warszawy. Ktoras z dziewczyn pisala, ze idzie do dermatologa, daj proszę znac co Ci poradzi bo ja tez cala w pryszczach niestety Wspolczuje upalow, ja obecnie jestem nad morzem, tutaj nie jest tak zle acz w nocy tez jest mi mega duszno i budze sie ciągle, oby po powrocie upaly juz zelzaly. Pozdrowienia
  11. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Punis, napisz jak pokonalas nerwice, może i nam to pomoże. Ja choruje równo dwa lata, leki bralam tylko przez pól roku na poczatku po czym postanowiłam sama sie z tym zmierzyć. Oczywiście różnie to bywalo, kilka razy musiałam zwolnic sie wcześniej z pracy bo tak zle sie czułam, ale i tak bylo o niebo lepiej niż na poczatku kiedy balam sie własnego cienia. Teraz w ciąż tez jest różnie, ale staram sie wyciszyć i jakos daje rade, do tej pory tylko dwa razy wypilam melisę i nic nie brałam, ale to dop poczatek, obecnie jestem w 9 tyg i mam nadzieje, ze uda mi się przejść przez ciaze bez lekarstw, ciągle sobie powtarzam, ze bardziej przeciez boje sie wpływu lekarstw na dziecko niż własnych leków. Jak jest mi zle to czytam książkę albo oglądam tv żeby przegonić zle myśli, pomaga mi tez czytanie wpisów osób, które wygraly z nerwica bo daje mi to duza nsdzieje, ze wyjde z tego. Nie oglądam żadnych smutnych filmów, wiadomości, nie czytam neta bo tam tragedia goni tragedie i potem działa mi na wyobraźnię. O nerwicy powiedziałam swojemu gin, powiedzial żebym myślała pozytywnie, , ze najważniejsze ze jestesmy wszyscy zdrowi i dopóki zdrowie jest to innymi pierdolami nie warto sie za bardzo przejmować. Co ciekawe, ostatnio gdzies czytałam ze co 5 osoba w Polsce ma nerwice, napady paniki i leków.
  12. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Hej Ja śpię normalnie tylko na siusiu wstaje po piec razy, za to rano zawsze budzę sie z lekiem i od razu poranna biegunka. Potem w ciagu dnia jest lepiej bo zajmuje sie dzieckiem i domem ale musze sie do wszystkiego zmuszać, na nic nie mam sily ani ochoty. Zmuszam sie bo wiem ze jak odpuszczę to będzie coraz gorzej, zmuszam sie do ruchu i niedużych ćwiczeń. W tej chwili jestem nad morzem na urloie, strasznie balam sie tego wyjazdu bo to 6 godz w samochodzie i daleko od domu, ale daje rade, oczywiście nachodzą mnie leki ale wtedy od razu kieruje myśli w inna stronę. Boże, oddalabym wszystko żeby pozbyć sie tej cholernej nerwicy, juz nie pamiętam jak to jest zyc bez strachu i cieszyć sie każdym dniem. Po powrocie mam wizytę u gina, na ktora musze jechac autobusem i juz zaczynam o tym myśleć. Ciągle zastanawiam sie jak mogłam doprowadzić sie do takiego stanu i jak mogłam być tak głupia żeby tak kurczowo trzymać sie pracy,ktora czułam ze wykańcza mnie psychicznie i cala moja rodzina mowila mi żebym z niej odeszla Zaczynam 9 tc, ja dopuszczam tylko cesarkę bo mam tragiczne wspomnienia z pierwszego porodu ale nie będę Wam opisywać Pozdrowienia
  13. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Renatka, a właśnie zastanawiałam sie co u Ciebie. Super, ze z dzieckiem wszystko ok
  14. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Ja tez ciagle zyje przeszloscia, caly czas wspominam jaka kiedys bylam szczesliwa. U mnie zaczelo sie 6 lat temu od Przeprowadzki do Warszaway, od poczatku czulam sie bardzo samotna, do tego mialam male dziecko, ktore mialo roczek I zero pomocy Bo maz w pracy do wieczora. Praktycznie od poczatku wpadlam w depresje, a dwa lata temu na skutek stresujacej pracy doszla nerwica. Z osoby energicznej, mowiono na mnie kobieta pistolet stalam sie wrakiem czlowieka. Mam troche zal do Meza, ze widzac w jakim jestem stanie nie podjal decyzji o powrocie tylko stwierdzil, ze slaba psychicznie jestem, może i jestem, nic na to nie poradzę. Do tej port czuje sie bardzo samotna, nie chce przezyc calego zycia z daleka od wszystkich, tutaj nie mam zadnych bliskich znajomych, oczywiscie nikt mnie nie rozumie bo przeciez zarabiamy tyle kasy wiec powinnam byc szczesliwa, a ja man w dupie pieniadze. Zastanawialam sie nawet nad powrotem bez Meza, ale nie chce tego robic mojemu dziecku. Czy jeszcze kiedys bede szcxesliwa? Wszystkiego sie boje, a najbardziej podrozy, maz chce na wakacje za granice, a mi niedobrze na sama mysl. U mnie nerwica objawia sie bolem zoladka, mdlosciami I biegunka, nie moge wtedy nic przelknac plus czuje sie wycienczona fizycznie. Podczas ataków standardzik czyli walenie serca, pocenie sie, uczucie ze zaraz zemdleje. Od poczatku ciazy nie mialam jeszcze ataku paniki, organizm jakby sie wyciszyl, a moze to dlatego ze nauczylam sie szybko je opanowywac I juz sie ich tak nie boje Alez sie rozpisalam Pozdrowienia
  15. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Moja ciaza tez planowana, a caly czas chodze smutna, codziennie zaluje ze sie na no zdecydowalam, wyrzucam sobie ze jestem nieodpowiedzialna zeby miec dziecko w takim stanie psychicznym. Do tego fizycznie moj organism przez ta nerwice jest tez bardzo slaby, waxe 50 kg przy 173 cm wzrostu, boje sie czy podolam ciazy. A najgorsze, ze maluszek odczuwa takie same emocje jak my, musze sie wzisc w gsrsc, najgorsze sa poranko, potem juz jakos leci To moj 8 tydzien, bez lekow jestem od ponad roku, w trakcie ciazy Nic jeszcze nie bralam I oby tak zostalo
  16. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Reneta, a czy nie możesz na czas porodu i pierwszych tygodni po urodzeniu wrócić do Polski i zamieszkać z rodzicami lub tuż obok? chodzi o to żebyś poczuła sie bezpiecznie i miała świadomość, ze możesz liczyć na wsparcie i pomoc. Wyleczenie z nerwicy jest możliwe co widać po osobach, ktore z tego wyszły, ale jest bardzo trudne i niestety, ale nerwica moze powracać co powiedziała mi moja psychiatra, z tym, ze jak juz mamy świadomość co to jest to łatwiej znów ja pokonać Renatka, ja 2 lata temu byłam w takim samym stanie jak Ty, non stop biegunka, mdłości, ze nie mogłam nic jeść, po tygodniu wylądowałam w szpitalu z powodu odwodnienia i wyczerpania, zrobili mi wszystkie badania i oczywiscie wyszło ze jestem zdrowa. dopiero z neta dowiedziałam sie, ze to nerwica. Przeź dni i tygodnie bałam sie wychodzenia z domu, ale ponieważ mam dziecko to byłam zmuszona odbierać je z przedszkola, robić zakupy, chodzić na płac zabaw. Uwierz mi, ze wiele razy myślałam, ze umrę jadąc po córkę autobusem do przedszkola. Kilka miesięcy temu postanowiłam, ze pokonam ta france, walczę z nią i jest o niebo lepiej, na codzień funkcjonuje w miarę normalnie, napady paniki i leku mam jeszcze czasami, ale sa dużo słabsze i najcześciej potrafię sobie z nimi poradzić. Obecnie problemem sa jeszcze dla mnie podróże, póki co na pewno nie pojechalabym pociągiem czy autobusem do innego miasta, ale kiedyś na pewńo bedę musiała to zrobić. TRzymaj sie i nie poddawa, pozdrowienia
  17. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Renatka dla pocieszenia napisze Ci ze ta lekarka, ktora zabroniła validolu to tez była Arabka, oni chyba generalnie bardziej restrykcyjni sa no i totalny brak empatii, wszystko na sucho, zero uśmiechu a na zwolnienie lekarskie nie ma było szans mimo ze byłam w prywatnej klinice i płaciłam za wizytę. Nie martw sie tak bardzo, bo ten tekst o odmiennej orientacji dosadnie pokazuje, ze nie wszystko ok z tym lekarzem, ciekawe czy moze poprzeć swoje dziwne tezy jakimiś badaniami dupek jeden. j
  18. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Ja narazie tez apetytu niej mam, ale moja dzidzia to jeszcze kruszynka wiec pewnie jeszcze nie potrzebuje. Ja niestety na stres i lek reaguje ściskiem zoladka i potem przez jakieś 3 dni żołądek mnie pobolewa i nie moge za bardzo nic jesc i to mnie w tej nerwicy najbardziej denerwuje, nadwrażliwy żołądek, cały czas uważam zeby to co jem było świeże, a w knajpach zamawiam tylko bezpieczne dania jak kurczak lub bezmięsne. tez wciskam w siebie na sile, pilnuje sie teraz zeby jeść owoce i warzywa tak zeby dostarczać witamin dla maleństwa, gorzej z mięsem, w ogóle niemal na nie ochoty blee😉 melisę wypiłam dwa razy na sen, ale nie wiem czy coś dała czy nie, podobno trzeba pic regularnie i dop po dwóch tyg zaczyna działać. Paul27 wytrzymałas juz tak dużo, ze te trzy mięs jeszcze tez na pewno wytrzymasz, ja wczoraj powiedziałam lekarzowi o mojej nerwicy na wizycie i zapytałam czy nie bedzie to miało wpływu negatywnego na dziecko, powiedział ze nie wiec głowa do gory
  19. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Paul27 ja narazie w miarę ok znoszę ciąże, przez dwa dni miałam jazdy lekowe, ale to dopiero 6 tydzień wiec wszystko przede mną. Ja najbardziej boje sie tego okresu po urodzeniu i samotności bo w tym mieście, gdzie mieszkam nie mam żadnej rodziny ani znajomych, boje sie czy dam sobie z tym radę psychicznie i fizycznie bo jak psychicznie czuje sie kiepsko to z sił fizycznych tez całkiem opadam. Maz kochany mowi, ze jak chce to po porodzie możemy wrócić do naszego miasta, ale nie jest to takie proste rzucić wszystko, maź ma tutaj dobra prace itd a tam musielibyśmy zaczynać od nowa. Zobaczymy co życie przyniesie😉 Jak zaczynaja mnie leki nachodzić i myśli natrętne to staram sie je ignorować, zazwyczaj pomaga
  20. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Cześć mi lekarz powiedział, ze validolu nie mozna bo działa na korę mózgu, ze jak juz bedę musiała coś brać to lepiej specjalistyczne leki przepisane przez psychiatrę a tak to neospazmina i melisa zostaje. mam zamiar wybrać sie do mojego psychiatry zeby mi coś przepisała na wszelki wypadek acz mam nadzieje ze nie bedę musiała brać. Renatka1234 do porodu masz bardzo niedługo i będziesz mogła wrócić do leków, nie daj tylko sobie wmówić ze musisz karmić piersią za wszelka cenę, ja moje pierwsze dziecię karmiłam tylko 1 mięsiac bo pochorowalam sie na nerki i dłużej nie mogłam i jest zdrowa jak rydz. ponizej przesyłam link do fajnego forum, gdzie ludzie opisują swoje wychodzenie z nerwicy i jak sobie z tym radzą, dodaje sił i nadziei jak sie czyta http://www.zaburzeni.pl/wyzdrowialem-z-nerwicy.html Renatka, nerwica to choroba, której nie wyleczy sie samymi lekami, nawet moja psychiatra mowi, ze najcześciej powraca i ze trzeba z nią walczyć albo pójść na psychoterapię, mi zaleciła żebym przeczytała kilka książek o wychodzeniu z nerwicy i spróbowała powalczyć. pozdrawiam,
  21. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Dziewczyny, polecam stronkę www.szaffer.pl jest to historia osoby, ktora pokonała nerwice, opis choroby i sposób na pozbycie sie jej. Mi osobiście strona bardzo pomaga.
  22. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Iza, cieszę sie ze jestesmy na podobnym etapie ciąży i mam nadzieje, ze będziemy dla siebie wsparciem ja jak zaczyna mnie ogarniać lek to krzyczę na siebie w myślach *uspokój sie, nic sie nie dzieje, nie jesteś sama w dżungli itp, nie ma zagrożenia dla zdrowia czy życia, to tylko wyobraźnia* czyli sama staram sie postawić siebie do pionu, a drugi sposób to ignoruje swoje leki, staram sie kierować myśli w inna stronę, zając sie czymś, nie zwracać uwagi na objawy fizyczne tj. mdłości czy bol brzucha i tez coraz cześciej pomaga. Generalnie staram sie znaleźć sposoby na poradzenie sobie z lękami i szczerze wierze, ze uda mi sie pozbyć tego dziadostwa, nie wyobrażam sobie bowiem życia z tym przez kolejnych 40 lat... dużo czytam o tym i wiem, ze sa ludzie którzy z tego wyszli, choc trwało to trochę i kosztowało ich to dużo wysiłku u mnie leki były dzis rano, oczywiscie od razu słabo sie poczułam itd. ale stwierdziłam, ze nie bedę sie rozczulać nad sobą, wstałam, ubralam sie , zrobiłam sobie i mężowi śniadanie, umalowałam sie, ubrałam i wyszłam do sklepu, lek przeszedł w międzyczasie nawet je wiem kiedy pozdrawienia dla wszystkich nerwowych mam
  23. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Witajcie, u mnie najgorsze sa zdecydowanie poranki, budzę sie z lękiem, boje sie nie wiadomo czego, tysiące myśli w głowie, a nie ma dokąd uciec, najgorsze jest to, ze nie potrafię cieszyć sie ciaza i dzieckiem. Za dwa tygodnie jedziemy nad morze i paralizuje mnie strach na sama myśl, ze będę tak daleko od domu, oddałabym wszystko zeby pozbyć sie tego dziadostwa. wczoraj byłam u gin, zabronił brać validol, powiedział, ze jego zdaniem nie jest to bezpieczny lek w ciąży, tylko melisa i neospazmina. Poleciil tez byc pod stała opieka psychiatry bo w ciąży niestety nerwica bardzo sie pogłębia, powiedział tez ze odpowiednie leki takie typowe od psychiatry sa bezpieczniejsze od validolu bo co do validolu nikt nie robił żadnych badan co do wpływu na płód. Zamierzam podejść w przyszłym tygodniu do mojej psychiatry i poprosić zeby mi coś przepisała na wypadek ataku silnych leków, tak żebym mogła mieć coś przy sobie. pozdrawiam i trzymajcie sie dzielnie😉
  24. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Witajcie, ja jestem w 6 tyg. wiec jeszcze długa droga przede mną. Wczoraj pierwszy raz poszłam spać bez melisy i spałam cała noc, obudziłam sie dop o 9:40, w szoku jestem. dzis czeka mnie sprawdzian bo muszę jechać do pracy zawieźć zwolnienie lekarskie, a jest to miejsce przez ktore nabawiłam sie nerwicy i na którego widok brzuch mnie boli. Co do Warszawy, my mieszkamy tutaj juz ponad 6 lat, przyzwyczaiłam sie juz w jakimś stopniu ale bardzo brakuje mi rodziny i przyjaciół, jest to szczególnie trudne jak sie ma małe dziecko, maź cały dzien jest w pracy a ty sama siedzisz całymi dniami, płakałam jak widziałam dziewczyny, ktore spacerowały z wózkiem i z mama lub koleżanka. na szczęście teraz będę miała tez córcię 8 letnia wiec mam nadzieje ze bedzie mi raźniej.
  25. poziomka07

    Nerwica w ciąży

    Dziewczyny, jak często macie napady paniki? ja na atak paniki mam sprawdzony sposób, o którym dowiedziałam sie czytając o radzeniu sobie z nerwica jak czujesz, ze zbliża sie atak to musisz wstrzymać oddech na ok 5-7 sek. a potem zacząć oddychać , ale bardzo powoli i bardzo płytko. Kiedy poczujesz, ze napięcie zeszło możesz oddychać juz normalnie. Przy ataku paniki nie wolno oddychać głęboko, bo duża ilośc tlenu tylko go potęguje. Dzięki tej technice już dawno nie miałam silnego ataku, a ponieważ nauczyłam sie mu przeciwdziałać to z czasem objawy nadchodzącej paniki zaczęły sie pojawiać coraz rzadziej i coraz słabsze. polecam, spróbujcie bo to naprawdę działa. Niestety nie mam jeszcze nic sprawdzonego na leki poza relaksem za pomocą cieplej kąpieli i książki, ale pracuje nad tym😉 Ja najbardziej boje sie okresu juz po porodzie czy poradzę sobie z opieka nad maleństwem i samego porodu, ale tutaj mam zamiar zrobić sobie cesarkę w prywatnym szpitalu. Co do lęków to dla mnie najgorsze sa jego fizyczne objawy, tzn. biegunka bo jak mam stracha to zawsze chce mi sie do wc, a co zrobić jak sie jest np. w autobusie? tez tak macie? Stad największym problemem jest dla mnie podróżowanie, nienawidzę tego. Poza tym nacodzien jakoś sobie radzę, moja rodzina ani nawet mój maź nie wiedza o mojej chorobie, nie chce zeby patrzyli na mnie jak na wariatkę. Nienawidzę tej choroby, wykańcza mnie nie tylko psychicznie, ale i fizycznie bo po ataku leków jestem totalnie wyczerpana. Mi na leki bardzo pomaga validol nawet jak wezmę 1/4 tabletki, bardziej jest to pewnie efekt placebo. teraz w ciąży poza melisa przed snem jeszcze nic nie brałam, ale validol mam zawsze w torebce. pozdrawiam
×