Skocz do zawartości
kardiolo.pl

betsi23

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez betsi23

  1. MADZIA ja mam podobne objawy co ty, i też przed takimi sytuacjami. Od jakiegoś czasu skurczy brak, nie biorę na razie nic, nawet magnezu i potasu. Pozdrawiam i życzę bez skurczowych dni!!!
  2. ALICJA dzięki ;-) Ale chyba któryś skurczy się nie odczuwa?komorowych czy nad? Dziś trochę serce spokojniejsze. ZNAJOMA dokładnie, nie da się tak myśleć *trzeba nauczyć się z tym żyć*. Zazdrościć tym, co tego nie odczuwają, a w ogóle ja zazdroszczę wszystkiego, a zwłaszcza zdrowia, nie lubię takich co przejmują się byle pierdołą. Jak nie ma się zdrowia, wszystko inne mało ważne!!!
  3. Ja się boję zbadać serce!Jeszcze jak by było coś nie tak, to masakra. Wystarczy, że mąż jest poważnie chory. Nie śpię długo,lubię piwo, do tego stres, choroba męża i skurcze gotowe! A od czego różnią się skurcze komorowe od nadkomorowych?
  4. Szlak mnie z nimi trafi.Odczuwam je w gardle, nie są mocne,ale wkurzające i nawet mam ich dużo na dzień.chyba tak dawno nie miałam.co na to poradzić?
  5. ALICJA mam nadzieję, że to przez stres! To dla mnie teraz akurat jest uciążliwe. Powiedzcie, niektórzy piszą o tachykardii przy tym dodatkowych skurczach. Ja teraz mam dodatkowe, ale puls wydaje mi się jest w miarę? Szok. RYSIek właśnie co mają mówić młodzi ludzie? Ale to tak już jest, nie ma reguły jak i z nowotworami!!!
  6. Czy pamiętacie mnie jeszcze? Skurcze mam od tygodnia, dawno ich nie było. Mój mąż walczy o życie znowu- miał przeszczep swoich komórek w kwietniu, jest wznowa choroby, leże w Centrum Onkologii w Warszawie. Gad jest bardzo opory. Nie jest mi łatwo, Syn poszedł do pierwszej klasy, pracuję i nie wiem, jak jeszcze funkcjonuję. Te skurcze są dla mnie uciążliwe, czuje ja jak zwykle w gardle. Będąc u męża na weekendzie w szpitalu nie wzięłam ze sobą potasu. Po przyjeździe do domu brałam magnez, potas, i po 2 -3 dniach przeszło. A teraz znowu się pojawiły i do tego zaraz się boję, że coś mi się stanie. Rodzinny powiedział, że to ze stresu-zna moją całą historię. Jeszcze biorę czasami hydroksyzynę. Mam nadzieję, że tak jest, za dużo się ostatnio dzieje. A do lekarza boję się iść! Boję się można powiedzieć wszystkiego!!! Pozdrawiam.
  7. Hejka.Ja nie mam czasu narazie pisać i czytać?Mąż jest po pierwszej chemii-dość mocnej, wczoraj był ledwo żywy, czeka go jeszcze chyba 5 cykli.Ale najważniejsze,że widzę poprawę-węzeł znika. ale ma niewładne 3 palce u ręki-szok.Jest nerwowy, ja chcę dobrze,a inaczej wychodzi.Nie dziwię się z jednej strony,psychika też wysiada-a moja to nie wiem jak długo?Do tego w pracy ciężko,początek roku,dzieci rozbrykane.Skurcze się pojawiają i nieraz są dość silne ale nie zwracam na nie uwagi.Pozdrawiam
  8. Jestem nauczycielem mianowanym, uzyskałam maksymalną ilość punktów;-) A stres był od maja, nie wierzyłam że zdam. Warto było się troszkę pouczyć. Teraz inny stres bo jeszcze nie ma wyników męża z his-pat. Jutro mija 3 tygodnie. 24 sierpnia jest ślub mojej siostry, a prawdopodobnie mojego męża nie będzie;- ( Mój syn, i jeszcze dwoje dzieci mają nieść obrączki-syn jest chrześniakiem siostry. Tak bardzo chciałabym być we troje;-(Co to za wesele bez męża!
  9. Hej, jeden stres z głowy, jestem nauczycielem mianowanym;-)Od maja żyłam w stresie, uczyłam się 4 dni, ale było warto, uzyskałam maksymalną ilość punktów. Jeszcze wyników męża nie ma, więc ciągły stres , może jutro coś będzie wiadomo. Skurcze czasami się pojawiają, ale jakoś nie zwracam uwagi.pozdrawiam
  10. Aj,męża przyduszało w nocy ściskało w gardle, dałam encorton.Jeszcze wyników nie mamy.Dziś był u laryngologa, ma powiększone migdałki, ściśnięte gardło,źle przełyka mu się ślinę!Ma brać narazie encorton, do czasu wyników,może jeszcze tydzień niepewności?Mam dość,już też mam doła, miałam EKG serducho wali w stresie jak szalone.Do tego psychotropy niewiele dają, przydałaby się terapia,ale za co teraz?Pozdrawiam
  11. Dziś miałam EKG,jak zwykle tachykardia,ale mam powód.Dobrze,że ma lekarz na dole-wynajmuję u nich mieszkanie;-) Mąż wczoraj mówił,że jakby ma coś w gardle, ściska go,dałam encorton,ok.Dziś był u laryngologa, migdałki powiększone, gardło ściśnięte, ma brać na czasu wyników encorton.,Ja się już boje ,masakra!!!
  12. PAULINA natrętne myśli? oj, nie chcę dziecka, po co ono jest, zabije je, i innych, po co się żyje, i takie inne;-(
  13. A ja od choroby męża wogóle się nie badam;-(Boje sie!!! Skurczy chyba nie ma,a jak są to nie zwracam na to uwagi,biorę potas, magnez a jak kołacze to połówkę propranolu. Od wczoraj mam lęki, mega doła,głupie myśli-a przecież biorę psychotrop?Mam dość!!!
  14. Ja dziś nie za bardzo,mam dostać dziś albo jutro okres,do tego mam głupie myśli,ale staram sobie wmawiać,że to chwilowe i przejdzie! PAULINA ja też tak miałam,i czasami mam-te myśli;-(Czasami czułam się,ze zaraz zwariuję i chciałam do szpitala,Kiedyś mi psychiatra powiedziała,że tylko wariaci nie myślą o tym co robią, i że prawdziwy wariat nie wie,że jest wariatem;-)Także chyba nie jest z nami źle? Ja jeszcze jestem z tej gorszej sytuacji,bo mąż chory i mam dużo stresu;-9 Pozdrawiam
  15. Hej.Mąż dziś już pojechał do szpitala,ale chyba nie będzie mial wycinanego tego migdała,tylko biopsja,a za jakiś czas konkretne leczeni!Do tego syn chory,gorączka przez 2 dni,ma antybiotyk,ale do tego wymioty,biegunka,nie wiadomo czy to nie jelitówka-mam dość!!!;-(
  16. Mąż dziś pojechał do szpitala,i do tego syn jest chory;-(ma antybiotyk,teraz wymioty i biegunka-może jelitówka.Mam dość
  17. ALICJA również pozdrawiam i trzymam kciuki! Niestety u mojego męża wznowa,w środę ma się kłaść do szpitala,będzie chemia.Nawet nie pytajcie jak się czuje;-(Pozdrawiam
  18. Jednak to wznowa;-(Mąż ma się położyć do szpitala w środę,może wytną tego migdała i ma być chemia tym razem w szpitalu;-( Jestem w amoku, głowa boli z płaczu,nawet nie pytajcie jak się czuje.
  19. Kochan tym bardziej powinnaś gdzieś wyjść z mężem,oderwać się,a nie cały czas to samo-monotonia!Ja też biorę leki,mam też lęki,różne dni, ale codziennie prawie gdzieś wychodzę-nawet na piwko,właśnie się wybieram na babskie spotkanie.To jest ważne,mieć kontakt z ludzmi,patrzeć na innych itp. Jutro mąż ma mieć wyniki z biopsji,i też się denerwuję,ale co mam siedzieć i rozmyślać -ide się zrelaksować,tobie też polecam!!!Pozdrawiam
  20. Mąż dziś miał biopsję.w piątek wyniki, trzymajcie kciuki!!! Pozdrawiam
  21. A ja chora, sama na własną rękę wzięłam sobie duomox od wtorku,dziś czuję się jeszcze gorzej;-(Chrypa, do tego ból głowy!ehh, szlak by to trafił, pogoda taka,ale wakacje,zamiast się odstresować to ja chora!!!Może jakieś domowe sposoby macie? Pozdrawiam, miłego dnia
  22. Alicja ,a skąd wycieli Tobie tego gada?-znowu nie doczytałam?Jeszcze na wyniki poczekasz pewnie tydzień?Kciuki za dobry wynik;-) Zazdroszczę Tobie takiego optymizmu-tak trzymać!!!
  23. Właśnie ALICJA nowotwory,nie wiadomo czy mój mąż nie ma wznowy;-(nawet nie wiecie co ja przeżywam.Za tydzień będzie biopsja, i będziemy wszystko wiedzieć! To samo przeżywaliśmy dokładnie 2 lata temu, też na wakacjach, zamiast się cieszyć,odpoczywać to znowu stres;-(
  24. Dzięki kochane.ale z tego co wiem,to chyba wznowa;-( niestety, na razie mamy tydzień przerwy tzn,do biopsji. A mnie złapały zatoki, i jakoś muszę się podleczyć,nie chcę brać antybiotyku,dopiero miesiąc temu brałam, macie jakieś dobre sposoby?
×