Skocz do zawartości
kardiolo.pl

mary10

Members
  • Postów

    3
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez mary10

  1. Alicjo rozumiem Cię doskonale dlaczego masz już dość chodzenia po lekarzach ale czasami wiesz jestem taką * mamuśką* ,która martwi się na zapas bo może rzeczywiście za dużo pracujesz i nie masz czasu pójść do lekarza . Z tym magnezem to jest chyba przereklamowana sprawa żeby go wcinać w dużych ilościach , takie jest moje zdanie a wynika z mojego doświadczenia bo łykałam go kiedyś w dużych ilościach a teraz prawie wcale a efekty po zdrowotne czyli samopoczucie takie same.
  2. Tomek ma racje tylko może mało elegancko napisał. Jechać z pulsem 240 uderzeń na minutę to jest szaleństwo , *głowa* w tym czasie pracuje absolutnie nieprawidłowo i w związku z tym jest to zagrożenie dla innych użytkowników drogi jak i dla samej siebie. A druga sprawa , ja bym pomiarom z telefonu ciśnienia i pulsu nie wierzyła.
  3. Alicjo , właściwie wczoraj chciałam Tobie coś skrobnąć ale jak zaczęłam czytać inny wątek no to sama widzisz co z tego wyszło ale teraz do rzeczy no muszę trochę Alicjo i na Ciebie nakrzyczeć , co to znaczy nie mam czasu!!!! Ja uwazam ,ze masz nadciśnienie bo jak jeden parametr jest już wyższy od normy to niestety kwalifikuje się jako nadciśnienie. Także kochana , proszę ze dwa tygodnie pomierzyć ciśnienie i jak tak się będzie utrzymywało no to szorować do lekarza chociaż do rodzinnego , innej opcji nie ma . Tak samo Maria . Pozdrawiam i życzę przy okazji miłego weekendu , u mnie będzie trochę sprzątający. bo wiadomo święta za pasem.
  4. Wiedziałam ,że Twoje * milczenie * Beata jest spowodowanie szperaniem po forum aby odczytać pewne posty Futerka . Nie będę aż taka wredna i nie podam Futerka poprzedniego nicka. Byłby pełniejszy obraz no ale zostawmy tak jak jest. Już nie ma co *leżącego kopać* . Jedyne dobro z tego całego zamieszania to to ,ze sporo ludzi się odezwało ze mną na czele a RADOŚĆ ALICJI JEST BEZCENNA ( na mój widok, no bo mamy trochę wspólnych * chwil* tu na forum ) Jest osobą przesympatyczną i bardzo ciepłą , przyjazną każdemu człowiekowi. No to życzę wszystkim dobranoc.
  5. Futerko nie oskarżaj mnie , PROSZĘ ZNAJDŻ NA FORUM MOJE POSTY ATAKUJĄCE CIEBIE!!!Odniosę się do nich a jak trzeba będzie to przeproszę.
  6. Beata, spróbuj zapanować nad lękami Futerka może Tobie się uda , bo tyle już osób chciało jej pomóc i nikomu to się nie udało , jeżeli Tobie to wyjdzie to będziesz WIELKA. Uważam ,że afobam dla Futerka nie jest dobrym rozwiązaniem a wiem co pisze bo jestem z Futerkiem od początku Jej istnienia na forum . Ja jestem na forum z przerwami ok. 7 lat a Futerko nie mniej i dlatego *znamy* się bardzo dobrze. Jeżeli kogoś interesuje jak różni ludzie ze mną na czele chcieli pomoc Futerko i jakie były tego efekty to proszę bardzo można sobie poczytać .
  7. To ja właściwie powinnam się leczyć z tego aby nie odpowiadać na posty Futerko. Jednak jeszcze skomentuje to co napisała w poście Futerko , że jest szczęśliwa , no jak można być szczęśliwym tak żyjąc , tzn . w/g mnie Futerko kocha swoja nerwicę . Trzeba by było partnera i dzieci zapytać czy są szczęśliwe z taką partnerką i Mamą . Nie picie alkoholu i nawet jak się wykonuje czynności codzienne wobec dzieci to nie znaczy ,że dzieci są szczęśliwe . A tak na marginesie to jakbyś tego przy dzieciach nie robiła to by Ci je po prostu zabrali tyle to Ty wiesz. Futerko piszesz chyba ostatnio z 2 tygodnie na forum a wczoraj z dobroci serca chciałam Ci pomoc i masz tu babo placek zostałam skrytykowana . Na jakiś czas znowu mi przeszło pisanie na forum przynajmniej odpisywanie na posty Futerko. Pozdrawiam
  8. Futerko , TO NIE JEST MIGOTANIE KOMÓR!!!!! Pewnie idziesz prywatnie SZKODA KASY!!!!!!!! A jak na NFZ to blokujesz miejsce tym co potrzebują diagnozy kardiologicznej naprawdę !!!!!! A za parę lat to Cię i dzieci opuszczą zobaczysz bo nie wierze ,ze One żyją normalnie z taką Matką no nie wierzę. Jakbyś miała migotanie komór tobyś już dawno padła za pierwszym razem ,!!!! Nie trzeba być kardiologiem żeby to wiedzieć.
  9. Jak mnie brał atak arytmii ( migotania) a zapewniam Cie ,ze nie mniej stresogenny jak duszności z lęku no bo rozumiem ,ze jesteś przebadana tzn zdrowa a ja też byłam przebada na wszystkie mozliwe strony to przy ataku pojawiał sie lęk to czytałam do oporu moje wyniki kardiologiczne az do mojej głowy dotarło ,ze wszytsko jest w porzadku i tyle . Przeciez na terapii uczyli chyba jak walczyc z lękiem czy nie uczyli? Czy tylko jak jest lęk to tabletka pomoże a nie myślenie o tym jak sie tego lęku pozbyć.Skoro terapia Cię tego nie nauczyła to myslisz ,ze ja bede Cie w stanie tego nauczyc ? Watpię , kązdy musi niestety używac samodzielnie głowy i w takich sprawach tez , tylko tyle jestem w stanie Ci napisać .
  10. Ale Majka jak sama widzisz Twój sposób jest mało efektywny i może warto by było właśnie teraz zmienić sposób walki z nerwicą bo nigdy nie jest za pozno aby tak uczynić a Ty na dodatek masz już doświadczenie i to Ci powinno pomagać ale wydaje mi się ,że Ty za bardzo wierzysz w leki co nie raz pisałam i dlatego sa takie efekty a właściwie ich brak.
  11. Wydaje mi się ,że Majka bierze non stop przez 14 miesięcy psychotropy plus jeszcze leki przeciwlękowe nie dorażnie tylko stale a na terapii to Jej zwiększono ilośc lekow i zastąpiono afobam zomirenem , dla mnie to jakaś masakra i porażka tych co tak leczą i wpędzają w uzależnienie . Czy Ci ludzi co kierują terapią tego nie wiedzą ? Nie rozumiem tego , jaki miał być cel terapii , chyba pozbycie się brania leków i życie bez nich czyli bez lęków i leków . Zapalenie krtani nie moze byc przyczyną nawrotu nerwicy a na dodatek przy braniu lekow przez tak dlugi czas i co wnioski same się nie nasuwają ? Mi tak , ale niech kazdy sobie je sam wypowie.
  12. A co do moich lęków jakie ja miałam to tego nikt nie wie jakie są tylko ta dana osoba co je ma i aby się ich pozbyć to trzeba WALCZYĆ , jedni potrafią sami a drudzy nie . Jak ktoś nie umie no to trzeba udać się do fachowca i tyle , generalnie to jest proste tylko trzeba tą prostotą chcieć znależć i działać . Moje przeogromne lęki miały związek z menopauzą ( przedtem były do zniesienia) bo u mnie wystąpiła bardzo nasilona napadowa arytmia ( migotanie przedsionków) , która mi totalnie rozwaliła mój układ nerwowy i dlatego trzeba w takim okresie jak to kobieta dostaje konsultować takie dolegliwości i z ginekologiem plus też terapia i w bardzo ograniczonej na początku lęków leki plus i inni lekarze z kardiologiem na czele jak w moim przypadku. Branie leków ogranicza walkę i dlatego taka walka jest wtedy zaburzona i na ogół nie efektywna no może są wyjątki ale ja na wyjątkach nigdy się nie opieram bo o efektach decyduje ogół tak jak w każdych innych terapiach też.
  13. Napiszę znowu tak odnośnie Majki postu ,tak jak *leczy* Majka nerwicę lękową to ją NIGDY NIE WYLECZY bo po pierwsze za długo brała i bierze leki anty lękowe typu afobam , po drugie idąc na terapię to powinna redukować branie leków a nie je zwiększać bo po to się chodzi aby móc funkcjonować bez leków przy lękach i móc nad nimi panować . A u Majki to wygląda tak jakby ktoś chodził na AA pijąc nadal wódkę i myślał ,że się z nałogu wyleczy ,jak wiemy ,że nie . I nadal będę pisała ,ze TYLKO DOBRA TERAPIA CZASAMI BARDZO DŁUGA PLUS NA TEJ BAZIE ZMIANA MYŚLENIA DOPROWADZIĆ MOŻE NAS DO CAŁKOWITEGO WYLECZENIA Innej drogi nie ma a jak jest to jest to ślepa uliczka .
  14. POZBAWIONA......... jak mógł Ci zburzyć wiedzę kardiologiczną na temat Twojego stanu zdrowia zdrowia ginekolog . Nie rozumiem tego . Po to są specjalizacje medyczne aby z sercem chodzić do kardiologa i jemu trzeba wierzyć a nie ginekologowi z całym szacunkiem dla ginekologa. I znowu zadaje pytanie co Ty POZBAWIONA........czytasz na forum . Gdzie jest napisane na forum , ze 1 stopień niedomykalności pogłębił się i trzeba było przeprowadzić operację i to u wielu osób. Bardzo bym to chciała przeczytać . Alicja , ja dzisiaj też coś zle spałam co mi się bardzo rzadko zdarza , w nocy budziłam się i serce jakoś mi dziwnie bilo ( inaczej niż zwykle).
  15. POZBAWIONA.............. dlaczego nie chcesz zrozumieć ,ze niedomykalność 1 stopnie to jest w zasadzie w ramach fizjologii zdrowego serca a nie patologii i nawet nie każdy aparat to uchwyci. Przecież kiedyś sama napisałaś ,że pani kardiolog to nawet nie chciało się opisywać bo dla Niej to nie miało żadnego znaczenia . Dlaczego nie chcesz w to uwierzyć tylko katujesz się takimi myślami ,które nie są w żaden sposób racjonalne i które wpędzają Ciebie w depresję. Jak ja bym była Twoją Mamą to bym poszła z Tobą do kardiologa i posłuchała razem z Tobą co tenże lekarz mówi , spokojnie i z rozwagą co powie czy jest się czym martwić czy nie. Ja bym nie mogła znieść cierpienia córki i patrzeć jak się pogłębia w depresji bo ją masz na bank. I jeszcze jedno zapisałam Cię na dobrą terapię nawet prywatnie , sama sobie nie poradzisz a po Twoich postach jak je czytam jest coraz gorzej z Tobą.
  16. Alicjo , nie masz za co przepraszać , to jest normalne ,że jak kogoś się za długo * nie widzi* a ma jakąś tam dolegliwość no to takie myśli same przychodzą do głowy i dlatego trzeba od czasu do czasu coś skrobną aby ich nie było. POZBAWIONA..................... ale do Ciebie to trzeba mieć cierpliwość , co Ty jeszcze kobieto wymyślisz aby się nakręcić tym czego nie masz ? Co Ty na tym forum czytasz? Same negatywy a tu jest tyle pozytywnych postów wręcz czasami cudownych uzdrowień z ciężkich chorób serca , dlaczego takich postów nie czytasz? Ty jesteś ZDROWA i nie wmawiaj sobie choroby serca bo Jej nie masz !!. Dlaczego nie pójdziesz do kardiologa aby tam porozmawiać o swoich obawach tylko tu na forum szukasz rozwiązań swoich dolegliwości , dlaczego? A jak juz forum ma być dla Ciebie jakims tam wyznacznikiem to dlaczego nie bierzesz przykład np, z Omegi , który chodzi do kardiologa , dostaje zestaw badan i to tylko On jest w stanie powiedziec co się z sercem dzieje na podstawie wykonanych tychże badań. Zresztą ja tez tak robię i wiele innych rozsądnych ludzie tego forum i nie tylko z forum. Nie zatracaj się na własne żądanie POZBAWIONA...........
  17. I jeszcze jedno POZBAWIONA , zrób sobie teraz echo serca u dobrego kardiologa i rozmawiaj z nim co i jak z Twoim sercem i uwierz mu a Ty komu wierzysz ? A jak nie wierzysz jednemu to idz na potwierdzenie diagnozy do drugiego , pamiętaj , ze tylko kardiolog jest Ci to w stanie wytłumaczyć fachowiec w swojej dziedzinie a nie dr GOOGLE czy przypadki forumowe , ktorymi Ty sie nakrecasz a nie znasz całosci historii danej przypadłosci bo ludzie przecież tu wszystkiego nie piszą a jak pisza to Ty i tak wyciągniesz po swojemu wnioski ( szukasz tylko negatywnych zdarzeń z danej sytuacji a nie pozytywnych , jak np. wyzdrowienie z bardzo cięzkich chorob srerca) tak jak to zrobiłąs z postem Alicji.
  18. Alicjo , wiedziałam ,że ucieszysz się moim pojawieniem bo tak trochę przypuszczałam ,że myślałaś o zejściu mym z tego świata . Nie , nie ON jest za piękny i za bardzo kocham życie aby się z niego tak szybko usunąć. A co u mnie z mną generalnie dobrze , kontroluje serce i póki co jest wszystko w porządku i dlatego POZBAWIONA....... rób co 3 lata kontrolne USG serca i będziesz wszystko wiedziała a jak cos wyjdzie nie tak ( w co nie wierze bo taka niedomykalność 1 stopnia na ogół samo sie cofa lub nie pogłębia) to bedą leczysz bo przeciez u nas kardiologia jest na wysokim poziomie i tyle a Ty wolisz siedziesz w domu i płakac nad swoim losem , nie rozumiem tego za chiny chyba Ty samo tego chcesz . Jak można się bać badań ,od tego są aby je robic a potem jak co to sie leczyć. 200 skurczy na dobe to jest fizjologia kazdego zdrowego człowieka a ile Ty masz na dobe wiesz POZBAWONA.............? Znowu sie rozpisałam ale nie bede juz tu truć tylko od zazsu do czasu napisze ze żyje albo Alicja napisz jak Ci będzie na długo to sie odezwę . Pozdrawiam
  19. POZBAWIONA........nie chciałam już za bardzo pisać na forum ale jeszcze to napisze może to Ci pomoże ogarnąć w jakimś tam stopniu Twój problem. Może spróbuj pomimo złego samopoczucia wyjść do ludzi a jak się coś stanie no to * będzie fajnie* zabiorą do szpitala przebadają i postawią diagnozę i wcale tak zle nie jest aby ją w taki sposób uzyskać i to na dodatek bez kolejki . Zapewniam Cię ,że na 99% nic Tobie się nie stanie a ten 1 % zostawiam gdyby coś tam było u Ciebie bo przecież lekarzem nie jestem a tylko czytam Twoje posty. To jedno a drugie z tym piciem alkoholu , ja też za bardzo nie czułam się nigdy po wypiciu alkoholu i czasami bedąc młodą osoba to miałam trochę z tym pod górkę w towarzystwie , musiałam się tłumaczyć dlaczego i dlaczego . Towarzystwa nie zmieniłam bo fajne było tylko znalazłam na nich sposób . Wypracowałam sobie system oszukiwania ich jak ja to duzo piję a w zasadzie to nie piłam i sie świetnie bawiłam tym ,że Oni myśleli ,ze tyle pije a tu taka trzezwa . Towarzystwa nie unikałam a jak wiesz POZBAWIONA........ pisze to osoba z baaaardzo długim stażem arytmicznym a też wcale nie cierpiałam ,ze nie moge wypic tyle co reszta towarzystwa. To chciałam Ci napisać ,może to cos pomoże a może nie , Twój wybór. Pozdrawiam
  20. Chciałam jednak odnieść się do ostatnich postów POZBAWIONEJ............... a tu tak zong pomyliłam wątki i napisałam w wątku NERWICA , JAKIE OBJAWY KIEDY WYSTĘPUJĄ............. Wklejać nie potrafię a przepisywać mi się nie chce. Pozdrawiam tu też wszystkich noworocznie.
  21. Ja już nie mam pomysłu na Ciebie , Co ty czytasz ? nie mam zielonego pojecią . Poczytaj sobie kiedy może nastapić zgon przy skurczach komorowych , Ty jesteś tak nakręcona ,że masz nawet problem czytać informacje w necie ze zrozumieniem . Jesteś taką czarnowidzką ,że szok Ręce opadaja i nie tylko ,.
  22. GOSC34 , Twój post skierowany do mnie w kontekście wpisu dla Futerko jest nie adekwatny do Jej sytuacji . Ja odpisując Jej pisałam tylko i wyłącznie w konkretnym przypadku i wiem co pisze i bo czytam Jej posty prawie od początku . Futerko musi leczyć nerwice , myśli natrętne i lęki z tym związane bo serce to ma zdrowe . W tym przypadku poczytaj sobie Gosc34 ,ze skurcze dodatkowe komorowe czy nawet epizody migotan sa na tle nerwowym . U Futerka nerwica wywołała arytmie a nie odwrotnie. Także ja wiem co pisze a Ty za bardzo nie.
  23. Oj Futerko to by było za proste , do szpitala leki i po arytmii , tak nie jest i nie będzie. Marzenie ściętej głowy . Chodzisz rzeczywiście do * wybitnych lekarzy* , ja bym im wszystkim pozabierała dyplomy .Pamiętaj ,że możesz szybciej zejść z tego świata ginąc pod kołami samochodu niż na zawał serca , masz tyle porobionych badan ,że to jest po prostu nie możliwe ale tu na forum czytam ,że ktoś dostał ł zawał ze stresu przy zdrowym sercu , także tylko taka opcja jest u Ciebie możliwa. T y możesz mieć niski puls właśnie z powodu brania betablokerów bo chodziłaś do lekarzy z walącym sercem a Oni sru i betabloker na wyciszenie i teraz tego mogą być skutki . Kardiolodzy już teraz też zapisują antydepresanty takim pacjentem jak Ty co maja arytmie z powodu nerwic czy lęków napadowych. . Te leki przynajmniej nie obniżają pulsu i doprowadzają do wyciszenia całego organizmu nie tylko serca. Uwierz Futerko Twoje serca wytrzyma arytmie a ze to jest upierdliwe to ja wiem ale coż niektorzy tak mają , ja tez i trzeba nauczyc się z tym zyć a jak się nei wie jak to zrobic samemu to trzeba udac się do fachowców , którzy nie gadaja głupot tylko staraja sie takim ludziom pomoc a na razie to Ci własciwie szkodzą i można nawet rzec rujnują zdrowie.
  24. Karolina , ale my rozmawiamy normalnie , takie jest forum , nikt nikogo nie obraża a ja Ci po prostu nie wiem jak pomóc dlatego na Twoje posty nie odpisuje. Na temat arytmii i migotań to coś wiem jako praktyk ( ok. 30 lat sie zmagam) i dlatego czasami coś napisze a post GOSC34 na pewno Futerko nie pomógł tylko dał znowu powód do nakręcania się . Jacko daj Boże ,ze Ci naukowcy coś wymyślą my zapewne na forum nie a może ktos zna odpowiedz to niech napisze .
  25. Ja się w żadnego wirtualnego lekarza nie bawię . Futerko była u tylu kardiologów to niech ja leczą a nie forum . Nie denerwuj się moimi postami GOSC34 , kazdy cos wie a ja to , inni mają podobne poglądy niz ja a inni maja poglady podobne to Twoich , takie jest forum .
×