Skocz do zawartości
kardiolo.pl

samotnaWtymWszystkim

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez samotnaWtymWszystkim

  1. Witam! Mam nerwicę lękową i depresję. Nie leczę się...dzięki ziołom moje serce się trochę uspokoiło. teraz pojawił się nowy problem otóż odczuwam takie uderzenia do głowy, w momencie robię się czerwona na twarzy i dekolcie. Zazwyczaj przechodzi po paru sekundach. Oczywiście bardzo się też stresuję co podnosi mi w momencie stresu ciśnienie po czym spada gdy sytuacja stresująca minie. Nie wiem jak mogłabym brać leki na nadciśnienie skoro normalnie mam ciśnienie tak 100-120/60-80 a nie mam nawet czego zbijać nadciśnienia skoro po paru chwilach to uderzenie gorąca mi przechodzi. Czuje się wtedy bardzo spięta, wystraszona, w oczach mi się dziwnie robi, nie wiem jak to nazwać, opisać... ktoś ma jakiś pomysł co to może być?
  2. Witajcie. Macie fajnie dziewczyny ja wstaje przed 6 ale nie czuje sie skryzwdzona ponieważ wole wcześniej wstac niz długo spac . Im dluzej spie tym gorzej sie czuję , dziwne moze ale tak na mnie dziala zbyt duza ilosc snu. Pracuje tylko dorywczo no ale coś robię i jakoś idzie powoli. Dzis sie czuje fatalnie, serce mi dzis skacze od samego rana. W sklepie myslalam ze rpzy coreczce padne, tak mi sie włąćzyły skurcze dodatkowe i z tego strachu cisnienie poszlo w gore..no ale na szczescie nie ucieklam bo nie bylo kolejki i jakos udalo mi sie kupic to co mialam zakupic:( Najgorsze ejst to , że ziszcza sie to o czym myślę. Wchodząc do sklepu mysle od razu ze w kolejce wzrosnie mi cisnienie, to sie to dzieje. czasem gdy nie myślę w ogóle o tym (zdarza sie to bardzo rzadko) to spokojnie zrobię zakupy
  3. Monic ja mam tak samo, prócz nerwicy mam depresje. Musze w końcu znowu isc chyba do lekarza bo to staje sie nieznosne, nie dam rady sama jednak z tym walczyc. Dzis siedziałam caly dzień w domu, przybita, zapłakana i smutna, bez energii do działania. Monic a Ty teraz sama w domku siedzisz?? dajesz sobie rade? Ja za niedlugo zostane calkiem sama, bo rodzice z córeczka wyjeżdżają na 2 tygodnie. Juz jestem niespokojna, boje sie strasznie:(
  4. Gracjo i bardzo dobrze:) Oby tak dalej. ja mam różne dni. Jak juz wspominałam wyszłam z koleżankami i było nawet ok , postanowiłam sie nie dąć i wychodzić no ale przy kolejnej probie wyjscia byla tragedia i znowu przestałam wierzyć w siebie. Poza tym cierpię na chroniczny brak energii tylko bym spala, czuje sie strasznie:(
  5. Witam również:) Bezeluszku to dobrze , że masz energię, ja jej od jakiegoś czasu w ogóle nie mam. Mam lekki niedobór hemoglobiny, łykam żelazo i witaminy ale wątpię by to z tak małego niedoboru się czuła strasznie śpiąca i bezuzyteczna
  6. Gracja idz!!! spróbuj a jeśli będziesz sie zle czuła to pojdziesz, pojedziesz do domku. ja wiele razy sie zmuszałam i jak sie zle poczułam to zwiewałam a szlam tylko tam gdzie mam blisko i moge piechotką dojść anie środkami komunikacji sie targac. raz nawet dałam się koleżankom wyciągnąć na nocne balety, oczywiscie nie dyskoteka tylko osiedlowe puby. troszkę się trzęsłam, byłam spięta i zapewne cisnienie wzrosło ale jakoś wytrzymałam i o 2 byłam w domu
  7. Na to wychodzi dziewczyny , że nerwica w głównej meirze to choroba osob o slabej, slabszej psychice. Bezeluszku to ja już przezwyciężyłam sie i wychodzę tylko że zazwyczja sprawia mi to trudność no ale nie mogę się zamknąć w domu ze wzgl na dziecko. Poza tym wiem co nerwica zrobiła z moja koleżanka z podstawówki. ona siedzi w domu, rzadko kiedy wyjdzie z mamą na zakupy. zachowuje sie jakby była nieobecna , nie poznaje ludzi, po prostu kompletny wrak człowieka (ja tak nie chcę). Ona łyka tabletki i jest taka osowiała, smutna, nieobecna, strasznie mi jej szkoda więc ja nie mogę doprowadzić sie do takiego stanu bo zamkną mnie jeszcze w psychiatryku. Wole wychodzić z cisnieniem wysokim niżeli siedziec w domu:( oczywiście boję się, że padnę gdzieś po drodze , że narobię sobie wstydu wśród znajomych bo u nas z widzenia to kazdy kazdego praktycznie zna. Powiem wam, że łykam wszelkiego rodzaju ziółka: głównie melisa, nerwosan, pokrzywa i ziółka na nadciśnienie i woda. poza tym nie pije nic. Serce po dłuższym zażywaniu tych uspokajaczy uspokoiło się, kiedyś waliło mi codziennie a teraz zamieniło się to właśnie na skoki ciśnienia takie gwałtowne ze stracha tez napędzają niesamowicie. ech jak nie jedno to drugie.....
  8. Magda ja mam identycznie , również wyobrażam sobie, że mam coś na twarzy czy jestem tak paskudna ze aż trzeba się na mnie spojrzeć. W komplementy nie wierze bo maja na celu zaciągniecie mnie do łóżka a jak wiadomo mężczyznom nie zależy na wyglądzie tylko by sobie ulżyć. przez to nie mogę nikomu zaufać i raczej nie zaufam juz nigdy więcej. nie mówiąc juz o spowiadaniu się jakiemuś mężczyźnie z problemów. Nie ukrywam, że zazwyczaj trafiam na samych takich mięśniaków, pewnych siebie , *złych facetów* . taki nigdy nie zrozumie
  9. Witajcie dziewczyny!! oczywiście tak jak przypuszczałam to z powodu wczorajszego incydentu z uderzeniami ciśnienia dziś ciągle o tym myślę i będąc na zakupach w sklepie ciągle miewałam te uderzenia goraca. przechodząc kolo jakiegoś mężczyzny który sie na mnie spojrzy - to samo sie dzieje:( Ja musiałabym żyć bez jakichkolwiek emocji bo i stojąc rozmawiając z koleżanką mam uderzenia gorąca i do głowy. Gocha zazdroszczę Ci wyrozumiałego męża, ja nie umiem, nie jestem w stanie nikomu wyjaśniać jak to z e mną jest. Nie ukrywam, że mam całkiem niezłe powodzenie inie wyobrażam sobie mężczyznom o tym opowiadać. każdy się mnie pyta dlaczego taka fajna kobieta nadal jest sama, że to niemożliwe ze jestem sama już tyle lat:( latka uciekają a ja no cóż mimo iż mam adoratorów nie potrafię się za nich zabrać. Magda ja niestety tez do bardzo zakompleksionych osób należę i zdaje sobie z tego sprawę. W podstawówce byłam wyzywana od brzydul itp i tak sie z a mną to ciągnie i nie umiem uwierzyć , że ktoś jest mną zainteresowany. Jestem bardzo wrażliwa osoba i wszystko biorę do siebie, stres niegdyś w pracy odcisnął piętno w mej psychice , potem nieudane życie osobiste aż w końcu nerwica, depresja, problemy z sercem.....strach o serce w głównej mierze a teraz to strach przed strachem, lękiem. ja mieszkam jakies 40 minut od katowic:) busem i tramwajem mozna dojechac:)
  10. Gracjo nie byłam z tym akurat u lekarza. ale kardiolog na podstawie jednego pomiaru dal mi 2x isoptin gdzie później internista powiedział ze gdyby, go brała tak jak mi lekarz przepisał to bym w szpitalu się znalazła wiec dobrze ze miałam wątpliwości i skonsultowałam sie z internista. jeśli chodzi o wyjścia do znajomych to robię to bardzo rzadko bo mam identyczny problem co Ty. Zawsze zastanawiam się czy będę dobrze się czuła, czy będę musiała uciekać, nie mogę się nigdy zrelaksować i dobrze bawić bo tylko siedzę , myślę i kontroluje swoje reakcje:( Andziunia ja niestety nie potrafię prosic o podwózkę bo sobie pomyślą żem paniusia ktora chce tyłek wozic;( TSH mam w normie bo robilam juz badania a jesli chdozi o to cisnienie to odczuwam to jako nagle uderzenia goraca, uderzenia do glowy i po jakiejs chwili samo przechodzi, nie muszę brać na to tabletek w danej chwili by obnizyc ciśnienie, Próbuję sama kontrolować i nie wpadać w dalsza panik, czasem sie udaje a czasem niestety nie. jestem dodatkowo osoba wstydliwą i często sie czerwienie szczególnie jesli chodzi o plec przeciwna, oblewa mnie rumieniec. Latem w gorące dni czuje sie okropnie, ledwo wyjde na slonce a juz jestem czerwona , duszno mi, i czuje ze zaczynam panikować i ciśnienie rosnie, Boje sie normalnie czerwieniec , co rusz sprawdzam w lusterku twarz i dekolt. Boje się że w końcu zyłka mi pęknjie od naglego skoku i bedzie po mnie
  11. Monic a jak u Ciebie wygląda to chwiejne cisnienie? u mnie skok trwa parę sekund . dźwignie się (TAKIE Uczucie ogarniającego ciepła, gorąca twarz i dekolt) po paru chwilach wraca do normy. Na dluzej dzwiga mi sie jak sie stresuje, ide do lekarza, czy mam gzies dalej pójść czy pojechać. Dzis na przykład rano c zulam sie fajnie. popołudniem poszłam do sklepu , po drodze znowu uderzenie gorąca,cisnienie w gore i to chyba bardzo dużo, panika, niepokoj, mroczki, słabosc a zarazem straszne spiecie i niestety potem juz samopoczucie diametralnie uległo zmianie i nigdzie już nie wyszłam :( ja tez mieszkam z rodzicami ale co z tego jak oni nie rozumieja, kpią z tego. mówią ze mam sie wziąć w garść, ze wymyślam....nie mam żadnego wsparcia, jestem w tym sama:( Jeśli chodz1 o psychologa to szkopuł w tym ,ze tam gdzie ja mieszkam jest tylko jeden a gdzieś dalej boje sie jechac , to mnie właśnie ogranicza:( Mam 34 lata i jestem ze slaska, wiem to zalosne , ze taka dojrzala kobieta mieszka z rodzicami, to mnie dodatkowo dobija
  12. Poza tym nie chce byc do konca życia na lekach i to takich silnych, wiem od innych , ze aby było dobrze trzeba je brac . gdy odstawisz wszystko po niedługim czasie wraca
  13. No ja wlasnie nie moge sobie pozwolic na lezeie w lozku, musze funkcjonowac:( nie ma kto przy dziecku byc:(
  14. Gracjo bylam u psychologa i na jednej wizycie skonczylam bo psycholog stweirdzial ze mam sie rozejrzec dookola i to bylo na tyle. jesli chodzi o mezczyzne to uwierz mi , że ja nie potrafie nawet spedzac czasu z ludzmi bo to powoduje u mnie lek i niepokój. nie potrafie wyjśc z nikim gdzies daleko. Strasznie mnei stresuja randki. kreca sie wokół mnie mężczyźni ale co z tego jak czuje sie zalękniona, niespokojna, na tyle źle ze nie umiem z nikim wyjsc dlatego tez stalam sie odludkiem i czuje sie pewniej jesli ide sama z dzieckiem lub calkiem sama bo mam wtedy mysli zajete sobą. Kontrolowac sie staram, wsluchuje sie w swoje cialo i jego sygnaly. PODCZAS gdy ide z kims czuje sie zalekniona, pobudzona gdyz nie idzie wszytsko po mojej mysli. Ciężki ze mnie przypadek:(
  15. Dziewczyny ja już miałam podejście u psychiatry z lekami. Podziękowała bo przez nie mój stan się pogorszył. Cisnienie zaczelo mi sie dzwigac i atak paniki, ktorego wczesniej nigdy nie mialam no i wlasnie od tyc tabletek diopiero zaczela sie gehenna. bałam sie w domu zostać z dzieckiem sama. Pilam meliske przez jakis czas i udało mi się ten strach przezwyciężyć. Choc nie do konca bo wiem, ze zawsze ktos w koncu przyjdzie a teraz dziadkowie zabieraja sie z moim dzieckiem na wakacje a ja zostaje w domu sama.nie wiem jak to przezyje:( Magdo jeśli chodzi o wyjscia to wychodze ale mam różne dni. Moge czasem nawet dalej pójść niz przed blok. Chodze nierzadko na place zabaw, spaceruję no ale oczywiscie nie ma tak bym z tego czerpala przyjemność poniewaz zawsze zle sie czuje. o jakimkolwiek wyjezdzie mogę pomarzyć wtedy to jest tragedia, tramwajem autobusem przechodzę gehennę , trzęsę się, ciśnienie chyba maksymalnie, mroczki, itp itd zazdroszczę wam , że macie mężów, macie wsparcie, mi grozi samotność do końca życia, życie w ubóstwie ech..........
  16. Dziewczyny ja już miałam podejście u psychiatry z lekami. Podziękowała bo przez nie mój stan się pogorszył. Cisnienie zaczelo mi sie dzwigac i atak paniki, ktorego wczesniej nigdy nie mialam no i wlasnie od tyc tabletek diopiero zaczela sie gehenna. bałam sie w domu zostać z dzieckiem sama. Pilam meliske przez jakis czas i udało mi się ten strach przezwyciężyć. Choc nie do konca bo wiem, ze zawsze ktos w koncu przyjdzie a teraz dziadkowie zabieraja sie z moim dzieckiem na wakacje a ja zostaje w domu sama.nie wiem jak to przezyje:( Magdo jeśli chodzi o wyjscia to wychodze ale mam różne dni. Moge czasem nawet dalej pójść niz przed blok. Chodze nierzadko na place zabaw, spaceruję no ale oczywiscie nie ma tak bym z tego czerpala przyjemność poniewaz zawsze zle sie czuje. o jakimkolwiek wyjezdzie mogę pomarzyć wtedy to jest tragedia, tramwajem autobusem przechodzę gehennę , trzęsę się, ciśnienie chyba maksymalnie, mroczki, itp itd zazdroszczę wam , że macie mężów, macie wsparcie, mi grozi samotność do końca życia, życie w ubóstwie ech..........
  17. Dziękuję dziewczyny za odzew. Monic25 a powiedz mi jakie bierzesz leki na skoki? ja mam tak, że ogólnie ciśnienie mam ok 110/70 i w jednej sekundzie robi mi się gorąco ,jestem czerwona jak burak i po chwili jak mi sie uda opanować to wracam do normy. Gdy ide do lekarza też ejst bardzo źle, ciśnienie rośnie. Ja nic na to nie poradzę bo ogólnie jestem osoba bardzo płochliwą i wszystko mnie stresuje od zawsze więc nie dziwie się , że rozwinęła mi sie nerwica. Kiedyś kardiolog na podstawie jednego wynika przepisał mi 2 tabletki isoptinu, natomiast internista w późniejszym czasie powiedział ze gdyby wzięła te tabletki tak jak kardiolog przepisał to wylądowałabym w szpitalu. Gracja jeśli chodzi o samobójstwo to jak tak dalej pójdzie to kłopot sam się rozwiąże bo podobno skoki ciśnienia są groźne dla życia. nagły skok może grozić udarem.... ja nie jestem w stanie ułożyć sobie z nikim życia bo nerwica mi nie daje a interesują się mną przecież mężczyźni. próbowałam ale nie idzie!
×