Skocz do zawartości
kardiolo.pl

pienna

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez pienna

  1. pienna

    Nerwica w ciąży

    Jeżeli chodzi o pochodzenie nerwicy lękowej to moim zdaniem bierze się to w większości ze złych relacji z rodzicami. W 2004 roku miałam okazję uczestniczyć w 10 tygodniowej- pół-zamkniętej terapii dla nerwicowców w Poznaniu na ul. szpitalnej. Takie 10 tyg wczasy na weekend do domu. Warunkiem uczestnictwa było odstawienie leków. Było nas jakieś 15 osób w wieku do 35 lat większość stanowiła młodzież. 100% dosłownie tych ludzi miało problemy w domu rodzinnym i tylko ja to wypierałam utrzymując, że u mnie wszystko jest ok. Po dwóch latach od tego czasu kiedy byłam w ciąży z synkiem i wróciły lęki dotarło do mnie, że wcale moje relacje z rodzicami nie były takie cacy.
  2. pienna

    Nerwica w ciąży

    Dziewczyny ja się tak cholernie boję, nie wiem jak to wytrzymam. O dziwo samego porodu w ogóle się nie boję, tylko czy dotrwam czy nie zrobię sobie czy komuś czegoś złego, nieodwracalnego. Ryczę non stop wyobrażając sobie jak załamuje się życie moich bliskich np. po mojej śmierci - dramat. Przerasta mnie myślenie, że mój synek jest już na tyle duży, że widzi że coś jest nie tak a ja tak bardzo nie chcę by mu coś zostało na psychice.
  3. pienna

    Nerwica w ciąży

    Też nienawidzę szpitali, szaro buro i ponuro. Przy tych dwóch porodach nie miałaś ataku duszności? Pamiętaj, że w szpitalu co by nie mówić o lekarzach dostaniesz wsparcie nie zostawią Cię na pastwę losu. Trzeba tylko być asertywnym i otwarcie mówić o swoich obawach to wtedy też inaczej Cię traktują a w przypadku wystąpienia duszności na bank zareagują. Może faktycznie cesarskie cięcie byłoby dla Ciebie najlepszym rozwiązaniem. Ja wierzę, że będzie dobrze i trzymam kciuki urodzisz zdrowe i silne dzieciątko , pozdrawiam!
  4. pienna

    Nerwica w ciąży

    Neta nie bój się porodu. To jest piękne przeżycie i tak wyjątkowe, że człowiek w ogóle nie myśli o lękach. Tak naprawdę nerwicowiec w sytuacjach newralgicznych potrafi się super mobilizować i będzie na 200% dobrze!!! Wiem coś o tym już raz to przechodziłam! Urodziłam po 16 godzinach (2 oksytocyny) siłami natury i nawet po tym wszystkim mam bardzo dobre wspomnienia i ani przez minutę nie myślałm wtedy o swoich lękach. Będzie dobrze powodzonka!
  5. pienna

    Nerwica w ciąży

    To nie wyrok choć tak brzmi. Lęk oswojony przestaje tak przerażać i traci swoje zębiska i pazurki. Ja teraz panikuję bo w ciąży jest mi cholernie trudno psychika jest osłabiona i wyobraźnia ciężarnej ponoć też bywa wybujała
  6. pienna

    Nerwica w ciąży

    Boję się, że nie zapanuję nad sobą i zabiję swojego 5-letniego synka, którego bardzo kocham i nie odczuwam do niego żadnej nawet tłumionej agresji. Już 2-krotnie odwiedziłam moją lekarkę psychiatrę i wykluczyła u mnie taką możliwość podobnie jak wszelkie choroby psychiczne, których się obawiałam, ja jednak uparcie brnę w swoich lękach. Pociesza mnie fakt, że w poprzedniej ciąży i do 3 msc po niej już to przerabiałam i wszystko z pomocą leków udało się wyciszyć i wróciłam do *normalności*
  7. pienna

    Nerwica w ciąży

    Z nerwicą trzeba nauczyć się żyć albo pogodzić(wychodzi na to samo) - bo nie mija. Przez ostatnie 4 lata miałam święty spokój, choć nie powiem delikatne stany niepokoju i głupich myśli miewałam ale potrafiłam je wyprzeć. Teraz jestem w ciąży i od miesiąca przechodzę Sajgon a ostatnie 2 dni to już piekło na Ziemi. pozostaje mi wiara, że tak jak w poprzedniej ciąży jakoś w końcu natręctwa się wypalą, przestaną tak przerażać i wszystko wróci do *normalności*
×