-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez ivette
-
Agnieszkaficek - cieszę się ze ci się udało, jednak pamiętaj o terapii , bez tego się nie pozbędziesz nerwicy :) magdzik - wiem że to trudne, ale myślę , ba wiem to na pewno że dopóki nie ostygną w tobie te emocje do niego , to nerwica nie zniknie i nawet tabletki tutaj nie pomogą:( one są tylko na chwile pamiętaj o tym, nie załatwią sprawy na dobre!!
-
Oj Magdzik, ty widzę strasznie przezywasz tego swojego byłego, i stąd u Ciebie nerwica myślę , musisz spuścić emocje i przestać to przeżywać, pogodzić się z tym, i zyć normalnie bez pałania nienawiścią inaczej nerwica cię zniszczy:( radzę z własnego doświadczenia, też miałam podobne problemy z emocjami do byłego, tyle że on mnie w inny sposób potraktował, dla mnie też bardzo bolesny, powinnam go nienawidzić , ale z czasem moje emocje wygasają jest coraz lepiej , jednak trwało to długo jakieś 5 lat, co uświadomiłam sobie na terapii ... jednak są jeszcze inne powody w mojej nerwicy, dlatego jeszcze miewam objawy jednak te najgorsze zniknęły jak uporałam się z byłym mężem :)
-
I tak trzymaj, im więcej bedziesz wychodzic i pokonywac lęki to bedzie z dnia na dzien coraz lepiej, oczywiscie pod warunkiem jeszcze przeprowadzania psychoterapii i pracy nad tym co odkryjesz podczas tych sesji ....:) bo pamiętaj samo wyjscie z domu nie wystarczy , trzeba znaleść przyczynę lękow i pokonać ją w podświadomosci :)
-
Agnieszkaficek - wlasnie powinnas jechac mimo ataku, bo znowu * franca * wygrała..powinnas pokonywac to i jechac mimo tego a z kazdym dniem by bylo coraz lepiej, a w ten sposób sie jej poddajesz:(
-
Tak magdzik - za bardzo cię to jeszcze boli i dlatego masz objawy moim zdaniem, na pewno są jeszcze inne powody, ale z tego co piszesz emocje tobą targają z każdej strony...:( agnieszkaficek - tak samo sobie musisz poradzić jak i w domu, ja jak np, stoję w markecie w kolejce, i czuję że coś mi się dzieje, wciągam powietrze napinam mięśnie i po jakimś czasie przechodzi, taki trening Jacobsona który ci kiedyś opisywałam:)
-
A jakby nam pomagało to że kielce napiszesz : nic ci nie będzie stary po tym...,nie bierz tego dp serca nie czytaj ulotek... to nie potrzebowalibyśmy psychoterapeuty :) fajnie by było :) tutaj kielce nie da sie nam powiedzic czegos w stylu weż nie przejmuje się nic ci nie będzie :) i my w to uwierzymy, ta * franca * nami rządzi i dopóki nie znajdziemy przyczyny i jej nie zlikwidujemy nasze myślenie się nie zmieni i nasze lęki i objawy :)
-
Tak kielce masz rację :) ale nie można też pisać że nic nie ma po tabletkach o których piszesz, bo to Tobie nic nie ma a innemu może coś być, tym bardziej ze jesteśmy nerwicowcami, i nam nie pomoże mówić: nic ci nie będzie ... my mamy swoje * racje * którymi rządzi nerwica :)
-
Ale na każdego każdy lek działa indywidualnie inaczej, jeden będzie miał objawy uboczne, drugi nie :)
-
Aga1971 - obniża na pewno, nawet w ulotce pisze, że działa na serce łagodząc je i obniżając ciśnienie ...
-
Magdzik - ja nigdzie nie chodzę, jacobsona sobie robisz sama podczas objawów , a do Shulza potrzebujesz nagrania autogennego i codziennie przed snem sobie dawkujesz , ja to robię przez słuchaweczki :)
-
Witajcie, ktoś mnie tu wcześniej pytał i Trening Jacobsona i Schulza, ja stosuję i działa na prawdę działa, podczas ataków szczególnie Jacobson jest pomocny :)
-
Hej wszystim, ale żeście natrzaskali postów, ja dzisiaj nie miałam prądu i jutro też nie mam, więc mie będzie mnie, ale czytałam wasze posty, spoko:) magdzik - ja chodziłam ma grupową i wykonuje techniki relaksacyjne :)
-
Magdzik - piszesz że nienawidzisz, a ostatnio pisałaś że mu nadalaś na ulicy - to jest właśnie to co cię jeszcze trzyma moim zdaniem ...
-
Emila - też mam takie szumy w uszach do tego jakieś piski, gorsze widzenie, mroczki itp.ściski w głowie, zawroty... elipsa - mam podobne objawy do twoich :) agnieszkaficek - ty się już nie nakręcaj i nie szukaj chorób w sobie, póki nie przestaniesz i nie uwierzysz że to nerwica, ona będzie Cię coraz bardziej atakować i nie zniknie :(
-
Magdzik - aniaania ma rację nie wystarczyło się rozwieść, musisz się z tym pogodzić i zabić emocje jakie temu towarzyszą , a tymczasem Ty cały czas masz kontakt z nim z tego co piszesz i cały czas jesteś nastawiona złością w jego stronę , a do tego wewnętrzny konflikt o którym piszesz i nerwica murowana :) trzeba zmienić nastawienie do świata a nie próbować zmienić świat w stosunku do siebie ...
-
Magdzik - co do wczorajszego, wiem że jest trudno z tego wyjść i zacząć zmiany przede wszystkim siebie bo o to tutaj chodzi, ale nikt nie powiedzial ze bedzie łatwo, ja bardzo cierpiałam też nerwica wyłączyła mnie ze wszystkiego ale jak nie zrobisz pierwszego kroku to będziesz w tym tkwić i będzie coraz gorzej, na pewno nie lepiej :( a Ty znasz powód swoich objawów? dlaczego je masz? poznałaś ?
-
Magdzik - każdy przechodzi * swoją * nerwicę - jeśli chodzisz na psychoterapię, na pewno poznałaś przyczynę pojawienia się twojej nerwicy, więc dopóki nie wprowadzisz w zycie zmian bo na pewno coś jest nie tak w twoim zyciu jeśli się pojawiła i teraz musisz to zmienić, dopóki tego nie zrobisz ona nie odejdzie z dnia na dzień, wychodzenie z tego jest trudne i zależy tylko od nas samych, psychoterapeuta ci daje tylko * szablon * ale ty już musisz odnaleść drogę aby ci było dobrze i lepiej...
-
Magdzik - ja walczę juz 12 ty rok, oczywiście były lepsze czasy w tych latach, ale rok temu wróciła i to cholernie potrojona siła tej *francy*... Za kazdym razem pomagała mi psychoterapia i zmiana w życiu * czegoś * i praca nad sobą , mam nawet dosyć drastyczną zmianę, co się okazało nie do końca zakończoną więc dlatego mam nawrót choroby.. lęki wyleczyłam na terapii, ale objawy występować będą nadal i jestem tego świadoma, dopóki nie pozamykam pewnych etapów w moim zyciu i nie zmienię różnych rzeczy, co na ten moment jest nierealne, więc będę się jeszcze męczyc troche ;)
-
Ja się nie zakładam, jeśli jest chora jak się upierasz na ten kręgosłup, no nerwicę też ma:) jedno z drugim może występować nie???? Ty się Emilka nie przejmuj nami, zrobisz i tak jak Ci serce podyktuje, a jesli byś nie podejrzewała nerwicy, i na pewno Ci ją już nie jeden lekarz zasugerował, to byś tutaj na tym wątku się nie znalazła nie?
-
Kielce - wiem dużo, jestem z branży;) a emmila - ma nerwicę :)
-
Emmila - ja uważam jak aniaania - kielce nie ma racji wg. mnie, w końcu byłaś w szpitalu porobili Ci badania,nie dajmy się zwariować znowu że służba zdrowia jest nieteges, co jak co ale w szpitalu na pewno by Ci wykryli i jak trzeba by było zrobili zdjęcie kręgosłupa,kielce a od kręgosłupa nie ma się lęków, żaden człowiek mający chory kręgosłup, żołądek, serce nie mający nerwicy nie ma lęków, a ty emmila je masz więc to jest nerwica na stówe, i jeszcze te dolegliwości które opisujesz, ja mam identyczne...:)i zresztą prawie każdy w tym wątku ma takie same:)
-
Wow, ale tutaj się ruszyło, piszecie że nie nadążam pisać :)
-
Ja mam identyczne objawy jak ty, tyle że wyleczyłam i pozbyłam się na razie leków...
-
Emilia -jeśli wszystkie badania dobre, i masz lęki to myślę że masz to co my wszyscy - nerwicę :(
-
Tak to jest ja tez tak mam ze jak mam kryzys to wkurzają mnie szczęśliwi ludzie wokół, a ja nastrój do dupy i ryczenia, znam to, bo choć lęków się pozbyłam nerwicy jeszcze nie, i mam nadal objawy i żle się czuję.... oj oj , ciężka ta nasza dola..:(