Skocz do zawartości
kardiolo.pl

hexe

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez hexe

  1. Zniszczona - nie polece, bo nie mieszkam na Slasku. Sprobuj poszukac na forach roznych lub po prostu hasla terapeuta/Slask. kielce - nie w czym mam Ci przyznawac racje, co do podwaZania, to pisze sie je przez Ż :> To, ze lek Ci pomogl nie znaczy, ze nie uzaleznia. A o tym byla rozmowa. Leki uspokajajace i nasenne uzalezniaja i wie to kazdy kto sie tym interesuje. EOT.
  2. Dziewczyny, anoreksja jest intencjonalna, nie mozna jej miec nie wiedzac o tym. Wy macie nerwice. jezeli mozna cos polecic - jest lek na zwiekszenie laknienia, podawany w zaburzeniach, nazywa sie Peritol. Ale blokuje serotonine, wiec w nerwicy uwaga.
  3. Kielce - oczywiscie, ze uzaleznia. To jest beznoazepina, w dodatku nasenna. Nie znaczy, ze Ty jestes uzalezniony, ale to nie jest lek na nerwice. Tu masz opis: http://www.przychodnia.pl/el/leki.php3?lek=1971 Nie ma mozliwosci uzaleznic sie o witaminy C, bo jest jedyna, ktoraj nas organizm nie magazynuje, czyi nadmiar od razu wydala. zniszczona - nie ma potrzeby robic zadnych badan wiecej. Masz klasyczne objawy nerwicy i paniki. Psycholog + psychiatra, byc moze male dawki lekow uspokajajacych na poczatek, zeby Cie wyciszyc, nie dluzej niz miesiac-dwa (xanax?). Terapia i byc moze antydepr.
  4. Schiza jak jestes - podaj pls mi na @ jeszcze raz nr GG, bo w domu nie mam Cie :)
  5. Justa, sama musisz podjac decyzje ;) Ja niezle, ale po poludniu jazda, bo mialam bol gardla i mi uruchomilo.
  6. Schiza, nie mysl, ze jestes dla kogos ciezarem. Po prostu masz gorszy czas. Z chlopakiem moze byc roznie - wiesz, nie wszyscy sa gotowi sprostac takiej sytuacji. Moze go to przerosnac, wlicz to w ryzyko :)
  7. Ale nie mowimy o terapii grupowej :) Mowimy o grupie nieformalnej, towarzyskiej.
  8. Sufur - bo rozne sa podejscia i kazdemu pomaga co innego :) zdrowa - zgoda, ale do pewnego stopnia. Nie wiemy czy za Twojej mlodosci bylo duzo mniej przypadkow nerwic i depresji, moze sie ich tak dobrze nie ziagnozowalo. Nie istniala baza psychologow, a psychiatra kojarzyl sie tylko z domem wariatow, wzglednie leczeniem alkoholikow w ciezkim delirium. Poza tym bylo o wiele wieksze przyzwolenie na picie i np. mezczyzni zalewali depresje, teraz tez tak robia, ale ok. 1/3 trafia po pomoc, a 20, 30 lat temu po prostu by chlali. To samo jest teraz z autyzmem u dzieci - nie ma wiecej przypadkow, jest po prostu lepiej badany i diagnozowany. Czesc ludzi z depresja byla kiedys leczona na schizofrenie lub epilepsje. Wracajac do kobiet - problemem nie jest moze to, ze kobiety chca byc twarde a to, ze zmienil sie swiat. I to bardzo szybko. W ciagu 20 lat mamy kilka przelomow technologicznych (komputer, interenet, tel. komorkowe), czyli niesutannie jestesmy w kontakcie. To nie jest zdrowe. Dwa - zmienil sie nam ustroj i gospodarka. Bylam do 15 roku zycia wychowywana, ze panstwo mi zlatwi i da i nagle wielka dupa, mam sie sama starac. 3 - swiat sie skurczyl. Mozesz wszedzie wyjechac, doleciec. Wakacje w Azji to zadna atrakcja, a kiedys bylo nie do pomyslenia, zeby wyjechac dalej niz do Bulgarii. Tunezja, Egipt - to dla nas jak Mazury. Bardziej liczy sie pieniadz i status materialny. Rozwiazuja sie wiezy rodzinne i srodowiskowe. Religia traci na zanaczeniu. To nas wykancza, a nie feminizm. Uwazam, ze baby mialy wiecej z feminizmu za komuny niz dzis. Pracowaly, czesto w meskich zawodach (np. suwnicowa w hucie), nie bylo dlugich urlopow macierzynskich, sobota byla pracujaca a skorbanki byly za darmo w szpitalach :) A to, ze kobiety moga liczyc na siebie, byc niezalezne od facetow i nie musza wisiec na mezu np. pijaku, bo stac je na samodzielne mieszkanie - to akurat dobrze. Nie dostrzegam w tym zagrozen.
  9. Gosia - to zalezy co sie chce uzyskac. Moim zdaniem terapia grupowa jest lepsza w wypadku uzaleznien lub dla DDA. A indywidualna w pozostalych przypadkach - nerwice, depresje, traumy.
  10. Schiza, moge podac adres @. Co do rodziny, znajomych - niestety, wiele osob jak slyszy, ze ktos ma nerwice, depresje, to uwaza, ze to jest nic. To blad. Zaburzenia nastroju i lekowe sa grozne, nieleczone doprowadzaja do zalaman, wycofania sie z zycia spol. i zawodowego, moga doprowadzic do samobojstwa, a takze do chorob somatycznych. Biedy, bo traci sie prace. Kiedys rozmawialam z mila, starsza lekarz, chyba medycyny pracy (nie pamietam). Ona opowiadala, ze na studiach miala fantastycznego profesora, ktory mowil im (a bylo to 50 lat temu), ze nerwica to podstepna sila, ze ludzie na nia cierpiacy moga byc fizycznie zdrowi i zyc 100 lat, ale mecza sie okrutnie i nalezy im wspolczuc i pomagac. O.
  11. Hej, dzieki za zyczenia hehe. Gozdziki i rajstopy dla kazdej ;] Posty Jadwigi sa, administratorka pousuwala niektore posty innych. Nie chce mi sie rozwijac tego tutaj, olac. Ja dzis mialam jazde w ciagu dnia, zawroty trzymaja, ale daje sobie czas. Zobacze, w razie co zmieniam lek.
  12. Poza tym trafilas do lekarza nie bez powodu. Nie dostalas antydepresantow, bo bylas zdrowa i czulas sie swietnie. Daj szanse lekom :)
  13. Schiza, pisalam o tym wielokrotnie. Ty nie zdazylas sprawdzic nic, bo 5 dni w antydepr. to jest nic. Nie ma sensu pytac, bo kazdy ma inne reakcje, ale ogol ma podobnie - czytalas ulotke? Kazdy antydepresant daje efekt pogorszenia nastroju na poczatku, ostnieje nawet ryzyko samobojstwa u niektporych i wlasnie dlatego wlacza sie uspokajacze - Ty dostalas Afobam. Nie bedzie lepiej jezeli sie nie zaprzesz. Jezeli moze Ci to pomoc - ja przy Lexapro przez pierwszy miesiac mialam zawroty, swiat mi wirowal, lomotanie serca trwalo i ze 3 miesiace, zanim sie wyciszylo. Nigdy nie przyszlo mi do glowy odstawiac lek. Teraz, przy Zolofcie (inna sub. aktywna) nie dosc, ze mam ciagle objawy nerwicy, to mialam mdlosci, bole zoladka, watroby, jadlowstret. Teraz przy zwiekszeniu dawki bywa mi niedobrze, zawroty la[pia co jakis czas. I biore i malo tego, dawke sie zwieksza. A jak sie okaze, ze nie ma efektu to zmienie albo wlacze inny lek dodatkowo. To ma sens. Poza tym sa rozne antydepresanty. Mozna brac inny, ale zawsze na poczatku jest gorzej.
  14. Grupa? Chodzi o terapie grupowa czy stowarzyszenie?:) nie wiem czy istnieje, ale ja jestem z W-wy.
  15. U mnie lepiej, troche lapie co jakis czas i probuje sie ze mna.
  16. Egzaltacja, zdrowy czlowiek jak zlapie grype to przechoruje i juz :) nie mysl o tym. Trzymaj sie.
  17. Justa - nie ma granicy wieku dla aparatu, ale najlepsze efekty uzyskuja nastolatki :) dzis zakladaja i 60latkom, ale wtedy jest wieksze ryzyko, ze zeby beda wracac do stanu poprzedniego. Jezeli chodzi o ciaze i aparat - jak swiadomie wybierasz to albo albo. Aparat to bol, niepotrzebny stres w ciazy no i nie wiadomo, czy po drodze nie potrzeba bedzie rtg. egzaltacja - nie nakrecaj sie. Wiesz ile co roku umiera ludzi w wyniku powiklan po grypie? Ok. 2000. Mowi ktos o tym? Nie. Nie ma znaczenia jaki szczep jest danego roku, swinska grypa byla, zeby bylo smieszniej, slabsza niz poprzednie. Poza tym w tym roku szczepionka p/grypie juz byla na AH1N1, mozna bylo wziac i sie nie stresowac :)) Glowa do gory. kielce - po pierwsze Twoje uwagi odnosnie pienidzy sa zenujace. Nie interesuje mnie gdzie i jak sie leczysz, ja nie zagladam nikomu do portfela i nie zycze sobie tego samego. Poza tym nie wiem skad ma wynikac to, ze TY leczysz sie prywatnie i jakie to ma znaczenie. Ja sie lecze prywatnie od A do Z, w ogole nie korzystam z panstwowej sluzby zdrowia, pomijajac porod i 2 hospitalizacje syna, nie mowie o tym w ramach argumentu, bo kogo to obchodzi, to niskie. Po drugie antydepresanty powinien przepisywac psychiatra, to jakby urolog leczyl Cie lekami antypadaczkowymi - jezlei przepisuje Ci Lexapro internista albo gastrolog. Po trzecie ja bralam Lexapro dwukrotnie i znam ten lek bardzo dobrze. Poza tym Twoje doradzanie to sciema. Na raz mamy spacerki, aloesy, ziola z firm-piramid, leki na refluks, ktorego pewnie nie masz, a teraz antydepresanty. Watek Jadwigi posprzatali, to ciagasz sie po calym forum.
  18. Schiza, postaraj sie byc bardziej cierpliwa. I daj szanse pigulkom, naprawde. Nie ma rozwiazan natychmiastowych, tylko heroina daje od razu ulge.
  19. I w szpitalu maja racje, bo kolejke blokujesz :))) Nie wierze, ze antydepresant tak dziala, wg mnie to psychika. Antydepresant z natury wycisza leki i jazdy i nie moze wprowadzac serca w lomot. Jezeli bedziesz przerywac - bez sensu go brac. Ew. przy kolejnej wizycie popros lekarza o inny, zawsze mozna zmienic lek.
  20. Jezeli Cie to uspokoi - idz i zrob EKG spoczynkowe i echo serca (czyli usg serca z kontrola przeplywu krwi). I sie przekonasz, ze wszystko jest w glowie :) Ja robilam w depresji proby holterowskie, chyba z 6, bo kardiolog sie uparl i mnie prowadzil cala depresje i potem. I bez sensu to bylo, bo antydepresanty zalatwiaja to, co daje betabloker. Holer pokazywal, ze po wstaniu z lozka puls mi pikowal, miewalam dodatkowe skucze lub dluzsze przerwy, wszystko i tak w granicach fizjologii. Mozna to bylo skomentowac jednym zdaniem - bylam obrazona na zycie :) U Ciebie jest podobnie.
×