Skocz do zawartości
kardiolo.pl

monic25

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez monic25

  1. monic25

    Mamy z nerwicą

    Hej:) dzis taki ponury dzien,deszczowy.Spiaca jestem strasznie. Bylam w sklepie ale szybko wyszlam bo cos mnie dopadlo. Tez macie tak czasem w sklepie ze nagle nie wiecie co wziac,jestescie zdezorientowane a rzeczy na polkach zlewaja sie? ja tak mam czasem. Dobrze jest slyszec ze ktos wyszedl z tej nerwicy,to dodaje sily i nadziei:)
  2. monic25

    Mamy z nerwicą

    Hejka:)ja z rana tez kawa i przegladam neta:) Andziunia moj maz jest w Norwegi,codzien gadamy przez skypa,ale i tak bardzo tesknie.Tez bym chciala byc tam z nim,raz bylam i zakochalam sie w Norwegii ale niestety tu mnie trzymia dzieci,nie jest to takie proste zeby wyjechac choc bardzo bym chciala.Ja sie balam glownie jak sama mieszkalam z dziecmi,ze ktos mi w nocy do domu wejdzie. Dzis znow obudzilam sie z bolem glowy i takim zamglonym wzrokiem,nie wiem co to,dodatkowo te oczy mam takie suche,i bola i nieraz szczypia. Moze to poprostu z niewyspania. Co do pomyslu to rzeczywiscie fajnie byloby sie spotkac,moze dalo by sie to zrobic tylko trzeba dobrze pomyslec. Pozdrawiam was.Milego dnia zycze:)
  3. monic25

    Mamy z nerwicą

    Madziu jak napisalas o tych jablkach to wlasnie ja mialam w dziecinstwie podobnie i czasem teraz tez tak przezywam rozne sytuacje. Tez nieraz sobie mowie ze powinnam byc szczesliwa,mam fajne dzieciaki,meza,choc to moj drugi bo pierwszy to troche dluga historia i trudna i nie moge sie od niej calkiem uwolnic. Co do wychodzenia,to ja cala ciaze przesiedzialam w domu,no do lekarza musialam jedynie isc to zawsze z mezem bo sama bym nie dala rady,zwlaszcza ze u gin sa zawsze kolejki.A teraz jak pracuje za granica to ja musze sama sila rzeczy wychodzic chocbym musiala sila woli sie zmuszac,bo dzieci musze odprowadzac do szkoly i przedszkola i szybko mi sie to nie skonczy,bo jak starsze zaczna same chodzic to znow maluchy pojda:)to sie nachodze jeszcze:) Dobrej nocki wam zycze:)
  4. monic25

    Mamy z nerwicą

    Hej:) Nie wiem o co chodzi,ale posty moje znikaja.Wczoraj wieczor pisalam i go nie ma a widzialam ze sie dodal,dziwne. Wczoraj byl zly dzien,melancholijny,depresyjny,smutny.Moze dlatego ze tesknie i ze tak padalo. Dzis tak sobie,glowa mnie boli i dd jest wieksza.Czasem mam wrazenie ze za chwile znikne. Z tymi tesciami to roznie jest.Ja mam fajna tesciowa,wlasciwie juz byla tesciowa,z poprzedniego zwiazku,ale jest naprawde super,mimo ze nie jestem juz z jej synem chce z nia utrzymywac kontakty,duzo mi pomogla kiedys no i dzieciaki lubia chodzic do babci:) Ja wogole jestem bardzo uczuciowa,az za bardzo,czasem tak tesknie ze nie umiem sobie z tym poradzic.Moze dlatgeo mam te stany depresyjne.Czasem mysle nad tym ze moj ojciec tez nie umial sobie poradzic i wybral taka a nie inna droge i przeraza mnie to ze mam takie stany choc nigdy nie mialam mysli samobojczych,a raczej typu ze zwariuje i mnie odwioza do czubkow.Kiedys bylam wielka optymistka,beztroska i wogole myslalam ze w zyciu wszystko mozna przezwyciezyc,potem dostalam wielkiego kopa od zycia i sie jeszcze nie podnioslam choc juz byl moment kiedy myslalam ze wyszlam na prosta to ta nerwica postanowila tez dac mi kopa zeby przypadkiem w zyciu nie bylo fajniej.Ciagle jeszcze mam nadzieje na lepsze. Gdzies wyczytalam ze nerwica to choroba silnych ludzi,ze slabi na nia nie cierpia. Wiec my kobietki jestesmy silne i damy rade:)
  5. monic25

    Mamy z nerwicą

    Jednak wyszlam na spacer bo siostra wpadla i mnie wyciagla. Andziunia ja czesto mam w gardle takie zolte kulki,i lekarka mi powiedziala ze to kaszaki i nic z tym sie nie robi same odpadaja po czasie. Ja nie mysle o samobojstwie (moj ojciec sie powiesil) bo sie zwyczajnie boje,ja wlasnie ciagle mysle ze mi cos jest,ze strace przytomnosc i umre,to mnie meczy dzien w dzien.Telepawki tez mialam kiedys czesto,noca jak zasypiam to troche mnie rzuca albo mam nadwrazliwosc w nogach.Czasem miewam paralize przysenne,masakra jesli wiecie jak tojest.Andziunia,ja mam tak samo z tym wychodzeniem gdzies z kims,tylko ze teraz to nawet jakbym chcila wyjsc to nie mam z kim dzieci zostawic,no moze starsze bym gdzies wcisnela na pare godzin ale malego to juz niestety nie ma szans. Dzis faktycznie duszno jest strasznie,ale burza ma byc podobno,i nawet dobrze jak bedzie bo mnie taka duchota dobija,cisnienie spada.
  6. monic25

    Mamy z nerwicą

    U mnie dzis kiepsko,boli mnie gardlo,glowa i kark,nigdzie dzis nie ide. No ja mam bez przerwy to uczucie odrealnienia,ten wzrok zamglony itd. Boje sie ze mam cos w glowie. Wiem ze powinnam pojsc na psychoterapie,ale teraz nie mam czasu nawet chwili. Pojde jednak do mojego psychiatry,bo nie daje rady z depresja.Zreszta do psychologa chyba trzeba miec skierowanie. Do laryngologa tez sie przeszlabym,nie wiem czy trzeba miec skierowanie,ale sprawdzilabym zatoki,czesto mnie bola i tez daja rozne objawy jak czytalam. Smutno mi ostatnio ciagle,tak bez powodu.Nic mnie nie cieszy.
  7. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja sie czuje jakbym miala sie przewrocic,zemdlec i jakby wszystko dookola bylo nierealne.masakra...boje sie tego,bardzo.
  8. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja dzis bylam u tesciow,u mnie to jest tak ze nawet jak jestem bardzo zajeta to da derealizacja jeszcze sie poglebia.To jest fakt nie wolno dac wchodzic sobie na glowe,ja krotko mieszkalam z tesciami bo tylko miesiac,ale chyba nie dalabym rady dluzej:) Tak wogole jestem bardzo zmeczona,mam 27lat i czuje sie jak 60 i to myslenie o smierci,dzien w dzien,wiem ze normalni ludzie tak nie maja,wiec ja nie jestem z tych normalnych,musze cos z tym zrobic,wczoraj sie poplakalam.
  9. monic25

    Mamy z nerwicą

    Hej::)pisalam wczesniej a widze ze wpis sie nie zapisal. Bylam na spacerze,ale czym czesciej wychodze tym wieksza derealizacja i tak w kolko. Staram sie jakos przetrwac,ale ciezko jest.Ten upal dobija cala twarz mnie swedzi. Dlugi weekend a ja sama z maluchami,wiec sobie sprzatalam,lubie cos porobic,zamiast sie dolowac i mylsec nad tym czy cos sie stanie czy nie. A jak wam mija weekend?:)
  10. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja nie moge brac hormonow bo mam po nich wieksza depresje,wogole teraz sie fatalnie czuje,odrealniona,slaba jakby mi zoladek spuchl.i troche krwawie,dzis minelo 6 tyg od porodu,moze to okres.Bo karmie piersia ale malo mam mleka wiec dokarmiam. Jeszcze mi serce zaczelo przeskakiwac i to juz mnie dobilo totalnie. A cisnienie mam ok,bo ja jestem juz od mierzenia uzalezniona:) I chyba bedzie zmiana pogody bo tez meteopata jestem i wyczuwam. Patrze na mojego synusia jak urosl przez te 6 tyg.patrzy na mnie i slucha co mowie,probuje sie usmiechac:) wogole ja po urodzeniu 3 dziecka nie chcialam juz wiecej dzieci,i ta 4 ciaza to byla jakas abstrakcja dla mnie az do porodu,tak jakby obok mnie sie to dzialo.A teraz patrze na niego i nie wyobrazam sobie ze mogloby go nie byc. Wogole zycie dziwnie sie uklada.Nie tak jak sobie zaplanujemy.
  11. monic25

    Mamy z nerwicą

    To fakt,jestem przemeczona bo malo spie,teraz te upaly mnie tez mecza choc nie narzekam,wole to niz zime. Ja sobie rozne juz nowotwory wkrecalam,chyba wszystkie mozliwe,co mnie zabolalo to juz strach,masakra. Andziunia mnie akurat denerwuje to ze jestem chuda jak patyk,ze w ciagu 4 ciaz nic nie przybralam a tak bym chciala miec pelniejsze ksztalty:( Wstydze sie swojej chudosci.Wiem ze pewnie mnostwo jest dziewczyn co tak by chcialy a ja akurat chce w druga strone a co bym nie zrobila to i tak nic nie da. Nie moge patrzec na siebie:(
  12. monic25

    Mamy z nerwicą

    Mi sie teraz jakis dziwny objaw pojawil jakby przed oczami padal mi bardzo drobny snieg,troche sie tego boje
  13. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja dzis tylko kolo bloku bylam bo strasznie wieje,omalo mnie z wozkiem nie zwialo.Ja jak rano wstaje to juz nawet nie mysle czy beda zawroty czy nie,ja poprostu wiem ze beda juz to mam w podswiadomosci dlatego chyba bez lekow nie przejda zbyt sie zakodowaly we mnie.U mnie jest to tak ze ja mam wrazenie ze mna chwieje buja,ze siedze na krzesle i z niego spadne nawet jak leze nieraz to tak jakbym sie zapadala ale nic takiego sie nie dzieje.Pozatym jakos depresyjnie sie czuje,mam znow mysli czarne. Natretne mysli. A wyszlam z domu bo musze,bo sama z dziecmi jestem ale przez ostatnie 8 miesiecy sama nie wychodzilam,bo ciaza to jeden koszmar byl,mialam takie stany psychiczne,ze myslalam ze sama sie do szpitala psychiatrycznego zglosze bo nie wytrzymam,zwariuje albo cos.Przetrwalam chyba tylko sila woli. Co do ziolowych lekow to ja mysle ze moze osobom zdrowym pomoga na stres ale mi z takich lekow nic nie pomagalo i juz nie biore. Pozdrawiam Was:)
  14. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja wlasnie wrocilam ze spaceru,musialam wyjsc bo synek od rana marudzil ze chce isc na spacerek.Upal niesamowity,jestem wykonczona bo moja kondycja jest zerowa,nogi mam slabe i wszystkie kosci mnie bola,normalnie jak staruszka az mi sie wyc chce ze tak sie czuje.Nic mi sie takiego na szczescie nie dzialo ale to odrealnienie ten wzrok mam caly czas bez przerwy i chyba pryzwyczailam sie juz. Tez bym chciala zeby bylo jak dawniej ale ktos mi ostatnio powiedzial ze juz nigdy tak nie bedzie,bo kiedys to wszystko siedzialo we mnie gleboko a teraz wyszlo i tylko odemnie zalezy jak sobie z tym poradze,jesli zaakceptuje to naucze sie zyc od nowa.Ale jak to zaakceptowac,jak z tym czyms normalnie zyc. Co prawda mojej mamie sie to udalo ale po wielu latach,kiedy ja juz bylam dorosla praktycznie, takze wcale mnie to nie cieszy.
  15. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja mam najwiekszy strach przed tym ze strace przytomnosc i juz jej nie odzyskam.Mam zazwyczaj niskie cisnienie i to wypadanie platka wiec czesto mi sie kiedys robilo slabo,zwlaszcza w czasie ciaz.Tylko kiedys sie nie balam bo bylam juz pare razy na granicy utraty przytomnosci jak spadalo mi cisnienie,ale to zupelnie co innego niz to co zapoczatkowalo moj lek.Wtedy czulam jakbym zapadala sie we wlasne cialo,jakby mi sie krew w srodku rozlewala,scisk zoladka,i odplywanie ale swiadomosc byla zachowana,to bylo straszne i to wywolalo nerwice i tak jest ciagle.Tylko wtedy mialam wysokie cisnienie. A macie tez odrealnienie?bo ja ciagle mam taki dziwny wzrok jakby wszystko wokol bylo obce.
  16. monic25

    Mamy z nerwicą

    Witam was:) Ja dzis mam jeden z gorszych dni,ta jelitowka mnie oslabila i w glowie jeszcze wieksze bujanie.A taka ladna pogoda.Andziunia wiem,male dzieci maly klopot... Synek chodzi do 1 klasy i juz klopoty z nim,a jak sobie pomysle ze bede miec czworke nastolatkow w domu na raz to wole nie myslec:)Corke tez mam jedna reszta chlopaki ale mala jest typem przewodnika.dzis starszaki poszly do babci na weekend,i juz mi smutno,bo ja nieraz juz mam dosc ale jestem tak przyzwyczajona do tego halasu ze nie umiem sobie potem miejsca znalesc jak ich niema,jakos za cicho:) Z tym wychodzeniem to naprawde jest problem,ja sie tak probuje przelamywac a nie zawsze mi sie udaje. Smutno mi dzis bardzo,moze jutro bedzie lepiej.Milego wieczorka wam zycze:)
  17. monic25

    Mamy z nerwicą

    Witam:)Magda ja jestem z Zebrzydowic kolo Cieszyna. Mnie dopadla jelitowka i maly mi ciagle placze,noc,dzien placz,jestem juz wykonczona i nie mam pojecia czemu on tak placze. Ja objawy mam glownie z glowy,to sie nakrecam ze mam guza albo cos podobnego,ale tez nie dostalam skierowanioa na tomografie bo dno oka czyste,glowa mnie nie boli itd. a ja i tak sie boje. Mam arytmie i wypadanie platka zastawki ale to mam od zawsze i nie dawalo nigdy takich objawow poza tachykardia. Moja mama ma nerwice od 20stu lat w tym z domu nie wychodzila 10 lat,nawet za prog bo od razu tracila rownowage,ja bylam wtedy dzieckiem i duzo sie to na nie odbilo,mialam nerwice natrectw a jako natsolatka nerwice serca,pote byl spokoj i tak nie dopadlo jak nigdy.Myslalam ze umieram. A teraz kiedy sama mam dzieci to nie chce zeby przezywaly to co ja jako dziecko. Pomagaly mi leki ale nie wiem czy do nich wracac,mam mieszane mysli. Moze teraz latem bedzie leiej,chcialabym gdzies pojechac z mezem i dziecmi na Dzien Dziecka (one chca do parku dinozaurow),i chcialabym cieszyc sie tym,i postaram sie.Nieraz mnie wyciagali do kina,czasem bylo strasznie ale nic nie mowilam,ciagle w trakcie seansu powtarzalam sobie ze nic mi sie nie stanie i jakos dalam rade,ale teraz chcialabym tak normalnie cieszyc sie,nie myslec ze mi slabo,ze zemdleje,umre itd.tylko nie wiem jak to zrobic. Andziunia,bedzie dobrze,ja tez nie cierpie byc w szpitalu bo sie boje ze juz z niego nie wyjde.Teraz jak szlam rodzic to panika totalna,sama bym pewnie z tatad zwiala ale maz byl ze mna to mi sily dodalo. Koncze bo maly znow placze.Pozdrawiam was cieplutko:)
  18. monic25

    Mamy z nerwicą

    Magda wlasciwie to nikt mi za bardzo nie pomaga,czasem tescie wezma na weekend starsze dzieciaki,tak to sama musze sobie radzic,poprostu mam strach jak jestem sama,dobrze ze syn jest troszke starszy ma 8 lat i wrazie czego potrafilby wezwac pomoc.Te niby zawroty w glowie mnie dobijaja. Pogoda to fakt raz taka raz taka,na mnie mocno dziala,jak jest slonce to jest lepiej a jak pada to zawroty sie nasilaja. Dzis wogole mam dola totalngeo,nie lubie jak maz wyjezdza,boje sie ze cos sie stanie i nie bedzie go obok albo ja nie bede przy nim.Kiedys tak sie nie zamartwialam,teraz ciagle. Magda a w jakim wojewodztwie mieszkasz jesli mozna spytac? Witaj Andziunia,dobry pomysl z ty zlotym srodkiem.Moze podzielmy sie tymi dobrymi rzeczami ktore udaje nam sie zrobic,osiagnieciami w walce z nerwica i wspierajmy sie wzajemnie. Pozdrawiam was:)
  19. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja tez glownie sama,dzis maz wyjezdza na 3 tyg bo pracuje tez za granica i juz zle sie czuje,smutno mi i wogole zawsze sie martwie.Znajomych tez za bardzo nie mam.I tez mieszkam w bloku gdzie nie mma przed blokiem nawet hustawki,a do placu zabaw jest kilometr.W przychodni bylo nawet ok.Za to dzis masakra.
  20. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja nieraz tak siedze mysle- wyjsc czy nie wyjsc:)z supermarketu juz nie raz musialam uciec:) wczoraj udalo mi sie zajsc po synka do szkoly,do przedszkola jeszcze nie probowalam,bo do szkoly blizej.Nie wiem jak bedzie dzis,dzis jeszcze wlasnie z malym do przychodni musze zajsc,jeden plus ze przychodnia jest na przeciwko mojego mieszkania wiec daleko nie ma.
  21. monic25

    Mamy z nerwicą

    Jeszcze pytanko.A jak dajecie rade np.w przychodni bo dla mnie to koszar,staram sie zawsze tr4afic zeby kolejki nie bylo,inaczej mam ochote uciec.I w szkole na wywiadowce czy w przedszkolu tez koszmar a teraz czeka mnie Dzien Matki i tez juz mysle zeby to trwalo jak najkrocej.
  22. monic25

    Mamy z nerwicą

    Witajcie:)wlasnie to jest to ze wiemy niby ze nie zemdlejemy ale i tak jest strach. Tez mam magda poczucie winy,czuje sie jak jakis borok nieraz,ze jestem dla meza takim dodatkowym ,,dzieckiem** co sie boi samo wyjsc.I denerwuje sie sama na siebie ze nie jestem taka mama jaka mialam byc dla dzieci.Milego popoludnia:)
  23. monic25

    Mamy z nerwicą

    Ja zachorowalam w listopadzie 2010,szlam z synkiem z zakupow i nagle nie wiem czemu zaczelam dziwnie widziec chwile pozniej poczulam bol jakby mi ktos walna poiedzy oczy i czulam ze slabne,ze mdleje.Wtedy oczywiscie panika ze nie moge zemdlec bo co z malym.we wozku go mialam a ludzi dookola nie bylo,zaczelam szybko isc,serce walilo.Jakos dotarlam do domu,cisnienie zmierzylam 190.No i pogotowie a tak stwierdzili ze dziwne jest tylko to ze przy wysokim cisnieniu mi slabo i ze to pewnie nerwy,ale potem bylo coraz gorzej,tak ze juz nawet z lozka nie umialam wstac,myslalam ze to koniec.Wtedy byla dluzej w szpitalu i tez nic nie wykryli,nawet mi neurolog nie chcial zrobic toografi.Zaczelam brac leki przeciwlekowe i w koncu jakos doszlam do siebie.Potem ciaza koszmar i teraz jakos tak nijak,ciagle te cholerne zaburzenia rownowagi.Masakra.Teraz bede musiala sama zaczac wychodzic i tomnie przeraza.Ale nie mam wyjscia,dzieci musza miec przeciez noralna mame.Jejku,jak ja sie boje. Ze tez musiala ta franca nas dopasc.
  24. monic25

    Mamy z nerwicą

    Tak przed ciaza bralam fluoksetyne przez pol roku,i bylo ok a objawy mam takie same jak ty.W ciazy byla masakra,ale maz wozil dzieci ze szkoly i przedszkola,teraz musi wracac do pracy i ja bede musiala ich odbierac a nie wiem jak to zrobie bo sama nie wychodze,dlatego mysle o powrocie do lekow,tylko wtedy nie bede mogla karmic a zal przestac.Wogole na co dzien jest ciezko bo ja te objawy mam stale przez cala dobe dzien w dzien.A jak jest gorsza pogoda to sie nasilaja.Chyba mam juz lek przed lekiem,i przed smiercia,bo zawsze wkrecam sobie ze to moze guz mozgu albo cos podobnego.Mialam juz taki okres ze wyladowalam w szpitalu bo nawet z lozka wstac nie moglam,ale badania wyszly ok,to ja i tak mysle ze moze lekarze cos przeoczyli,i tak w kolko. Czasem watpie ze to wogole minie.
  25. monic25

    Mamy z nerwicą

    Witaj magda79:) Ja mam wlasnie podobny problem do twojego.Mam 4 dzieci,najmlodsze ma miesiac. Mam nerwice lekowa z agoafobia.Codzien mam takie jakby zawroty glowy choc tak naprawde wiem ze sa tylko w mojej glowie.W miejscach publicznych wszystko sie nasila.Trudno z tym zyc. Teraz karmie piersia ale mysle nad powrotem do lekow zeby w miare normalnie funkcjonowac. A ty magda jak sobie tak na codzien z tym radzisz,jakie masz objawy i czy bierzesz jakies leki albo bralas? To jest wlasnie najgorsze,ten strach,chcialabym normalnie wyjsc z dziecmi gdzies na spacer,na wycieczke,do kina a nie daje rady.
×