Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Rekomendowane odpowiedzi

Witam jestem Justyna mam 17 lat chciałam opowiedzieć historię z nerwicą i być może postanowić co się da z nią zrobić pomożecie? Moja historia związana z tym świństwem jest zupełna inna mam 17 lat również po roku nerwica i wróciła bo wcześniej tylko znałam koleżankę która była schizofreniczką i nasze relacje . był równie extra traktowali nas jak siostry lecz doszła do nas 3 Monika która była w ciąży i wiek też 17 lat a wtedy miałam 16 lat. uwielbiałyśmy puszczać straszne filmiki, historie z nożownikiem,oraz Gabrysi wymyślone historie które dopiero po roku czasu weszły mi bardziej do głowy stąd pojawiła się u mnie nerwica lękowa za pierwszym razem . byłam uzależniona od Gabrysi bo udawało nam się wszystko . wagary i wgl życie na luzie .. szalone po prostu . lecz niestety gdy się rozdzielałyśmy efekty z chorobą były widoczniejsze nie można się zarazić schizofrenią ale można być równie nakręconym i schizowanym widziałam . duchy na 2 pietrze. miałam nasłuchy że ktoś idzie . a tak naprawdę było to w głowie omamy bałam się ja to ja piłam więcej coli a ona mnie dodatkowo nakręcała gabi do mnie dzwoniła z nowymi historiami które dodawały większą adrenalinę żyłam jej życiem tak jakby byłam trochę wpadałam w schizy wszędzie że w ciemnej klatce ktoś idzie a co najgorsze koszmary zaczęły się urzeczywistniać wiecie wtedy nie żałowałam bo w końcu byłam wyluzowałam po 2 kawy chlałam a jak kaw nie było w szkole power drinki z colą i zacieszałam się do tej pory nie wiem czy cola ma coś z tym wspólnego ale skończyłam z tym wiem tyle że to napewno ma gabi i ja i nasze schizy razem wziętę..a ja do tego . uciekałam do słodyczy i innych fast foodów gdy tylko nas rozdzielono przeżywam koszmar stałam się od niej uzależniona... ona mnie atakuje na gg z nowymi historiami ja już mało co do niej pisze lecz te lęki się teraz odblokowały bo nie chodzę już do tamtej szkoły mam 17 lat i nastąp w nocy boję . się tych historii które pozostały w mojej głowie do tego piłam przez wrzesień cały colę i wiecie by doszło do omdlenia się obudziłam i przeszłam na dietę. i po prostu nie m omdleń itp.. jestem osobą wygadaną przez t co nerwica ze mną zrobiła ... zaczęło się od tego że po prostu pewnego dnia trzesłam się..bo przypomniałam sobie historię z tą colą ... co mi puls się do największego stopnia powiększył tak mnie pobudzała teraz sama się nakręcam bo stałam się człowiekiem pełnym emocji co najgorsze. gdy tylko ... każda koleżanka od de mnie uciekła bo za dużo objaw miałam to uciekałam z objawami w jedzenie dalej uciekam mocne bóle żełąndka,czasami brzucha i po prostu przywykłam do żełąndka nąstąp jedząc słodkie nie zdajac sobie sprawy ze zolandek mogl mi sie zepsuc szybko ; / i teraz zaluje bo po prostu . nic mi nie jest a ja czasami mysle ze mam 100 chorob naraz wiecie popularne zwane *kołatanie serca,ból w klatce piersiowej,żołąndek* to najczęszcze objawy,. bóle , zawroty głowy teraz się nawet zmęczenie pojawiło i niewiadomo czym spowodowane uciekam do napojów do wody bo jak słodyczy nie mogę to do wodym,cherbat i innych rzeczy do zdrowych... gdy jest mi źle odrazu myślę że umieram że po prostu bywam tak spanikowana tym że muszę popić neospazmine czy melisse usypia i wiecie robi swoje lecz niestety rzeczy które mnie pobudzają ja kocham kawe po prostu ale za dużo kofeiny tez niezdrowo nałóg z jednego w drugie. więc poszłam do lekarza no nie? a on mi dał tabletki ANAFrail . 10mg brałam w dzień byłąm senna oczy mi uciekały w nocy płakałam śmiałam się jak naćpana każdego dnia było gorzej omamy. schizy że ktoś przelatywał przed tobą wszystko mi się przybliżało w dzień usypiałam tydzień męczyłam się w nocy nie mogłam spać lęk w środku aż się rozpłakałam spać nie mogłam w nocy te leki robiły ze mnie ćpunkę jakąś zaczęłam się śmiać po prostu co przeżyłam przez te tabletki było tragiczne uciekałam do koleżanki ale ona nie mogła mi pomóc głód miałam bardzo nasilony w trakcie dnia tyle potrafiłam zjeść. oszalałam lekarka która mi przepisała anafrail dzwoniliśmy do niej nie odbierała poszliśmy do niej nie było jej wizytę przełożyła a potem powiedziała że jest chora to był 2 lekarz... w klinice ..potem przepisali mnie do tego psychiatry do którego chodzę litości jego wizyty kończyły się dołem , załamką... co najbardziej rozbolała mnie wieść że mam leżeć w szpitalu w Klimontowie ale okazało się że do atowic pojade na badanie rezonans.. boże w jaką panikę wpadłam oczywiście zaczęłam się przed pić dużo wody i guma do żucia żebym się uspokoiła ale ja nie mogłam weszłam do szpitala . zupełnie inny świat po prostu spanikowałam . śmiałam się ze stresu płakałam i tak w kółko .. po prostu jak jakaś nie ja. uciekłam z stamtąd bo ten lęk nie dawał mi żyć... nagle po prostu płacz,śmiech ... ludzie pomyśleli że to nie ja... że jakaś wariatka przybyła sama nie wierzyłam do tej pory 14 kwietnia wizyta . u tego lekarza i strasznie się boję ale chcę mieć to z głowy teraz to po prostu coś dusi mnie w gardle uzależniłam się od picia wody .. bo myśle że jak się nie napiję wody w momencie gdy się duszę,stresuję mam lęk to że umieram moje myślenie myśli doprowadzają do tego że uciekam do czegoś.... i mój problem jest taki że . choroba zrobiła ze mnie idiotkę i czuję się fatalnie smutnie gdy tylko pomyślę że tyle osób od de mnie uciekło bo przecież zawsze byli moimi przyjaciółmi ale chcieli coś od de mnie teraz. odeszli ... dobrze że znalazłam wspaniałego chłopaka który się o mnie troszczy ale to nie wszystko jeżeli nie wygram z chorobą to się wykończę płacze że na to nie ma lekarstwa że to jest jakiś koszmar myślę że każdy mnie nienawidzi przez moją chorobę i boję się że jak komuś powiem . a wy macie to co ja więc wolę wam to po prostu powiedzieć ... bo wy macie równie to samo...zapewne jak każdy ma coś nie każdy jest idealny ale nie wiedziałam że z tego zrobi się koszmar... otworzyłam się na rozmowę ze starymi bo psychicznie nie wytrzymuję... poszukuje zajebistego lekarza ten co miesiąc robi mi wizyty... to tak jakby chciał żebym się z tym męczyła a ja jestem nie tylko tym zmęczona ale oczywiście z jednego zaburzenia idę do drugiego czyli żywności ... po prostu nie daję sobie rady i tyle . potrafię tylko uciekać do jedzenia,picia i uciekać w rozmowę .... a nie każdemu można ufać nawet gdy mojego chłopaka nie ma po prostu w gardle mnie ściska. boję się .. o niego ale potem jest wszystko ok ... sądzę że każdy popełnia błędy akurat mi było pisano wpaść w to kilka miesięcy temu... i nie mieć lekarstwa . bo niestety nie wiem czy jest lekarstwo na to normalne tylko jakieś psychotropy.... które powodują objawy niepożądane dzięki gdybyście mi jakoś wsparli dali radę zawsze to coś : ) Chce poznać wasze historię i chciałabym potrzebowałabym rady,pomocy,może uda wam się......

Odnośnik do komentarza

Zacznij od tego,że zablokuj ich numer gg,aby do ciebie nie pisały głupot.To jest pierwszy krok ku lepszemu czyli BRAK KONTAKTU z kimś,czyje towarzystwo ci bardzo szkodzi.Przypomnij sobie ,co kiedyś lubiłaś robić,lub o czym marzyłaś ,żeby robić[na przykład chciałaś nauczyć się tańczyć,grac, czy mieć jakieś hobby ---i tam skieruj swoje zainteresowania.Nigdy nie jest za póżno aby coś dobrego w zyciu rozpocząć.,,Na pewno u ciebie jest jakiś dom kultury lub inne miejsce,gdzie możesz spotkac wartościowych ludzi, a nie takie dziewczyny,które cię ciągna w dół.Kto z kim przestaje ,takim sie staje. To bardzo mądre przysłowie.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×