Dodatkowe skurcze

[Gość bezinteresowny]

* A wiec lekarz powiedzial, ze to nie ilosc decyduje tylko jakosc bo mozesz miec jeden dodatkowy, ktory zruinuje ci serce albo 30 tysiecy, ktore nie maja skutkow ubocznych.** nie pisalem tego z tydzien temu-ale odkrycia robicie..;)

[Gość Gabi33]

phiii, ja to pisałam wcześniej:P:P:P

[Gość Gabi33]

a tak w ogóle to juz bym sobie chciała przebić stronę!!oraz upić się:D

[Gość Gabi33]

mówię-MAM, hehehe, przebite

[Gość bezinteresowny]

oo,upic sie,a jakze!!:D

[Gość elwirka]

Witam ponieważ Staszek BŁAGAŁ mnie na kolanach zebym tu wróciła ...wiec WRACAM ;)

[Gość bezinteresowny]

kocham Cie elwirka upijmy sie razem wiec:D

[Gość elwirka]

tez ce kocham Stasiu ;) al emi pic nie wolno i jakos nie przepadam.... wczoraj nic nie spałam przez te skurcze a dzis tylko 2 godzinki rano i cisza do tej pory ;) hehe moze ta cwiartka była cos wieksza;) musiałam sobie wytłumaczyc ze to nie było morderstwo z tym moim pieskiem tylko teraz jest mu lepiej...ale co sie uryczałam to moje, moze dlatego miałam wiecej tych skurczy...dobra nie marudze juz;)

[Gość Gabi33]

to ja wznoszę pierwszy toast: za szybkie zycie i piękna, ale lekką smierć!:P za nie czekanie z życiem, nie odwlekanie... dlatego też zaraz mam zamiar wyznać miłość mojej skrytej miłości:D:D:D:D nie?nie robic tego?poczekać do pełnje diagnozy???:DD:D:D:D:D chociaz z drugiej strony wiele jest już przesądzone:P więc...????

[Gość elwirka]

sie pochwaliłam ;( skurczaki mnie własnie dopadły ale zniose to jakos....byle do poniedziałku i potem 24 h ;) a teraz zmykam sie uczyc;) tak tak uczyc w wakacje......ten mój cholerny wydział mnie psychicznie wykonczy !!!!

[Gość bezinteresowny]

elwirka-ja tez % nie tykam,ewent redsa od zonki czasem, ale wermuciki kochalem jeszcze 5 lat, mam pomysl-jak wyzdrowiejemy zostaniemy alkoholikami i zalozymy hipisowska brygade-bedziemy uzywac za wszystko co stracone;D gabi,smialo-wiem,wiem,wyznawaj,ja ciebie tez!:DDDDDDD elwa-tam mu na pewno lepiej nie bedzie bo jako duszek pewnie nie bedzie mogl pysznych kosci zrec, ale ogolnie to co-mial tu cierpiec? jestem za eutanazja! badanie elektrofizjologiczne plus ewent ablacja 17.09.08, 16 z pizamką do anina, jesli to szlak jakis to byndzie gut, jak wezel jak to mowi abisynka-to szlak tez -ale mnie trafi:D dzieki abi za garsc wiedzy o tych stalych stymulatorach,dzieki temu dzis w mig pojalem najukochansza doktor pod sloncem,o.Szufladowicz, faktycznie ablacje wezlowe to lipa jak na razie i spieprzenie go jest wery prawdopodobne, ale coz do 17.09 pozyjemy zobaczymy, w razie czego co by wam tu zapisac??/? moze moje czlonki? o pardon,bede spalony przecie:)****

[Gość Gabi33]

tez będe spalona i właśnie pisze testament. a zapisać Wam mogę tylko dobre słowo. kurna, ale jak to, przecież przede mną mialo być całe życie... fiuuuuuuuuuuuuuuuuuu p.s. jeszcze nie wyznam, jak będzie czas to się z Nim ładnie pożegnam:)tak, tak...z miłością:P

[Gość bezinteresowny]

pioren,minia,kto tu mial ablacje z tego forum,szczepienia jakies chyba musze zrobic,jakie kiedy(wscieklizna?;P)??

[Gość elwirka]

chyba złótaczka Staszek;) Gabi nie pisz testamentu !!!!!!! ja tam wierze ze moja psinka biega sobie teraz po łąkach i nic ja juz nie boli.... cholera nie umiem sie uczyc w taki upał!!!!

[Gość bezinteresowny]

tak tez mysle elwa

[Gość elwirka]

a tak własciwie w jakich wypadkach robią juz tą ablacje??

[Gość elwirka]

Staszek to juz była stara sunia...17 lat, miała raka, 5 guzów wyczuwalnych i jeszcze w srodku, jeden na łapie sie otworzył....zaden weterynarz juz jej nie chciał operowac bo zdechłaby na stole....ja tylko współczuje mojemu ojcu ze musiał wtedy byc przy niej ale przynajmniej moze sie nie bała :( sama juz nie wiem kurde to był członek rodziny, na ogrodku ze mną robiła, z ojcem jak kosił trawe, z mamą wszedzie...a teraz jej nie ma ;( buuuuuu znów sie rozczulam :(

[Gość Gabi33]

ciekawe, czy dla ludzi też gdzieś są takie łąki.............................hmmm... czy to tylko takie nasze tłumaczenie, żeby oswoic smierc bliskich i swoja....

[Gość Gabi33]

przebite......

[Gość elwirka]

Gabi nie wiem ja wierząca nie jestem wiec odpadają bzdety o niebie i piekle ale cos dalej jest ;) pewnie lepsze *zycie*, wyzszy stopien wtajemniczenia itp ;)

[Gość Gabi33]

albo...czarna dziura:)

[Gość elwirka]

nie wazne i tak juz nas to nie bedzie obchodziło wtedy ;)

[Gość Gabi33]

nie no, przeciwnie, mnie obchodzi gdzie jest moja Mama, jesli jest gdziekolwiek i gdzie ja będę:D

[Gość elwirka]

Ty bedziesz tu nadal ;) i mi chodziło, ze po smierci nie obchodzi nas gdzie jestesmy....

[Gość abisynka]

witajcie ale dziś się rozpisaliście że nie nadązam z czytaniem no nie wesóle dziś klmaty i rozumie gabi - po pierwsze dalsze badania bo jeden wynik niczego nie pzesądza i konieczne dalsze badania po drugie co najważniejsze :) mój ukochany od dziecka miał nadciśnienie płucne bo miał barzdo poważną chorobę serca i płuc - miał miec pzreszczep ale w tamtych czasach było to niemożliwe. miał niedożyć 4 roku życia - taka średnia ale dożył 21 lat i żył by dalej gdyby nie zawał ale żył z tą chorobą 21 lat!!!!!!!!! szkoda że nie doczekał tego przeszczepu. w tej chorobie ważne są badania kontrolne i leczenie i niestety dyscyplina. dzisiaj są nawet przeszczepy jednocześnie płuca i serce to już w skarnych etapach. gabi kochanie najważniejsze by jak najszybciej to zdiagnozować i leczyć :) piorena :) masz racje to nie ilość a jakość decyduje o samopoczuciu itp. a gratulacje z próby wysiłkowej - zdolna jesteś :) mam nadzieję że wam wszystkim się uda poprawić zdróweczko bo to barzdo ważne - bądźmy dobrej myśli buziaki i uściski abi