Torbiel na jajniku u dojrzałej kobiety

[Gość Mysza1]

Witam pięknie.Czytam , czytam i widzę , że tu same młode panie dyskutują na temat torbieli, i podchodzicie do problemu z optymizmem. Ja mam 51 lat - nigdy na nic nie chorowałam , regularnie każdego roku biegałam do ginekologa.Już nie miesiączkuję od grudnia.Zawsze wszystko było ok.A teraz przyplątała się jakaś torbiel na prawym jajniku o średnicy 2,5cm.Lekarz mówi , że to niewielka i mam się zgłosić za 3 miesiące.jestem tak wystraszona i zdenerwowana , że nie potrafię normalnie funkcjonować.Dlaczego mam czekać - skoro jest mała, czy tego nie dałoby się leczyć?.Proszę doradźcie , wytłumaczcie mi , co ja mam teraz robić-?

[Gość malgorzata.k]

nie ma powodu do strachu. torbielki na jajniku maja to do siebie ze czesto same pekaja. jedne sie od nowa utorbielaja inne nie ,dlatego ginekolog wyznaczyl wizyte za trzy miesiace,daje poprostu torbielce czas na ,,znikniecie**,nie martw sie dzisiaj sa metody leczenia bez ingerencji skalpela o ile w ogole bedzie taka potrzeba. ja mam 42 lata i od dawien dawna mam ,,zwariowane te torbielki**na prawym jajniku,raz jest ,za kilka miesiecy go niema,a to znowu po jakims czasie jest i tak w kolko. jestem pod kontrola ginekologa i to on wlasnie mowil o zroznicowaniu takich przypadlosci torbieli. najistotniejsze ze jestes pod opieka lekarza,juz on wie najlepiej jak postepowac,a ty sie nie zadreczaj bo wiem z autopsji ze nie ma czym. glowa do gory,pozdrawiam.

[Gość Mysza1]

Pani Małgosiu bardzo dziękuję za wsparcie i optymistyczną odpowiedź.Wybiorę się jeszcze do innego lekarza- zobaczę co powie.Problem jak mi się zdaje polega na tym , że już nie miesiączkuję i jest wątpliwa nadzieja , że może się wchłonie - chyba , że to nie zależy od tego.Jakieś 10 lat temu miałam również problem z torbielką o wiele większą na tym samym jajniku- ale przy jajeczkowaniu pewnie pękła i znikłą na lata.Teraz jest inaczej , bo jajeczkowania nie mam.

[Gość andrzej]

proponuje metode usuniecia przyczyny zapraszam

[Gość Mysza1]

Panie Andrzeju to ma być żart? Mało śmieszny.

[Gość malgorzata.k]

prosze sie nie przejmowac pan Andrzej poprostu pomylil forum! niestety ja poczatkowo tez bylam zdegustowana(delikatnie mowiac) pewnymi postami,ale juz zdazylam sie zorientowac ze to sie zdarza i bedzie zdarzac i nie nalezy sie tym przejmowac lecz ignorowac,bo glupote trzeba ignorowac.