Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Bypassy. 49 lat. Co dalej. Chętnie poczytam innych głosów


JanSerce

Rekomendowane odpowiedzi

Cześć. Przypadkowe objawy (co prawda nie aż tak uciążliwe) - sprawiły że wysłano mnie na koronografię. Obciążenie w rodzinie + wynik. Wielonaczyniowa choroba niedokrwienna. Okluzja zatkanej tętnicy. Przy tym zwężenia do 90%. Stanowisko lekarzy. Bypasy w trybie planowym. Jestem załamany. Prowadziłem dość aktywny, intensywny tryb życia w tym zajęcia wymagające trochę siły i sportowego ducha. Rower, narty, wspinanie, spanie w namiocie itd..  I teraz stanąłem przed wyborem czekać na dzień w którym mnie zawiozą i może pomogą albo "wyprzedzić czas" i się zabezpieczyć. Wybrałem to drugie choć niestety mam poczucie że zamknąłem sobie już pewien etap i nie mam co oczekiwać wiele. Większość przypadków o których czytałem nie są aż tak optymistyczne choć zdarzają się ciekawe historie opisane szczątkowo. Niestety planowałem jeszcze nie jedne narty (jeździłem całe życie), nie jeden wypad w góry nie tylko na 1400m.  Teraz został tylko strach przed operacją i po operacji. Czuję się jakbym miał podcięte skrzydła. Wierzę że sama operacja się uda i to że rehabilitacja pomoże wrócić do normalnego życia. Tylko czy to jak piszą normalne jest normalne z punktu widzenia kogoś kto pracuje, w weekend odpoczywa na działce albo nad jeziorem i niezbyt się przemęcza? Nie mam jeszcze 50. A na 50 miałem plan na coś fajnego.(Nie nie był to skok na bungee ani mt Everest). Są tu podobne przypadki? Znalazłem jeden podobny wątek ale się chyba szybko kończy raczej na początkowym etapie.

Odnośnik do komentarza

Operację bajpasów przeszedłem 11 lat temu. Proces dochodzenia do siebie trwał u mnie około 3 kwartałów. Pierwsze tygodnie są trudne, po 6 miesiącach już wstępnie mostek jest porządnie zrośniety, po roku zapomniałem o operacji. Kluczowa jest sprawa serca. Z tego co piszesz, nie masz go uszkodzonego, więc wszystko powinno ułożyć się dobrze. Ja się zmagam nie ze skutkami operacji, ale ze skutkami zawału, który wcześniej przeszedłem. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza

To kwestia zrośnięcia się mostku, a to trwa. Po pół roku czułem się idealnie, ale próba napompowania koła roweru napędziła mi stracha, bo mi coś chrupnęło, o bólu nawet nie piszę. Spokojnie musiałem poczekać jeszcze kilka miesięcy. To samo z noszeniem plecaka. Lepiej dac sobie czas, bo napraw przez chirurga sobie nie wyobrażam. Teraz i pompuję, i pływam, i łażę na odległości akceptowane przez me serce :) Blizny mi zostały, no ale cóż. Modelem nigdy nie byłem. ;)

Odnośnik do komentarza
2 godziny temu, Leszek5_5 napisał(a):

Operację bajpasów przeszedłem 11 lat temu. Proces dochodzenia do siebie trwał u mnie około 3 kwartałów. Pierwsze tygodnie są trudne, po 6 miesiącach już wstępnie mostek jest porządnie zrośniety, po roku zapomniałem o operacji. Kluczowa jest sprawa serca. Z tego co piszesz, nie masz go uszkodzonego, więc wszystko powinno ułożyć się dobrze. Ja się zmagam nie ze skutkami operacji, ale ze skutkami zawału, który wcześniej przeszedłem. Pozdrawiam 🙂

 

52 minuty temu, Leszek5_5 napisał(a):

Pisałem o 3 kwartałach, a nie 3 miesiącach, jakby ktoś się pytał.

Ah 9 miesięcy 

Długo.

Odnośnik do komentarza

Witam.

Aby w jakiś sposob pomóc przyszłym bajpasowcom postaram się w skrocie opisać stan po od zabiegu do 2 miesięcy.

Tuż przed samym zabiegiem na sali operacyjnej pamietam tylko wkłucie w rękę, coś wtłoczyli "w żyłę" i już dalej mnie nie było aż do obudzenia.

Jak się budziłem to ktoś z personelu elegancko mi wyciągnął rurkę, tak że nawet niespecjalnie się przestraszyłem (chociaż na codzień nie jestem w stanie pokazac gardła lekarzowi z patyczkiem) - Więc tutaj nie ma co się przejmować - jak mialem ja przed zabiegiem.

Po zabiegu - dwa dni (szczegolnie noce) były dla mnie niestety ciężke. Kompletne osłabienie, rozbicie. Ból pleców podczas leżenia na wznak. Ale co ważne już drugiego dnia mozna się podciągać na drabince - co ciekawe cięcie na ręce w tym nie przeszkadza i nie boli. Trzeciego dnia już było coraz lepiej. Wieczorem już mogłem swobodnie chodzić po korytarzu dalej niż do WC. (Po wyjęciu drenow i cewnika). 

Zaczęła się rehabilitacja już na oddziale. Zmęczenie było naturalne ale szybko wrocilem do domu i zaczalem chodzic wkoło domu i robić cwiczenia ze szpitala. Dawalem rade nawet przejść się po schodach. Po dwoch tygodniach od operacji pojechalem do sanatorium i tam dwa tygodnie szybkiego powortu do sprawnosci - cwiczenia, spacery, regularne posiłki - polecam. Po dwoch miesiacach już musze się sam ograniczać w ruchach, chodzeniu, czynnosciach domowych zeby nie przesadzić bo się zapominam ze niedawno mialem taka operację. W zasadzie od drugiego tygodnia czulem ze jestem w stanie podniesc wiecej, iść dalej ale sie kontrolowałem zeby nie przegiąć.

Mostek się zrasta. Niespecjalnie boli sam z siebie ale masuję i smaruję, zeby nie ciągnęło. Można powiedzieć, że czuję się dobrze i mam sporo siły.

Zaznaczam od samego początku, że nie miałem dodatkowych chorób oprocz tych solidnych zmian miażdzycowych.

Tak więc. Póki co jest dobrze.  Czekam do pol roku zeby mozna bylo jakieś inne bardziej wymagające aktywnosci wdrożyć - min sportowe.

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza

Jakis czas temu na chwilę pojawiła się jakas niewielka infekcja blizny ale szybko opanowana przez dobrych lekarzy.

Teraz minęły juz 4 pelne miesiące.

Jest już rower, basen.

Były już narty biegowe i kilka zjazdów na stoku.

Jeśli nic się nie zmieni to będzie dobrze przynajmniej na jakiś czas.

Życzę wszystkim jak najwięcej zdrówka!

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
W dniu 9.02.2025 o 13:03, JanSerce napisał(a):

Jakis czas temu na chwilę pojawiła się jakas niewielka infekcja blizny ale szybko opanowana przez dobrych lekarzy.

Teraz minęły juz 4 pelne miesiące.

Jest już rower, basen.

Były już narty biegowe i kilka zjazdów na stoku.

Jeśli nic się nie zmieni to będzie dobrze przynajmniej na jakiś czas.

Życzę wszystkim jak najwięcej zdrówka!

A w jakim sanatorium byłeś?

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×