Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Strach przed chorobą,różne objawy


Rekomendowane odpowiedzi

@FREESOUL A dawniej wieczory i noce uwielbiałem najbardziej... Bycie zjaranym, szwędanie sie po mieście. Nocne życie :D Narkotyki alkohol wszystko to gówno warte. Zwłaszcza dla osób z predyspozycjami do jazd psychicznych :P Tak z ciekawości ile masz lat? Nie wiem czy przeoczyłem, czy nie napisałaś Forum pomaga, ale jest dokładnie tak jak mówisz. Jak pisze tutaj to nawet spoko. Ale too ile czasu potrafie spędzzić czasem diagnozując sobie różne rzeczy i analizując to to nieodopisania xd Mam całą apteke w domu :P A z lekarzami na temat leków o gadam jak lekarz z lekarzem a nie jak lekkarz z pacjlentem xd moja lekarka czasem się mnie pyta np. jaki lek jest z danej grupy jak u niej jestem itp :D

Odnośnik do komentarza

Mam skończone 21, a w tym roku 22, ale na szczęście dopiero pod koniec listopada :D Haha, do 18 się odliczało, a teraz o... :D Ja zjadłam cały alfabet leków... Z tych co nazwy pamiętam - Asertin, Apoescitaxin Oro, Anafranil, Cital, Doxepin, Parogen i Paxtin, Fluoxetin, Trittico, Velafax i to CHYBA tyle... :D Nie toleruję SSRI, ale moja psycholog i tak mi je pcha. A to właśnie Trittico brałam najdłużej, bo prawie rok i pomogło mi na kolejne 2... :D Od końca października do końca listopada brałam ten Apoescitaxin oro, dla mnie syf, 3 dnia brania zasłabłam, cały czas miałam zawroty, ciągle niepokój. Jak je rzuciłam to odżyłam.Teraz wiem, że nie potrzebuję psychotropów. Nie jest ze mną aż tak źle. Bardziej sporadycznie, ale staram się sobie radzić. Hydroksyzynę za to lubię :D Ostatnio naprawdę tragicznie było w liceum, bo to był nawrót z podstawówki. A potem, już bardziej świadoma, mimo nawrotów jesiennych, jestem też coraz silniejsza... Przynajmniej staram się być. Coraz silniejsza nie oznacza, że już silna. :)

Odnośnik do komentarza

Mam skończone 21, a w tym roku 22, ale na szczęście dopiero pod koniec listopada :D Haha, do 18 się odliczało, a teraz o... :D Ja zjadłam cały alfabet leków... Z tych co nazwy pamiętam - Asertin, Apoescitaxin Oro, Anafranil, Cital, Doxepin, Parogen i Paxtin, Fluoxetin, Trittico, Velafax i to CHYBA tyle... :D Nie toleruję SSRI, ale moja psycholog i tak mi je pcha. A to właśnie Trittico brałam najdłużej, bo prawie rok i pomogło mi na kolejne 2... :D Od końca października do końca listopada brałam ten Apoescitaxin oro, dla mnie syf, 3 dnia brania zasłabłam, cały czas miałam zawroty, ciągle niepokój. Jak je rzuciłam to odżyłam.Teraz wiem, że nie potrzebuję psychotropów. Nie jest ze mną aż tak źle. Bardziej sporadycznie, ale staram się sobie radzić. Hydroksyzynę za to lubię :D Ostatnio naprawdę tragicznie było w liceum, bo to był nawrót z podstawówki. A potem, już bardziej świadoma, mimo nawrotów jesiennych, jestem też coraz silniejsza... Przynajmniej staram się być. Coraz silniejsza nie oznacza, że już silna. :)

Odnośnik do komentarza

Ale ze mnie spamerka, zaraz mnie zablokują :D Kiedyś znalazłam książkę, której co prawda całej nie przeczytałam, ale urywek gdzieś na forum popchnął mnie do samego faktu jej ściągnięcia. Zacytuję, bo mi się osobiście trochę przydał... ;) ** Strach przed śmiercią Szybka akcja serca. Najczęstszą obawą w zaburzeniu lękowym z napadami paniki jest strach przed śmiercią z powodu ataku serca. Doświadczanie szybkiej akcji serca, palpitacji lub wypadania pobudzeń sercowych zdaje się potwierdzać nasze obawy, ze z naszym sercem dzieje się coś złego. Nie uświadamiamy sobie, że objawy te są skutkiem reakcji walcz bądź uciekaj. Akcja serca przyspiesza, gdy reakcja ta zostaje uruchomiona. Jest to część przygotowania ciała albo do ucieczki z niebezpiecznej sytuacji , albo do pozostania i walki z nią. (dlatego często podczas lęku, napadów paniki mamy taką niesamowitą chęć ucieczki.) Wiele osób nieświadomie nasila poszczególne objawy przez ciągłą kontrole pulsu. myśl *jaka jest moja akcja serca?* wystarczy aby włączyć tą reakcję walcz bądź uciekaj. I gdy osoby te mierzą puls odkrywają, że jest przyspieszony, co potwierdza obawy, że z ich sercem zdecydowanie dzieje się coś złego. To jednak tylko myśli wyzwoliły reakcję walcz bądź uciekaj. Gdy lekarz potwierdzi, że nasze objawy są częścią lęku i paniki a nasze serce jest zdrowe i nic złego się z nim nie dzieje, musimy mu uwierzyć. Jeżeli tego nie zrobimy, będziemy nadal o tym myśleć, co włączy reakcję walcz bądź uciekaj, i tak wkoło!! Napięcie mięśniowe Strach przed atakiem serca zwiększa się na skutek ucisku lub bólu, które możemy odczuwać w klatce piersiowej, lewym ramieniu i czasem w szczęce. Większość osób wie, że mogą to być objawy ataku serca, ale w przypadku zaburzeń lękowych są to znów objawy rekacji walcz bądź uciekaj. Nasze mięśnie w całym ciele napinają się, przygotowując nas albo do walki, albo do ucieczki. Możemy tez odczuwać napięcie w karku i głowie lub ucisk gardła. Może nam się wydawać, że się dusimy lub nie jesteśmy w stanie oddychać. Gdy już nauczymy się kontrolować nasze myśli i strach ćwicząc umiejętności poznawcze, napięcie mięśni wraz z przyspieszona akcją serca znikają. Trudności w oddychaniu Nasz szybki i płytki oddech także jest spowodowany reakcją walcz bądź uciekaj. Niektórzy są tak przerażeni płytkim oddechem, że mają wrażenie, ze zatrzyma się on całkowicie. W innych wypadkach ludzie czują, że nie mogą nabrać głębokiego oddechu z powodu ucisku w klatce piersiowej. Natomiast nadmierne szybkie i głębokie oddychanie jest określane jako hiperwentylacja , a jego objawy sa podobne do ataku serca, obejmują mrowienie, zawroty głowy i uczucie bliskie omdlenia. W czasie hiperwentylacji stajemy się jeszcze bardziej przerażeni, co z kolei utrzymuje reakcję walcz bądź uciekaj w i cykl trwa. Spotkałam bardzo niewielu ludzi, którzy naprawdę zemdleli. Kilka osób powiedziało mi, że sporadycznie osuwały się na podłogę ale nawet jeżeli się tak działo nigdy nie straciły przytomności. Zatem jeżeli się tak stanie podczas hiperwentylacji, nie nalezy się niepokoić. Omdlenie może być widziane jako sposób ciała na usunięcie *nas* wraz z pełnym lęku myśleniem z jego drogi, tak aby leżąc oddychanie mogło wrócić do normy. Ważne jest też, ze jeżeli jeszcze nie zemdleliśmy bądź nie upadliśmy na ziemię w wyniku napadu lęku i paniki, prawdopodobnie nigdy się to nie stanie, ponieważ jeżeli miałoby tak być, stałoby się to w poczatkowych stadiach zaburzenia. Skutki hiperwentylacji można złagodzić, wolno i głęboko oddychając. Inny prosty i możliwie skuteczny sposób powstrzymania objawów hiperwentylacji polega na złożeniu dłoni przed ustami i nosem i oddychaniu do nich. Metoda ta jest odmianą najbardziej popularnej techniki łagodzenia hiperwentylacji - oddychania do papierowej torby. nie mogę jednak się tej metodzie nadziwić. Wszyscy boimy się, co inni ludzie o nas pomyślą, więc wyciągnięcie papierowej torebki i oddychanie do niej w biurze lub centrum handlowym prawdopodobnie zwiększyłoby naszą hiperwentylację. Przy tak wielu objawach dotyczących serca i oddychania obawa, że możemy umrzeć, jest całkiem naturalna. Zrozumienie, dlaczego u nas te objawy występują, i pojęcie, dlaczego nie uczynią nam krzywdy, pomoże w pozbywaniu się strachu. A kiedy uwalniamy się od strachu wyłaczamy reakcję walcz bądź uciekaj a objawy znikają. Gdy lekarz zapewnia nas, że wszystko w porządku, musimy to zaakceptować. od tego zależy nasze wyzdrowienie. Jeżeli tego nie przyjmiemy, będziemy wciąż się bać, a nasz strach będzie nieustannie aktywował reakcje walcz bądź uciekaj. W pozbywaniu się tego strachu może pomóc ćwiczenie elementów poznawczych. Strach przed szaleństwem Strach przed szaleństwem to druga najczęstsza obawa. Próby zrozumienia tego, co się z nami dzieje, nieustannie popychają nas do granic naszej wiedzy. Wśród naszych wcześniejszych doświadczeń nie jesteśmy w stanie znaleźć niczego, co byłoby choćby zbliżone do tego, czego doświadczamy teraz, dlatego wielu z nas czuje, ze zaczyna wariować. Nie wariujemy! Choć często tak czujemy. niektóre z odczuwanych objawów nie pomagają nam w przełamaniu tego strachu, lecz zwykle zwiekszają go. Przeżycie depersonalizacji lub derealizacji, albo innych objawów dysocjacyjnych, może sprawić, że czujemy się, jakbyśmy wariowali, Tak nie jest!!! Strach przed szaleństwem może zwiększyć się, jeżeli doświadczamy braku koncentracji, jednego ze skutków zaburzenia lekowego. Nasza koncentracja może zostac powaznie upośledzona do tego stopnia, ze nie jestesmy w stanie skupić się na najprostszych sprawach. Jednak wcale się ona nie pogorsza, a jedynie zostaje skierowana do wewnątrz niż na zewnątrz. Wielu z nas naprawdę staje się bardzo zaabsorbowanych sobą przez lęki i ciągły strach. I dlatego możemy próbowac koncentrować się na codziennych zadaniach, lecz nieświadomie nieustannie odciągamy od nich swoją uwagę, aby skupić ją na wnętrzu. Innym skutkiem zaburzenia lękowego może być utrata wszelkich uczuć, jakie mieliśmy wobec bliskich nam osób, naszych partnerów, rodziny, przyjaciół. Może to być szczególnie nieprzyjemne i dalej zwiększać obawę, ze wariujemy. Ale wcale nie tracimy naszych uczuć, one się gubią w zamieszaniu i strachu, które odczuwamy. Jezeli cały czas myślimy, że za chwilę umrzemy, zwariujemy lub w jakiś sposób stracimy kontrolę, czujemy, jakbyśmy walczyli o przeżycie, nie pozostaje zbyt wiele czasu czy energii, którą można by wykorzystać do innych działań. Dotyczy to także utraty popędu seksualnego. Chociaż może to być działanie niektórych leków antydepresyjnych. Osoby nieprzyjmujące takich leków tez mogą doswiadczac takich problemów. Ale jak wspomniałam, po prostu nie mamy energii na cokolwiek innego!! Gdy zaczniemy pozbywać się strachu przed panika i lekiem, nasze uczucia i libido powrócą. Strach przed utratą kontroli Strach przed utratą kontroli jest trzecią najczęstszą obawą. Brak zrozumienia zaburzenia podsyca ten strach. Czujemy, że wydarzyło sie już wiele, czego nie byliśmy w stanie skontrolować,a każdy dzień wydaje się przynosić nowe objawy i nowy strach. Nie możemy poradzić sobie z uczuciem , ze przyjdzie czas, gdy całkowicie stracimy kontrolę. Możemy się czuc tak, jakbyśmy mieli utracić kontrolę nad jelitami, pęcherzem lub zachorować. Nudności moga stac się naszym stałym towarzyszem, co nie dziwi, gdy spojrzymy na wszystkie nasze objawy i obawy. Mamy poczucie, jakby nasze ciało wymykało się spod kontroli. Wyobrażając sobie te zdarzenia, wyobrażamy sobie nasze zakłopotanie i poniżenie. Oczywiście, to tylko zwiększa strach. Uczucie, że możemy stracić kontrolę nad jelitami lu pęcherzem, a także odczuwane nudności są skutkiem reakcji walcz bądź uciekaj. Gdy ćwiczymy techniki poznawcze, powstrzymujemy tą reakcję. Całkowita utrata kontroli Strach przed całkowitą utrata kontroli może być przerażający. Ludzie boją się, że mogą zachować się w sposób niekontrolowany i wyrządzić krzywdę sobie lub innym. Tak nie jest! Ten strach wynika z doświadczonej przez nas już utraty kontroli w postaci poczatkowych napadów paniki. Im bardziej walczymy o zdobycie tej kontroli, tym bardziej ją tracimy. Ale nie tracimy kontroli nad nami lecz nad naszym życiem. Nie utracimy kontroli nad nami samymi z powodu zaburzenia lękowego, jeżeli miałoby się to stać, stałoby się na początku zaburzenia. Nie stanie się to ani teraz, ani w przyszłości. Akceptacja. Zrozumienie naszego zaburzenia jest pierwszym krokiem do odzyskania władzy. Akceptacja jest krokiem drugim. Gdy zostanie u nas rozpoznane zaburzenie lękowe, musimy to zaakceptować, inaczej nie będziemy w stanie wyzdrowieć. nie możemy wyzdrowieć, jeśli najpierw nie uwierzymy, ze na to chorujemy.! Punktem wyjścia jest akceptacja. *To jestem ja i cierpię z powodu zaburzenia lękowego*. Musimy całkowicie zaakceptować zaburzenie i nas samych, nie ze strachem i nie ze wstydem, lecz ze zrozumieniem. Gdy możemy w pełni zaakceptować samych siebie takimi, jakimi w danej chwili jesteśmy, możemy zacząć pracować na rzecz przyszłości bez zaburzenia lękowego. Istnieją różne etapy na drodze do pełnej akceptacji. Nawet jeżeli już uznaliśmy fakt, że mamy zaburzenie lękowe, wciąż może ono dominować w naszym życiu. Strach sprawia, że pozostajemy wobec niego pasywni, a wiele z naszych obaw mówi, że nasz akceptacja nie jest tak duża, jak myślimy, ponieważ nasze obawy wciąż kręcą się wokół strachu przed umieraniem, zwariowaniem, lub utrata kontroli. Jeżeli zaakceptowalibyśmy w pełni nasze zaburzenie, bylibyśmy w stanie podejść do niego aktywnie. Jeżeli czujemy złość lub frustrację z powodu zaburzenia, zaczynamy przenosić je na siebie. Jestem głupi, beznadziejny, moje życie to porażka. Dlaczego?? Dlaczego nie odczuwamy złości na zaburzenie? Może ono zdominować nasze życie. Musimy odzyskać władzę. To my musimy je zdominować. Każdy chce wyzdrowieć, ale musimy osiągnąc punkt, w którym dość oznacza dość. Wykorzystanie siły naszej złości i frustracji może motywować nas do wykształcenia postawy *wyzdrowieję choćby nie wiem co*. Oznacza to pełną akceptację tego na co naprawde chorujemy. Wciąż będziemy odczuwać lęki, ale nie zgadzamy się, aby stanęły nam na drodze do wyzdrowienia. * Choćby nie wiem co* oznacza, że nasze wyzdrowienie jest najważniejsze. Stajemy się zdyscyplinowani w naszym podejściu do relaksacji oraz rozwijaniu umiejętności poznawczych. W miarę jak nasza siła i pewność siebie będą się rozwijać, zdanie *choćby nie wiem co* oznacza, że wyzywamy nasze myśli i strach. Wyzywamy lęk i napady. Jak one śmią nam to robić?? **

Odnośnik do komentarza

Mi też właśnie czasem podwójnie wysyła. Przeczytam to za chwile dokładnie bo coś sie skupić nie moge i tak jak w tym pierwszym punkcie o sercu. Właśnie mierze puls setki razy dziennie i to serce co pare sekund kurwa mać KURWA JEGO MAĆ powtarzam uderza tak inaczej takie MOCNE UDERZENIE. DOprowwadza mnei to do szaleństwa . Mierze ten puls cały czas cały czas. Ogladam film. I mierze . SRAM i mierze . A jak ostatnio zapaliłem papierosa TO MYŚLAŁEM ŻE ZEZGONUJe. A DAWNIEJ PO FECIE PO ALKOHOLU I PO SKUNIE PALIŁEM PACZKE ZA PACZKĄ . Nie poradze sobie z tym bez wyników. Naszczęście mam już wizyte na piątek . Mam nadzieje że zrobią mi jakieś badania a nie tylko EKG, ciśnienie i do domu. Walcz i uciekaj... u mnie jest to wpojone od podstawówki. ciągłe życie w napięciu. Dlatego zawsze wygrywałem różne bijatyki itp xd bo jak ja to nazywam *wpadam w furie* i jestem tak roztrzepany i taką mam moc że nic mnie nie jest w stanie zatrzymać. Dawniej byłem z tego dumny jak byłem całkowitym gnojem, że umiem skumulować tak skumulować siłe żeby wpaść w furie i roztrzaskać każdego. Teraz jest to przekleństwem i już nie działa tak samo . Zamiast pewności i furii jest tylko strach . Jutro przerczyutam dokładnie to długie twoje . Bo jak dobrze wiesz wieczór nie jest pomocnikiem skupienia i spokoju. A skąd jesteś? :D Chciałbym kiedyś spotkać się z kimś co ma podobne dolegliwości. Miałem jednego ziomka. Który miał podobne jazdy, próby samobócze, przedawkowania, dopalacze blablabla itp Ale zerwałem kontakt bo toksyczna znajomość. Ja jestem spod Krakowa

Odnośnik do komentarza

Oj znam to, ja też jak nienormalna z palcami na szyi albo na nadgarstku i sprawdzam tętno, czy się przypadkiem nie zatrzymało całkowicie, albo czy nie bije za szybko... Moje też czasami bije jak chce, a jak już nadchodzi atak to łomocze jakby chciało wyskoczyć... Jest też coś takiego jak nerwica serca... ;) Ja znowu najbardziej na głowie jestem skupiona, niż sercu. Jak nie urok to... ;x Ja jestem z Lublina :)

Odnośnik do komentarza

I jak tam?? Mnie znowu chuj strzelał, cały wieczór aż do zaśnięcia puls 100-110. Dopiero jak łykłem afobam to przestałem chociaż troche o tym myśleć i zasnąłem . To dopiero pierwsze dni zażywania afobamu, a już widzę że sie uzależniam :X też masz coś takiego, że psychicznie chce ci sie spać a nogi ci same latają? xd ja tak mam już dłuższy czas, zasypiam a mięśnie nóg miotają cały czas nie umiem wytrzymać bez ruchu

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×