Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Stany lękowe przy nerwicy i depresji


Anha

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem czy komuś będzie chciało sie to czytac, bo strasznie sie rozpisałam.Musiałam sie wygadać. W sumie nie wiem od czego zacząć, mam 19 lat i mam stwierdzoną epilepsje,depresje,nerwice i stany lękowe. Typowych ataków padaczki nigdy nie miałam,a jak sie juz zdarzył jakieś to dosłownie raz na ruski rok. Ostatni atak co prawda miałam 1,5 miesiąca temu dostałam dwoch ataków w ciagu 2-3 godzin, w tym jeden był tak jakby świadomy, było to mega dziwne, pierwszy raz w zyciu miałam takie coś, byłam całkowicie świadoma ale nie panowałam nad swoim ciałem, zaczełam sie jakby *trzepać* i *trząść* ,głowa mi tak zaczeła latać w różne strony jednym słowem scena jak z horroru. Najczęściej występowały u mnie utraty świadomości, podejrzewam że nadal czasem wsytępują ale ze względu na to, że sie lecze są one tak krótkie i występują tak rzadko, że są praktycznie nie zauważalne dla mnie i otoczenia ;) nadal u mnie występują silne bóle głowy, nie ąz tak silne jak kiedyś i tez nie dak czesto (przypuszczam że to tez zasługa leczenia) ale nadal występują zwłaszcza w sytuacjach stresujących. Jak juz pisalam mam stwierdzoną także nerwice, stany lękowe; często mam zawroty głowy, problemy ze wzrokiem, obraz mi tak jakby *skacze*, zdarzają mi sie tez bóle serca, mam wrazenie ze to na tle nerwowym, często występuje u mnie drętwienie i mrowienie koniczyn, czasami wogóle ich nie czuje, jakbym np nie miała nogi i nie moge nia ruszyć, wstać. zdarza się szumienie w uszach, albo taki jakby pisk, problemy ze skóra na tle nerwowym, jak sie denerwuje,stresuje, wyskakują mi wszędzie czerwone, piekące plamy, w sytuacjach nerwowych mam tiki że drape się w różnych miejscach, nie wiem dotykam gdzieś, gestykuluje, z relacji znajomych wygląda to czasem naprawde dziwnie, ostatnio nawet nauczycielka mnie *wyzwała* twierdząc że zachowuje sie jak idiotka, a to po prostu był wynik meeega dużego stresu podczas odpowiedzi. Nie będe wspominac już o tym jak bardzo się jąkam,zacinam i zawieszam wlasnie podczas odpowiedzi,albo takich oficjalnych przemowien lub gdy jestem w takim miejscu jak np bank,urząd i mam cos do zalatwienia. Potrafie nauczyć sie idealnie całego materiału na sprawdzian a podczas pisania go nie napisze nic, mam tzw *dziurę* tez wynik stresu, oczywiscie po sprawdzianie wszystko mi sie przypomina, oglnie mam problemy z koncentracją. Jak bylam mlodsza często zdarzały mi sie ataki nerwicowe,histeri,lamentu,płaczu byłam przy tym czasem agresywna, miałam przez to bardzo skomplikowane relacje z rodzicami, wpadałam w taki trans mowilam cos czego tak naprawde nie mysle, wszystko w nerwach aż mną trząsło, teraz naszczęście nie występują a jak już to dosłownie raz na rok.Na tle nerwowym potrafułam o 3 w nocy obcinać paznokcie albo wyciskać pryszcze na twarzy ktorych w sumie nie mam, zawsze mialam ładną cere a przez nerwice bardzo zmasakrowałam sobie twarz miałam pełno strupów na twarzy, bardzoi długo mi sie to goiło, do tej pory sie powstrzymuje zeby nie szperać przy mojej cerze. Mam także stwierdzoną depresje, często jest mi smutno, jestem przygnebiona, chce mi sie plakać, czuje sie brzydko itp typowe objawy które w sumie nie mają pokrycia i sa bezpodstawne, mam takie napady, jestem strasznie skrajna emocjonalnie raż mam świetny humor, mam bardzo duży temperament, wrecz adhd jestem napopudliwa, gadatliwa jak sie nakręce to dosłownie występuje u mnie słowotok miną 2-3 godziny nagle depresja chodze i użalam sie nad sobą,płacza etc. Jest to strasznie irytujące, nie radze sobie ze sobą z tymi wszystkimi objawami, ponadto często jest mi duszno i strasznie sie poce w nocy, prawie codziennie budze się tak spocona jakby ktoś mnie gonił i chciał zabić, często sie też budze wystraszona,przerażona, nie wiem z czym ma to związek, ogólnie snią mi sie straszne bzdury, mam tak dziwne i psychodeliczne sny że zastanawiam sie skąd biora sie takie rzeczy w mojej głowie, gdzieś czytałam że czasem tak jest od leków, zażywam leki przeciw padaczkowe + psychotropy, ostatnio miałam jeszcze jeden lek przepisany na próbe tez na stany lękowe itp. ponadto strasznie gadam przez sen,bardzo głośno i wyraźne, czasem też gestykuluje, przed leczeniem nie występowało to a jeśli już nie było tak nasilone, nie wiem czy ma to jakiś związek. Strasznie sie męcze z tym wszystkim, niby jestem normalna i taka jak kazdy a czasami wydaje mi sie ze mam ogromny problem ze sobą, jestem osobą o bardzo niskim poczuciu własnej wratości, strasznie marudną, uwielbiam użalać sie nad sobą chodze i uprzykrzam życie ludzią wokól marudząc. Jestem straszną hipokondryczką mam wrazenie ze sama sobie wmawiam i wkręcam tez wszystkie objawy i choroby, jakbym na siłe chciała zrobić z siebie ofiare. Czasem mam wrazenie ze ci wszyscy lekarze,leki i leczenie nic mi nie pomagają, chociaz wiem ze tak nie jest bo widze różnice, ale tak często watpie że to wszystko ma sens.

Odnośnik do komentarza

Kurcze fajnie by było jakby mi ktoś napisał cokolwiek. nie radze sobie, wczoraj miałam atak nerwicowy to było straszne skonczylo sie na 2 godzinach płaczu, lamentu, wielkim bólu głowy, problemami z oddychaniem i rozwaleniu tym samym rodzinnej imprezy. Ehh oglnie zapomniałam o niektorych objawach przy pisaniu tematu,ale juz nie bd dopisywać, tamtę chybą dość dobrze obrazują sytuacje. występują u mnie tez objawy kompulsywnego jedzenia, myślicie że to ma jakiś związek? jutro rano mam wizyte u psychiatry, ide w sumie po to bo leki mi sie skonczyly, zobaczymy co mi powie.

Odnośnik do komentarza

Hej Anha. Postanowiłam napisać bo też nie mam z kim pogadać i podzielić się opiniami. Jak się wygada to jest lżej.Próbuję czasem z mężem pogadać ale wiadomo facet nie lubi słuchać marudzenia. Ja cierpię na nerwicę i stany lękowe od 12 lat,objawy mam różne,najczęściej trzęsie mi się głowa,a lęk objawia się zawrotami głowy. Teraz już nauczyłam się panować nad lękami co nie znaczy,że zniknęły. Są dni gdy czuję się świetnie i mogłabym góry przenosić a są takie jak ostatnio,że lęk mnie ogarnia bez powodu,zawroty głowy,sztywny kark. No i te stany depresyjne,płacz i smutek.Widzę,że też masz ciężko i współczuję Ci bardzo,pisz ile chcesz,wspólnie będzie lżej. A u tego psychiatry byłaś? Co powiedział? I co oznacza kompulsywne jedzenie bo nie spotkałam się dotąd z tym określeniem. Pozdrawiam i czekam na odpis.

Odnośnik do komentarza

ASIA42 dziękuje za odpowiedź. Duzo to dla mnie znaczy, fajnie jest z kimś pogadać a rodzina i znajomi nie zawsze są w stanie to zrozumieć, jak to sie mowi zdrowy chorego nigdy nie zrozumie. No nie jest lekko zwłaszcza ze moj stan od początku wakacji sie pogorszyl, ale mam nadzieje ze teraz będzie juz tylko lepiej. Bylam u psychiatry, porozmawialam z panią doktor zwiekszyla mi dawke leku, mam teraz przepisane je na dwa miesiące, po tym czasie mam przyjsc na wizyte i jesli nie będzie poprawy to powiedziala ze będziemy cos * radzić* i *działać* nie wiem co miala na mysli pewnie jakies inne silniejsze leki albo terapie, bo co innego. A co do jedzenia kompulsywnego definicja :Jedzenie kompulsywne - zaburzenie odżywiania polegające na spożywaniu dużych ilości pokarmu w niekontrolowany sposób, bez odczuwania fizycznego głodu. Określane także jako *uzależnienie od jedzenia*. I u mnie tak to wygląda, ja jak bylam mlodsza mialam problemy z odzywianiem, mialam 10 razy anemie, zdarzalo sie ze prawie w ogóle nie jadlam, ale nie odchudzalam sie, po prostu to byl sposob na odragowanie, a teraz mam na odwrot jem duzo nawet jak nie jestem glodna, mam takie napady, mam przez to wzdęcia, przytylam 10kg, czuje sie taka ocięzała, zwłaszcza jesli chodzi o slodycze, w nocy potrafie sie obudzic byle by cos zjesc, teraz juz sie opanowalam troche, to jest takie jakby zajadanie stresow. Nie wiem mam wrazenie ze zawsze musze sobie znalesc jakis nalog, jakąs *odskocznie*, w wieku 13 lat zaczelam palic, mialam dosc intesywny okres dojrzewania i buntu, troche alkoholu sie przelało, miałam tez epizod z narkotykami, teraz narkotyki to przeszlosc, nie cpam, palic nie pale, pije tyle co kazdy normalny czlowiek raz na jakis czas przy okazji imprez rodzinnych czy normalnych, wszystko z glowa i umiarem ale za to strasznie duzo jem. To jest takie przechodzenie z jednego nalogu w drugi, jakbym zawsze musiala miec jakas deske ratunkową, odskocznie co czym moge zabic stres smutki, kiedys je zalewalam alkoholem albo zaćpywalam a teraz je zajadam, to tez nie jest dobre. Chociaz juz jest coraz lepiej mam nadzieje ze uda mi sie zacząc odzywiac normalnie bo kiedys nie jadlam prawie w ogóle teraz jem owiele za dużo tak źle i tak niedobrze ehh. A u Ciebie jak obecnie?

Odnośnik do komentarza

Witaj. U mnie też bywa różnie,ale na wizytę u psychiatry chyba się nie zdecyduję. Staram się pomóc sobie sama z różnym skutkiem. Chyba się przyzwyczajam do tych stanów i zaczynam je oswajać. Z jedzeniem raczej nie mam problemów,jeśli już to ze słodyczami-jestem łasuchem a po zjedzeniu czegoś słodkiego poprawia mi się humor. Niestety efekt uboczny to zbyt dużo kilogramów. Papierosy palę,alkoholu już nie piję bo nasilał mi stany lękowe. Sytuacji stresowych nigdy nie brakuje bo mąż czasem lubi wypić, a jak wpada w ciąg to trwa kilka dni. Potem przerwa od 4 miesięcy do pół roku i teraz właśnie jest taka przerwa,on pracuje a ja myślę czy normalnie wróci do domu. A Ty jesteś mężatką?

Odnośnik do komentarza

Nie, nie jestem. Mam 20 lat dopiero i wlasnie dlatego tez mnie to przeraza, ze jestem taka mloda a mam tyle problemów ze sobą i ze swoim zdrowiem. Pamietaj, że na wizyte u psychiatry zawsze możesz sie zdecydować, jak Ci nie będzie odpowiadało zawsze możesz zrezygnować, chociaż z drugiej strony faszerowanie sie tak silnymi lekami nie jest za fajne, ale wiesz rozmowa ze specjalistą, jego spojrzenie,terapia moga duzo zmienić, mysle że nie trzeba odrazu faszerować sie niewiadomo jakimi lekami. Ja niestety bez pomocy lekarza i leków niedałabym sobie rady, dlatego też Cie podziwiam. A co do Twojego męza i jego ciągotów do alkoholu, to serdecznie wspólczuje, mam w swoim otoczeniu pare bliskich mi osób, które mają problem z alkoholem, więc w jakimś tam stopniu jestem w stanie Cie zrozumieć.

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×