Skocz do zawartości
kardiolo.pl

Operacja wymiany zastawki aortalnej i tętniaka aorty wstępującej


Bet

Rekomendowane odpowiedzi

Hej, gdy bierzesz leki p krzepliwe (warfaryna, acenokumarol, xarelto...) to nie musisz brać IPP. Bierze się je podczas zażywania leków p płytkowych takich jak np. acard. To że u Twojej Mamy ustąpiło migotanie może też wynikać z naturalnego gojenia się serca po zabiegu, ale jeżeli kardiolog potwierdza że wystarczy leczenie nadciśnienia 2 lekami zamiast 3 (sporonol to spironolakton czyli lek moczopędny) to ekstra.

Najłatwiejszy test na to, czy ma się migotanie to badanie tętna na szyi lub na tętnicy promieniowej, wtedy przy migotaniu tętno jest niemiarowe.

Odnośnik do komentarza

Witam serdecznie,

Mąż jest po badaniu USG serca, wyszła mu wada aortalna dwupłatkowa w postaci ciężkiej stenozy aortalnej i niedomykalności umiarkowanej 😞

Lekarz powiedział iż trzeba położyć się na oddział kardiologiczny, porobić badania,a następnie operacja.

Szukam kontaktu do najlepszego kardiochirurga we Wrocławiu. Bardzo proszę o pomoc. Czy przed operacją umawiali się Państwo na wizytę prywatną do lekarza?

Czy leżąc na na odziale mamy w ogóle jakikolwiek wpływ kto będzie nas operował, czy lekarz jest nam przydzielany? 

Bardzo proszę o jakieś wskazówki bo nie wiem od czego zacząć 😞

Pozdrawiam 

Odnośnik do komentarza
Gość Ewa40zToF

Dobrze, że mąż ma już diagnozę i może być operowany. Jeśli będą chcieli mu wymienić zastawkę aortalną, to być może dadzą mu wybór :biologiczną lub mechaniczną, która klika i trzeba brać lek przeciwzakrzepowy. Co do kardiochirurga, to raczej nie ma się wyboru. Pewnie wybierają go zależnie od rodzaju operacji. I z tego, co wiem, kardiochirurdzy nie przyjmują prywatnie. 

Odnośnik do komentarza

Cześć Aniu ja jestem po operacji we Wrocławiu, z ręką na sercu mogę polecić Profesora Marka Jasińskiego, usunal mi tętniaka na aorcie i wstawił zastawkę mechaniczną, jest to najlepszy specjalista  w Polsce jak w nie Europie, słowa innego lekarza który mi go polecił i słowa lekarza już tam we Wrocławiu i nim.

Odnośnik do komentarza
11 godzin temu, Gość Ewa40zToF napisał:

Dobrze, że mąż ma już diagnozę i może być operowany. Jeśli będą chcieli mu wymienić zastawkę aortalną, to być może dadzą mu wybór :biologiczną lub mechaniczną, która klika i trzeba brać lek przeciwzakrzepowy. Co do kardiochirurga, to raczej nie ma się wyboru. Pewnie wybierają go zależnie od rodzaju operacji. I z tego, co wiem, kardiochirurdzy nie przyjmują prywatnie. 

Dziękuję Ewa za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
7 godzin temu, Gość Adam napisał:

Cześć Aniu ja jestem po operacji we Wrocławiu, z ręką na sercu mogę polecić Profesora Marka Jasińskiego, usunal mi tętniaka na aorcie i wstawił zastawkę mechaniczną, jest to najlepszy specjalista  w Polsce jak w nie Europie, słowa innego lekarza który mi go polecił i słowa lekarza już tam we Wrocławiu i nim.

Witaj Adam, 

Czy masz może jakiś kontakt do Profesora Jasińskiego?Czy mogę wiedzieć jak Ci się udało, że to akurat on Cię operował?

Odnośnik do komentarza
19 godzin temu, Gość Ewa40zToF napisał:

Co do kardiochirurga, to raczej nie ma się wyboru. Pewnie wybierają go zależnie od rodzaju operacji. I z tego, co wiem, kardiochirurdzy nie przyjmują prywatnie. 

Droga Ewo, kardiochirurdzy konsultują prywatnie zdalnie oraz stacjonarnie. Można to sprawdzić np. na portalu znanylekarz. Ja korzystałem zdalnie z konsultacji w innym mieście. W sumie kardiochirurg po zapoznaniu się z moimi wynikami odpowiedział na wszystkie nurtujące mnie w tamtym momencie pytania.

15 godzin temu, Gość Adam napisał:

ja jestem po operacji we Wrocławiu

Adam, jak się czujesz po operacji, jak oceniasz pracę zastawki? Jak się czujesz na terapii Warfinem ? Wróciłeś już do pracy? Mam 35 lat i muszę dokonać takiego samego wyboru. Dziękuje z góry za odpowiedź.

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.01.2022 o 09:07, Gość Daniel napisał:

 

Adam, jak się czujesz po operacji, jak oceniasz pracę zastawki? Jak się czujesz na terapii Warfinem ? Wróciłeś już do pracy? Mam 35 lat i muszę dokonać takiego samego wyboru. Dziękuje z góry za odpowiedź.

 

Hej 🙂

Nie jestem Adam, ale chętnie Ci odpowiem 🙂 Mam 31 lat, operację miałam 16.06.2021 r - tętniak aorty wstępującej + zastawka aortalna wymieniona na mechaniczną. Jeśli chodzi o samopoczucie, to serducho z dnia na dzień coraz lepiej 🙂 Zastawkę słychać, ale ja już się przyzwyczaiłam, czasem wkurza mnie w nocy jak nie mogę zasnąć bo słychać ją 100 razy bardziej 🙂 chłopak się śmieje, że wszysto działa jak w  "szwajcarskim zegarku" 😛. Jeśli chodzi o leki, to ja akurat przyjmuję Acenocumaol 4mg i nie mam większych kłopotów . Robię raz na 3-4 tyg badanie  INR ale już chyba w miarę nauczyłam się jakie dawki przyjmować do tego co akurat jem 🙂 Ja jeszcze nie pracuję, póki co do końca kwietnia i zastanawiam się co dalej robić ( pracę mam fizyczno-umysłową i dość stresującą) .

Jeśli jakoś mogę pomóc jeszcze w kwestii operacji, przygotowania lub też czasu po - chętnie odpowiem 🙂 Sama szukałam tutaj informacji jak byłam przed swoją operacją i wiem, że jest wiele pytań i niejasności w głowie 😞 Więc jak coś, to śmiało, jestem do dyspozycji 😉

 

Pozdrawiam i życzę zdrówka:) Kasia

 

 

 

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.01.2022 o 09:07, Gość Daniel napisał:

Droga Ewo, kardiochirurdzy konsultują prywatnie zdalnie oraz stacjonarnie. Można to sprawdzić np. na portalu znanylekarz. Ja korzystałem zdalnie z konsultacji w innym mieście. W sumie kardiochirurg po zapoznaniu się z moimi wynikami odpowiedział na wszystkie nurtujące mnie w tamtym momencie pytania.

Adam, jak się czujesz po operacji, jak oceniasz pracę zastawki? Jak się czujesz na terapii Warfinem ? Wróciłeś już do pracy? Mam 35 lat i muszę dokonać takiego samego wyboru. Dziękuje z góry za odpowiedź.

Cześć!

Przepraszam że tak długo nie odpisywałem, byłem w górach z rodzinom.

Co do czucia po operacji, to wydaje mi się że ok, jestem coraz bardziej wydolny, aczkolwiek czasami zmagam się jeszcze z kołataniem serca(jutro będę miał zakładany holter 48h), mam nadzieję że nie zostanie ze mną na długo. Po warfinie czuję się również ok, jakbym go nie brał, inr mam stabilne, do pracy jeszcze nie wróciłem, jestem na zasiłku rehabilitacyjnym. Pozdrawiam wszystkich

Odnośnik do komentarza
W dniu 10.01.2022 o 00:38, Gość Ania napisał:

Witaj Adam, 

Czy masz może jakiś kontakt do Profesora Jasińskiego?Czy mogę wiedzieć jak Ci się udało, że to akurat on Cię operował?

601770526- To jest numer do poradni kardiochirurgicznej. 717364100- jest to numer bezpośredni do sekretarki Pana profesora. U mnie wyglądało to tak że dostałem namiary na profesora, po czym umówiłem się tam do poradni kardiochirurgicznej i powiedziałem osobie tam pracującej, że chcialbym się spotkać z profesorem, na następnej wizycie już u niego byłem w szpitalu.

Odnośnik do komentarza

Adamie, Kasiu bardzo cieszę się że u was dobrze. Jak oceniane swoją zdolność do wysiłku fizycznego po tym koło pół roku po operacji? Jesteście w stanie np normalnie jeździć autem, podnosić coś, a może basen jazda na rowerze? Czy bylibyście w stanie wrócić już do pracy gdybyście musieli?

 

Pozdrawiam

 

Odnośnik do komentarza
Gość Marek 33 lata

Hej 

Może jest tutaj ktoś z dłuższym stażem po operacji jak ja 3 lata bd w październiku  

terniak aorty wstępującej

Niedomykalność zastawki aortalnej dwuplatkowej dużego stopnia /zastawke mechaniczna mam 

IZW 

niewydolność serca typu II wg Nyha 

 co może wypowiedzieć się na temat jak żyje czy ma z czymś problemy czy pojawiają się jakieś Np jakieś  sytuacje typu mroczki przed oczami , zachwiania równowagi , kłucie w klatce , wirowanie w głowie , pisk w uszach itp , bo ja z roku na rok by się polepszać to coraz gorzej

Pracuje normalnie nie ciężko 

trenuje na siłowni oczywiście z głowa bardziej wydolnosciowo 

plywam z góry

jak wasze treningi czy robicie coś itp 

Dziekuje za Odp i pozdrawiam zdrówka   

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.01.2022 o 23:33, Gość Kasia napisał:

Hej 🙂

Nie jestem Adam, ale chętnie Ci odpowiem 🙂 Mam 31 lat, operację miałam 16.06.2021 r - tętniak aorty wstępującej + zastawka aortalna wymieniona na mechaniczną. Jeśli chodzi o samopoczucie, to serducho z dnia na dzień coraz lepiej 🙂 Zastawkę słychać, ale ja już się przyzwyczaiłam, czasem wkurza mnie w nocy jak nie mogę zasnąć bo słychać ją 100 razy bardziej 🙂 chłopak się śmieje, że wszysto działa jak w  "szwajcarskim zegarku" 😛. Jeśli chodzi o leki, to ja akurat przyjmuję Acenocumaol 4mg i nie mam większych kłopotów . Robię raz na 3-4 tyg badanie  INR ale już chyba w miarę nauczyłam się jakie dawki przyjmować do tego co akurat jem 🙂 Ja jeszcze nie pracuję, póki co do końca kwietnia i zastanawiam się co dalej robić ( pracę mam fizyczno-umysłową i dość stresującą) .

Jeśli jakoś mogę pomóc jeszcze w kwestii operacji, przygotowania lub też czasu po - chętnie odpowiem 🙂 Sama szukałam tutaj informacji jak byłam przed swoją operacją i wiem, że jest wiele pytań i niejasności w głowie 😞 Więc jak coś, to śmiało, jestem do dyspozycji 😉

 

Pozdrawiam i życzę zdrówka:) Kasia

 

 

 

Hej, Kasia w najbliższym miesiącu mam mieć operację wymiany zastawki serca. Z jednej strony boję się, a z drugiej nie mogę się jej doczekać. Proszę o słowa wsparcia 🙂

Odnośnik do komentarza
W dniu 12.01.2022 o 23:33, Gość Kasia napisał:

Hej 🙂

Nie jestem Adam, ale chętnie Ci odpowiem 🙂 Mam 31 lat, operację miałam 16.06.2021 r - tętniak aorty wstępującej + zastawka aortalna wymieniona na mechaniczną. Jeśli chodzi o samopoczucie, to serducho z dnia na dzień coraz lepiej 🙂 Zastawkę słychać, ale ja już się przyzwyczaiłam, czasem wkurza mnie w nocy jak nie mogę zasnąć bo słychać ją 100 razy bardziej 🙂 chłopak się śmieje, że wszysto działa jak w  "szwajcarskim zegarku" 😛. Jeśli chodzi o leki, to ja akurat przyjmuję Acenocumaol 4mg i nie mam większych kłopotów . Robię raz na 3-4 tyg badanie  INR ale już chyba w miarę nauczyłam się jakie dawki przyjmować do tego co akurat jem 🙂 Ja jeszcze nie pracuję, póki co do końca kwietnia i zastanawiam się co dalej robić ( pracę mam fizyczno-umysłową i dość stresującą) .

Jeśli jakoś mogę pomóc jeszcze w kwestii operacji, przygotowania lub też czasu po - chętnie odpowiem 🙂 Sama szukałam tutaj informacji jak byłam przed swoją operacją i wiem, że jest wiele pytań i niejasności w głowie 😞 Więc jak coś, to śmiało, jestem do dyspozycji 😉

 

Pozdrawiam i życzę zdrówka:) Kasia

 

 

 

Hej, Kasia w najbliższym miesiącu mam mieć operację wymiany zastawki serca. Z jednej strony boję się, a z drugiej nie mogę się jej doczekać. Proszę o słowa wsparcia 🙂

Odnośnik do komentarza
W dniu 13.01.2022 o 21:09, Gość Radek napisał:

Adamie, Kasiu bardzo cieszę się że u was dobrze. Jak oceniane swoją zdolność do wysiłku fizycznego po tym koło pół roku po operacji? Jesteście w stanie np normalnie jeździć autem, podnosić coś, a może basen jazda na rowerze? Czy bylibyście w stanie wrócić już do pracy gdybyście musieli?

 

Pozdrawiam

 

Cześć Radku 😉

Jeśli chodzi o mnie to starałam się jak najszybciej wrócić do aktywności - 16.06 miałam operację, 13.08 wyszłam po 3 tygodniach rehabilitacji ze szpitala uzdrowiskowego i na początku września pojechałam już w góry " sprawdzić" co i jak 🙂 Nie były to wyprawy po wysokich górach itp, ale po około 15 km dziennie udawało się zrobić z małymi odpoczynkami i było naprawdę w porządku, jednak nie nosiłam nic ciężkiego - miałam plecak z drobnymi przekąskami ale to nestety mój chłopak miał ciężej jeśli chodzi o dźwiganie  😉 Pływanie - bałam się, że szybko do niego nie wrócę, bo miałam obawy przed pójściem na basen szczerze mówiąc. No i nie polecam mojej taktyki - pływania od razu przez całe 45 minut, bo na następny dzień nie mogłam się ruszać haha 🙂 Teraz staram się regularnie 2 razy w tyodniu pływać i nie czuję już żadnego dyskomfortu 🙂 Na rowerze od operacji nie jeździłam ( tylko na stacjonarnym), a jeśli chodzi o podnoszednie to chyba zależy od osoby. Generanie każda z wymienionych powyżej aktywności to kwestia indywidualna i zależy od  tego jak aktywnym było się przed operacją 🙂 Ja ćwiczyłam 3-4 razy w tygodniu siłowo/cardio + basen do tego i spacery i już podczas turnusu rehabilitacyjnego robiłampo 30 tysięcy kroków dziennie po parku 😉 CZasem czułam się lepiej, czasem gorzej ale za cel postawiłam sobie jak najszybszy powrót do "żywych" i konsekwenntnie staram się go realizować do teraz . Jazda samochodem nie sprawiała mi żadnego problemu już po powrocie z rehabilitacji 🙂 Gorzej czułam się w autobusie jadącym po dziurawych drogach 😮 

Jeśli chodzi o pracę to mierzę się właśnie z podjęciem decyzji, czy występować dalej o kontynuację zasiłku  czy wrócić do pracy. Ja mam pracę głównie stojąco/chodzącą, przenoszenie wagowo ciężkich rzeczy no i dość stresową dlatego nie wiem czy przez 7 h dałabym już radę pracowwać jak wcześniej na 100% swoich możliwości 🙂

 

Mam nadzieję, że pomogłam, jak coś, pisz śmiało !

 

Kasia 🙂

Odnośnik do komentarza
20 godzin temu, Margaret74 napisał:

Hej, Kasia w najbliższym miesiącu mam mieć operację wymiany zastawki serca. Z jednej strony boję się, a z drugiej nie mogę się jej doczekać. Proszę o słowa wsparcia 🙂

Hej Margaret !

 

Oj, wiem co czujesz - niepewność, strach ale i radość, że już będzie po wszystkim ! Miałam to samo jak okazało się, że muszę na operację czekać. Moja historia wyglądała mniej więcej tak : wizyta u kardiologa ( pierwsza w życiu) - od razu skierowanie do szpitala - w szpitalu badania i info, że od razu operacja bo tętniak zagrożony rozwarstwieniem - kilka h po przyjęciu na oddział pozytywny wnik covid - 2 tyg izolacji w szpitalu ( na szczęście bez objawów) - po izolacji badania i informacja, że po infekcji nie mogą mnie operować bo to jest bardzo ryzykowne dla mojego życia - wypis ze szpitala i czekanie od 6.05 do 14.06 na ponowne przyjęcie do szpitala.

Dla mnie najgorsze było oczekiwanie. Starałam sie nie siedzieć i zamartwiać co będzie tylko wykorzystać ten czas na to, na co nie miałam czasu podczas "normalnego" funkcjonowania, kiedy była praca, dom i obowiązki . Z perspektywy czasu uważam, że to było najlepsze z możliwych rzeczy, które mogłam zrobić. 

Pozwól, że zapytam, Twoja zastawka będzie wymieniana laparoskopowo czy poprzez rozcięcie mostka ? 

To, że się boisz to normalne, nie da się wyprzeć tego uczucia, kiedy chodzi o Twoje życie. Pomyśl o tym, że ta operacja pozwoli Ci poczuć się lepiej i przede wszystkim wyeliminuje nagłe i  niespodziewane pogorszenie się stanu Twojego zdrowia. 

Ja traktuję to jako rozpoczęcie nowego życia.  Za każdym razem, gdy o tym myślę,mam łzy w oczach. To wielkie szczęście móc wspierać osoby takie jak Ty, które czekają na moment obudzenia się już "PO" i dzielić się  swoimi doświadczeniami z osobai, które dopiero czekają na operację. 

Trzymam za Ciebie mocno kciuki i przesyłam dużo siły ~! 

PS. Częściej odpisuję na maile jeśli ktoś ma jakieś pytania : kjakkasiaa@gmail.com  ( tak, dwa razy a na końcu słowa Kasia :))

 

Kasia

 

 

Odnośnik do komentarza

Hej Wszystkim. Kasiu, mamy nieco zbliżoną historię choroby. Ja, trafiłam na odział na koniec marca 2021r. Wiedziałam, że coś się dzieje w sercu, bo miałam juž od listopada zadyszkę i dolne ciśnienie niskie. Myślałam, że mnie zbadają i wypuszczą. A tu szybkie badania i decyzja o operacji. Ale po tygodniu zaczęły się schody. Bakteria w sercu i leczenie, dwie zastawki do wymiany, covid na oddziale, operacja odłożona. W międzyczasie tętniak aorty i operacja Benttala w planach. I już wiedziałam, że do domu tylko i wyłącznie przez stół operacyjny. Dosłownie, tak się motywowałam. Dzielnie poszłam na zabieg. Potem było krucho... Zatrzymanie krążenia dwukrotnie, stymulator zewnętrzny do czasu zwalczenia bakterii, walka z dużym nadciśnieniem, z migotaniem. Groźba kardiowersji. Wszczepienie stymulatora. A o przy tym bakteria w jelitach. Brak apetytu. I już z górki. Teraz już mam dni, że zapominam o szpitalu. Głośne bicie serca przeszkadza, ale godzę się że tak już jest, a może i będzie. Od wczoraj oprócz zwykłego bicia, takiego raz, dwa, raz, dwa, dochodzą dodatkowe jakby raz, raz. W sierpniu jak wylądowałam w szpitalu, bo też to miałam to stwierdzono, że stymulator działa oki. I do domu. Czy ktoś ma podobne stukanie dodatkowe?

Odnośnik do komentarza

Hej, Noni, to mogą być dodatkowe pobudzenia komorowe, podobno nic strasznego. Też je mam, od dawna. Odczuwałam je wyraźnie zaraz po kardiowersji. Pielęgniarka powiedziała mi, że to nie jest groźne i że nawet zdrowe osoby mają takie dodatkowe pobudzenia. 

U mnie bez zmian. Nadal czekam na telefon z Anina. Myślę, czy nie zrobić prywatnie echo serca, bo ostatnie miałam w czerwcu 2020 r. 

Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Odnośnik do komentarza

Witaj Ewo. Dzięki za informacje i tym pobudzeniu komorowym. Poczytam sobie o tym, bo tak łącze ten objaw albo z pracą stymulatora, albo z nadmiernym rozrzedzeniem krwi. Rzadko to u siebie obserwuję. Sierpień i teraz w styczniu. A może przez to nagłośnienie od aorty lepiej to słyszę? Co do echa serca to zawsze jakaś informacja dla nas, co słychać u naszego serduszka. Ja dostałam papier do lekarza, że jak będzie się coś działo to ma mnie kierować do Anina. Ale póki co obraziłam się na kardiolożkę. Może ją zmienię. A echo mogę zrobić prywatnie, u lekarzy z Anina. Ale to za jakiś jeszcze czas.

Odnośnik do komentarza

Doczytałam już o tych pobudzeniach komorowych, ale w kilku artykułach pisało, że są różne rodzaje i że mogą zagrozić życiu. Od razu mi się przypomniało ze szpitala moje migotanie i opcje kardiowersji. Potem przypomniałam sobie, że uciekał mi potas i jak mi go podali w sporej dawce to migotanie ustąpiło. A potem skojarzyłam, że mam od jakiegoś czasu luźne stolce, a od paru dni wręcz biegunki. Przeziębienie,  wirusowe. Czyli możliwe że się wypłukałam z elektrolitów. Biorę codziennie potas i magnez, ale teraz myślę że może i tak to mało przy biegunce. Odstawiłam zieloną herbatę, bo odwadnia. Wróciłam do mineralnej wody. I biorę nifuroksazyd. Ewo, czy to Ty bierzesz potas 2 razy dziennie? Nie mogę znaleźć posta, który kiedyś pisałaś o swoich lekach.

Odnośnik do komentarza
Gość Krystian30
W dniu 25.01.2022 o 14:02, Gość Ewa40zToF napisał:

Hej, Noni, to mogą być dodatkowe pobudzenia komorowe, podobno nic strasznego. Też je mam, od dawna. Odczuwałam je wyraźnie zaraz po kardiowersji. Pielęgniarka powiedziała mi, że to nie jest groźne i że nawet zdrowe osoby mają takie dodatkowe pobudzenia. 

U mnie bez zmian. Nadal czekam na telefon z Anina. Myślę, czy nie zrobić prywatnie echo serca, bo ostatnie miałam w czerwcu 2020 r. 

Pozdrawiam wszystkich gorąco.

Ewa zrób sobie echo... Dawno nie miałaś, nie zaszkodzi. 
Mi kardiolog mówi cały czas żebym chociaż raz w roku się zjawił u niego, a z tego co widzę to mam o wiele mniej poważną wadę niż Ty.
Przy tętniaku zaleca się echo co pół roku ponoć.
Noni ja mam skurcze dodatkowe od 4 lat, najbardziej łapią mnie rano, lub po nagłej zmienię pozycji, tak jakby serce nie mogło złapać rytmu. Czasem też są sporadyczne, pojedyncze. Ponoć nie jest to groźne. 

Odnośnik do komentarza
W dniu 26.01.2022 o 17:15, Gość Noni napisał:

Biorę codziennie potas i magnez,

Do wchłaniania magnezu podobno potrzebna jest witamina D, której w okresie zimowym brakuje. Polecam rzucić okiem na youtube: "Magnez i wchłanianie | Dr Bartek Kulczyński". 

W aptece dostępny jest lek stosowany w suplementacji magnezu i potasu - warto zapytać farmaceuty. Poziomy można określić w badaniu krwi. 

Z autopsji to chyba stres tak wypala magnez u mnie pojawiły się samoistne drgania mięśni, powieki, a potem doszyły zaburzenia rytmu. Po jakimś czasie połączyłem te fakty i zacząłem suplementować.

W dniu 25.01.2022 o 14:02, Gość Ewa40zToF napisał:

Hej, Noni, to mogą być dodatkowe pobudzenia komorowe, podobno nic strasznego. Też je mam, od dawna. Odczuwałam je wyraźnie zaraz po kardiowersji. Pielęgniarka powiedziała mi, że to nie jest groźne i że nawet zdrowe osoby mają takie dodatkowe pobudzenia. 

Mi dokładnie tak samo powiedziano ale w razie wątpliwości można poprosić o Holter EKG. 

Odnośnik do komentarza

Witam i o zdrowie pytam. 😉 U mnie po staremu. Serce stuka z mocą wstawionej aorty. Choć czasem czuję drgania a stukot bardziej stłumiony. Po nabraniu powietrza wraca ,,znajomy" dźwięk. Czasem jak słabo stuka to zastanawiam się czy to awaria? Leki bez zmian. Dodatkowe stuknięcia słyszę nadal podczas leżenia. Planuję echo prywatnie. Niestety strasznie przytyłam. Wchodzę w nadwagę. Mam kompulsywne podjadanie słodyczy. Nie ma dnia bez obżarstwa. Ruszam się mało. Od trzech miesięcy mam luźny stolec, jakby tłuszczowy. Wątroba? Staczam się, również psychicznie. Boję się o zdrowie, a nie potrafię się ogarnąć. 

Odnośnik do komentarza

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.


×