
anzel
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anzel
-
Czesc witam, Ja dzisiaj od samego rana jak przekroczyłam próg pracy zaczełam mieć zawroty głowy, nie jakies silne ale dokuczające. Czułam sie rozbita, rozkojarzona i za chwile strasznie rozbolała mnie z tyłu głowa. Zaczełam mieć mrowienie całej głowy jakby mi po niej mrówki łaziły. Robiło mi się gorąco i jakby mnie ciało piekło a na krzyżu kamlot wielki leżał. Nie dawałam rady, płakać mi sie chciało. Nie mogłam patrzec na monitor i klawiaturę. Chciałam z tąd uciec. Przypomniałam sobie żeby sie gdzieś schować i pooddychać, tak zrobiłam pomogło jednak tylko na chwilkę. Nie dałam rady wziełam relanium. Jest jakby odrobinę lepiej, nie całkiem ale nie tak silnie. Co to sie dzieje nie mam pojęcia. Strasznie sie boje.
-
Gosienka, dobrze zapytam lekarza czy mogę zażywać dodatkowo ten korzeń,masz rację może jeszcze zadziałałby jakoś z lekiem a ja nie wiedziałabym co się dzieje. Tak, masz rację, strasznie się nakręcam tym badaniem jak zresztą wszystkim. Strach mnie paraliżuje. Jesteś dzielna i ja to wiedzę, nie poddajesz sie i motywuje Ciebie pomoc innym. Dzielisz się doświadczeniami i wspierasz tutaj innych bo to Ci dodaje sił. Mi dodajesz sił, bardzo Ci dziękuję.:-) Jeszcze nic nie zrobiłam dla siebie ale sprawiasz,że ciągle myślę co mi powiesz, co przeczytam od Ciebie i innych dziewczyn. Jednak to Ty mnie przyciągasz i Twoje ciepłe słowa..:-) Pola.nka tak wiem, też czytałam że trzeba na przekór wychodzić, ale nie mogę nie mam siły,jeszcze nie. Ale obiecałam sobie, że jak tylko będę wiedziała że nic nie jest mi oprócz tej depresji to rusze się na pewno. Jestem osobą która dotrzmuje słowa za wszelką cenę i nie daję obietnic bez pokrycia więc muszę dotrzymać sobie obietnicy. Będę Was informowała. Jeszcze raz dziękuję, że mogę z Wami porozmawiać, to dużo mi daje.
-
Gosienka, poczytałam o tym złotym korzeniu, chyba też spróbuję. Zawsze coś podsuniesz do poczytania:-)
-
czesc, Gosienka, chciałabym być taka pewna i dzielna jak Ty. Cały czas mam te chwilowe problemy z koncentracją i lekki zawrót,dosłownie chwilowy i znowu ok ale ciągle co chwile mnie to chwyta,boli mnie dzisiaj głowa. Zmuszam sie do rozmów z corką,nie mam na nic ochoty. Czyli te spanie takim płytkim snem to też macie? Zastanawiałam się dlaczego słysze wszystko co sie w domu dzieje i mi wszystko przeszkadza jak chce się przespać w dzien albo wieczorkiem. Z jednej strony jestem tak bardzo zmęczona, ze nie widze na oczy i jestem nieprzytomna a z drugiej wybudzam się co chwilke z walącym sercem..Maskara jakaś. Ale wziełam juz dzisiaj drugą połowę tabletki (bo na razie będę brała po połowie) i ziewania nie było, nie czułam ubocznych skutków i mam nadzieje, że będzie dobrze. Oby mi te lekarstwo pomogło i oby badanie nic nie wykazało. Zaczynam szukać i zauważam, czego nie lubie robić , kto i co mnie wpędza w zły nastrój i złe myśli. Zaczne więce robić dla siebie i na pewno nic co nie jest niezbędne wbrew sobie...Postaram się odpędzać od siebie wszystko to co mi szkodzi, nie nakręcać się z byle powodu. Pewnie tak zaraz nie wydzie ale w cos trzeba wierzyc. Wiecie, zeby nie ten problem z koncentracją i te rozbiecie to czułabym sie nawet dobrze. Teraz bardzo boje sie jeszcze tego badania i ciągle myślę, ze mam te problemy jeszcze z innego powodu,bardzo sie tego boje,cholera to mnie wykańcza.Nie daje rady,nie mam siły.
-
Dziękuję Wam dziewczyny. Powiem tak, wczoraj tak się zrelaksowałam, że nic nie przeczytałam bo po gorącej kąpieli jak się ułożyłam to zaraz zasnęłam. Noc spałam niespokojnie i się budziłam ale bywało gorzej. Dzisiaj rano wziełam połowę tabletki bo na całą się nie zdecydowałam, ze strachu. Miałam po niej jakieś niekontrolowane ziewanie i dziwne uczucie w szyi ale juz mineło. Nie wiem jak będzie dalej ale skoro mówicie, że trzeba czekać to cóź niech tak będzie nie mam przecież innego wyjścia. Jeśli tylko będę miała to TK i będzie wszystko dobrze to ruszam z wysiłkiem fizycznym. Kupie sobie steper, wychodzę na rower i pojdę raz w tygodniu na basen. Spacer to tez dobry pomysł, moze nawet szybki spacer. To tak na poczatek.Dieta o której mówisz nic mi nie mowi ale tez spróbuję. Będę was informowała. Zdrzemnęłam się pól godzinki i powiem wam,że cos strasznego. Czułam tak jakbym nie spała, jakbym wszystko czuła,taki niepokoj mam w sobie i nie rozumiem co się ze mną stało. Miałam dzisiaj isc do kolezanki z pracy na spotkanie, nie poszłam, dzwoniła nie odebrałam nawet telefonu. Nie miałam siły i odwagi, nie chce mi sie z nikim rozmawiac i udawac ze jest wszystko ok. Akurat tam nie moge się przyznać do mego problemu, oni się śmieją i bawią(chciałbym też tak), ale jeszcze nie mogę. Strasznie się ciesze, że jest weekend i odpoczywam, mam nadzieje, że to tylko depresja i leki mi pomogą. Pozdrawiam.
-
Witajcie, Dzisiaj jestem po wizycie u psychiatry , mam silną depresję lękową usłyszałam. Dostałam Citronil i Deprexolet na noc. Tego na noc mam nie brac codzienie.Strasznie się boję brać te leki jak sie po nich poczuje, czy przypadkiem nie jeszcze gorzej, czy sie uzależnie i będzie problem z odstawieniem. Chyba nie mam wyjścia muszę sprobować. Rozbolała mnie po tej wizycie głowa bo oczywiście nie byłabym sobą gdybym przy okazji opowiadania o swoim zyciu i problemach się nie poryczała. Masakra, beczałam i gadałam jaka to ja jestem nieszczęśliwa. Jednak zauwazyłam cos jeszcze,powiedziałam cos co mnie zdziwiło, jedna rzecz co właściwie nie zdawałam sobie z prawy pogłębia mnie tez w tym stanie. Nie jest możliwe sie pozbyć tego i tej osoby, ale musze zmienić podejście. Znowu plus znalazłam:) Od wizyty u lekarza nie miałam problemu z koncentracją czy równowagą,czuje sie zmeczona ale pół dnia mam juz za sobą bez tego dziwnego uczucia. Zrobie teraz w kolejny piątek TK głowy i będę wiedziała.Jesli wynik wyjdzie dobry(bardzo się boję) to zacznę jakies sporty uprawiac. Muszę nie tylko z uwagi na sporą nadwagę ale dla samopoczucia i zdrowie, muszę się przemóc to moje postanowienie... Trzymajcie kciuki. Dzisiaj córka moja poszla do kolezanki na noc a ja mam popołudnie dla siebie. Gosienka zapalam świece(radziłaś i mi sie spodobało), czytam sobie książkę. Dawno nic nie czytałam bo nie miałam siły i albo nie miałam czasu, albo zaraz spałam, albo nie mogłam sie skupić...To juz chyba jakis krok do przodu, bardzo malutki, ale cieszę się zniego. Pozdrawiam
-
Cześć wszystkim, Lubię czytać Wasze posty:), jestem wtedy dobrej myśli i mam więcej siły na to wszystko. Jestem w trakcie badań, tarczyca wyszła w normie i zapisałam się na TK głowy. Niestety na 20 czerwca najbliższy termin a ja mam tak mało cierpliwości. Czuję się paskudnie, nie cały czas ale miewam codziennie chwilowy atak i nie wiem o co chodzi. Mam rozbiegane oczy i czuję brak koncentracji i pobudzenie??? Sama nie wiem nawet jak to nazwac. Neurolog w związku z moimi kręgami szyjnymi bo powiedział, że sa w kiepskim stanie jak na mój wiek, polecił zanim zrobie dalsze badania i wykluczymy problemy z glową), chodzenie na basen. Pojdę na ten basen żeby chociaż plecy mnie nie bolały. Jednak powiem szczerze, że nie mam na to szczególnej ochoty, zresztą na nic nie mam. Najlepiej leżałabym w łóżku i nic nie robiła albo spała. Żeby zasnąć bo wtedy nic się nie czuje… Ciągły lęk że ze mną żle i co z moim dzieckiem, kredytami i problemami które muszę rozwiązać. Nie mogę być przecież chora bo już wtedy będzie klapa powoduje, że jestem w takim stanie? Nie z takimi problemami sobie radziłam, tyle przeszłam a tu teraz jakieś zaburzenia? Jutro mam wizytę u psychiatry, poproszę też do psychologa. Nie będę czekała na wynik TK chociaż bardzo się boję bo moja mama jest 4 tygodnie po operacji guza mózgu..Jak tu nie panikowac? Oszalec można. Nie mogę się na niczym skupić i nic mi się nie chce. Może wezmę coś od psychiatry i może trochę lepiej mi będzie żeby podjąc jakaś walkę? Gosienka chciałabym być pozytywnie nastawiona tak jak TY, naprawdę się staram. Pozdrawiam.
-
Witam, Jak juz mówiłam, robię wyniki aby dowiedzieć się co mi jest. Pierwsze juz zrobiłam, morfologia na najniższej granicy jednak w normie. Cukier na najwyższej granicy ale jeszcze nie przekroczył normy, he he. Próby wątrobowe w normie. Przeswietlenie kręgów szyjnych wykazało dyskopatię kręgów C5/C6 i C6/C7 z drobnymi osteofitami krawędzi trzonów. Nie byłam z wynikami jeszcze u lakarza bo w poniedziałek odebiore wynik poziomu hormonów na tarczyce. Chyba mam przyczynę mrowienia w karku, dalej jednak nie wiem co z problemami z koncentracją, zawrotami głowi i nudnościami, mroczkami przed oczami. Dlaczego czuję się dobrze w domu a po za nim źle? Pozdrawiam.
-
Witam, Dzisiaj jestem po wizycie u lekarza, zrobiłam prześwietlenie kręgów szyjnych bo mam codziennie te mrowienie, oddałam krew na poziom cukru, na wątrobę bo jestem po żółtaczce oraz krew jakies tam wyniki doktor chciała widziec. Kazała zrobić usg tarczycy,dała skierowanie do neurologa zaczynam sprawdzac. W przyszłym tygodniu cos juz powinnam wiedziec. Gosienka nie byłam jeszcze na tych stronach ale na pewno wejde. Na poczatek, nie odbieram telefonu od byłego męza i o dziwo dobrze mi z tym. Zaczełam cos robić dla siebie, bo czy to nerwica czy nie musze cos dla siebie miłego poszukac.Robię na szydełku bo to mnie niesamowicie uspakaja i szybciej uciekam do swego pokoju wieczorkiem. Musi być czas dla mnie i proszę jednak jest chwila,moze mała ale jest... Napisze, pozdrawiam goracoo.
-
czesc. Myślę, że nerwica ma róźne oblicza i objawy, zależy od człowieka, ale na pewno nie wolno lekceważyc żadnych objawów i trzeba wykluczyć czy to nie jest choroba. Nikt na pewno nie powie Tobie tego czy jesteś chora na nerwice to musi ustalić lekarz. Ja się męczę miesiac nie wiedząc czy to nerwica bo najpierw jak były ostre objawy to byłam tez przeziębiona i lekarka na dwóch wizytach upierala sie przy infekcji. Cały czas od miesiaca mam złe samopoczucie ale zaczełam obserwowac swoje ciało i widzę że w domu czuje się najlepiej wiec...Jutro mam umowioną wizytę i na pewno nie dam sie zbyc..porobię badania i zobaczymy. Najważniejsze zdiagnozowac. Ale powiem Tobie jedno, jak dotąd nie przeżyłam czegos podobnego, nagle siedze w pracy przy kompie i cos tam robie a tu kręci mi sie w głowie, nie wiem co sie dzieje, zaraz zemdleje sobie mysle. Kolezanka zawiozła mnie na pogotowie trzesłam sie jak galareta.Dostałam mdlosci a ze biore leki na allergie to stwierdzili ze na pewno interakcja z lekami.Ja akurat wiem ze to kit, nic takiego, poprostu cos sie dzieje. Bol głowy jest niesamowity a nigdy wczesniej nie cierpiałam na głowe. No i jeszcze jedno, jestem w tym momencie taka rozbita, nie umiem sie skupic na niczym. Sprawdzaj nie czekaj, działaj jak mowi Gosienka musisz poszukac co Ci jest i wtedy działac. Pozdrawiam serdecznie i życze zdrowia.
-
Dziękuję bardzo Gosienka, tak pojde do lekarza na badania i sprawdze. Powiedz, mi proszę, że zakładając jak jest to nerwica, będzie tylko gorzej? Czy zacząc może sie osrym atakiem czy zaczyna sie stopniowo? Jeśli lekarze zbagatelizują co mam zrobic?Moze to banalne co mowie ale Tak bardzo się boję.
-
Witam, Wciąż nie wiem czy mam nerwice czy nie, robiłam badania ogólne i wyniki są dobre.Jestem umówiona 2 marca na wizyte bo inaczej nie mogłam sie wyrwac z pracy a w tym dniu mam wolne.Codziennie czuje cos innego,wczoraj w ciągu dnia zaczeło mnie mdlić i przeszlo wieczorkiem jak zjadam cieply posilek, nie wiem teraz czy minelo dlatego, ze zjadlam czy dlatego ze bylam w domu.Dziesiaj od rana w pracy mrowienie w karku, a pod koniec pracy zaczelam zle widziec na jedno oko,tak jakbym wpatrzyla sie w zapalona zarowke i zostal widok swiatla, nie umiem wytlumaczyc.. Wzielam relanium i po pol godziny mi przeszlo, ale strasznie rozbolala mnie glowa. Nigdy nie mialam boli glowy,co sie dzieje nie wiem. Teraz czuje straszne zmeczenie. Od dwoch tygodni budze sie o 3 lub 4 nad ranem,nigdy nie mialam problemow ze snem. Jestem przerazona nie wiem co sie dzieje... Jestem po ciezkich przezyciach i jeszcze nie koniec, musze jeszcze walczyc i miec sile dla corki. Mama moje jest 3 tzg po operacji usuniecia guza oponiaka z glowy. Moze tez cos mam...Moja corka ma tylko mnie musi byc dobrze... Pozdrawiam cieplutko.
-
Witam, Na pewno pouczę się oddychać, przyda mi się to na pewno. Wejdę na te stronki i poczytam sobie, dziękuję Gosienka za rady i poproszę o jeszcze. Powiedzcie czy przy nerwicy i depresji wypadają włosy bo mnie stranie od dwóch zaczyna się jesienią i trwa całą zimę?... Pozdriawiam serdecznie.
-
Gosienka, Minął poniedziałek, był trudy ale do przeżycia, pamiętasz tak się go bałam jednak cały czas pamiętałam Twoje słowa*może okaże się dobrym dniem*,pomogło mi to. Pisanie tutaj i nie tylko tutaj jest jak lekarstwo, ludzie którzy rozumieją siebie na wzajem do ktorych się tęskni, to najlepsza terapia. Bałam się strasznie tego relanium, dlatego wziełam jedną czwartą tabletki. Nie wiem czy pomogła własnie ona, nie jestem jeszcze tego pewna. Dzisiaj wzieło mnie w pracy, w pewnej chwili poczułam, że coś się znowu dzieje,zaczyna boleć mnie głowa i drże, a do tego zawrót głowy. Wziełam szybko tą tabletke i jakoś mineło został tylko ból głowy, ale minął po kilku godzinach. Sama nie wiem, jutro ide na badanie ogólne krwi i moczu, zaczynam badania. Zobaczymy czy mam cos innego niż tylko nerwice....Napisze. Pozdrawiam
-
Witaj bettiniunia. Jestem tez nowa, od weekendu i myślę, że każdy się boi dlatego tutaj jest i niby nie jest pewnien, że to nerwica ale a jednak dlaczego tutaj szuka i pisze??? Nerwica jest okropna dla mnie ponieważ jest obawa, że nie minie jak angina po wzięciu antybiotyku. Ten wstrętny lęk i te złe samopoczucie... Jednak uwazam tak samo jak Gosienka, że razem raźniej i mozna więcej... Napisz cos więcej. Pozdrawiam
-
Dziękuję Gosieńka, Byłam kilka razy u lekarza, nawet się ostatnio popłakałam i Pani doktor powiedziała mi, że nie rozumie czemu sie denerwuje. Dała mi kilka dni zwolnienia i powiedziała, że jak odpoczne w domu to mi przejdzie i że to infekcja. Lekarze tak strasznie bagatelizują... Wiem,że nikt mi nie pomoże jeśli sama nie wezmę tego w swoje ręce, poszukam innego lekarza i postaram się poszukać rozwiązania. Jestem taka zmęczona, ta ciągła walka, nie chce rozmawiać z nikim ze znajomych bo zaraz źle sie czuje. Ostatnio wziełam relanium żeby sprawdzić czy lepiej sie poczuje, ale nie widzę różnicy. Czy to na pewno jest nerwica? Pójdę znowu do lekarza, powiem że chce do specjalisty. Dziekuję
-
witam, Właśnie się zalogowałam bo równiez jak każdy tutaj mam problemy ze sobą. Powiem najpierw, że bardzo dużo w zyciu przeżyłam (pewnie jak wielu tutaj ludzi), jednak po krótce opowiem,alkoholizm męża,policja i awantury, nawet próba zastraszenia mnie przez groźby karane, znęcanie się psychiczne nad nami(mam córkę), rozwód. Póżniej było trochę lepiej bo jakos los sprawił, że na mojej drodze pojawił sie kolega który dał mi prace i mogłam sie utrzymac. Dawałam rade i czułam sie nawet nieźle pomimo pracy na trzech etatach od rana do wieczora. Byłam zmęczona ale pewna, że jestem niezaleźna finansowo i że zaciągnięte kredyty moge płacic śmiało.Niestety sielanka sie skonczyła nie dawno, praca się skonczyła i teraz mam lęk co zrobię i jak sobie poradzę. Pojawił sie mój były mąż kochający jednak bez pracy. To tak mogę powiedziec o moich przeżyciach. Od dwoch miesięcy miałam jakieś mrowienie w karku, nie mogłam w pracy sobie poradzić a że się również przeziębiłam poszłam do lekarza. Dostałam leki na mięśnie ale nie wiadomo czy po nich czy dziwny zbieg okoliczności ale zaczeło kręcić mi się w głowie. Miałam zawroty głowy i duszność, mdli mnie choć nie wymiotuje,nie mam apetytu(choć jestem łasuchem). Nigdy nie bolała mnie głowa a teraz w tylnej części boli mnie codziennie. Siedzę w domu i nie mam ochoty z niego wychodzić.Najlepij bym z nikim nie rozmawiała, nie odbieram telefonów od znajomych, mam chorą mamę którą kocham ogromnie i nie mogę isc jej odwiedzić. Boję się że zrobi mi sie niedobrze. Co się ze mną dzieje? Lekarka mówi że to infekcja i mi przejdzie a ja doskonale wiem że dziwne objawy jak na infekcje. Sama czuje że to nie jest to. Pomóźcie co mam robić?