
anzel
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez anzel
-
Czesc moi kochani. Jak się macie? Przed nami weekend;-) Gosienka, byłam na wizycie i dostałam skierowanie do psychologa, ide na pierwszą wizytę 20 kwietnia. Nawet nie musiałam pytac sama wystawiła mi psychiatra skierowanie. Dostałam tez większą dawkę leków, powiedziała ze skoro działaja bo czuje się lepiej ale mam ataki paniki to zwiększy. Toleruję go dobrze wiec poddaję się jej całkowicie. Mam ostro pracować z psychologiem. Zobaczymy już się nie mogę doczekać, ciekawi mnie jak to będzie wyglądało i czego się o sobie dowiem. Mam nadzieje, że mi pomoże. Ja mam takie chwiejne nastroje itd. Czy można nauczyć się o niczym po prostu nie myśleć? Po prostu życ spokojnie? Chciałabym tak chociaż raz na jakiś czas.
-
Witajcie, jak się macie? Ja miałam wczoraj późnym wieczorkiem podwójne widzenie, w telewizorze zamazane twarze. Poszłam zaraz spac jak mi sie zaczeło bo poczułam sie niesamowicie zmęczona. Dzisiaj od rana zawroty, jak wysiadłam z pociągu to 15 minut szłam jak naćpana. Potem przeszło i łapało w ciągu dnia jeszcze z dwa razy. Ide jutro do mojej Pani psychiatry, ciekawe co mi powie i poproszę o terapie, zobaczę jaka będzie reakcja. Miełgo popołudnia.
-
Czesc, Jak tam u Was, u mnie dobrze. Z samego rana napięcie ale juz minęło. Gosienka, Cały czas stosuję codziennie metodę Jacobsona napinania i rozluźniania mięśni. Mam już chyba jakąś wprawę i idzie mi coraz lepiej, mam tu na myśli odczucia, czuję ten relaks. Codziennie konsekwentnie od 21/22 jest czas dla mnie wychodzi jakas godzinka albo dwie, wtedy wyłączam telewizor robie sobie nastrój, zapalam małą lamkę i świece i właczam kompa z medytacją i według ciepłego głosu prowadzącego rozluźniam się. Po tem przy muzyce ralaksacyjnej wyciszam się i staram skupiac myśli na słowach które są moim motto teraz. jak mnie łapie atak tez wypowiadam te zaklęcie i powiem Wam, że zauważyłam że pomalutku to działa. Nie zawsze daje efekty bo czasem jest za silny atak ale jak lekki i sie zaczyna to są chwile kiedy udaje mi sie to opanować. Nie przestane Gosienka. Od weekendu ide na basen mama juz karnet. Dopiero zaczynam moja kochana. zamówiłam tez juz książki różne na temat, depresji, leków i medytacji. Poczytam i wdrożę jeszcze parę. Jest tez moim lekarstwem mój przyjaciel dla mnie oraz Wy Wszyscy. Pozdrawiam
-
Witajcie, Tak, mogę dołączyć, złapało mnie raz na chwilę u mamy ale zaraz opanowałam sytuacje, zajełam sie czymś. Była moja słodka prawie dwuletnia siostrzenica i jej poświęcałam prawie całą niedziele. Swietnie się bawiłyśmy, jest taką małą mądralką wiec ubaw po pachy. W poniedziałek siedziałam z córką w domu ale zrelaksowałam sie na maxa bo robiłam to co lubię. Dzisiaj nie było rano ciekawie ale juz wiedziałam ze niedługo minie i ze bedzie dobrze. Ucze się chyba, przyzwyczajam i wiem,ze trzeba nie zwrac na to uwagi. Zaskoczył mnie ten dzien w supermarkiecie i zastanawiam sie jak z tym walczyć ale powiedziałam przyjacielowi co sie działo dokładnie i damy sobie z tym radę. Byłam dzisiaj u neurologa, rozkładał ręce i mówi nie widzę podstaw pani objawów, mogę zapisać coś na krążenie ale nie ma u Pani nic neurologicznego co mogłoby dawać takie objawy. ???Dziewczyny jestem świntucha ale miałam ubaw. Na koniec mówie a kęgi szyjne?Lekarz mówi nie sa idealne, jest zwężenie ale Tomografia wyklucza ucisk na rdzen i nie moze byc od tego. Tutaj tylko cwiczenia, basen. Wreszcie zapytałam, czy moje objawy mogą być nerwicowe, a on patrzy na mnie i mowi mogą. A wtedy mówie dziekuje za wykluczenie chorób neurologicznych juz wiem teraz, że to na pewno nerwica.:-)))))) Paweł, ja sprawdzam regularnie alat i aspat to są próby wątrobowe. Jeśli sa podwyszone to znaczy ze cos jej dolega i nie pozwól sobie zbagatelizowac ponieważ to oznacza że cos sie z nią dzieje, że jest jakiś stan zapalny. ja jestem po zółtaczce i trochę na ten temat wiem. Jesli chodzi o twoje samopoczucie rano gorsze a popołudniu lepsze to ja mam tak prawie codziennie. Justyna witaj i tak, tak napisz koniecznie coś więcej. pozdrawiam
-
Zyczę wszystkim Zdrowych Wesołych Swiąt, słonecznej pogody i pogody ducha, oraz mokrego syngusa. :-))) Pozdrawiam
-
Witam, Wczoraj z rana az do poludnia czułam się lepij ale jakaś psychicznie przybita. Przyjechał przyjaciel i pojechaliśmy do dużego supermarketu po zakupy, sama go o to poprosiłam, żeby nie łazić i nie dziwgac wiele razy. Słuchajcie, jak weszliśmy do tego sklepu ja nie widziałam co sie ze mna dzieje. Wszystko mnie irytowała a ta przpychanka ludzi tragedia. Ten gwar i szum, mi przeszkadzał nie mogłam sie skupić. Nie mogłam dać sobie rady, źle sie czułam ale nie umiem okreslić jak. Szybko przebrnełam przez te regały nakładając zakupy jakie wydawało mi sie będa potrzebne i uciekałam z tego sklepu. Jak wyszłam było lepiej, ale najlepiej jak sie znalazłam w domu. żatowałam jak kiedyś dawno temu, tak sie naśmiałam że mam zakwasy. Co sie ze mną dzieje. Boje sie każdego dnia. A jak u Was?
-
Paweł, tak niski poziom glukozy prowadzi do hipoglikemii, musisz koniecznie się leczyć i badac poziom bo to jest niebezpieczne. Jestem niedożywiony musisz jesc. A czemu okulista czy masz rozszerzone żrenice i podwójne widzenie? Przy tak niskim poziomie glukozy w organizmie moga byc rózne objawy bo cały twoj organizm sie broni i inne organy. Koniecznie zrób badania jutro a dobra diagnoza wteszcie postawi Cie na nogi w kilka godzin. oczywiscie daj nam znac co u Ciebie.. Pozdrawiam
-
Czesc dziewczyny. Zostałam dzisiaj w domu, źle sie czuje, wczoraj zaczeło sie od drapania w gardle a w nocy tragedia, gula w gardle ktora doprowadzała mnie do wymiotów. Nie spałam całą noc, nie wiem co to znowu jest. Nie mam chorego gardła widze ani temperatury nic oprócz tego dławienia. Leże w łożku i się męczę, łapie tez zły nastroj. Moze to krtań moze thawica a moze nerwica.Tak juz będzie zawsze? pozdrawiam
-
Tak dziewczyny, wiem, że nie musze co najwyżej mogę. Tak, nie chciałabym iść na świeta do rodziców, nie wcale zeby miało być źle. jednak wolałabym spędzieć je na łonie natury z przyjacielem, jest dla mnie taki dobry, cierpliwy, słucha i slyszy i co najważniejsze jest takie cierpliwy. Ja na razie nie mogę odwzajemnic ale on wie i rozumie. Na pewno gdyby nie moje dziecko, nie miałabym żdnych wątpliwości, jednak ona chce do babci. Samej jej nie moge zostawić na święta:-((((, ale na pewno będę tam tylko jeden dzien. Drugi spędzę tam gdzie ja chcę bo tego potrzebuje.Dziekuję Wam. Czuje sie fatalnie bo mój przyjaciel stracił pracę, a miało być juz dobrze...
-
Witam, Wczoraj w domu zakręciło mną lekko. Mam dzisiaj zły dzień, od rana mam nudności, które minęły ale zmieniły się w zgagę która mnie męczy. Ziewanie mnie dręczy od rana, taki ucisk w gardle który przechodzi w ziewanie. Nie mogę się skoncentrować, czuję się jakbym nie spała kilka dni i musiała natychmiast się położyć i odpocząc. Odliczam godziny do wyjścia z pracy, marze żeby wyjść. Ciasno mi tutaj. Dziękuję Gosienka za dobre słowa. Może jutro będzie lepszy dzień. Niedługo wolne ale ja się chyba właśnie tymi swiętami spinam, ze stony wolnego rewelacja ale Święta niekoniecznie. Chciałabym lubić wreszcie Święta. Pozdrawiam
-
Gosienka, ja wprawdzie nie korzystałam nigdy z terapii psychologicznej dla siebie ale jeżdziłam do Ośrodka Pomocy Osobom Uzależnionym na terapie dla rodzin takich osób ponieważ moj ex mąż pił, bardzo dużo pił. Były to jakby lekcje o temacie *zapoznanie się z chorobą alkoholową*a ta terapia trwała 14 tygodni i miała na celu przetwanie i radzenie sobą oraz uratowanie związku z taką osobą. Niestety u mnie doszły jeszcze inne sprawy wiec o uratowaniu juz nie mogłobyć mowy. Ale powiem Ci Gosiaku, że uratowali mnie tam i nie zdawałam sobie sprawy długo z tego. Tam nauczyli mnie jednego, ze jestem wiele warta choćby dlatego ze walcze i tam sie znalazłam. Powiedziano mi tam jedno, ja mam swoje życie i musze nim kierowac, zadbać o siebie bo nikt tego za mnie nie zrobi. A mąz jak sobie chce albo przestanie albo nie. Jego wybór a mój jest oczywisty chce żyć i być szczęśliwa i nikt nie ma prawa mnie tak traktowac. Jedno mam życie i warto iść dalej do przodu. Uwazam, że nikt nie da Ci gfwarancji jakie będa efekty bo to zależy tylko i wyłącznie od Ciebie... Jak wiesz dzisiaj jestem po rowodzie, jeszcze nie jestem szczęśliwa tak jakbym tego chciała ale będę. Będzie dobrze i wyjdziemy z tego zobaczysz.:-))
-
Gosienka, masz ewidentnie objawy nerwicy i nic Ci nie jest. Jestem tego pewna. Robiłaś wszystkie badania i nic nie ma. Zobacz co z moją głową się działo a badania są dobre. Ja stosuję cały czas tą metodę o której mówi Agata. Idę do pracy kochana i już się nakręcam, myśli mnie atakują. Czasem jak się zorientuję co mam za myśli i o czym myślę to się lękam czy nie zwariowałam. Posłuchaj ostatnio, jak było ze mną tak źle szedł chodnikiem mężczyzna który trzymał w ręce piłę, taka dużą. Pomyślałam sobie jak już go mijałam, a jakby mnie teraz zaatakował? To się wiąże z moją przeszłością, tak myślę ale mimo wszystko… To taki przykład ale idąc do pracy już się spinam i nie wiem dlaczego bo nic mnie w niej już nie zaskoczy, tzn, żadne dodatkowe zadania. Z wszystkim sobie poradzę wiec zadaje sobie pytanie dlaczego? Jednak siedzę przy biurku i mięśnie karku i ramion tak mnie bolą już o 12, ze czekam konca pracy a idąc tutaj chce mi się wymiotować. Zmierzam do tego, ze odganiam te mysli i jak zaczynam myśleć to zaczynam też mówić: Będzie wszystko dobrze, to będzie dobry dzien, będę szczęsliwa…Sama mnie tego nauczyłaś, pamiętasz? To dobra metoda Gosiaku..Będzie dobrze zobaczysz..Pozdrawiam Anżelina
-
Strasznie się cieszę Gosienka, ze złe chwile mineły i dobrze się czujesz:-) Ja fizycznie się czuję bardzo dobrze w tej chwili, nic mnie nie boli. Jestem tylko jakaś taka zdołowana, nic mi się nie chce, nie mam energii.Psychicznie czuję się ociężała,nie wiem o co chodzi i jak to wytłumaczć. Podsunął mi Paweł myśl aby sprawdzić poziom żelaza i zrobię też magnez. Moze są jakies braki w organizmie i trzeba uzupełnić?
-
Witaj Paweł. Strasznie się cieszę, że masz dobre wyniki.Żelazo najlepiej dostarczać organizmowi w pożywieniu bo w takiej postaci jest bardziej przyswajalne niż podawane w lekach. Jeśli już decydujesz się na taką postać to bierz żelazo *na głodnego* ponieważ wtedy w żołądku jest najwięcej kwasu solnego, który sprzyja wchłanianiu żelaza. A to lista zawartości żelaza w niektórych produktach (w mg na 100 g produktu): Wątroba wieprzowa 17,5 Wątroba cielęca 10,3 Soja 8,0 Nerki wieprzowe 7,8 Żółtko jaj 7,2 (dla porównania: całe jaja- 100 g: 2,7 mg) Fasola 6,9 Kasza gryczana 6,0 Mąka pszenna 6,0 Płatki owsiane 4,4 Natka pietruszki 4,3 Mąka żytnia razowa 4,0 Kasza jęczmienna 3,8 Kasza manna 2,9 Twaróg tłusty 2,8 Twaróg chudy 2,7 Ser topiony 2,7 Chleb razowy 2,7 Boćwina 2,6 Szpinak 2,4 Źródło: Tablice wartości odżywczych produktów spożywczych J. Rudowskiej- Koprowskiej Ponadto suszone morele i śliwki, rodzynki, sezam, brokuły są dobrym źródłem, nie mam przy sobie dokładnych wartości. Duże znaczenie ma przygotowywanie potraw, zbyt długie gotowanie skutkuje przechodzenie składników do wywaru. Poza tym dużo ruchu i przebywanie na świeżym powietrzu. Niektóre składniki diety powodują zahamowanie wchłaniania żelaza np. kawa, herbata, pokarmy bogate w błonniki, sole fosforu. Pozdrawiam
-
Witajcie, Brawo dziewczyny, dacie radę do boju! Ja wczoraj medytowałam całe 20 minut metodą Jacobsona, rozluźniałam i napinałam mięśnie. Spałam jak zabita i nawet w pociągu jadąc do pracy, tak jak kiedyś. Ta metoda jest naprawde świetna jak dla mnie bo ja mam właśnie problem ze zbyt intensywnym spinaniem się i przez to mam dolegliwości. Jak zwykle poniedziałek wiec nie jest najciekawiej ale minie. Po świętach też idę do psychiatry po leki dalsze i uprę się na terapie, na pewno będę jeszcze czekała na jakieś terminy wiec nie ma na co czekać. Prywatnie mnie nie stac ale czas leci do przodu jak zawsze powtarzam, nigdy do tyłu.... Miłego dnia.
-
Chciałam Wam powiedzieć, jak ostatnio moja kuzynka(40 lat) dowiedziała sie, że ma raka piersi, strach i rozpacz jaka temu towarzyszy nie musze mówic...Odjeli jej piers lecz niedawno okazało się, ze w drugiej ma przerzuty. Moja znajoma(34 lata) własnie tydzień temu miała 7 godzinną operację usunięcia macicy wraz z przydatkami bo była zaatakowana przez raka. Dwa miesiące temu moja mama była operowana na guza głowy i rozcinali jej całą czaszkę. Wyszła z tego cało i szczęscie w nieszczęściu miała guza niezłośliwego którego udało sie wyciąć w całości. Ma więc szansę na dalsze zycie. Każdy z nas zna takie przypadki, jednak patrzenie na te cierpienie mnie tak rozwaliło, że nie zdawałam sobie nawet z tego sprawy. Chcę powiedzieć, że nie wiem jak Wy ale ja nie miałam w zyciu jeszcze takiej sytuacji. Nie spotkało takie nieszczęscie moich najbliższych jak dotad a dopóki nas to nie dotyczy to załujemy oczywiście tych osób,przyjmujemy z zalem ale przyjmujemy. Zmierzam do tego, że cieszmy się życiem i walczymy z tą cholerną chorobą psychiki bo życie mamy jedno jedyne. Ona potrafi wykonczyć czy doprowadzić do obłedu. Nie pozwólmy jej na to! Walczmy! Mam dzisiaj cholernego doła, niesprawiedliwosć mnie znowu dopadła i dręczy mnie ktoś nic nie warty tego, zebym jedną chwile o tym myslała, ale wiecie jak jest. Pomyślcie o tym, my mozemy posiłkować się lekami aby się wyciszyć i mozemy walczyc i z tego wyjść ...NIe każdy ma taką mozliwosc. Pozdrawiam
-
Gosienka,jesli zauwazasz zależności między okresem przedmiesiączkowym a Twoim złym samocpoczuciem to uwazam, że powinnaś to dokładnie zbadac i drążyć temat u lekarza. Może jest sposób na to i nie potrzebnie się męczysz, te napięcie przedmiesiączkowe mozna juz leczyc. Kochana, sama mówiłaś, że u Ciebie jest wszystko w porządku, że nic Ci nie jest i jest to nerwica, więc wiesz, że niedługo będzie lepiej i że masz juz większość dobrych dni. Dlatego nie przejmuj się i głowa do góry, juz za kilka dni bedzie dobrze. Ja Tobie gratuluje i czeriee z Twojej siły energię. Pola.nka cieszę sie strasznie, że jesteś. Tesknilam równiez za Tobą. Opowiedz cos jak wypoczywałas, jakos na powietrzu,w lesie? Oddaj Nam trochę tego klimatu?.. Ja mam dzisiaj jakiegoś doła,chociaż czuję sie fizycznie dobrze. Moze latego, ze *były* się odzywa i że jutro trzeba isc do pracy nie wiem. Miłej niedzieli.
-
Witajcie, Pogoda beznadziejna ale ja sie wcale nią nie przejmuje:-) Nie przestane Gosienka, teraz dopiero zacznę, wiem juz co to jest za straszna choroba i wiem też, że się gdzieś czai i czeka żeby uderzyć. Dlatego wręcz przeciwnie wiem, że muszę za uderzyć w nią a nie ona we mnie. Jesteś kochana dla mnie jak lekarstwo, czuwasz i obiektywnie oceniasz sytuacje. Ciągnie mnie tutaj ale przede wszystkim do Ciebie.Bardzo mi pomagasz. Spędzam własnie miłe popoludnie w fajnym gronie, pozdrawiam Was serdecznie i życzę dobrego samopoczucia. Pa.
-
Widzę, że piszę strasznie chaotycznie,sorki jestem juz dzisiaj zmęczona. Muszę się porelaksować. Miłych snów, dobranoc!
-
Dziękuję Gosienka, juz sobie zamówiłam tą wersję Jacobsona zobaczę jak to działa, na pewno mi się przyda. Ja właśnie ćwiczę te rozluźnianie mięśni przed snem ale tutaj na pewno będzie dokładniej i zweryfikuje błędy jakie popelniam. Podziele się moimi spostrzeżeniami. Dzisiaj zauważyłam jak inaczej, spokojniej reaguję na sytuacje stresowe, miałam dzisiaj dwie akcje jedną w pracy jedna w domu i udało mi się opanować, tzn zaczynałam dostawać atak ale opanowałam. Teraz normalnie bym pewnie przeżywała i rozmyślała i męczyła sie a teraz mam to w nosie. Wiem swoje, znam swoją wartość i byle kto i byle co nie będzie mnie ponizac i denerwować. Pewnie to efekt leków, moze moja świadomość, że jestem chora na depresje/nerwice i musze walczyc a nie rozpamiętywać coś czy kogoś.......... Paweł mam tak jak Ty, mrowi mnie głowa, robi sie gorąco i mam wrazenie ze jest czerwona albo mnie szczypie. Dzisiaj miałam problem z koncentracją, posłuchałam Gosi i powiedziałam wynocha! Nie pozwalam! Nic mi nie będzie! Poodychalam i jakoś przeszło. Nie wiem czy to moja sugestia czy zbieg okoliczności ale będe na pewno walczyła.:-) Gosienka, dobra wiadomość, starał się o mnie juz długo kolega, jest juz długo przy mnie ale ja się zablokowałam, moze przez chorobę, może przez przykre doświadczenia nie ważne, postanowiłam się z nim spotykać. Słuchaj, jakbym skrzydeł dostała, moja córka też jest za bo ciągle nam pomagał i mogłam zawsze na niego liczyć, sprawdził sie tyle razy... Może będę miała kogoś bliskiego?...;-))) A jak u Ciebie?
-
Gosienka, zbadałam wzrok jest ok. Jeśli chodzi o kręgosłup to jestem umówiona na wizytę 6 kwietnia, poprosze o rehabilitacje i moze jakies masaze. Zresztą zobaczymy co powie lekarz. Na Tk tylko wyszlo, że mam zmiany śluzówkowe w komórkach sitowia. To nos i zatoki,Wiem, że to z nosem związane bo ciągle mam katar i to drobiazg ale jest on alergiczny, mam alergie na mojego kota. Jestem troche przybita bo mam go rok i nic sie nie poprawia, myślałam, łudziłam się, że mój organizm się trochę przystosuje i się uodpornie. To się czasem zdarza, jednak nie mnie... Teraz rozważam oddanie go w dobre ręce ale tak sie przywiązałam do małego drania, że ciężko mi podjąć tą decyzję. Rozmyslałam właśnie wczoraj i moze to efekt w postaci dzisiajsego poranka. Wiedziałam jednak, że nic mi nie jest i juz mi przeszło, czuję sie lepiej. Cieszę sie strasznie, ze u Ciebie jest również dobrze. Miłego dzionka.
-
czesc. Jak sie dzisiaj czujecie, pogoda piękna mam nadzieje, ze lepiej niż ja. Mam dzisiaj problem z koncentacją i z oczami coś jalkbym za dobrze widziała i mnie razi, ciężko mi pracować. Ale staram się powtarzać, że było gorzej i nie trzeba narzekac? Co u was?
-
Gosienka, Dziekuję bardzo, pewnie masz racje za bardzo się denerwowałam i wyszło w nocy. Relaksowałam się wczoraj i medytowałam ale za bardzo mi nie wychodziło więc pewnie za mało intensywnie. Miałam też spotkanie z kolegą który sie o mnie bnardzo stara i pośmiałam się duzo, było fajnie. Tak jak obiecałam sobie i Wam deklarowałam, a ja zawsze dotrzymuje obietnic, wybieram sie od tego weekendu na basen. Cwiczen też poszukam. W przyszlym tygodniu ide do psychiatry aby mi dał skierowanie i szukam terapeuty. Będe informowała, tak bardzo chciałabym się całkiem dobrze czuć... Paweł, ja jak mialam taki gorszy/ najgorszy okres to ciągle bym spała i nie było mowy o niczym innym to dawało mi spokój i jakby znieczulenie. Swoje odespałam i wtedy pomalutku sie ruszalam az doszłam do wniosku, że juz po co czekac, odwiedziłam psychaitrę. Teraz biorę leki i wdrażam w zycie slowa, podpowiedzi i rady Gosienki. Jest juz lepiej. czyli można.. Pozdrawiam.
-
Witajcie, Noc była fatalna ale nie czuję zmęczenia, czuję sie zdecydowanie lżej, spokojniejsza. Czuję głowę ale lekko, jest dobrze. Wyrażnie Gosienka czuło sie gorsze dni u Ciebie, cieszę sie strasznie, że juz lepiej. Niedługo weekend i będzie mozna odetchnąć i odpocząć. Pola.nka zazdroszę Ci jak nie wiem:-)) Pozdrawiam
-
Bardzo dziękuję Gosienka za to, że mnie wspierasz i za to, że jesteś...:-))) Bużka, spokojnej nocy.