Skocz do zawartości
kardiolo.pl

martita1306

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez martita1306

  1. Cześć kochani u mnie wszystko w porządku,czuję się dobrze-mam nadzieje że nie zapeszę,chodzę wszędzie sama i odpukać żadnych ataków,jestem szczęśliwa i wiem że mogę wszystko,cieszy mnie każdy drobiazg,każda chwila,już dawno tak się nie czułam.Maju to świetnie że idziesz na studia,siedzenie w domu nic nie zmieni a Ty próbujesz.Najważniejsze że będziesz miała bliską osobę przy sobie.Pozdrawiam Was wszystkich,znów tu zaglądnę.Pa.
  2. Martusiu bardzo mi przykro z powodu Twojej mamy,nie będę Cię tutaj pocieszać bo w takiej sytuacji to trudne gdy ktoś bliski odchodzi na naszych oczach mogę Ci tylko napisać że powinnaś się wyżalić,wypłakać i wcale nie musisz być silna bo nikt w takiej sytuacji nie umiał by być.Trzymaj się kochana jak chcesz pogadać to pisz na gg do mnie 3781572.
  3. Cześć kochani u mnie jakoś leci do przodu raz lepiej raz gorzej,chociaż ostatnio ataki dokuczają,ale dam im radę trzeba wziąć byka za rogi czyż nie tak?Codziennie powtarzam sobie że grunt to pozytywne nastawienie i uczę się cieszyć każdą chwilą gdyż życie jest krótkie i nie chcę myśleć że coś straciłam.Jutro idę do lekarza dosyć kawałek od domu,mam nadzieję że będzie ok a poza tym mam dwie rozmowy w sprawie pracy,musi tym razem coś wypalić.Maju mam nadzieję że wszystko Ci się udało pomyślnie,trzymałam kciuki.Martusia co u Ciebie?Jak samopoczucie Twoje i mamy?Rota223 miło mi Cię poznać,Ewuś choć Cię nie znam wydaje mi się że jesteś super,przebojową kobietką i tak trzymać.Pozdrawiam Was Wszystkich i spokojnej nocki.
  4. Cześć ja wczoraj pojechałam do dawnych znajomych było super ale niestety wczoraj lęki miałam.Już w drodze tam czułam to dziwne uczucie ale oczywiście wmawiałam sobie że nic mi nie ma,a potem wieczorem jeszcze silniejszy ale przeszło co prawda nie od razu.Myślę że ta wizyta wywarła na mnie tak silne wrażenia gdyż jakieś 3 lata się z nimi nie widziałam i dlatego lęki wróciły ale wierzę że będzie dobrze.Pola masz typowe objawy nerwicy to poczucie odrealnienia tak znane i zastanawianie się czy wyjść,uwierz może być lepiej i wierzę że Ci się uda.Pozdrowienia,miłej niedzieli i do wieczorka.
  5. Martusia dzięki za odpowiedz.Mam nadzieję że długo nie będziemy musieli się starać bo jak czytam ile niektóre pary się starają to mnie z lekka przeraża.Marzę o takiej małej istotce i mój mąż też.
  6. Witaj Niky fajnie ż jesteś tu z nami.Martusia ja jestem bardzo szczęśliwa przy jego boku i mam nadzieję że tak będzie całe życie.Chcielibyśmy już zdecydować się na dzidzię bo 2 lata po ślubie minęły a poza tym czuję że przyszedł ten czas i jestem na to gotowa tylko się boję tego że podczas ciąży nie można brać żadnych leków i nie wiem czy sobie poradzę.Napiszcie co o tym sądzicie?Pozdrowionka i do wieczorka.
  7. Beti mi akurat ten lek bardzo pomaga,najważniejsze jest to że wychodzę sama z domu i normalnie funkcjonuje.Sama się lekarka zdziwiła bo powiedziała mi że rzadko się zdarza żeby organizm tak dobrze zareagował na lek,ja nie zauważyłam po nim że przytyłam,3 kilo mi przybyło ale nie wiem czy przez doxepin bo w tym samym czasie rzuciłam palenie ale teraz waga stoi w miejscu.Spokojnej nocy duszki.
  8. Teraz zażywam doxepin i proplanol i czuję się po nich świetnie.
  9. Cieszę się Janek że u Ciebie tez w porządku,ja za niedługo też będę chodzić do lekarza co 2 miesiące i też nie chcę narzekać bo trzeba się cieszyć tym co jest codziennie mąż mi tak powtarza że mam się cieszyć z każdego dnia i tak też robię,staram się pracować nad swoim pozytywnym nastawieniem.A kolejnym krokiem jest psychoterapia indywidualna którą chcę zacząć od września.
  10. Cieszę się Martusia że z mamą lepiej,widzisz tak jest że po każdej burzy wychodzi słońce,a co do rodziny jak to mówią prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.Ja nadal zażywam tabletki ale czuję się za to o niebo lepiej,Pozdrawiam Was ciepło.
  11. Witam Was kochani.Ja zaczęłam dzień od szukania pracy.Po południu idę na wizytę do psychiatry bo skończyły mi się tabletki,powiem jej że chciałabym je trochę zmniejszyć może dam radę.Trzymajcie kciuki.Maju pamiętaj głowa do góry masz super rodzinę która Cię kocha i męża który wspiera a to jest najważniejsze i pamiętaj będzie dobrze a podstawa to nasze nastawienie ma być pozytywne.Pozdrowienia dla Was.
  12. Martusia nawet nie wiem jak Cię pocieszyć,jakimi słowami Cię wesprzeć.Wiem że na pewno jest Ci ciężko bo łatwo nie może być ale ja wierzę że będzie dobrze,w takich chwilach ciężko jest pozytywnie myśleć ale jesteś silną dziewczyną i dasz radę.Pamiętaj że jestem z Tobą i gdyby coś to pisz,czasem obcej osobie jest łatwiej się zwierzyć.
  13. Cześć Wszystkim gdzie się podziewacie?U nas dzisiaj pochmurno więc siedzę w kuchni gotuję,piekę i czas leci.Mam nadzieje że u Was Wszystkich ok.Pozdrawiam i zapraszam na biszkopta z jabłkami.
  14. Czesc Wszystkim.Dawno nie pisałam bo moj komputer byl chory ale juz jest wszystko ok.U mnie w porzadku,ostatnie 2 tygodnie bez lęków a dzisiaj znow mnie dopadły ale próbuję się nie dać i pomimo tego dużo dzisiaj spacerowałam choć miałam ochotę nie wychodzić z domu ale udało się.Niestety nadal szukam pracy bezskutecznie i z każdym dniem nie jest za ciekawie.Wiem że nie wolno się poddawać i staram się,Martusia jestem z Tobą.Trzymaj się.Pozdrowienia dla Wszystkich.
  15. Martusia gratuluję widzisz jak się bardzo chce to można,to wszystko siedzi w naszej podświadomości.Pewnie że możemy zorganizować spotkanie z miłą chęcią bym Cię poznała.Ja dzisiaj też byłam sama dalej od domu i było dobrze.jutro idę na kolejne spotkanie w sprawie pracy,cały czas liczę że może tym razem się uda a poza tym jutro mam 2 rocznicę ślubu i pewnie pójdziemy gdzieś z mężusiem.Jestem szczęśliwa że wszystko się tak układa,każdy dzień to kolejny krok do przodu.Pozdrawiam was dziewczyny.
  16. Cześć Wszystkim byłam na rozmowie ale nic z tego nie wypaliło bo szukali osoby na 1/2 etatu ale oczywiście w ogłoszeniu tego nie zamieścili,więc mam trochę doła i na nowo szukanie zaczyna mnie to wkurzać.Co do brania leków jestem za nimi gdyż ja miałam takie ataki i tak często że nie umiałam normalnie funkcjonować a tak się nie da żyć a teraz odpukać wychodzę sama i o niebo lepiej się czuję.Miłego wieczorku i nocki dobre duszyczki.
  17. Cześć dziewczynki trzymajcie za mnie kciuki bo za godzinę mam rozmowę w sprawie pracy,bardzo się denerwuję ale powtarzam sobie że dam radę i będzie ok.Napiszę jak będzie po.Miłego dnia.
  18. Macie rację chyba trzeba zmienić nastawienie i nie martwić się co by było gdyby?Będzie co ma być i tak nie mam na to wpływu.A niedzielę idę na drugie spotkanie w sprawie pracy,właśnie do mnie dzwonili więc muszę dać radę.Wierzę w to a Ty Martusia nie martw się też na zapas bo przez to same się nakręcamy.Na pewno będziesz się dobrze bawić tak musisz myśleć.
  19. Dzień Dobry dziewczyny.Właśnie wstałam i postanowiłam napisać trochę.Dzisiaj u mnie pochmurno i deszczowo ale ja mam dobry humorek,martwię się trochę i stresuje jutrzejszą rozmową o pracę,mam nadzieje że dam radę i że będzie ok.Chciałabym iść do pracy ale przeraża mnie myśl pracować wśród nowych ludzi,nie wiem czy sobie poradzę ale cały czas wierzę że będzie dobrze,może niepotrzebnie na zapas się przejmuje ale ja zawsze tak miałam.Będę później.Pozdrawiam Was.
  20. Martusia82 bardzo się cieszę że Ci dobrze poszło,najważniejsze żeby walczyć mimo przeciwności.Ja też próbuję choć nie zawsze jest różowo i lęki łapią ale myślę że czym więcej ćwiczeń tym lepiej i łatwiej,a jak zamkniemy się w domu to będzie coraz ciężej.Więc naprzód dziewczynki i z odwagą codziennie do przodu a na pewno damy radę.Pozdrawiam Was serdecznie aniołki.
  21. Macie rację dziewczyny że szkoda marnować życia na siedzenie w domu dlatego zaraz zbieram się w sobie i idę do koleżanki której nie odwiedzałam bo zawsze bałam się iść że złapie mnie atak.teraz też się obawiam nie powiem wcale nie jestem taka odważna ale chcę próbować dlatego umówiłam się z nią na dzisiaj,zaraz zmykam,napiszę Wam jak wrócę jak było.W piątek idę na rozmowę w sprawie pracy zobaczymy jak pójdzie,grunt to pozytywne nastawienie.Buzka.
  22. Cześć dziewczynki.Strasznie pochmurno dzisiaj na dworze ale u mnie na duchu jakoś lekko.Pierwszy raz dzisiaj wyszłam dalej od domu i to sama i dałam radę.Jestem z siebie naprawdę bardzo dumna że dałam radę.Wcale nie było łatwo bo jak wyszłam tylko z domu od razu złapał mnie atak ale stwierdziłam że nie będzie on mną rządził i wbrew wszystkiemu poszłam i UDAŁO SIĘ!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Dziękuję za tą wspaniałą chwilę gdy człowiek żyje normalnie.
  23. Martusia82 tez tak miałam i nadal mam ale zauważyłam że czym więcej myślałam o tym jak miałam wyjść z domu to było jeszcze gorzej.zawsze sobie powtarzam że moge gdzies sobie siasc,odpoczac i pojde dalej.Wiem ze dopoki strach bedzie w nas siedzial i nie zmienimy nastawienia nic z tego nie bedzie.To wszystko siedzi w naszej podswiadomosci.Tez czesto sie boje ale probuje,ide na sile i nawet jesli sie nie udaje kolejnego dnia znow to samo,to troche jak syzyfowa praca ale wierze ze warto walczyc o swoje szczescie,dlatego tez kazdego dnia staram sie znalezc w sobie sile by isc do przodu...
  24. Gdzie się wszyscy podziewacie?Ja odpoczywam dzisiaj w domku.Maja jak się bawiłaś bo po zdjęciach widziałam że super.Pięknie wyglądałaś.Martusia82 jak u Ciebie?Byłaś u lekarza?alejestem będzie dobrze bo musi być,gdybym nie wierzyła to już dawno bym się poddała.Pozdrowionka dla Was.
  25. Witam Was wczoraj nie pisałam bo wróciłam późnym wieczorem do domku.Spędziłam cudowny dzień,byłam na wycieczce za miastem ze znajomymi,chciał mnie złapać atak ale powiedziałam sobie mam Cię w dupie głupia nerwico i wiecie że całą wycieczkę miałam spokój,robiliśmy ognisko i byłam naprawdę szczęśliwa.Co do wychodzenia samemu codziennie próbuję na nowo i mam nadzieję że dam radę,W piątek idę na spotkanie w sprawie pracy i jestem bardzo szczęśliwa mam nadzieję że mi się uda i zacznę pracować,nie powiem że się nie boję,czy sobie poradzę,nowego środowiska ale chcę,bardzo chcę i to jest ważne.Pozdrowionka i miłego dnia.
×