
bezinteresowny
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez bezinteresowny
-
:))wybaczam,wybaczam,sam tez mam trrrroszke zajec:) nadrobimy,pozdrawiam wszystkich
-
pionier,zrob sobie morfologie,moglo sie do Ciebie jakies paskudztwo przyplatac,objawy jak przy goraczce reumatycznej.. ale nerwica albo wypicie czegos lewego tez moze dawac takie objawy tak wiec zbadaj sie,mlody jestes zdrowka,pozdrawiam
- 11 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
a obecnie jak Pan sie czuje?sa jakies dolegliwosci?nie napisal Pan czy to bylo w tym roku,czy zmienil Pan tryb zycia,czy bierze Pan leki itp prosze uzupelnic:) pozdrawiam serd. i duzo zdrowia! ps.tez mam corke,a nawet dwie i mam problemy z sercem,i nic tak jak te dwie *wariatki* nie motywuje mnie do walki o zdrowie...
-
Zawsze mi sie wydawalo,ze kobiety maja tyle do powiedzenia i sa takie wygadane,czego najlepszym przykladem moja zonka i corki,a tu prosze,jakie zdawkowe odpowiedzi:))
-
hello wszystkim:) minia:12 odprowadzeniowy holter jest o tyle lepszy,ze jesli w trakcie monitorowania zdarza sie jakies przygody,bedzie juz z grubsza wiadomo jakie jest pochodzenie ich(nie przyczyna oczywiscie ale ognisko dodatkowych lub arytmii).Prof.Walczak zawsze go zaleca od razu ,zeby nie przedluzac zabawy,prywtnie od 150pln. stracatella:jesli chodzi o 1 pietro.to puls nie powinien wzrastac bardziej niz o 15-20 uderzen,pomijajac momenty kiedy mamy akurat napad tachykardii lub czestoskurczu,wtedy rosnie nieadekwatnie,U mnie odkad mam arytmie rosnie jednak zawsze za bardzo,co dokladnie czuje,w czsach pelnego zdrowia nigdy nie czulem pulsu,chyba ze po ostrym sporcie.Teraz jak wejde na 4-5 pietro to sie odruchowo zginam,by puls szybciej wyrownal,cos jak sprinterzy po biegu.Ogolnie na gwaltowne wysilki tak reaguje,nieadekwatna tachykardia.Serce za bardzo przyspiesza i kiepsko zwalnia. W marcu w aninie mialem probe wysilkowa z badaniem spirometrycznym,wynik idealny,ale jak siadalem po wszystkim to cieszylem sie ze to jest anin,bo myslalem ze oni mnie odratuja,serce tak walilo:)nieadekwatnie...nic sie jednak nie stalo. malwina:powodzenia we wtorek,jak cos blizej Ci z ta tachykardia wyjasnia daj znac,mnie tez ona meczy ale lekarzy zostawiam sobie juz na przyszly rok:) Ps,do wszystkich z tachykardia:czy sa jakies szczegolne powody ktore ja u Was wyzwalaja?U mnie np gwaltowny wysilek,silne emocje,za duzo papierosow danego dnia,duze zmeczenie.I tych rzeczy staram sie unikac.A u Was? pozdrawiam:)
-
czesc malwina,jak Ty sobie dajesz rade?podziwiam...jak mam napad przyspieszonego bicia serca,tak kolo 120-135 w spoczynku,czuje sie b.niefajnie i lykam metocard,a takze mam zawsze nadzieje ze nie przyspieszy jeszcze bardziej,jest mi wtedy slabo i lubie sie wtedy polozyc albo skulic. Ty mowisz o swojej historii tak dosc spokojnie,szczere wyrazy uznania,naucz mnie takiego podejscia..:-) gdybym mial to tak czesto jak Ty chyba bym z izby przyjec nie wychodzil(Boze uchowaj przed tym miejscem czestoskurczowcow i dodatkowcow:)) Powiedz prosze jak poznasz wyniki badan,czy cos sie rozjasnilo. Pozdrawiam serd Ciebie jak i innych Forumowiczow:) ...ktorzy zapadli w zimowy sen lub stracili wene... lub czuja sie lepiej,czego im szczerze zycze... lub zajeci przed swietami(podobnie jak ja) i mysla o czym innym.. ZBAWIENNE:))
-
Do jakubpiotr-zamierzam sie wybrac do prof Walczaka ponownie wiosna 2008,mam pytanko do Ciebie o ten stymulator:ile masz srednio skurczy w 24 godz holterze?chcialem porownac i pomyslec nad czyms takim bo takze wiekszosc skurczy mam na wolnym tetnie(powiem ze na im wolniejszym tym silniejsze ale moze to autosugestia).Dzieki za odp.pozdrawiam
-
Jeszcze wracajac do analogii z bolacym zebem.Tak wiec z mocno bolacym zebem ciezko skupic sie na nauce,w pracy nie jest sie wydajnym jesli sie tam w ogole jest,ciezko utrzymywac kontaky towarzyskie gdy zab mocno boli,ale ale,jesli skurcze przeszkadzaja nam w kontaktach towarzyskich,jesli zabieraja za duzo uwagi,jesli boimy sie ich wystapienia,jesli sa natarczywe i nie mozemy sie przez nie sensownie uczyc badz pracowac,to co?to mamy sie przyzwyczaic?jak dla mnie bzdura do potegi
-
Tak Elizo,powinnismy trzymac sie razem,niezaleznie od wieku i pogladow,bo choc to komunal,to naprawde sami tu sobie mozemy najwiecej pomoc,wymienianiem informacji,dobrym slowem,opinia o leku,jakims namiarem,doswiadczeniem,itp.Na ulicy trudno jest znalesc skurczowca(znam tylu ludzi a zaden nie ma skurczy,sic!szczesciarze cholerni:-),a tutaj jest nas paru.Tez jestem z warszawy,pozdrawiam cieplo (czyli ktos jeszcze w warszawie ma skurcze,wow)
-
witaj Elizo:)podalas kolejny,niestety przyklad,traktowania *skurczowcow* przez lekarzy badz srodowisko,i niestety,kolejny negatywny.Chyba musimy polaczyc sily i zalozyc jakie stowarzyszenie w naszej obronie..A tak powaznie,to jest to problem nie byle jaki.Przegladajac caly nasz serwis a nie tylko ten temat,bardzo czesto pojawia sie wlasnie ta sprawa-ktos chce sie diagnozowac,leczyc,pomoc sobie,a odchodzi z kwitkiem.Zastanawiam sie,dlaczego traktuja nas po macoszemu.Od bolacego zeba sie nie umiera,ale sie to leczy.Od bolacego krzyza tez sie nie umiera,ale idzie sie do lekarza i on stara sie czyms ten bol usmierzyc.A ze skurczami pojdziesz,to powiedza:przyzwyczaj sie pani/pan.Widze tu niesprawiedliwosc.Ciekaw jestem jak to jest w innych krajach,czy to tkwi problem?W naszej tzw opiece zdrowotnej?Same terminy w panstwowych placowkach sa chore.Kto ze skurczami dzis bedzie czekal na holtera 3 miesiace?A jesli trafi na izbe przyjec to niech Bog go ma w swojej opiece,jak nic przechszcza go nerwusem lub symulantem.Ale jesli nawet terminy ablacji sa takie jakie sa to o czym tu mowic..wg mnie zeby cos w tym kierunku zdzialac trzeba miec kase i zaciecie,kase bo tylko prywatnie lub po znajomosci,zaciecie bo trzeba swoje wychodzic,samemu dokladnie badania porobic i opowiedziec pieknie wielmoznemu doktorowi co dokladnie dolega.No jak wszystko sie poda jak na tacy i sowicie zaplaci(zgodnie z tarya i cos extra na *zaangazowanie*)no to jakies szanse wtedy tutaj widze.Tylko dlaczego tak to ma wygladac??
-
oczywiscie sie z Toba zgodze Alicjo,byl to rok 2005,godzina 23,przyjal mnie prof Walczak i trzymal godzine,nigdy wczesniej ani potem nie spotkalem sie z czyms podobnym,niestety on sam calej polski nie uleczy,ale warto go spotkac...pozdrawiam
-
Co jeszcze moge Ci powiedziec,by dodac Ci otuchy(ktorej jak znam zycie sam bede wkrotce potrzebowal:-)),to to,ze przez ostatnie 4 lata pare razy juz sie po cichu zegnalem z zyciem,plakalem choc jestem silnym mezczyzna i bylem pewien ze to juz koniec..Jak widac nie byl to koniec:)Ale dodatkowe maja to do siebie,ze choc na ogol nie sa,to daja wrazenie ze juz po *tobie*,taka ich watpliwa uroda:)na dodatek,ktos z boku,kto ich nigdy nie ma,najczesciej nie ma pojecia co osoba z nimi przezywa,to dodatkowo doluje.Ja tak mam z zona czy dalsza rodzina,ale nie winie ich o to,bo skad moga wiedziec co to za kur...two.To nie goraczka czy inne takie co widac golym okiem.Podobnie lekarze ktorzy czesciej znaja je z podrecznikow,zgodnie z praktyka lekarska bagatelizuja je,choc gdyby sami je mieli,moze do problemu podchodzili by sensowniej.Bo chyba komfort zycia pacjenta tez powinien lezec w ich gestii?prosze czekaj na ile sie da spokojnie na lepszy okres samopoczucia,a jesli nie dasz rady a masz mozliwosci,szukaj prywatnych drog rozwiazania problemu,i w razie czego,masz nas:)
-
bardzo Ci wspolczuje,wiem jak zle mozesz sie czuc szczegolnie psychicznie kiedy jest ich wiecej lub mocniej je czujesz.Sam choc na razie nie mam ich wiele,naleze do osob b.je odczuwajacych.Byly takie momenty,ktore teraz Ty przezywasz,i byc moze a nawet na pewo,beda,bo z nimi to taka hustawka...Trudno o dobra rade,slowa raczej wtedy nie przekonuja,wiem o tym.Jedyne co,to wiedz,ze lacze sie z Toba w bolu(jakkolwiek patetycznie to brzmi)i sciskam za Ciebie kciuki.W kazdej chwili mozesz sie odezwac,tego paskudztwa lepiej nie przezywac samemu.pozdr.cieplo
-
witaj monika,jest az tak zle,bardzo je czujesz?pozdr
-
~seba~,nie wydaje mi sie to prawdopodobne chociaz specjalista nie jestem:),jesli to w druga strone:wady zastawek potrafia byc przyczyna skurczy dodatkowych.Inna rzecz,ze dluzsza badz chroniczna nieprawidlowa praca serca z pewnoscia moze wplywac na jego strukture.A dlaczego pytasz?pozdr
-
witajcie wszyscy,do~panna~: co do wiadomosci o dodatkowych itp mnostwo jest tego w internecie,sporo w czytelniach i ksiegarniach a troche takze w bibliotekach:)niestety dla slabszych jednostek nie jest to dobra lektura bo choc uswiadamia to takze wprowadzic moze zamet badz zasiac panike:)kto ma troche dystansu do swoich dolegliwocsi i nie jest hipohondrykiem moze czytac do ~monika~ :gdybym mial to najlepiej okreslic,w dolegliwosciach jestes moim bratem blizniakiem lub raczej siostra:)mam to samo w sytuacjach dyskomfortu,a co wiecej takze od samego myslenia o czyms badz o kims,niesamowicie jest to zalezne od psychiki...takze zatruwa to zycie mnie i mojej rodzinie ale jakos strasznie nie jest.Natomiast nie wiem jak Ty,ale ja chcialbym zeby to nie ewoluowalo,nie wskoczylo na wyzszy poziom zlosliwosci,ale jak to zrobic gdy nie ma diagnozy,uchwytnej przyczyny?to jest wlasnie ten bol,pozdr cieplo:)
-
dzieki,to juz troche wiemy,miewasz cos takiego?
-
stracatella:))tak,to dobre,po 5 dniach na stepinskiej 3 lata temu przyszla pani psychiatra w wieku okolo mojej prababci i po 2min orzekla ze to nerwy..uh:)potem jeszcze paru podobnej klasy*specjalistow mialo podobne zdanie..dopiero prof Walczak,niezrownana Joanna Szymot,specjalistka od holterow z grenadierow i kilku prywatnych kardiologow nie zbagatelizowalo sprawy.Wniosek nasuwa sie sam,jesli nie zalacisz a jeszcze nie umierasz to lekko Ci nie bedzie,tym bardziej ze ustrojstwo jest malo uchwytne:)
-
stracatello:tak,rzeczywiscie kilka dodatkowych potrafi czlowieka wbic w fotel,a inny setki nie poczuje,z tym ze zdaje sie,ze lepiej je czuc bo mozna pokaslac lub w inny sposob sprobowac przerwac zle przewodnictwo..fajne w teorii,wolalbym w ogole nie slyszec serca jak kiedys..apropo tachykardii zatokowej,jak ja odroznic od czestoskurczu?nie w teorii ale w praktyce,hmm,trudna sprawa,podobnie jak Ty miewam tachykardie,np wczoraj,podobnie bywaja wtedy zawroty glowy,slabosc w nogach,ale to oczywiste,skoro serce pracuje nadmiernie w stosunku do potrzeb.Co do kilku dodatkowych pod rzad to sa zdaje sie pobudzenia gromadne,salwy,czy jak to je tam zwa,nadkomorowe okej,komorowe niebezpieczne.Duza ilosc pobudzen gromadnych jest absolutnym wskazaniem do wizyty u kardiologa,bo zwiastuje uszkodzenie badz chorobe organu.Zaznaczam,wieksza ich ilosc.Sam mialem pare,fatalne w odczuciu,ale,dzieki Bogu,sporadycznie.z pozdrowieniami
-
do Jakubpiotr:wiesz,dla mnie 4000 dodatkowych to abstrakcja,poniewaz z reguly nie mam wiecej niz setke,a naprawde dokuczliwych najczescie znacznie znacznie mniej.Ale lekarze(rozni,bo wielu ich *zaliczylem*)byli zainteresowani nawet taka iloscia.Nie tyle wazna jest ich ilosc co zrodlo,znoszenie ich przez dana osobe oraz ewent.implikacje.Napisales,ze biegasz w ktoryms z postow,czy to znaczy,ze w Twoim przypadku wysilek fiz,nie ma zadnych negatywnych skutkow?Umnie gwaltowny wysilek lub zwalnianie tetna z wysokiego pulapu czesto wyzwala dodatkowe,serce gubi rytm.Mam jeszcze pytanie,czy mieta,kofeina,alkohol dalej sa w Twoim *menu*?Mnie radzili tego unikac,wiec unikam,ale moze na wyrost?Palenia nie unikam,a tez radzili...
-
sorry musialem odejsc od kompa,tak jak ja od 4 lat...z tymze ja mam 27 lat,niewiem ile Ty?wczesniej uprawialem sport i bylem zdrowy jak kon.To duze ilosci tych pobudzen,nie mam sie co rownac.Z tymze,czy podobnie jak ja odczuwasz je mocno?bo ja tak i to mnie meczy,czasem uderzy krew do glowy,przy potezniejszych strach,pot,itp.Czy kardiolodzy nie sugerowali Ci jakiejs formy leczenia,nie ma obawy,ze dodatkowe komorowe zainicjuja jakies zlozone formy?ps ja mam w stanie spoczynku,tetno 45-50
-
do Jakubapiotra:witaj wspolczuje,tez to przechodzilem,szczegolnie na poczatku chorowania,czyli 4 lata temu.Powiedz jak duzo miewasz dziennie tych zaburzen i czy maja jakies konsekwencje hemodynamiczne dla organizmu?pozdr
-
Witam wszystkich,znow trafil sie dodatkowy...ten byl porzadniejszy..mialem juz tyle holterow,ze odrozniam te fajniejsze-nadkomorowe,od tych mniej fajnych-komorowych.Ten byl mniej fajny,pierwszy taki od kilku dni,coz,trudno.Do tego lekki czestoskurcz popoludniu,taki jakis z niczego.moze trzeba znowu pochodzic po lekarzach,znow sie ustawic w kolejce do prof Walczaka?I taka to hustawka nastrojow,juz pare dni niezle,a pare dennie,i tak wkolo wojtek.Chcialbym Was zapytac,jak czesto macie skurcze dodatkowe,i czy takze czujecie ktore to te lepsze i gorsze?pozdr,staszek
-
Witam wszystkich Uzytkownikow tego tematu:)mam na imie staszek,27 lat,i od 4 lat skurcze dodatkowe,ale od tygodnia internet dopiero,dlatego troche to trwalo,zanim tu trafilem:)niemniej b.sie ciesze bo mam nadzieje,ze troche sie teraz pokrzepie,czegos naucze i poznam Osoby o podobnie wstretnych:) problemach co ja.Ale piekne zdanie,ladny poczatek...moze dzis juz za pozno dla Was,jutro napisze wiecej.pozdrawiam:)
-
dziekuje za odpowiedz,pytalem poniewaz sam miewam przyspieszenia pulsu,bez powodu lub z nerwow,roznie,mimo ze biore juz 3 lata metocard...moze za dlugo moze trzeba go zmienic.W kazdym razie wspolczuje Ci,poniewaz wiem ze te dziwne rzeczy w sercu nie sa zbyt przyjemne:)mam jeszcze pytanie,czy w zwiazku z tym nie mozesz chodzic na wf?co na ten temat mowil lekarz i jak Twoje serce reaguje na wysilek?dziekuje,pozdr
- 5 odpowiedzi
-
- tachykardia
-
(i 2 więcej)
Oznaczone tagami: