
madziowa
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez madziowa
-
Do romster.Widze,że wiele przeszłeś!! Moje ataki nie byly az tak mocne ale tez dawaly sie we znaki.I to głównie mam w otoczeniu ludzi. Przepierniczone poniewaz nie za bardzo chcę zeby ktos wiedzial co mi jest,ale wiesz ze mnie tez przewaznie nie łapie lęk i moge mówic normalnie przy tych osobach które wiedza o chorobie.Cholewka to moze to jest gdzies w naszej podświadomosci i mozna sobie z tym poradziec.Pozdrawiam.
-
Do patee.Nie pamietam co brała.Ogólnie czuła niepokój.obnizony nastrój-czesto płaka.Wszystkim sie przejmowala,nie wiem czy mieła takie typowe lęki jak nrwicowcy ale chyba nie.Wiesz czasami jestem zła a nawet wściekła,ze musze wrócic do tych leków choc tak naprawde później w niczym nie przeszkadzaja wiec moze jestem zła po prostu na tę chorobę.Wiesz ja zarejestrowałam sie jescze do psychologa i chyba będę chodzic na spotkania w grupie.Podobno psycholodzy tez bardzo pomagaja.Ja wiem jedno musze szybko zapomniec o tej chorobie a nawet sie z niej wyleczyc jeżeli mi sie to uda:)Pozdrawiam.
-
Do jedrek 44.Witam Cie serdecznie.Ja mam dokładnie takie same objawy -mozna powiedziec uboczne przy branu Asentry.Na poczatku brania tego typu leków tak sie dzieje pózniej wszystko mija:).Nie odstawiaj leków!!! Poczekaj wiem ze bedzie dobrze ja juz długo sie lecze.Teraz biore leki 11 dzien-niestety mialam nawrót choroby-mam podobne objawy jak Ty.A tymi źrenicami sie nie przejmój!! Pewnie to mninie .Pozdrawiam.
-
Do patee.Bo wiesz takie rzeczy własnie wtedy nas dopadaja kiedy jestesmy niby zrelaksowani.Tak chyba odreagowywuje organizm.Jeżeli wten sposób czujesz sie żle fizycznie i to na pewno ma to podłoże psychiczne.Ja tez czasami jestem z tego wszystkiego zmeczona,nic mi sie nie chce i na siłe wszystko robie!To dobrze ze nie masz lęków,Ja znam koleżanke która mozna powiedziec czuła sie tak jak ty.Brała leki antydepresyjne tylko przez miesiąc i wszystko przeszło:) Też chciałabym zeby to dziadostwo mnie nie dopadło,ale dopadło i musze walczyc! A ostanio to nawet sie złoszcze na ta chorobe -może to i dobrze??Bo przestałam płakać :)
-
Do Sylwia 009.Kurde musisz isc chocby nawet prywatnie i to szybko.Ja z doświadczenia wiem,że nie ma na co czekać.Starac sie mysleć pozytywnie ale wiem ze to jest cholernie trudne.Ja zadzwonilam do mojej lekarki i przyjmie mnie w piatek a na wizyte musialabyc czekac 2 tyg--dla mnie masakra!!!Chyba zamknełabym sie w domu i nigdzie nie wychodziła, Ale ze mam leki w domu wiec moglam szybko zareagowac.
-
Do ania5121.Wiem rozumiem Cię.Cięzko z tym walczyć.Biore Asentre 50-bardzo dobry lek i chwilowo xanax 0,25.Zanim zacznie dzialać Asentra musi minac minimun 2 tyg i dlatego potrzebny jest xanax zeby do tego czasu wyciszyc lęki. Powiem szczerze ze na całe szczęscie te leki mam w domu i mogłam je szybko zazyc-poniewaz do lekarza ide w piątek.Musialabym czekac az 2 tygodnie a wtedy to pewnie nie mogłabym normalnie funkcjonowac. Teraz jes 10 dzien brania leków i juz widze poprawe.Jeszcze z 2 tyg i bedzie ok:) A później zapomne o całej chorobie :)
-
Do sylwia. Moim zdaniem powinnas szybko udac sie do lekarza. Wiem po sobie i z dosiwdczenia,ze Ci pomoze a valerin forte na pewno nie;).Przechodziłam przez to co piszesz juz nie raz. Szkoda sie męczyc!Nie wiem czy byłas kiedys u psychiatry ale to taki lekarz jak kazdy inny i wiem,ze Ci pomoze i ze zapomnisz o wszystkim.I bedziesz cieszyc sie życiem. Idz jak najszybciej.pozdrawiam.Jak masz jeszcze jakies pytania to pytaj:)
-
Do ania5121. Kurcze nie wiem jak silne sa Twoje lęki.Kiedys dawno sama sobie jakos z nimi radziłam-jeszcze jak chodzilam do szkoły.Teraz bez lekarza nie dam rady.Ja staram sie o nich nie myślec--łatwo powiedziec jak sie o nich ciagle myśli:)Kiedy dopada mnie lęk staram sie uspokoic odprezyc.Myslec pozytywnie -mówie sobie,ze jestem zrelaksowana spokojna i ze nie ma żadnych lęków-ze to totalna bzdura i ze jest to smiszne. Jakos mi sie to czasami udaje -staram sie zapomniec o nich-ale ja biore leki więc jest mi łatwiej,a własciwe dopiero zaczełam -10 dzien-w piatek ide do lekarza zobaczymy co ciekawego powie mi pani dr i zapisalam sie na styczen do psychologa-prawdopodobnie bede chodzic na zajecia grupowe.Pozdrawiam.
-
Do wiewiorka00. Jak przestane brac leki to niestety choroba wraca ale nie od razu.Teraz nie brałam 2 lata leków. Nerwice sie zalecza z tego co mi wiadomo-chociaz mam nadzieje ze niektórym sie udało i juz nigdy nie wróciła.Jeżeli nie bierzesz leków to znaczy ze nie jestes az tak bardzo chora.Ja pierwszym razem walczylam 2 miesiace i bylo juz ze mna bardzo żle-oprócz lęków dopadla mnie jeszcze depresja -bylo naprawde źle.Teraz nie czekam ani sekunde zaraz lece do lekarza i jakos sobie radze choc czasami jest cięzko.Fajnie ze nie musisz brac leków:) Moje zdanie jest takie, jedni maja chore serce inni sa chorzy na cukrzyce itd i musza brac leki cały czas.To jest taka sama choroba jak inne moze troche gorsza poniwaz wymaga dużo walki z samym soba.I jak trzeba brac leki to trzeba.Wiem ze wtedy człowiek moze normalnie żyć.Pozdrawiam.
-
Do gosia133. Rexetinu nie brałam wczesniej Anafranil-dla mnie nie byl zbyt dobrym lekiem.Gocha musisz brac leki!!Ja jak biore czuje sie rewelacyjnie.Żyję pełnia życia, jestem szczesliwa i mam dużo siły i co najwazniejsze zapominam o chorobie:).Wiem ze to dusza jest chora,ale da sie to naprawic.Jak nie chcesz brac tego leku to wróć do lekarza i popros o przepisanie innego.Opowiedz o swoich obawach przed tym lekiem.Powiem Ci szczerze ze ja jak zazywam Asentre to czuje sie tak jabym jej w ogóle nie brała.Oczywicie przez pierwszy miesiac człowiek czuje sie troche dziwnie ale warto to przeczekac.Pamietam jak piewrszy raz mnie złapało a mialam 22 lata i byłam juz starsze wycięczona choroba i tez był to grudzień kiedy poszlam do lekarza.Learz mówi za 2 tygodnie czyli na Sylwestra bedziesz sie juz jak nowo narodzona i tak było:).Ja nazywam te nasze tabletki-TABLETKAMI SZCZEŚCIA-bo takie własnie one sa.Pewnie ze i nastawienie musi byc odpowiednie. Pozdrawiam.
-
Do meteo.Dzieki za odpowiedz:).Czyli z tym orgazmem masz podobnie jak ja:) Przewaznie biore xanax tylko na poczatku leczenia własnie dla złagodzenia objawów lęku.Powiem Ci szczerze,ze jakos nigdy nie uzależnił mnie.Kiedy musiałam to go brałam a kiedy juz byl mi nie potrzebny to go odstawiałam i tyle.Wiem ze zanim zacznie dzialac Asentra musi troche czasu minąć a ja pracuje i musze jakoś lagodzic ten cholerny lęk poniewaz wtedy nie dałabym rady pracowac i rozmawiac z ludźmi,a przede wszystkim nie chce ,zeby ktos cos zauważyl.Choć wczoraj koleżanka z pracy powiedzialami ze ostatnio mało sie usmiecham choć staram sie uśmiechac jak najczęściej.I jak widze miałaś to samo co ja lęk przed lękem-masakra. I dlatego własnie musze to szybko wyeliminowac.Cały czas staram sie myślec pozytywnie -bardzo chce szybko znów wrócic do zdrowia i zapomniec o tych cholernych lękach.Umówilam sie jeszcze w styczniu do psychologa-zaproponowal mi terapie grupowa.Myśle,ze wszystkim nam sie uda to przetrwac i cieszyc sie pełnia życia:) Pozdrawiam Cie serdecznie i jeszcze sie odezwe:) Ps,Na disco było zarombiscie:)
-
Do gosia133.Najwazniejsze to starac sie myslec pozytywnie!!!Moze powinnas zmienic lekarza.Ja najpierw chdzilam gzie indziej pózniej zmienilam lekarza i teraz jakos sobie radze-leki pomagaja. Biore Asentre 50 i xanax i czekam az wszystko mnie.Musisz walczyc bo masz dla kogo.Ja tez mialam nawrót choroby jak syn mial pare misiecy i poradzilam sobie -musiałam!!
-
Do gosia 133.Aco zazywałas wczesniej??Mirzatenu nie znam-ale z tego co szybko wyczytalam to pinie sa srednie. Zawroty głowy mam wtedy kiedy wraca nerwica i przy lękach kark mi sztywnieje i pocę sie i cała jestem spieta i najchtniej znalazłabym sie w domu,ale tego nie chce bo lubie przebywac z ludzmi i dlatego walczę:)
-
Witam serdecznie. Mam 32 lata.Lecze sie na newrice lękowa od 10 lat oczywiscie z przerwami.Ostatnio nie brałam leków od 2 lat -poniwaz nie musiałam i myslałam ze to cholerstwo do mnie nie wróci.I bum.I to w takim momenie mojego zycia kiedy bylam taka szczesliwa. LĘK-nienawidze go.Dopada mnie głownie w otoczeniu ludzi-strasznie sie tym przejmuje poniewaz wydaje mi sie ze wszyscy to widza a mnie ciezko go opanowac.(i tu do -bardzo rozchwianego-jak widzisz jest ktos jeszcze na tym swiecie gdzie czasami tez nie potafi wypowiedziec wiecej niz musi a czasami i to sprawia mu trudnosc ale tylko wtedy kiedy mam lęki--to jest okropne).Do lekarza ide za tydzien bo taki ma wolny termin.Dobrze ze w domu mialam leki Asentre 50 i xanax 0,25 wiec szybko je zażyłam.Teraz musze tylko czekac na poprawe pewnie z 2 tyg lub miesiac.Wiem ze leki pomagaja i to bardzo choc ostatnio zastanawiam sie nad jakas terapia. Przez te 10 lat to najgorsze chwile byly tylko wtedy kiedy dopada mnie newica i czas oczekiwania na poprawe.Dopadla mnie tak mocno to 4 razy-wiec chyba nie jest tak zle-da sie wytrzymac!Ogólnie ciesze sie zyciem i staram sie byc szczesliwa mimo mojej choroby i wiem ze udaje mi sie to choc czasem mam chwile zwatpienia,ale sie nie daje!!!Pozdrawiam wszystkich i dzis wieczorem mimo lęków wyiberam sie na disco;)