Skocz do zawartości
kardiolo.pl

frecia3

Members
  • Postów

    0
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

    nigdy

Treść opublikowana przez frecia3

  1. Nati kochana gdzie ty zyjesz słoneczko ,spacerki po lesie u mnie leje 3 dzien ,jutro ma być tak samo .Iwonko no ty z tą kurą ,podziwiam ja bym nie dała rady ,a ty bach bach i 2 kury oskubane.Podziwiam.Na terapi super tego szukałam ,mądra spokojna kobieta ,uczyłam sie oddychać i zrobiłam takie dwie kartki jedna to czarne myśli ,druga pozytwne ,i teraz wiem juz jak myśleć.Nie ze nie dam rady ,tylko ucze sie poradzić sobie z tym, bardzo miło i tak naprawde pozytwnie .POtem oddychanie ,herbatka i do domku ,zmokłam zmarzłam nieciekawie.Dorotko wszystkiego co najlepsze na rocznice ślubu,100 lat razem na dobre izłe.
  2. Dorotko moj pies lubi kazda pogode.Dzisiaj rano wyobraż sobie 7 godzina szykuje śniadanie dla dziewczyn i na chwilke go wypuściłam na siusiui zapomniałam ,a lało jak scebra,wiec jak juz mi sie przypomniało to bach w piżamie ide po niego oczywiście z ciasteczkiem ,a gość nie chce wejść do domu tylko piłke mi przynisł ,a deszcz leci ciurkiem,kucnęłam i go prosze bo ciacho juz zjadł i w koncu łaskawie przyszedł,teraz schnie na dole bo jest cały mokry.Dzisiaj o 13 jade na terapie ,normalnie pogoda idealna na podróż ,a domu wszystkie parasole rozeszły sie rano ,dla mamuśki zabrakło...napisze wieczorkiem ,dorka chyba tez zrobie gołąbki mielone mam tylko kapucha i obiad bedzie.
  3. Dorko mój pies to 16 miesieczny labrador ,wieć sama rozumiesz ze facet ma checi wybiegania sie ,a tu kicha ,ale nie moge narzekac ,zadnej demolki w domu nie robi i moge go zostawiac samego ,a tyle sie nasłuchałam co takie labradory potrafią.Ale jest kochany ,nie lubi tylko mojego recznika w kuchni i cały czas go zrzuca.Pies to wspaniałe stworzenie ,jak przez pół roku nie miałam psa to cały czas mi czegoś brakowało ,np.w kuchni sie zrobiło duzo miejsca bo jak gotuje to Kerry leży na środku i trzeba robić duze kroki .Dzisiaj lepszy wieczór ,jutro terapia .Sylwia takie trzesawki w środku ,lek w sklepie ,wszystko to znam i tez sobie powtarzam ze jakbym miała zemdleć to bym zemdlala ,ale w chwili ataku nie myśle juz tak pewnie.Zobaczcie minie 1 listopada i trzeba myśleć o świetach ,o prezentach ,a potem to juz za chwilkę wiosna!!!!(DOBRE )
  4. witam wszystkich,dzisiaj taka szaruga ze chyba o16 bedzie juz ciemno .Ale jak to powiedział mój mąż tak bezide przez jakiś czas i trzeba to przepękać.Pies nie długo zacznie mi chodzić po ścianach bo jak mam mu wyłumaczyc ze spacery takie krótkie??? Mam tylko nadzieje ze słońce czasami sie pojawi,chociaż na chwilke.MATTIAGO JA MYŚLE tak jak dorotko ,to forum jest tez i po to zeby sie wyżalac ,zeby było moze choć troche lzej.Iwonko super sie czyta twoje radosne posty ,krysiu pisałaś ze schodzisz z afobamy ,moja siostra dała rade Ty też dasz pomalutku sie uda .
  5. Zobaczcie ile ludzi .młodych wspaniałych z tym walczy i kurde nikt nie moze znależć na to lekarstwa.JA ZNOWU WIECZÓR DO DUPY ,ale nie mam zamiaru sie poddać tylko taki żal w sercu ze znowu kolejny dzień do dupy.Sylwia czytam twój post jak o mnie ,wszystko to znam ,mam 35 lat 2 córeczki i niose ten swój krzyżyk.I właśnie w takich chwilach gdy mnie trzyma kolejny wieczór ,moje siły na chodzenie do psychologów ,psychiatrów gdzueś sie ulatniają....a potem jak minie jest lepiej i znów mam ochotę poszukac siebie tej z przed lat.Moje laseczki wczoraj juz o 20 spanko była taka piękna cisza ,dzisiaj też ziewają ,ale pies rozbudzony bo pogoda nie ta i nie wybiegał sie .
  6. iwonko tak sie ciesze ze sie udało!!!!!!!!! Sylwia witam cie serdecznie ,jakby czytałą o sobie ,wszystko to znam ,tez uwielbiałam leżeć na słoncu ,wszystko to samo .Cóż ci moge napisac musimy byc dzielne i walczyć i nie poddawać sie .Pisz na naszym forum tu nie trzeba sie z niczego tłumaczyć bo wszystkie walczymy z tym samym.
  7. Kochane ,dzisiaj dobrze ,ja juz wczoraj od rana czułam ze nie jest okey ,mam jeszcze inny kłopot ale to jest tak duzo pisania i to mnie tak wczoraj rozbiło i nie jest to związane z nerwica ,najkrócej chodzi o to ze ktoś mnie ocenił nie tak jak jest naprawde i nie miałam szans sie obronic ,no i byłam troche smutna i zebrałao sie wszystko na wieczór .Ale nie było ataku max ,tylko tak nachodziło ja wtedy to oddychanie ,ale tak trudno mi było wysiedzieć ,ale to przez te nawyki które mam juz automatyczne.A dzisiaj okey ,w środe znowu ta terapią ,ale musze tej pani powiedzieć ze moge tylko 2 razy w miesiącu ,bo i tak mi w tym miesiącu kasy nie starczy (napisze do meza o dofinansowanie).Iwonko a ty nam dawkujesz takie dobre wiadomości po trochu ,koniecznie chcesz zeby moje dzieci głodne chodziły bo mamuśka cały dzien ,przy kompie zeby poczytac co u Iwonki????????BUZIak dla ciebie ,ty sie cieszysz ja tez sie ciesze obojętnie co sie zdarzyło.Dorka tak ładnie wczoraj napisałaś ,dzieki ,Dorotko ty nie mysl ze ja jakąs alkoholiczka ,ale winko uwoelbiam ,mam swój kieliszek ukochany ,ale jakos przy lekach nie pije ...
  8. CZEŚĆ !! Wiedziałam ze nie bedzie latwo walczyć i dzisiaj pierwsze starcie chyba przegrywam,tzn .nie wziełam xanaxu ,ale łatwo nie jest.Mam juz tak zakodowane swoje odruchy ze tak cieżko to przerwac,np. usiąść wyluzowana w fotelu bardzo cieżko bo rece wole miec skrzyżowane,albo zwyczjnie trudno mi usiedzieć ale próbuje chociaż tak najbardziej to chce sie płakac.Ale walcze spokojnie oddycham ,głeboko nie pozwalam zajść temu za daleko. Dorotko fajnie ze sie ubawiałś ,ale to winko ....zazdroszcze moja wiśnióweczka wciąż czeka ,ale niewiem czy sie doczeka ,mam nadzieję ze dochodzisz do siebie.Iwonko ty sie trzymaj ,dorko mamnadzieje ze kregosłup lepiej.Krysiu ,mattiago nati ,maszynisto ,małgosiu ,marku i wszyscy o których zapomniałam pozdrawiam ,ale jak mam atak to mam trudności i z pisaniem i koncentracją .pa
  9. Hej dziewczyny u mnie takie słonce jak w lipcu ,oby jak najdłużej.Wiktorio strasznie mi przykro ze na to wszystko jeszcze jakaś infekcja.Pani teresa kazał a w momencie ataku usiąść w fotelu jedną reke na brzuch drugą na klatke piersiową i oddychąć tak zeby brzuch sie unosił a klata nie .I przez 10 minut skupić sie na oddechu ,bo jesli zaczynamy sie bać i szybciej oddychamy a ja tak mam to napedzamy sie bardziej.Takze ja jestem pełna wiary,iwonko tak sie ciesze ze chociaż spróbowałaś takl zadziałać.Małgoś to zycze ci siły na nowe zycie ,na miłosć moze jeszcze piekniejszą.Krysiu ,nati ,mattiago ,dorko,marku ,maszynisto,dorotko i wszyscy inni pozdrawiam ,miłej soboty i niedzieli.
  10. Dziewczyny chyba znalazłam wreszcie odpowiednią osobe,to pani Teresa ,specyjalista od nerwic lękowych.Opowiedziałam jej moją hstorię i czego oczekuje i mi pomogła Powiedziała ze w czasie ataku lęku pierwsza sprawa to uspokoić oddech,bo inaczej wszystko bedzie sie nakrecać jak w domino.Usiadłam u niej w fotelu i trenowałam oddech az do miednicy.Wiecie to pierwsze spotkanie ,ale dało mi siły i mam sposób wiem jak sie zachowac ,wiem ze nie bedzie łatwo ,ale ja pokonam ten lek.Powiedziła mi ze to ze ja wstaje ,robie herbate ,łaze po chacie to jest odpedzanie myśli ,ale jezeli ja szybkim oddechem wszystko napedzam to nie mam dużych szans.Jakoś tak mi lzej.A wy juz w łóżeczkach,śpijcie dobrzezbierajcie siły na jutro.A tylko moje dziewczyny mnie wyzywają ze wciąż mnie nie ma i kiedy skończe jezdzic po tych lekarzach.....
  11. WiKTORIO hej trzymaj sie kochana ,moze w ciągu dnia poprawi ci się ,moze jakaś herbatka ziołowa .Przerąbana taka walka codziennie mozna ,szybko stracić chęci do walki ,ale badz dzielna ,tzrymam kciuki.
  12. WITAJCIE SKARBY !!!! JESTEM po terapi i metlik w głowie ,ze hej szkoda ze nie mam przy sobie dyktafonu byście wtedy słyszały cała rozmowę ,a jest to tak ....mówie ze tygodnie bez lęku ale wciąz na niego jestem gotowa tZn .w torebce pełno uspokajaczy jakby co ,a ona tzn,ze pani ten lęk lubi i czeka na niego ,ja ze absolutnie nie!!!!A CO PANI ZROBI JAK GO JUZ NIE BEDZIE ,JA ZE BEDE NAJSZCZESLIWSZA NA ŚWIECI ,PÓJDE NA KONCERT ,DO KINA ,A czemu pani teraz nie idzie ,bo sie boje ,najwyżej pani wyjdzie ,no i taka gadka przez godzinę .Doroto nieiwem układam to sobie w głowie ,to co wam napisałam to oczywiscie mała część tej rozmowy .MÓwię jej ze moze przez to zadanie które mi dała jakoś ten lek zosta ł wyparty ,ale niewiem .Dzaisaj jade do drugiej kobietki ,ponoć super specyjalizuje w neriwicach ,napisze wam jak było.Dorkomasz podobne objawy z brzuchem jak moja siostra ona ma refluks żoładka ,czyli mdliło ja jak zjadła smażone było jej nie dobrze ,ma dieta nie je smażonego i bierze polprazol,nie je jabłek ,owoców cytrusowych,zadnych sokow i napojów gazowanych.Wszystkich mocna pozdrawiam .
  13. Jestem kochane ,rano dostałam okres i zdycham ,zbieram siły na yjazd do terapeutki ,wzielam nospe i zobaczymy .IWONKO nie igraj z meżem ,ja miałam jazde ,ty tez chcesz ,hiohihi flirtowac ci sie zachciało .Napisze wieczorkiem jak wróce ,chociaż tak bardzo mi sie nie chce jechac,bo tydzien był dobry wiec o czym tu gadać ,ale wszystko wam opisze ,narazie.
  14. HEJ skarby,wiec MAłgos tuning grzywki okey,wygląda dobrze najwazniejsze ze jest zadowolona.IWOnko kolacja przy świecach była ,a właściwie deser ,ale malutki orzeszek z deseru wpadł mi niewiem jak do nosa i cały wieczór smarkałam zeby wyszedł ,no a potem miły wieczór w domu......jeszcze raz buziaki za życzenia .JUTRO WIZYTA U PSYCHOLOG przez 2 tygodnie nie miałam ataku lęku ,były gorsze dni ,czyli takie drzenie rąk ,trzesionka w środku ,ale bez ataku ,moze to ta myśl ze mam to zadanie zeby go obserwować ten atak wystraszyła.Ale wiem ze to był poprostu lepszy tydzień....gdzieś tam czai sie gorszy i musze być na to gotowa.Dorko my w tym tygodniu zamawiamy albe bedzie kosztowała 100zł,wianuszek mam jeszcze po wiktori.Kochane dzisiaj najlepsza opcja to kołderka i przespac dzień ,taka pogoda.
  15. Tak dzisiaj mija 14 lat właśnie o tej godzinie miałam przysiege w kościele,dziękuje ze pamiętałyście ,super ,bardzo dzieki za zyczenia.MOJA wiki ma grzywke i okazało sie ze ma również oczy!!!!hihihi temat grzywki zamkniety.JA DZIŚ NERWOWY DZIEŃ ,SERDUCHo WCIĄŻ mi waliło jak by miało wyskoczyć ,ale dałam rade ,w czwartek psycholog i w piątek też znalazłam jeszcze kogoś innego,zobaczymy jak bedzie.Łeb mi chyba odleci od tych wizyt u mądrych ludzi ,byle pomogli..
  16. czesc kochani ,mattiago to ty kobieto miałaś sajgon ,ale dzielna babaka jesteś teraz ucz sie do tego prawa jazdy i jazda w droge.krysiu czyli twija córka ma teraz ślub ,jesli tak to życze super pogody no i szczescia.wiktorio ,bedzie lepiej napewno nie zawsze leki od razu działaja nie raz dopiero ,któres z kolei są trafione.IWONKO życze miłego dnia ,małgoś dziś ide z wika do fryziera wymyśliłam sciećie grzywki na ukos i sie zgodziła mam nadzieje ze temat grzywki pójdzie w zapomnienie.Trzymajcie sie kochane ,dorotko nie przeginaj z pracą ,ale fajnie ze daje ci ona radość.Dorko trzymam kciuki za kredyt .
  17. hej dziewczyny ,piekny dzień wziełam sie za robote ,posprzątałam tam gdzie nikt nie lubi sprzątać (z naszych domowników) czyli garaż i jeszcze jedno pomieszczenie bez nazwy,chociaż idealnie by pasowała graciarnia .Porabałam co nie potrzebne 2 worki śmieci i widać okna ,zasłonki ,do jakiegoś czasu ,gdzie znowu bedzie wszystko zawalone.Ja niewiem jakbyśmy mieszkali w bloku ,gdzie by to zalegało.Niewiem czy wczoraj dobrze patrzyłam ale 1 listopada ma być 19stopni,to jakas paranoja.Wczoraj wieczorem mówie meżowi ,ze super spacer ,ze nic nie brałam fajnie sie czułam ,a on na to ...to wracasz do nas ,teraz bedzie tylko lepiej....to pomaga,bo jestem świadoma ,ze ataki bedą ,ale mam siłe by z nimi walczyc.
  18. Jowi witaj ,zawsze jak napisze ktoś nowy ,to jest mi trochę smutno bo pierwsza myśl ze znowu kogoś to spotkało ,a tak naprawde wiemy jak to jest bo mamy to samo.Jedni sa w półowie drogi,drudzy zaczynaja walczyć,ale chyba kazdy wie jak to jest.Jowi ale poczułam ze chcesz walczyc ze sie nie chcesz poddac,to bardzo duzo.Ja mam 35 lat dwójke dzieci , zlekiem walcze no chyba bedzie juz 1,5 roku od czerwca mam psychotropy ,od niedawna psychoterapie i mam forum i cudowne dziewczyny ,którym nie musze tłumaczyć co to wewnetzrne talepanie bo one to wiedzą.Zycze siły do walki i pozwól niech wspiera cie narzeczony ,mów mu co czujesz nie odsuwaj sie od niego ,wsparcie osób które kochamy ,jest bardzo wazne.Dorotko ty jak coś napiszesz to zawsze sie uśmiecham (chodzi o te zdjecia ze najpierw komentarz potem zdjecia)
  19. ilonka ale zasypałas pytaniami ,ja juz sobie ich nie zadaje ,wierze ze bede zdrowa ,ale pewnie to wymaga czasu ,jestem na psychotropach ,ale mam rodzinę wsparcie i ciągle zyje ,a mam straszne leki ,które paraliżuja mnie na maxa.Musisz wierzyć ze bedzie dobrze ,cudownie gdybyś miała wsparcie to pomaga jeśli nie pisz na forum my to rozumiemy.Dorko ,dorotko wy jesteście szybsze niz torpedy ,ja godzine walcze zeby wstawić zdjecie na nk ,a wy juz komentarze .Tak spacer był super,bez hallsów ,naprawde super.A i dorotko absolutnie nie jestem fotogieniczna z 10 zdjeć z lasu to jedno sie nadało ,poważnie kochana ...
  20. Małgoś tuning grzywki mojej wiki to moje marzenie!!!!!!!!!!A i jeszcze na twoje kopoty polecam na you tube moją ulubioną piosenke na lepszy humor ,wpisz gutek nikt tak pieknie nie mówił ,ze sie boi miłośći ,słucham i zapominam o wszystkim.Dorko widziałam cudowną rodzinkę w cyrku ,uśmiechnieci ,szczesliwi,super ,Krysiu ciesze sie ze lepiej ,iwonko ty widze piszesz po nocy ,a rano odsypiasz ...Miłej niedzieli,dzisiaj gra LECH o 17 a my tu go wszyscy kochamy ,mam nadzieje ze wygramy ,mecze oglądamy cała rodzinka ,a Martyna zna sie lepiej niz ja.A i jeszcze napisał ktos nowy ,pozdrawiam ,napisz coś wiećej,wszyscy jesteśmy żeby sie wspierac.
  21. Zyje ,ale było ciezko zaczeło sie od tego ze moja wiki zobaczcie na nk miała kiedys włosy bez grzywki ,a teraz ja ma i nic nie widzi .Opaska nie istnieje ,spinki nie cierpi no i grzywka na oczach bo jak mówi ma tak okropna twarz ze musi ja zasłaniac.NIE mam juz siły tłumaczyć mamy umowe ze w domu nosi spinke bo ja nie moge na to patrzec ,a napradwe dziewczyny wygląda tak super.No i maz w sklepie mówi do mnie ze prosi zeby zapieła spinke bo on nie widzi z kim rozmaia w sprawie kurtki,ja mu na to ze nie ma szans zeby coś z tym zrobiła bo im bardziej naciskam tym gorzej.Reszta koszmar , zadna kurtka nie ppasuje ,uwieżcie mi ze kazda którą ja pokaze odpada ,a nie jestem jakaś stara baba i lubie młodzieżowe rzeczy ,ale okey ,jestem cierpliwa ,bo maż juz zniknął.Ale weszłyśmy do H&M i znalazła sobie wreszcie kurtke ,musiałam tylko znależć bartka zeby zapłacił,byłam spocona ,ale jeden plus zapomniałam o sobie i było dobrzeJutro jade po kościele na grzybki ,zrobie jakies fajne zdjecie jesiennemu laskowi ,niewiem tylko czy wziążć psa ,czy nie....Miłej niedzieli kochane....
  22. zapomniaam dodać Dorotko dzisiaj jade z moja Wiktorią po zimową kurtke,kochana niewiem czy przeżyje ,ale mąż wczoraj powiedzial ty pójdziesz na kawe ja jej kupię tą kurtkę ,wiki na to ...to wole sobie na drutach zrobic....bedzie ciekawie..
  23. Myślałm ze będe pierwsza ,a tu małgosia w sobote ranny ptaszek z ciebie.Iwonko to żaden cud ty poprostu zmierzyłaś sie z tym wszystkim i co wygrałas!!!!!!To twoje wielkie zwyciestwo ,jestes silna i wspaniała nie chcialam ci tego pisać wczoraj ,ale ja nie wyobrażam sobie chwili kiedy mojej mamki juz nie bedzie ,kiedy o tym myśle az ciarki przechodza,oby zyła jak najdłużej.Jest moim wsparciem no i mądrą kobietą zawsze mi doradzi.Pogoda taka sobie wczoraj ogród mi zalało ,wieć dzisiaj nie chce deszczu.
  24. Dorotko wcale mało nie pisze ,wszystko mam pod kontrola ,a musze wam napisac ze kiedy ja zaczełam być na forum ,zaczeła czytac jje moja siostra ania ma 30 lat tez przeszła nerwice i walczy z nią dzielnie .Ale zna was z czytania i jak dorka miała doła to mówiła mi napisz jej ze da rade ,ania jest świetnym pocieszycielem i stawia do pionu .Dzisiaj mówiła o iwonce ze ma cięzki dzien ,moja ania nie lubi tylko pisać ,zawsze lubiła matme ,ale pisanie to jej nie szło.Dzisiaj rano kręciło mi sie w głowie chciałam wziać tabletke ,a ona to ciśnienie robimy zielone herbate,zycze kazdenu takiego wsparcia *Nati to ty młoda kobitka jestes...
  25. Nati duzo zdrowia ,radości samych wspaniałych dni ,wogóle wszystkiego co najlepsze ,uwiellbiam mieć urodzinki .Nati obstawiam ze masz 39 lat !!!!!
×