Daniel36

Maciejo18, przykro mi, że plastyka się nie udała. Od razu wiedziałeś, że będzie potrzebna re-operacja ? Wiadomo dlaczego się nie udało? Jest to bardzo trudna decyzja więc nie będę Cię przekonywał tylko podzielę się tym co sam zebrałem. Ograniczeniem zastawki mechanicznej jest konieczność stosowania leków przeciwkrzepliwych i regularnego badania się czy to w domu czy w laboratorium (na początku pewnie co tydzień) + cykanie takie jak zegarek ale jak dobrze pójdzie to biegać będziesz mógł normalnie jak zdrowy. W moim przypadku w wieku 36 lat kardiochirurg był zdecydowanie przeciwny wstawianiu zastawki biologicznej. Główną argumentacją było to, że nie mam wskazań życiowych (ciąża / praca zawodowa) i nie chcę kolejnej skomplikowanej operacji. Może Ci to pomoże to wrzuć sobie w instagrama andrepatris lub iron_heart_bodybuilder obaj mają zastawki mechaniczne, a życiowo cisną jak bez ograniczeń. Takich przypadków jest więcej. Moim zdaniem kardiochirurg powinien odpowiedzialnie Ci doradzić co jest dla Ciebie najlepsze..., jaki ma na Ciebie plan ile przewidują, że zastawka wytrzyma w Twoim wieku..., jak będzie wyglądała 3 operacja oraz jakie będzie jej ryzyko no i co potem ? Jeśli potrzebujesz konsultacji to mogę udostępnić Ci kontakt do bardzo dobrego kardiochirurga.

kasia95, przykro mi, że Cię to spotkało. Nerwice to choroby naszych czasów. Na szczęście leczy się ją psychoterapią więc polecam Ci znaleźć dobrego psychoterapeutę najlepiej poznawczo-behawioralnego (CBT).

Jac, zabieg nazywa się TAVR. Faktycznie jeśli masz zastawkę biologiczną nowej generacji to posiada ona taki specjalny pierścień, który ułatwia późniejsze wszczepienie kolejnej zastawki metodą małoinwazyjną przez tętnicę. Generalnie TAVR nie jest metodą pierwszego wyboru, aczkolwiek jeżeli Tobie profesor o takiej możliwości wspominał to zakładam, że widział u Ciebie na to szansę biorąc pod uwagę Twój wiek, stan zdrowia oraz anatomię zastawki.

Jac, ja jestem 2 lata po operacji.

Żelazny, myślę, że powinieneś przedyskutować to ze swoim kardiochirurgiem. Mój kardiochirurg był zdecydowanie zdania, że wieku 36 lat zdecydowanie nie chcę mieć drugiej operacji jeżeli mogę tego uniknąć. Druga i potencjalnie trzecia operacja to nie jest spacer po parku. On gdyby był w tej samej sytuacji w moim wieku brałby zastawkę mechaniczną - tak mi powiedział. Wyjątkiem są oczywiście młode kobiety i ludzie którzy ze wskazań życiowych nie mogą być w leczeniu przeciwkrzepliwym np. żołnierze zawodowi w czynnej służbie. Czas pokaże ile posłużą zastawki biologiczne nowej generacji wszczepiane młodym pacjentom - dowiemy się za kilka lat. Ja na początku chciałem koniecznie zastawkę biologiczną ale potem poczytałem i znalazłem ludzi z zastawką mechaniczną którzy uprawiają normalnie sport i często żyją lepiej niż ludzie bez operacji. Siłownia, bieganie, basen wszystko bez problemu ja więcej w tamtym momencie nic więcej nie oczekiwałem. Tym sposobem przed operacją ustaliłem, że dostanę zastawkę mechaniczną. Ostatecznie na stole okazało się, że kawałek aorty idzie do wymiany, a moja własna zastawka (dwupłatkowa) została naprawiona i wszyta z powrotem więc problem się zaparkował.

melke, nie umiem bezpośrednio odpowiedzieć na to pytanie ale z doświadczenia mogę podpowiedzieć abyś szukała ośrodka/kardiochirurga który specjalizuje się w naprawach tego typu zastawek. Z tego co mi wiadomo niedomykalne zastawki mitralne naprawia się z sukcesem już od dłuższego czasu.

Renara, rozumiem, że się przejmujesz ale wg. Twojego opisu ECHO napisane jest "Bez echokardiograficznych cech nadciśnienia płucnego" więc raczej nie masz się czym martwić. Jesteś w ciąży, zaufaj lekarzom i staraj się nie stresować. Cokolwiek Ci znaleźli w ECHO nie masz tego od wczoraj i uwierz mi, że gdyby coś było na poważnie lekarze pokierowali by Cię dalej. Podejrzenie śladowego przecieku L-P to też nie jest problem na dzisiaj - co najwyżej do obserwacjiSerce to twardy organ i uwierz mi że małe/nieistotne przecieki nie robią na nim wrażenia 🙂 Jedyna nad czym bym popracował to nadciśnienie które w tak młodym wieku najczęściej wynika z nadmiaru stresu, błędów żywieniowych i/lub braku ruchu. Poprawa w tych trzech obszarach powinna pomóc.

Canarinho, ja też już jestem prawie 2 lata po naprawie dwupłatkowej zastawki aortalnej i też dostałem graft w miejsce aorty wstępującej. U mnie migotanie nie wystąpiło. Jedyne co odczuwam to bardzo mocne bicie serca w górnej części mostka (wyczuwalne gdy przyłożę dłoń) no i właściwie to jakby cały słyszę swój puls - jakby rezonans pochodzący od aorty. Konsultowałem to z kardiologiem ale jego to nie martwi. Czytałem na różnych forach i odnoszę wrażenie, że po wymianie aorty tak chyba musi być. Ciśnienie w normie, puls w normie. Przez pierwszy rok miałem sporo różnych zaburzeń rytmu ale to się znacznie wyciszyło. De facto Holter EKG pokazał tylko proste zaburzenia nic czym warto się niepokoić. Próba wysiłkowa tak samo. Teraz sporadycznie też mi się to zdarza - co jest ważne - tak mi się wydaje to poziom magnez i potas gra tu też rolę. Suplementuje lekami i staram się trzymać w górnych normach + witamina D3 + kardiolog trzyma mnie na betaloc'u 50mg co znowu powoduje często wolne bicie poniżej 60/min ale zwiększa tolerancję na wysiłek fizyczny. Ograniczam cukier i biegam 3-4 kilometry z pulsem poniżej 160 - de facto brak mi wiedzy na ile mogę sobie tak naprawdę pozwolić.

Klaudia wiele osób to ma.. Mój znajomy miał taką wadę ale nigdy o tym nie wiedział. Dociągnął do ponad 60-ki jak się dowiedział to miał już ciężką i skierowanie na stół. Zastawkę mu naprawili i dzisiaj chodzi jak nowy. Jeżeli masz lęki przed śmiercią które utrudniają Ci funkcjonowanie to musisz znaleźć dobrego psychoterapeutę (najlepiej poznawczo-behawioralnego) - nauczy Cię jak żyć na lękami i nie dać się zwariować.

W zależności od budowy ciała podręcznikowo przyjmuje się 4,9 - 5,4 jako graniczną wartość po której zaczyna się rozważać zabieg operacyjny ale poza samym wymiarem obecnie ocenia się masę innych rzeczy jak funkcję i budowę zastawki aortalnej, możliwość jej reimplantacji, progres wady oraz genetykę (budowa tkanki łącznej) i tak przy zastawce dwupłatkowej lub np. zespole Marfana decyzję podejmuję się wcześniej, a jak wszystko jest okay to później. Nie znam Twojego przypadku ale przy takim wymiarze zakładam, że będziesz musiał się badać co 6 miesięcy.

Jeśli tętniak jest mały to pozwoli, ale zaleci regularne badania - być może będzie to gdzieś odnotowane. Gdy tętniak jest duży - grozi rozwarstwieniem to skierują Cię na operację. Z niewielkimi tętniakami masz szansę przeżyć wiele lat ale musisz się regularnie badać/monitorować.

Poszukaj dobrego terapeuty poznawczo behawioralnego (CBT) z tymi problemami zmaga się naprawdę sporo osób w różnym wieku ale skuteczna dobrze poprowadzona terapia pomaga w wielu przypadkach.

zordnon234, zrób próbę wysiłkową innego dnia. Nawet nie chodzi o kontrast ale oto, że mogą dać Ci leki na spowolnienie akcji serca wtedy próba wysiłkowa wyjdzie przekłamana.

Harv, zakładam, że masz zastawkę dwupłatkową? Ja byłem naprawiany z sukcesem w Rzeszowie ale też myślałem o innych ośrodkach. W moim przypadku to była tylko niedomykalność z tego co wiem. W naprawach zastawek aortalnych specjalizuje się dr Maciej Kolowca. Łatwo znajdziesz kontakt w Internecie. Techniki operacyjne są bardzo różne więc jak najbardziej jeśli masz wątpliwości to polecam zasięgnąć drugiej opinii.

Suplementów raczej unikam jak mam już coś brać to raczej staram się w postaci leku z apteki - przynajmniej jest nad tym jakaś kontrola jakości. Drink jak najbardziej jeżeli nie jesteś w leczeniu przeciwkrzepliwym i nie bierzesz leków obciążających wątrobę to czemu nie. Oczywiście bez upijania się ale 1-2 lampki wina wytrwanego lub szklaneczka whisky okazjonalnie to jak najbardziej przy czym nie biorę żadnych leków przeciwkrzepliwych - jakbym brał to trzeba tym pewnie jakoś inaczej zarządzić. Cześć Piter, ja jestem po naprawie zastawki aortalnej i wymianie aorty wstępującej jakieś 18 miesięcy. Oczywiście strach przed operacją łapał ale naprawdę nie można pozwolić mu się zdominować bo wejdzie Ci na głowę i dokona więcej szkód niż sama operacja. Pamiętaj, że idziesz na planowany zabieg i sztab ludzi będzie czuwał nad tym aby Cię wyleczyć. Jak dobrze pójdzie to tydzień w szpitalu i do domu, a potem będziesz mógł robić wszystko jak przedtem, a może i bardziej bo przecież zastawka naprawiona i tętniak usunięty. W moim przypadku powrót do domu był bezproblemowy. Tak naprawdę po tygodniu w szpitalu bardzo już chciałem być w domu. Oczywiście klata trochę bolała ale bez przesady. Wszystko ładnie się goiło. Jedyny istotny problem to podnoszenie się, z łózka z pozycji leżącej. W szpitalu są drabinki do podciągania, a w domu trzeba coś wymyślić - ja się ratowałem skakanką przymocowaną do ramy łóżka. Poza tym miałem drobne komplikacje jakiś tydzień po wyjściu ze szpitala (płyn w osierdziu) przez które musiałem wrócić do szpitala na kolejne 3 dni ale potem już było coraz lepiej. Potem tylko kontrolne ECHO.

Gratuluje i życzę szybkiego powrotu do normalności. Szukałem informacji na temat ograniczeń przy wymienionej aorcie i nie wiele znalazłem. Jedynym ograniczeniem jakie znam to leczenie przeciwkrzepliwe tuż po operacji i przy zastawce mechanicznej. Aby zastawka służyła jak najdłużej to na pewno leczenie infekcji do końca i dbanie o stomatologię - profilaktyka IZW czyli antybiotyk przed poważniejszymi zabiegami - dobry lekarz stomatolog powinien wiedzieć, brak cukrzycy, nadcisnienia itp itd zalecenie jak dla wszystkich. Na forum i w sieci krążą opinie że niektóre witaminy/suplementy służą zastawkom ale ciężko to ocenić. Mi w szpitalu zalecono tylko witaminę D i magnez - była zima więc niedobory są naturalne. Kiedyś na stronie producenta zastawek biologicznych widziałem zalecenie aby poziom wapnia we krwi nie był zbyt duży ... ale zakładam, że jak na coś nie chorujesz to masz to w normie, a tak poza tym zbilansowana dieta powinna wystarczyć.

U mnie było tak, że miałem izolowane nadciśnienie tętnicze coś w stylu 140/60. Przeczytaj ulotkę leków, które bierzesz zapewne jest tam napisane, że bardzo niskie ciśnienie i zawroty głowy jest przeciwskazaniem do brania leku. Z tą informacją idziesz do lekarza i zastanawiacie się co dalej. Jeśli nie masz wskazań do operacji to sobie normalnie z tym żyj i nigdzie się nie spiesz. W razie wątpliwości poszukaj dobrego kardiologa (może takiego kwalifikującego do zabiegów) lub skonsultuj się z kardiochirurgami. Portal znany lekarz Twoim przyjacielem. Zasięgnij 2giej lub nawet 3ciej opinii jeśli to konieczne. Z perspektywy czasu dopóki nie masz twardych wskazań to odwlekasz.

Bagatelizują bo kardiologicznie masz zdrowe serce ale ECHO kontrolne i tak musisz robić ze względu na aortę. Z tymi zastawkami podobno jest tak, że tak naprawdę do końca nie wiadomo co siedzi w człowieku i dlatego ostateczne decyzje zapadają dopiero na stole.

Witaj, życzę Ci aby wytrzymała jak najdłużej z tego co pamiętam tutaj na forum był Pan który pierwszą operacją miał w wieku 80 lat. U mnie dwupłatkowa spowodowała dużą niedomykalność i przerost lewej komory co było powodem operacji w wieku 36 lat. Od siebie tylko dodam abyś szukał ośrodka / kardiochirurga specjalizującego się w naprawach zastawek aortalnych. Chodzi o to aby tętniaka usunąć, a zastawkę zostawić - niestety nie zawsze jest to możliwe ale próbować warto. Takich zabiegów podejmują się tylko najlepsze ośrodki. Ze znanych mi to na pewno Warszawa (prof. Kuśmierczyk) oraz Rzeszów (prof. Widenka i dr Kolowca). W Krakowie konsultowałem się na wczesnym etapie ale zasugerowali mi aby się zoperował w Rzeszowie skoro tam mam bliżej.

PIO, Stomatologia to prawdopodobnie najważniejsza rzecz przed i po zabiegu kardiochirurgicznym. Weź pod uwagę, że po zabiegu możesz być w leczeniu przeciwkrzepliwym co może komplikować niektóre zabiegi i zdecydowanie polecam zrobić wszystko przed operacją. Ja usunąłem zęby który nie rokowały na przyszłość (8ósemki) i na podstawie zdjęcia RTG (wykluczenie stanów zapalnych) oraz opinii lekarza stomatologii wydano mi zaświadczenie. Nie wiem jak z leczeniem kanałowym ale prawdopodobnie musisz zapytać dobrego stomatologa lub chirurga stomatologa. Biorąc pod uwagę, że idziesz na zabiegu kardiochirurgiczny - powinni wiedzieć która metoda postępowania jest lepsza, bezpieczniejsza / tworzy mniej komplikacji długoterminowo. Jeżeli ktoś jest w domu, kto może ugotować to zdecydowanie polecam w domu ale trzeba sobie zapewnić na własną rękę dostęp do lekarza kardiologa i koniecznie badanie ECHO. Poza tym samodyscyplina: najważniejsze to codziennie ćwiczenia oddechowe, spacery niezależnie od pogody i ćwiczeniach ruchowe.

GraEwa, Tętniaki aorty zdarzają się często przy dwupłatkowej zastawce oraz w zespole Marfana. Na stronie Marfan Polska znajdziesz polecanych lekarzy kardiochirurgów. Jestem pewien, że każda z tych osób wskaże najlepszą metodę/ośrodek leczenia dla Twojego ojca. Generalnie szukaj kardiochirurga wyspecjalizowanego w zastawkach aortalnych/zabiegach aortalnych i pytaj o opinie. Możesz też próbować w poradni kardiochirurgicznej zgodnej z Twoim miejscem zamieszkania oni też powinni zaproponować metody leczenia lub pokierować do ośrodka specjalizującego się w zabiegach aortalnych jeżeli takich nie wykonują. Ja operowany byłem w Rzeszowie. Tętniakami zajmują prof. Widenka oraz dr Kolowca. Moją dwupłatkową zastawkę aortalną naprawiono oraz wymieniono część aorty wstępującej. Był to technicznie bardzo skomplikowany zabieg, a mimo to wieczorem tego samego dnia byłem już w stanie zamienić z żoną kilka słów przez telefon. Uważam to za cud. Wiem, że nie wszystkie ośrodki się podejmują napraw dlatego ten ośrodek będę zawsze polecał. Po tygodniu do domu i jedyne co mogę więcej doradzić to obowiązkowo kontrola ECHO po operacji szczególnie jeśli był stwierdzony płyn/ślad płynu w osierdziu.

Droga Mikaaa, Depresji i stanów lękowych nie wyleczysz tabletkami. Musisz znaleźć dobrego psychoterapeutę poznawczo-behawioralnego, który nauczy Cię jak sobie z tymi stanami radzić. Leki na stany lękowe z tego co wiem stosuje się w ostateczności i przejściowo.

PIO, nie martw się idziesz na planowany zabieg, w dobrym ośrodku dostaniesz najlepszy zespół i operatora wyspecjalizowanego dokładnie w zabiegu jakiego wymagasz. Tak kardiochirurdzy też się specjalizują. Ja jestem z południa Polski, byłem operowany w Rzeszowie i ten ośrodek będę zawsze polecał. Cięciem klaty zupełnie się nie przejmuj ważne aby to zrobili raz, a dobrze. Po 3 miesiącach mostek się goi, tylko z pływaniem raczej będziesz musiał poczekać. Załatw sobie ECHO jak najszybciej po wypisie ze szpitala Ja miałem tamponadę i po tygodniu od wypisu niestety wróciłem do szpitala na kolejne 3 dni. Miałem to szczęście, że SOR był w tym samym szpitalu, w którym miałem operację więc od razu mnie przyjęto. Najlepiej jakbyś miał kardiologa który się Tobą zaopiekuje po zabiegu i rehabilitanta, który będzie Cię miał na oku. Jeśli jesteś młody to sanatorium nie jest dla Ciebie. Przez kilka tygodni/miesięcy po operacji możesz mieć różnego rodzaju arytmie które miną - lekami można je trochę złagodzić. Zwróć uwagę, po operacji mogą się pojawić obawy, wątpliwości, lęki nawet depresja - nie lekceważ tego - możesz potrzebować wsparcia psychologicznego, najlepiej dobrego psychoterapeuty. Powodzenia i napisz jak będziesz po.

Zakłopotany, upraszczając zastawka mechaniczna przy odrobinie szczęścia powinna wystarczyć do końca życia oczywiście kosztem przyjmowania leków. Leki możesz kupić na rok do przodu i sam mierzyć INR w domu. Leczenie przeciwkrzepliwe jest łatwiejsze dla zastawki aortalnej niż mitralnej. W przypadku zastawki biologicznej reoperacja jest pewna. Jeśli będzie dane pożyć do prawdopodobnie za 10-15 latach. Teraz ważna sprawa jak będzie wyglądać druga operacja, jakie mam rokowania w przypadku pierwszej operacji, a jakie w przypadku drugiej ? Jak dużym obciążeniem psychicznym dla Ciebie będzie myślenie o pozostaniu w leczeniu przeciwkrzepliwym, możliwych komplikacjach, a jakie o konieczności kolejnej operacji ? Jeżeli anatomiczne możliwe jest implementacja stosunkowo dużej zastawki to być może kolejna operacja byłaby bez otwierania klatki przezcewnikowa (TAVR) ? Nowe zastawki biologiczne teoretycznie umożliwiają ich późniejsza wymianę przecewnikowo - bez cięcia klaty ale czy też będzie najlepsze rozwiązanie, czy się zakwalifikuje ? Musisz o tym wszystkim porozmawiać z kardiochirurgiem lub kardiologiem.

Rafał_2406, z tego co piszesz cierpisz na nerwicę lękową z atakami lęku panicznego. Znajdź dobrego psychoterapeutę poznawczo-behawioralnego, który pokaże Ci jak sobie z tym radzić. Skoro badania EKG i ECHO nie wykazały żadnych problem'ów to serce masz zdrowe i ciesz się tym. Choroby metaboliczne (cukrzycę, nadciśnienie, insulino odporność) w Twoim wieku powinno leczyć się zmianą nawyków żywieniowych i ruchem. Leki są ostatecznością - zawsze mają skutki uboczne. Poszukaj w Internecie co o tym mówią Bracia Rodzeń.