franek63
Members-
Postów
0 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
nigdy
Treść opublikowana przez franek63
-
Jak idziesz prywatnie.. to zażycz sobie 12 odprowadzeniowego.. wynik będzie dokladny jak z normalnego EKG. Szkoda kasy na inny. tak jak pisałem uświadomił mnie w tym dobry kardiolog specjalizujący się elektrokardiografii
-
Czego to się holtera bać ? Haha.. przynajmniej będzie wiadomo co w trawie piszczy... jeśli możesz to wpłyń na lekarza aby założył Ci 12 odprowadzeniowy... bo inne to takie zabaweczki... wyjdzie co ile i czego... ale nie skąd.. natomiast z 12 odprowadzeniowego elektofizjolog/kardiolog określi z jakiej części serca to świństwo się wywodzi. Tak mnie uświadomił elektrofizjolog patrząc na moje holtery. No i ja mu wierzę. Ale pewnie stchórzę i nie pójdę na EPS.
-
Czego to się holtera bać ? Haha.. przynajmniej będzie wiadomo co w trawie piszczy... jeśli możesz to wpłyń na lekarza aby założył Ci 12 odprowadzeniowy... bo inne to takie zabaweczki... wyjdzie co ile i czego... ale nie skąd.. natomiast z 12 odprowadzeniowego elektofizjolog/kardiolog określi z jakiej części serca to świństwo się wywodzi. Tak mnie uświadomił elektrofizjolog patrząc na moje holtery. No i ja mu wierzę. Ale pewnie stchórzę i nie pójdę na EPS.
-
Aaa.. no i dodam, że też mnie tak nieznośnie zaczeło kręcić z dwa.. trzy tygodnie temu... zbieg okoliczności ? Może to pogoda ? U mnie na warmii dużo zmiennej aury było. Najbardziej mnie potyka z serduchem i zakręca z łepetyną jak wieje silny wiatr. Czyli idzie front atmosferyczny.
-
Agnieszka34 - jak opisujesz te swoje odczucia żołądkowo/przeponowe.. to tak jakbyś o mnie pisała... albo ja o sobie czytał... w sumie to cała ta patogeneza somatyczna zaczeła się u mnie od bóli żołądka.. oczywiście gastroskopie... kolonoskopie... eradykacja helicobakter pylori... Najgorsze przypuszczenia.. niedowierzanie lekarzom... jednym słowem cały ja.. haha.. A jest tak, że jak jest kicha z żołądkiem... no to serce ok. Jak atakuje serce no to żołądek ideał. I niech mi ktoś powie, że nie ma w tym nutki psychosomatyki. Niezmienne jest tylko brak poczucia równowagi.. no ale ono też znika jak zapomnę... Nic tylko do wariatkowa.. chyba czas. Haha Psychotropów nie chcę bo albo mnie te nowe prozaki przymulają.. albo ogarnia mnie euforystyczna mania.. widać to nie dla mnie leki.. toleruję tylko hydoxyzynę i to w małych dawkach. Pozdrawiam cierpiących.
-
No tak też doktor zaordynował.... no to trzeba jeździć samochodem... no ale dość tego dobrego na dzisiaj.. trzeba iść spać.. zobaczę jak to będzie.. od kilku tygodni regularne pobudki w nocy.. z uczuciem wibrowania w klatce piersiowej.. a puls do tego w normie... dziwy nad dziwami w tym naszym żywocie.. zazdroszczę innym jak smacznie śpią... i dopiero teraz doceniam gadanie starych ludzi które mnie kiedyś śmieszyło ..... aby zdrowie było bo ono najważniejsze...
-
Tak..jak to mój psychiatra stwierdził.. kierowanie samochodem skupia mnie na tym i nie wymyślam sobie poczucia braku równowagi... i świadczy to o tym, że podstawowym bodźcem jest nerwica.. ale nie wyklucza kompilacji przyczyn. No bo gdyby tak było,że auto leczy somatykę... no to NOBEL jak nic za takie odkdycie.
-
Pewnie coś w tym jest.... mam na myśli Cz. Langa. Natomiast błędnik miałem diagnozowany badaniami kilkoma tj. VNG, tonalne, inpendencyjne, audiometryczne. A w szpitalu badali mnie na platformie posturograficznej. U mnie to jest tak, że wstaję, wychodzę z psem.. i jest ok. A potem się wszystko nakręca. A tylko wsiądę do samochodu i jak ręką odjął. Przyjadę .. wysiadam i znowu się zaczyna. Ale mam też takie chwile w ciągu dnia, że jak się czymś zajmę no to zapominam o tym i nie mam wcale... czyli ewidentnie psychogenne podłoże. Zresztą w klasyfikacji zawrotów podłoże psychogenne też istnieje. Najbardziej dobijają mnie różnego rodzaju Biedronki z ich oświetleniem i wielością towarów. Tam to mnie telepie na całego. I zaraz przy tym czuję napięcie w klatce piersiowej.. no i już czekam na dodatkoy skurcz.. Staram się nie myśleć o tych dziadowstwach.. ale same wiecie jak to jest. Zawsze z tyłu głowy to siedzi... jak zły duch.. haha
-
Czujesz.. bo Jesteś nadwrażliwa z uwagi na nerwicę. Ja też. I my też .... to tak jak zespół jelita wrażliwego... nie wiem czy Wiesz ale jest to choroba jednostkowo zakwalifikowana jako psychiatryczna. Coś Cię zaboli, skurczy się jelito.. czy coś innego, a my zaraz to intetpretujemy jako chorobę, a to fizjologia i nic więcej. Tak samo z serduchem.. każdy zdrowy ma dodatkowe.. ale sie nimi nie przejmuje.. ja też kiedyś je traktowałem jako śmieszny dodatek do życia.. a teraz ich wyszukuję w sobie.. i to doprowadza do pobudzenia układu współczulnego.. i koło zamknięte.. no ale nie myślcie, że jaki taki mądry.. wyniosłem to z zajęć dydaktycznych z psychiatrą na terapii. Natomiast to poczucie braku równowagi... to powiem tak dam dużą kasę jak ktoś mnie od tego uwolni. Betaserc działa na błędnik. Jeśli jest ten narząd sprawny to szkoda go brać bo rozwala żołądek. Co do skutecznego leczenia.. no to powiem tak.. przykład Czesława Langa wybitnego kolarza, to uwolnił się on od zawrotów głowy i migotania przesionków po przejściu na weganizm oparty na ekologicznej żywności. Konwencjonalna medycyna mu nie pomogała, a korzystał z najlepszych.. bo jest bardzo bogaty. Więc może to jest kierunek w którym należy iść. Ja osobiście zastanawiam się nad wyszukaniem grupy medytacyjnej, i poprzez to wyciszyć swoje emocje.
-
Tak.. opasująca klatkę piersiową duszność... też też teraz mam.... i kiedyś miałem... brak tchu.. skąd ja to znam... mam już kilka lat życia i wiem jak to jest. AGNIESZKA34 - Jeśli mogę doradzić to zamień Bisocard... na coś innego... ja go brałem 1 miesiąc.. to myślałem, że zjadę i też mała dawka to była. Czułem właśnie duszność i jakby ucisk w klatce. Zmienił mi lekarz na Beto ZK i o wiele lepiej jest. Jest łagodniejsze i nie wali tak ciśnienia w dół. Beto jest o przedłużonym uwalnianiu.. tak, że jedna piguła na dobę. Mi powiem szczerze pomaga wysiłek i ruch... no ale ile można po 50-ce ?? Jak się czymś zajme to mam spokój. Ale najgorsze to pływanie w sobie *wańka/wstańka* nie widać tego po mnie ale czuję się jak po secie gorzałki... to mnie strasznie dołuje...
-
No i co do wyciszenia... to biorę BetoZK 25 1,raz dziennie.. jest to mała dawka.. lekko obniża ciśnienie.. spowalnia tętno, przecwdziała migrenie. Mógłbym bez tego ale to już taki rytuał... dla zażycia tabletki/placebo. Przy moich gabarytach... 187/100 kg to dawka jak dla dzieciaka. Agnieszka 34 - suplementuj magnez 2x dziennie.... i potas np. Kaldyum 2x dziennie. Serducho u nerwicowców lubi poziom tego w górnych granicach.
-
Potknięcia... hmm.. raczej dodatkowe skurcze ma każdy człowiek. Serce to nie zegarek. No ale do rzeczy... moje tak konkretnie zaczeły się 18 kwietnia w ubiegłym roku. Jako osoba dotknięta nerwicą odczuwam je w sposób bardzo dolegliwy... a wręcz staram się nie przegapić ich. Oczywiście pognałem do kardiologa, który zrobił mi echo serca i stwierdził, że nic mi nie jest. Ale ja oczywiście się nakręcałem jeszcze bardziej co powodowało bardziej ich odczuwalność. Wtedy ich nie czułem w nocy. Obecnie mam je w ciągu dnia i w nocy... kiedy mnie wybudzają ze snu. Do tego dołączyło mi się poczucie braku równowagi.. oszołomienia. Źle reaguję na mocne oświetlenia w supermarketach, galeriach itp. Nie odczuwam tego w czasie jazdy samochodem. Jest to mój azyl. Wielokrotnie lądowałem na SOR bo wydawało mi się, że jest bardzo źle ze mną... a tam EKG czyste, morfologia wzorcowa.. no i spojrzenia jak na debila, który wyszukuje sobie choroby. Obecnie moje zaburzenia rytmu to dodatkowe pobudzenia nadkomorowe, kilka komorowych... no i dwie krótkotrwałe salwy. Najbardziej obawiam się migogania przedsionków... no bo to wstępna gra do udaru... patrz ostatnio Wodecki. W sumie zaliczyłem 4 holtery, 3 echa serca, 12 wizyt u kardiologa, test wysiłkowy. W związku z brakiem poczucia równowagi... 2 tomografie, 2 rezonanse, platforma posturograficzna, badania VNG i audiometryczne.... no i co ?????? I nic !!! Robiono mi manewry uwalniające, komplet badań na tarczycę... a najbardziej efektywna była psychoterapia... siedzę w necie.. grzebię tematy o chorobach... wyszukuję lekarzy.... a najlepszym lekarstwem jest ruch i aktywność. Biegam... rower i takie tam... wtedy jest ok. No ale spróbuj przekonać mój umysł, że w sumie somatyka mi nie doskwiera... nie jest to łatwe. Walczę z tym. Ale to tak jak ćpunowi powiedz aby nie brał. Na 4 czerwca mam wyznaczony termin badania elektrofizjologicznego serca... ale trzęsę dupskiem... i pewnie nie dam sobie grzebać w sercu. Pewnie drugie moje ja boi się, że serce zdrowe...haha.. pozddawiam
-
No pewnie, że popiszę 😉 jest tak jak powiedziałaś forma terapii... a zarazem nawiązania kontaktu z kimś kto wie o czym do niego się mówi. Ja jakoś ogarniałem temat nerwicy przez 11 lat. Aż dopiero w kwietniu ubiegłego roku wystrzeliła z całą mocą. Myślę, że katalizatorem tego był wyjazd mojej córki/uczennicy na wymianę do Niemiec, niby si.e nie przejmowałem.. ale jak to bywa to była obłuda ze strony nerwicy... no i się zaczęło... zawroty, arytmia.. i inne pierdoły.
-
Witajcie. Tak jak mówicie... trzeba być racjonalnym w podejściu do tego cholerstwa (nerwicy). Ja walczę z tym od 12 lat. Objawy psychosomatyczne jak marzenie (arytmia, zawroty, zapalenie żołądka). W styczniu - lutym byłem na psychotrapii, która mnie wyciszyła. Aż tj wczoraj bęc !! I zawitało cholerstwo ! Leżę i rozmyślam na co *zjadę* z tego świata. Ale się nie dam i zaraz zbieram się znaleźć sobie jakieś zajęcie. Porwierdzam, że jedyne mądre wyjście to dobra psychoterapia grupowa.
-
Tak też się zdarza. Ale generalnie to wybudza mnie ze snu i często jest to aktywny sen z jakimiś wydarzeniami. Mam odczucie tak jakby kołatało/szalało serce, a jak zmierzę puls to będzie tak ok. 80/min. i zaraz zaczynam odczuwać drżenie. A druga wersja to taka,że np. Pod wieczór (dość częsta ta pora) oglądam TV i czuję jak we mnie narasta napięcie i jest dodatkowy skurcz i często zaczyna się to cholerne drżenie. Ale jest i tak, że dodatkowych nie ma ale drżenie jest. Jak opowaiadałem o tym kardiologowi to patrzył na mnie podejrzliwie.... jak na kretyna co wymyśla sobie dolegliwości. Często myślę iść w tym czasie zrobić sobie EKG mam szpital po sąsiedzku. Ale z doświadczenie wiem, że zanim dojdę to już będzie po wszystkim. To drżenie tylko w spoczynku. Aktywność nie wyzwala tego. Określam to drżeniem, ale trafniejsze to chyba wibracje. Zastanawiałem się nad migotaniem, ale nie mam do tego punktu odniesienia. Może ktoś z *Migaczy* coś podpowie co do takich objawów i jak objawiają się nietypowo przedsionki w migotaniu. Na 4 czerwca mam termin na EPS w szpitalu. Obawiam się grzebania w serduchu. Zdaję skbie sprawę z korzyści diagnostycznych. Ale zawsze jest to ale....
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
W sumie... hmm ... też obecnie intensywnie się zasilam magnezem i potasem -zgodnie z zaleceniami lekarza. No i faktycznie od tego czasu pojawiły mi się wyżej wymienione objawy. Tj. porównanie tego drżenia do np. wibrującej komórki.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Wybudza mnie w nocy dziwne drżenie/wibracja/niepokój/przyspieszony puls (ok. 80/min). Nie potrafię określić źródła pochodzenia tego drżenia. Z jednej strony tak jakby obejmowało to cały tułów.. oczywiście zaraz sugestia z mojej strony, że to od serca, i może migotanie przedsionków. W kilku holterach (w tym jeden siedmiodniowy) - nie było epizodów migotania. Tylko dodatkowe nadkomorówki pojedyncze komorówki oraz raz jedna salwa nadkomorowa(10 uderzeń) Co to może być ???? Dodam, że gastropatia i zwyrodnienia kręgosłupa też mi towarzyszą w życiu codziennym. Może mi podpowiecie jakieś sugestie.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
ANISAHHH - staram się dbać o siebie. Też jestem aktywny fizycznie. Wysiłek mnie relaksuje i nie mam wtedy dodatkowych skurczy. Staram się nie myśleć o dolegliwościach. Ale Wiesz jak to jest.... Pozbawiłem się lęku poprzez dwumiesięczną psychoterapię grupową. Wczoraj miałem kolejne echo serca. Wszystko w porządku oprócz lekko powiększonych przedsionków. Jak to kardiolog mówi jest substrat do dodatkowych skurczy. Praktycznie jestem przygotowany na EPS ... mam szczepienia, komplet badań, skierowanie do szpitala. Po konsultacji z elekrofizjologiem byłem skłonny na to badanie, ale czym dalej w las tym więcej drzew. Mam wątpliwości... czy raczej nie odpuścić. Ograniczyć dalej swoją wagę ( już 7 kg mniej) zwiększyć intensywność fizyczną. I na tym oprzeć walkę z tym cholerstwem.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Miał ktoś robioną ablację w Olsztynie ??
-
Czyli wniosek z tego, że należy się wynieść z tego forum, i nie brać nic do głowy z tymi skurczami. Łatwo powiedzieć .. ale ludzka natura jest bardzo poznawcza, i niestety zaprząta to głowę tworząc pętlę zdarzeń w poszukiwaniu przyczyn dolegliwości.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
DO SAKREBLE W tych dwóch przypadkach o których mówiłem... to też ok. 140 puls.. przynajmniej taki udało mi się złapać w trakcie mojej *niemocy*. Do tego częstomocz. w trakcie też były dodatkowe skurcze. Natomiast co do ablacji.. to nie chcę *kozaczyć* i jeśli nawet zdecyduję się na badania elektrofizjologiczne, to z zastrzeżeniem, że bez ablacji. Mam obawy co do tego typu zabiegów. Brak mi opinii co do Olsztyna ale z tego co wiem to robią to tutaj od 2015 r. Nie wiem jaka jest reakcja organizmu po wywołaniu różnego rodzaju częstoskurczu w trakcie badania. Mam obawy aby po tym nie nastąpiła eskalacja tego rodzaju zdarzeń.Samo EPS jest na pewno przydatne w diagnostyce.. ale zawsze jest ale. Natomiast co do sugestii w sprawie przygód żołądkowych i ich wpływu na serce.. to potwierdzam, że taka korelacja istnieje, gdyż sam cierpię na gastropatię i duodenopatię. Moje pierwsze podejrzenia z chwilą zaistnienia dodatkowych skurczy szły w tym kierunku. No ale teraz kłopotów z trzewiami nie mam, a serducho dodatkowo się kurczy.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Do SAKREBLE : Fajnie, że coś tam podpowiadasz.. zawsze dobrze posłuchać kogoś kto się boryka z podobnym problemem zdrowotnym. Jest to zapewne rodzaj terapii. Ja mam zdiagnozowaną nerwicę lękową od 12 lat. Leczona doraźnie z pozytywnymi wynikami. Ale nigdy nie miałem przy niej takich sensacji jak dodatkowe skurcze.. jeszcze nie pisałem , ale równolegle z nimi pojawiło się poczucie braku równowagi.. bez objawów zewnętrznych. Tak jakbyś był po setce dobrej gorzałki :) Nie mam tego w nocy ani w czasie jazdy samochodem. w wątku zawroty głowy opisałem wrażenia z tego zjawiska. W połączeniu z dodatkowymi skurczami tworzy się *misz masz*. W tym roku zaliczyłem dwumiesięczną psychoterapię grupową z fajnym skutkiem, gdyż nauczyłem się. opanowywać lęk towarzyszący doznaniom sercowym. Co do EPS serducha to mam wątpliwości czy dać sobie grzebać w sercu ? Czy pozostać przy tym co mam i starać się to opanowywać samemu przy pomocy betablokera i relaksacji ?
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami:
-
Witam. Dopiero teraz zalogowałem się tutaj. Od kwietnia 2016 dokuczają mi dodatkowe skurcze nadkomorowe i komorowe. Nie ma tego dużo ( kilkadziesiąt na dobę) ale są uciążliwe i bardzo na nie reaguję. Do tego dołączyło mi się poczucie braku równowagi.. nie zawroty ale odczucie oszołomienia i braku stabilności. Zewnętrznie tego nie widać ale .. wewnątrz siebie odczuwam to bardzo. Czy ktoś przy dodatkowych skurczach ma takie objawy ?? Mam porobione dużo badań, w tym ECHO serca, 4 HOLTERY w tym jeden siedmiodniowy. Praktycznie tylko w tym ostatnim udało się zarejestrować jedną salwę nadkomorową, a reszta to pojedyncze i pary. Próba wysiłkowa nie wywołała arytmii i wskazała niewydolności wieńcowej. Jestem aktywny fizycznie i w trakcie wysiłku nie mam dodatkowych skurczy, tylko w czasie zrelaksowania i wolnego tętna. Miałem dwa epizody, które były podobne do migotania.. ale nie udało się ich zarejestrować. Zanim lekarz dojechał karetką wszystko się uspokoiło. Aktualnie mam skierowanie i termin na badania elektrofizjologiczne do Szpitala Woj. w Olsztynie. Boję się tego grzebania w serduchu. Czy ktoś z Was miał takie badania ? A może w Olsztynie ? Jestem ciekawy opinii. Pozdrawiam.
- 5 609 odpowiedzi
-
- arytmia serca
-
(i 3 więcej)
Oznaczone tagami: